Obrońcy tego komentowali, że to specjalna, neutralna farba itd. Dla mnie to żaden argument. Mogły pomalować konika, to potem zwykłą farbą pomalują kotka, bo co za różnica? Nie odróżniają farb.
I jeszcze malowanie po tylnej nodze konia... Skrajna nieodpowiedzialność organizatorów i rodziców. Aż żal, że koń nie kopnął tego gówniaka, bo wtedy by dopiero była afera.
Pracuje z końmi i dziećmi już wiele lat i jestem jak najbardziej za tym by dzieci uczyły się poprzez zabawę, ale aż mnie trzęsie jak widzę takie coś! Papieru zabrakło? Bo rozumu i poszanowania dobrostanu konia z pewnością! Ja rozumiem, że dzieci, konie, farbki, pisaczki, zabawa i jest super ale nie w ten sposób! Trzeba było po ścianach albo po pomysłodawcy pisać a nie po koniu! Ciekawa jestem czego chcieli te dzieci nauczyć? Po co to było...
Świetny pomysł nie ma co. Uczyć dzieci braku szacunku do czegokolwiek.
@AdiJuve - takie czasy. Postępujące zidiocenie społeczeństwa. Równia pochyła.
Nawet nie można tego nazwać znęcaniem się nad zwierzętami, bo zostaniesz homofobem :[
Pomysłodawcy takiej "zabawy" sami powinni dać po sobie malować
Obrońcy tego komentowali, że to specjalna, neutralna farba itd. Dla mnie to żaden argument. Mogły pomalować konika, to potem zwykłą farbą pomalują kotka, bo co za różnica? Nie odróżniają farb.
I jeszcze malowanie po tylnej nodze konia... Skrajna nieodpowiedzialność organizatorów i rodziców. Aż żal, że koń nie kopnął tego gówniaka, bo wtedy by dopiero była afera.
@maggdalena18 Nie żal, akurat dziecko pewnie nie miało najmniejszego pojęcia o tym, że robi coś źle. Nie powinno być karane za bezmyślność opiekunów.
@kanapkazechlebem No wiem, wiem. Ale jak się widzi taką bezmyślność dorosłych... Nie mówię, że mocno miałby kopnąć.
Po prostu trzeba to zglosic do Towarzystwa ochrony zwierzat. Ktos to juz zglosil, czy mam zglosic?
Pracuje z końmi i dziećmi już wiele lat i jestem jak najbardziej za tym by dzieci uczyły się poprzez zabawę, ale aż mnie trzęsie jak widzę takie coś! Papieru zabrakło? Bo rozumu i poszanowania dobrostanu konia z pewnością! Ja rozumiem, że dzieci, konie, farbki, pisaczki, zabawa i jest super ale nie w ten sposób! Trzeba było po ścianach albo po pomysłodawcy pisać a nie po koniu! Ciekawa jestem czego chcieli te dzieci nauczyć? Po co to było...