Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
440 447
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T TheYoghurt
+1 / 7

Nie pozna się zatem człowieka jeśli ten nigdy nie pokaże trzeciej twarzy. Czy związek zbudowany miedzy dwojgiem ludzi którzy zawsze ukrywają swoje "Ja" nawet przed najbliższą osobą można nazwać trwałym albo szczerym?

I czy ta mądrość ludowa ma u nich odzwierciedlenie w statystykach rozwodowych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 września 2021 o 17:07

avatar BlueAlien
+1 / 1

@TheYoghurt

To że jest się w związku nie oznacza że te osoby się zrastają jak bliźnięta syjamskie, każdy odczuwa potrzebę jakiejś prywatności, nawet prywatności do swojej trzeciej twarzy i innych emocji. To są bardzo kruche emocje a druga osoba może ich nie akceptować bądź będzie chciała je zmienić albo w jakiś sposób będą ją dziwiły/bawiły, mimo iż ich obecność nie wpływa na związek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O konto usunięte
0 / 2

@BlueAlien Moim zadaniem nie jest całkowicie tak jak mówisz. Oczywiście, bardzo ważne jest to, aby mieć w związku przestrzeń tylko dla siebie. Jednak uważam, że ukrywanie emocji, udawanie czegokolwiek, czy nie pokazywanie bądź co bądź najważniejszej osobie na świecie swoich uczuć, nigdy nie wyjdzie na dobre. Chciałabym być w związku w którym mogę ściągnąć maskę, i przestać udawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KudlatyRyj
-1 / 1

Bzdura. Każdy potrzsbuje swojej przestrzeni. Jeśli druga osoba wie o nas wszystko i jest naszym całym światem, to jest chore. Kocham moją rodzinę, ale lubię co jakiś czas wyjechać sobie np. na ryby, pobyć sam, posłuchać muzyki na maxa, podrzeć mordę na pustkowiu i nie czuł bym się komfortowo, gdyby obserwowała mnie żona czy rodzice w tych sytuacjach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
0 / 0

@OsobliwaJa

A ja z doświadczenia wiem, że to często szkodzi.

Samemu można mieć często wahania nastroju, byle pierdoła jest w stanie z dobrego humoru zrobić zły, jeśli ktoś jest emocjonalny i podatny. Jeśli ta osoba jest do swoich emocji przyzwyczajona, umie je kontrolować a nawet w jakiś sposób zlewać (np. jest ładna pogoda i powinienem mieć dobry humor, ale jakiś pacan na drodze robił mi na złość, więc jestem wkurzony, ale sam sobie z tym poradzę, nie będę mieszać w to mojej żony). Druga osoba może być bardzo nadwrażliwa na czyjeś emocje, znając ich przyczynę może sama z siebie się za nie obwiniać, co podkopuje relację, bo jedna z osób ciągle reaguje na emocje drugiej, na jej zdanie, podejście w zależności od sytuacji, które zmieniają się jak w kalejdoskopie i za nimi nie dążą i przez co się męczy.

Po za tym ta osoba może nie być w stanie niczemu poradzić, osoba z trzecią twarzą natomiast jest nauczona sama sobie z tym radzić i nieudolne próby pomocy że strony partnera tylko zwiększają poziom frustracji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sceptyk_kazio
-2 / 2

niech se mówia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
-2 / 2

Ta trzecia twarz to pewnie wyobrazenia o sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alarma
-2 / 2

Nie zgadzam się z tym. Człowiek tych twarzy ma nieskończenie wiele i w zależności od tym z kim akurat ma interakcję i jakie emocje dana osoba, czy dana grupa osób w nim wzbudza tak się będzie zachowywać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E eGzu
-1 / 1

W każdym przypadku jesteś sobą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem