Choć to oczywiście dialog wyreżyserowany, to w życiu można rzec: jak wychowujesz, tak masz.
Takie sytuacje mają miejsce w dwóch przypadkach:
- ojciec ma wyjebongo na wychowanie dziecka. Od tego jest matka i ch*j.
- matka nie pozwala ojcu partycypować w wychowaniu dziecka, bo ona z racji faktu, że jest kobietą zrobi to lepiej i ch*j.
Obie te skrajne postawy są złe.
Wraz z żoną wspólnie opiekujemy się naszym synem od momentu jego przyjścia na świat. Od samego początku karmiłem (butla), przewijałem, nosiłem, usypiałem, bawiłem się itd. Dlatego zarówno ja, jak i żona możemy od czasu do czasu wyskoczyć z domu bez obaw, że ta druga strona nie podoła sytuacji, do której nie przywykła. Prosta rzecz.
Hehehe dobre to. Najlepiej jak ja wybieralam sie wyjsc z dziewczynami i mowie mame ze wychodze a ta do mnie a dzieci z kim? ummm z ich ojcem??? To pokazuje jak wielu naszych rodzicow wychowywalo swoich synow i corki ze matka to numer jeden dla dziecka a ojciec na doczepke...
Choć to oczywiście dialog wyreżyserowany, to w życiu można rzec: jak wychowujesz, tak masz.
Takie sytuacje mają miejsce w dwóch przypadkach:
- ojciec ma wyjebongo na wychowanie dziecka. Od tego jest matka i ch*j.
- matka nie pozwala ojcu partycypować w wychowaniu dziecka, bo ona z racji faktu, że jest kobietą zrobi to lepiej i ch*j.
Obie te skrajne postawy są złe.
Wraz z żoną wspólnie opiekujemy się naszym synem od momentu jego przyjścia na świat. Od samego początku karmiłem (butla), przewijałem, nosiłem, usypiałem, bawiłem się itd. Dlatego zarówno ja, jak i żona możemy od czasu do czasu wyskoczyć z domu bez obaw, że ta druga strona nie podoła sytuacji, do której nie przywykła. Prosta rzecz.
@Ashardon Oj..., naraziłeś się co niektórym.
Aż dziw, że Cię jeszcze nie minusują.
@GieniaK O dziwo, nie. Może coś się zaczyna w mentalności pokolenia dzisiejszych 25-35 latków zmieniać.
jak taką pipę sobie wzięłaś za męża to cierp
@mo_cuishle
A może prawaka w stylu Czarnka bądź JKMa .
Hehehe dobre to. Najlepiej jak ja wybieralam sie wyjsc z dziewczynami i mowie mame ze wychodze a ta do mnie a dzieci z kim? ummm z ich ojcem??? To pokazuje jak wielu naszych rodzicow wychowywalo swoich synow i corki ze matka to numer jeden dla dziecka a ojciec na doczepke...
co za żałosny fejkowy feministyczny ściek. hahaha