Można być dla kogoś miłym, uprzejmym i czuć, że się od kogoś jest lepszym. Nie mam pojęcia dlaczego moje dzieci, które mają wszystko, uczą się w dobrych szkołach, dostają dobre oceny, chodzą np. na kółka informatyczne itd mają czuć się "takie same" jak gówniarze z patologicznych rodzin, co książki przez cały rok szkolny nie otworzą, po szkole biją inne dzieciaki i je okradają.... Powtarzam dzieciom, że po to się uczą i ciężko pracują, żeby osiągnąć sukces i być lepszym niż 70% polskiej patoli.
@Gorinobu
A czy Twoje dzieci pogardzają tymi, którzy maja po prostu mniej pieniędzy (mniej zamożnych rodziców)? Nie biją, nie okradają, tylko po prostu mają gorzej sytuowanych rodziców? Bo jeśli nie - to wiesz... ten demot jest dokładnie o tym...
@Gorinobu "nie traca na nie czasu" Co to znaczy bo pierwsze moje skojarzenie nie stawia w dobrym swietle twoich metod wychowawczych, ani ciebie ani twoich dzieci...
@Dipol
Czasem tak, ale u nas zbyt często gloryfikuje się biedę. Bieda nie uszlachetnia, wręcz przeciwnie - często prowadzi do patologii. Takim ludziom warto pomagać o ile sami sobie chcą pomóc.
Szkoda dzieci z biednych rodzin niestety najczesciej to ich rodzice sa odpowiedzialni za ich sytuacje zyciowa.
Niestety patologia rodzi patologie czesto choc nie zawsze - wiele dzieci z biednych rodzin teraz zyje pracujac na siebie i radzi sobie bardzo dobrze. Odcieli sie od dokonan swoich rodzicow i swoim dzieciom staraja sie zapewnic to czego nikt im nie dal jako dzieciom. Najwazniejsze ze dostrzegali nieprawidlowosc sytuacji w jakiej przyszlo im sie wychowywac i postanowili sie od tego odciac i zyc inaczej.
Co to za glupoty? Jak nie masz pieniedzy - jestes niezaradnym zyciowo nieudacznikiem jesli przez 30lat pracujesz za minimalna. Wiec tak, chirurg ktory przeprowadza pionierskie operacje jest lepszy i bardziej wartosciowy spolecznie niz dzieciorob ktorego nie stac na utrzymanie chocby jednego dzieciaka.
Jedynym wyjatkiem gdy pieniadze nie sa pochodna zaradnosci(wlasnej lub przodkow) jest wygrana na loterii. W innym wypadku - tak, pieniadze zdobyte legalnie sa pochodna tego z czego mozna byc dumnym!
@Xar tylko, że jak pokazuje historia, uczciwą pracą ludzie zdrowie tracą a pierwszy milion trzeba ukraść.. Pomyślałeś kiedyś kto zostaje tym słynnym chirurgiem? Bo gwarantuje, że nue dziecko ze slumsów . Z doświadczenia wiem, że z pustym brzuchem ciężko się uczy.. A praca za 2000 świadczy raczej o wyzysku a nie braku zaradności czy inteligencji. Powiem nawet więcej, jak ktoś żyje za taką kasę, musi być bardziej operaratywny niż ten chirurg co zarabia 100 tys...
Można być dla kogoś miłym, uprzejmym i czuć, że się od kogoś jest lepszym. Nie mam pojęcia dlaczego moje dzieci, które mają wszystko, uczą się w dobrych szkołach, dostają dobre oceny, chodzą np. na kółka informatyczne itd mają czuć się "takie same" jak gówniarze z patologicznych rodzin, co książki przez cały rok szkolny nie otworzą, po szkole biją inne dzieciaki i je okradają.... Powtarzam dzieciom, że po to się uczą i ciężko pracują, żeby osiągnąć sukces i być lepszym niż 70% polskiej patoli.
@Gorinobu
A czy Twoje dzieci pogardzają tymi, którzy maja po prostu mniej pieniędzy (mniej zamożnych rodziców)? Nie biją, nie okradają, tylko po prostu mają gorzej sytuowanych rodziców? Bo jeśli nie - to wiesz... ten demot jest dokładnie o tym...
@KatzenKratzen Nie pogardzają, ale nie tracą na nie czasu. Może 5 dzieci na 100 wyjdzie z biedy, reszta będzie typowymi Polskimi patolami.
@Gorinobu "nie traca na nie czasu" Co to znaczy bo pierwsze moje skojarzenie nie stawia w dobrym swietle twoich metod wychowawczych, ani ciebie ani twoich dzieci...
O, jakie to głębokie i piękne - lecz mało prawdziwe.
Czasem Ci którzy nie mają pieniędzy okazują się lepszymi ludźmi od tych którzy je mają.
@Dipol
Czasem tak, ale u nas zbyt często gloryfikuje się biedę. Bieda nie uszlachetnia, wręcz przeciwnie - często prowadzi do patologii. Takim ludziom warto pomagać o ile sami sobie chcą pomóc.
Szkoda dzieci z biednych rodzin niestety najczesciej to ich rodzice sa odpowiedzialni za ich sytuacje zyciowa.
Niestety patologia rodzi patologie czesto choc nie zawsze - wiele dzieci z biednych rodzin teraz zyje pracujac na siebie i radzi sobie bardzo dobrze. Odcieli sie od dokonan swoich rodzicow i swoim dzieciom staraja sie zapewnic to czego nikt im nie dal jako dzieciom. Najwazniejsze ze dostrzegali nieprawidlowosc sytuacji w jakiej przyszlo im sie wychowywac i postanowili sie od tego odciac i zyc inaczej.
Co to za glupoty? Jak nie masz pieniedzy - jestes niezaradnym zyciowo nieudacznikiem jesli przez 30lat pracujesz za minimalna. Wiec tak, chirurg ktory przeprowadza pionierskie operacje jest lepszy i bardziej wartosciowy spolecznie niz dzieciorob ktorego nie stac na utrzymanie chocby jednego dzieciaka.
Jedynym wyjatkiem gdy pieniadze nie sa pochodna zaradnosci(wlasnej lub przodkow) jest wygrana na loterii. W innym wypadku - tak, pieniadze zdobyte legalnie sa pochodna tego z czego mozna byc dumnym!
@Xar tylko, że jak pokazuje historia, uczciwą pracą ludzie zdrowie tracą a pierwszy milion trzeba ukraść.. Pomyślałeś kiedyś kto zostaje tym słynnym chirurgiem? Bo gwarantuje, że nue dziecko ze slumsów . Z doświadczenia wiem, że z pustym brzuchem ciężko się uczy.. A praca za 2000 świadczy raczej o wyzysku a nie braku zaradności czy inteligencji. Powiem nawet więcej, jak ktoś żyje za taką kasę, musi być bardziej operaratywny niż ten chirurg co zarabia 100 tys...
to nie historia pokazuje, tylko niektórzy tak muszą to sobie tłumaczyć.
Dziecko może nie ma powodu do wstydu w takiej sytuacji. Ale dorosły, to na 333 procent.