Brutto i to z kwalifikacjami, gdzie polska szkoła pielęgniarska nie jest uznawana. Kuzynka jest tam pielęgniarką po ich szkołach i że stażem 20+ lat, jakoś takich pieniędzy nie widziała.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2021 o 14:39
@Buka1976 Może kuzynka po prostu nic nie umie i pracuje na jakimś zadupiu. Moja znajoma 35 lat po studiach pielęgniarskich w Polsce, niemiecki perfect w szpitalu w Berlinie, razem z dodatkami i nockami zarabia 4200€.
"W przypadku pielęgniarek z reguły stosuje się zasadę automatycznego uznania kwalifikacji zgodnie z postanowieniami dyrektywy 2005/36/WE. To oznacza, że dyplom pielęgniarski jest uznawany bez przeprowadzania indywidualnej oceny równoważności, o ile został wydany po 1 maja 2004 r."
@Buka1976 powołujesz się kochany na konkretną osobę uprzejmie proszę o nazwisko imie tej osoba. Chętnie spytam się jej osobiście o jej doswiadczenia. Moja kuzynka pielęgniarka zastanawia się nad wyjazdem. Chętnie dowiem się coś więcej. Pozdro kolego
@polski_niewolnik jak policzysz jego datę urodzenia i to co napisał to możesz się domyśleć, że kuzynka skoro ma 20 lat stażu to stąd może dysponować wiedzą sprzed 2004 roku.
Na co bym zwrócił uwagę to to, że trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zieloną. Natomiast ludzie pracujący w tzw. budżetówce przechodząc do sektora prywatnego zdarzają się z pociągiem co po części rekompensuje im kasa.
@polski_niewolnik Internet internetem a życie życiem. Spróbuj aplikować do pracodawcy niemieckiego to zobaczysz ile są warte twoje papiery. W 1987 mogłeś sobie dupę podetrzeć papierami z Polski.
@PMY nie każda pielęgniarka jest po studiach. Dawniej były szkoły średnie dla pielęgniarek. Czytaj żesz co napisałem. Praktyka 20+ lat. Więc wyjeżdżała sporo przed polską w unii. Wtedy nie było czegoś takiego jak studia pielęgniarskie.
A to tylko wtedy jeśli masz WIEDZĘ I STAŻ. Tyle zresztą dostaje przełożona lub instrumentariuszka z biegłą znajomością niemieckiego a nie szaraczek dukajacy po niemiecku. Więc jak widzicie z tych 3500 zostaje 2250 i to jeszcze - koszty utrzymania (dwóch domów) i dojazdu. Natomiast na początek masz 1,700 i tak jest przeciętnie wszędzie.
@jakber kontakt podany na prv.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2021 o 20:19
@Tibr Zwrócić uwagę to powinieneś na treść z linka który podałem. No to cię wyręczę:
Warunkiem automatycznego uznania dyplomu pielęgniarskiego uzyskanego przed 1 maja 2004 r. jest przedstawienie zaświadczenia, że otrzymane wykształcenie spełnienia minimalne standardy dyrektywy 36/2005/WE.
Zaświadczenie o kwalifikacjach do wykonywania zawodu pielęgniarki oraz inne zaświadczenia (w tym zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej) wydaje okręgowa rada pielęgniarek i położnych na wniosek pielęgniarki będącej członkiem tej izby (w której pielęgniarka ta jest wpisana do rejestru pielęgniarek). Okręgowe rady wydają w szczególności:
zaświadczenie stwierdzające, że pielęgniarka lub położna posiada kwalifikacje zgodne z wymaganiami wynikającymi z przepisów prawa Unii Europejskiej oraz że posiadany dyplom, świadectwo lub inny dokument potwierdzający formalne kwalifikacje odpowiada dokumentom potwierdzającym formalne kwalifikacje pielęgniarki lub położnej wynikające z przepisów prawa Unii Europejskiej
zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej
inne zaświadczenia wymagane przez odpowiednie władze lub organizacje państw członkowskich Unii Europejskiej zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej.
Jeśli chcesz bez ograniczeń wykonywać zawód pielęgniarki, niezbędne będzie uzyskanie państwowego pozwolenia. Pozwolenie upoważnia do używania nazwy zawodu „pielęgniarz” lub „pielęgniarka” i do wykonywania tego zawodu. Wniosek o pozwolenie na wykonywanie zawodu w Niemczech możesz złożyć także wtedy, gdy posiadasz dyplom uzyskany za granicą. Właściwy organ sprawdza równoważność dyplomu z odpowiednim dyplomem niemieckim. Udzielenie pozwolenia jest możliwe tylko wtedy, gdy twoje wykształcenie zostanie uznane za równoważne.
@Buka1976 Następny co ma problemy z czytaniem. Proszę:
Warunkiem automatycznego uznania dyplomu pielęgniarskiego uzyskanego przed 1 maja 2004 r. jest przedstawienie zaświadczenia, że otrzymane wykształcenie spełnienia minimalne standardy dyrektywy 36/2005/WE.
Zaświadczenie o kwalifikacjach do wykonywania zawodu pielęgniarki oraz inne zaświadczenia (w tym zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej) wydaje okręgowa rada pielęgniarek i położnych na wniosek pielęgniarki będącej członkiem tej izby (w której pielęgniarka ta jest wpisana do rejestru pielęgniarek). Okręgowe rady wydają w szczególności:
zaświadczenie stwierdzające, że pielęgniarka lub położna posiada kwalifikacje zgodne z wymaganiami wynikającymi z przepisów prawa Unii Europejskiej oraz że posiadany dyplom, świadectwo lub inny dokument potwierdzający formalne kwalifikacje odpowiada dokumentom potwierdzającym formalne kwalifikacje pielęgniarki lub położnej wynikające z przepisów prawa Unii Europejskiej
zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej
inne zaświadczenia wymagane przez odpowiednie władze lub organizacje państw członkowskich Unii Europejskiej zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej.
Jeśli chcesz bez ograniczeń wykonywać zawód pielęgniarki, niezbędne będzie uzyskanie państwowego pozwolenia. Pozwolenie upoważnia do używania nazwy zawodu „pielęgniarz” lub „pielęgniarka” i do wykonywania tego zawodu. Wniosek o pozwolenie na wykonywanie zawodu w Niemczech możesz złożyć także wtedy, gdy posiadasz dyplom uzyskany za granicą. Właściwy organ sprawdza równoważność dyplomu z odpowiednim dyplomem niemieckim. Udzielenie pozwolenia jest możliwe tylko wtedy, gdy twoje wykształcenie zostanie uznane za równoważne.
@polski_niewolnik Więc ja ci mówię, że z reguły nie są uznawane jako równoważne i wymagają dodatkowego kształcenia. Wiem też, że głównie idzie o język zawodowy oraz o różnice w usprawnieniach. W Niemczech pielęgniarce nie wolno tyle co w Polsce.
@Tibr PS "trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zieloną." - Czyli według ciebie w polskiej służbie zdrowia wcale nie jest tak źle, zaś emigracja milionów ludzi z Polski za lepszym życiem na zachód Europy to głupota.
"Wole polskie gó*no w polu niż fiołku w Neapolu" - Pewnie masz to wytatuowane na ramieniu, tak?
@polski_niewolnik nie, szkoda, że rzucając coś o niezrozumieniu sam nie dopytasz tylko dopowiadasz. A wystarczyło przeczytać być może do końca aby zrozumieć. I chyba nie zamierzasz mi udowadniać teraz, że praca prywatnie jest mniej wymagająca niż na tzw. państwowym?
Pogódź się z tym, że w dobie internetu ściemnianie zwyczajnie ci nie przejdzie. Bajki o złych Niemcach to zostaw dla elektoratu PiSu, oni to uwielbiają.
@jurand1967 Widzę, że używanie zbyt prostych słów się na mnie mści. Tłumaczę: nie było szkół tzn. było mało i dla większości nieosiągalne. Dziś idzie kto chce dawniej było większe obłożenie. Po kilku nieudanych próbach jak NRF dał zielone światło to wyjechali ci co mogli. W tamtych czasach było ciężej.z uznawaniem szkół, dziś (tak jak pisałem) też ich nie uznają za równoważne ale głównie pod względem językowym i trzeba się douczyć jakie masz prawa i obowiązki. Mowa tutaj o pielęgniarkach a nie osobach do podcierania dupy dziadkowi z wermachtu, bo tam nawet nie musisz być pielęgniarką, wystarczy salowa. Nie wiem ile to trwa ale (znowu, tak jak pisałem) kuzynka jest czynną pielęgniarką i wie jak to wygląda realnie). Widzisz, jak siostra chciała zostać pielęgniarką w Niemczech to łatwiej (i szybciej) było w Anglii. Ale są tacy jak @polski_niewolnik, który nie był jeszcze metr za granicą ale wie najlepiej. Zdarza się.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
13 września 2021 o 2:21
@Buka1976 Kiepska historia, trochę przy nudnawa. Jak to się ma do treści które podałem wcześniej to nie mam pojęcia. Chyba musiałbym ci zrobić wersję z obrazkami, bo najwyraźniej nic nie przeczytałeś.Oczywiście wiesz, że nigdy nie byłem metr za granicą albo np. nie mieszkam w Niemczech. Odleciałeś całkiem chłopie, podałem ci jak na tacy suche fakty i jak to wygląda w dzisiejszym świecie, a ty dalej swoje opowieści. Więc żyj dalej chłopino w tej swojej bańce.
@Iiyrryyr3iit Nie wychodzi aż tyle na plus co ludzie myśl, ale ogólnie życie za minimalną w Niemczech jest dużo lepsze niż w Polsce. Nawet gdyby cena wynajmu jedzenia wyniosła (po przeliczeniu siły nabywczej) tyle samo to już np samochody, elektronikę masz tam tańszą.
@WroceNieRazAmebo101 Bo nie wszyscy przekroczyli pułap wnerwienia. Jedni są bardziej inni mniej odporni. A jeszcze inni zwyczajnie się boją, że sobie np. z językiem nie poradzą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2021 o 20:16
@Schneemil No jak nie wszyscy ? Przecież wyszły praktycznie wszystkie pielęgniarki na ulice te właśnie wnerwione cała sytuacja. Polowa społeczeństwa jest przecież wnerwiona tak mówią posłowe z KO na obecna władzę, a grancie są otwarte dziś każdy może pracować w UE gdzie chce, a mimo to nadal tu siedzą czemu ? Wychodzi na to may pandemie syndromu sztokholmskiego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 września 2021 o 20:41
@WroceNieRazAmebo101 Piszesz, że (wszyscy) mogą pracować, gdzie chcą i że syndrom sztokholmski - a czasem bierzesz pod uwagę, że nawet ci wk@#@wieni, np. pielęgniarki mają swoje rodziny, np. starszych rodziców, którzy wymagają opieki, że mają swoje życie głęboko osadzone w tym miejscu i weekendowe relacje tego nie zastąpią?
@WroceNieRazAmebo101 Są jeszcze tacy, co wracają tu z nadzieją. Mają tu rodziny, bliskich i przyjaciół. Chcą żeby tu też się na lepsze zmieniło.
Miałeś kiedyś coś co uważałeś za swoje, czy tylko tyle co się w torbie zmieści?
Strzał we własne kolano - kolejny - naszego rządu.
Nauczyciele mają się przekwalifikować, lekarze i pielęgniarki - wyjechać "za pracą". Zostaną w szkołach katecheci i księża, a w szpitalach - również księża i salowe (o ile w ogóle).
@melblue
No ale co proponujesz? Mamy naszej budżetówce płacić jak w Niemczech podczas gdy nasi podatnicy zarabiają 3 razy mniej?! To niedługo wyjdzie że podatki przewyższą nasze zarobki.
@mwa Czy ja gdzieś coś proponuję? Głęboko niemoralne są wszystkie przekręty pisu, machlojki, po których średnio uczciwy człowiek spaliłby się ze wstydu i nie mógł spojrzeć innym w oczy, ani sobie - w lustrze. Kolejnym oburzającym działaniem były podwyżki przyznane przez polityków politykom. W świetle tych wydarzeń informacja, że zadłużamy się coraz bardziej, nie mamy sprzętu militarnego, nie mamy w wielu gałęziach przemysłu, nie mamy sojuszników, politycy co chwilę upokarzają nas w oczach świata. Kłamstwa i przekraczanie kolejnych granic, których wcześniej nigdy nikt nie odważył się przekroczyć...
Ale tu w Polsce trzeba zostać, nie wyjeżdżać - trzeba przypilnować, by aroganccy ignoranci ponieśli konsekwencje.
@mwa ależ to nie tak. W dużej mierze nie chodzi o podwyżki dla samych pracowników - choć wiadomo, trudno nie chcieć zarabiać więcej. W dużej mierze chodzi o bajzel całego systemu. Wszystko jest na odwal się. Lekarz rezydent jest pełnoprawnym lekarzem, to on ratuje ludzi na ostrym dyżurze, a żeby zarobić dobrą pensję musi pracować w kilku różnych szpitalach ciągnąć całodobowe dyżury. Pielęgniarki robią studia i zostają w zawodzie do samego końca. Ratownicy medyczni potrafią dostać kijem w głowę, albo walą im pijane karki pięściami w karetkę. Brak systemu awansów, brak rąk do pracy, brak możliwości rozwiązywania problemów ratowników karetek (np. karetka z pacjentem stoi 12 godzin w kolejce). Jeśli chodzi o rezydentów, to można zrobić tak, że lekarz rezydent, który pracuje tylko w jednym szpitalu dostaje podwyższoną stawkę. Pielęgniarki będą mogły awansować, to znaczy młode pielęgniarki będą zarabiać niewiele, ale przy dłuższym stażu coraz więcej (np. młodsza pielęgniarka, starsza pielęgniarka, pielęgniarka matka), ale wraz ze stażem czy awansem będą przejmować obowiązki od lekarzy (żeby ich odciążyć). Ratownicy z karetki będą mogli po np. 5 latach przejść na inne stanowisko lub zostać jako ratownik w karetce z wyższą pensją. Są różne sposoby i nie chodzi o to, żeby z automatu "dać każdemu więcej". Absolwent szukający pracy w szpitalu będzie patrzył na to, że praca stała przyniesie mu większą korzyść, niż praca przez rok i ucieczka za granicę bo tam więcej zarobi. Jeśli pracownik ma świadomość, że za kilka miesięcy czy lat będzie zarabiał inaczej niż teraz, to będzie do niego bardziej przemawiało, niż kiedy będzie miał świadomość, że za kilka lat będzie zarabiał tyle co teraz. Najgorsze nie są pieniądze w pensji, a zmuszanie do pracy za inne osoby.
Fajnie kiedy się tam jedzie i przywozi pieniążki tutaj. Te 3500 to oczywiście brutto i jeszcze minus koszty życia, bo przecież ktoś kto jedzie 1000 km do landów nie będzie codziennie w domu nocować. Teraz na poważnie. Ktoś kto żyje w Niemczech i zarabia 3500 e to raczej nie jest klasą wyższą ani chyba nawet średnią bo to prawie jak życie za minimalną krajową u nas po mimo że w DE minimalna to 9,60 e. I tak jest lepiej niż w naszym kraju bo pomimo większego socjalizmu jaki panuje w DE ich usługi medyczne i wiele innych jest wiele wyższym poziomie.
Dlatego jeśli chcemy coś zmienić to trzeba urynkowić służbę zdrowia. W socjaliźmie żeby dostać podwyżkę trzeba wyjść na ulice i strajkować a na koniec wyjdzie minister i powie damy wam 300 zł brutto i tyle wam starczy. Nakłady na służbę zdrowia są coraz większe a efektów nie widać. Te pieniądze są marnotrawione przez biurokrację.
Ojejku ojejku. Tyle się mówi o tych co chcą wyjechać. Co to będxie co to będzie. Sredkowska, sznur, sruział, srusin ... oj wielu wielu. Teraz jeszcze straszy się pielęgniarki. Dlaczego jeszcze nie wyjechaliście??Pakujcie się i won z Polski, nie potrzeba nam tu piàtej kolumny. Ps' znam 2 pielęgniarki, wykształcone, nie strajkują. O ydwie są zadowolone ze swojej pracy
Moja koleżanka z podstawówki, od lat uczy w Niemczech. Zgadnij jakiego przedmiotu?!!!
Języka Niemieckiego
Sam mam tu dom i rodzinę. Pracowałem przez ostatnie lata w zachodniej Europie. Teraz jesteś karany za to że jesteś Polakiem i pracujesz za Polską. Chcesz równości? Zapomnij!!! Pier**lony pis opodatkował na Polskich zasadach ludzi pracujących za granicą. Zdaje się że jedynie w Niemczech nie płaci się dwóch podatków. Policzcie ile ta pielęgniarka zarobi np. w Holandii, jeśli nie pozbędzie się wszystkiego co ma w Polsce!
Moja ciotka w wieku 45 lat wyjechała do Włoch. Przez 15 lat pracy ma zdecydowanie wyższą emeryturę włoską niż polską. Ma domek nad morzem i jakoś tam żyje po włosku. Zarabia więcej niż w Polsce, może nie ma luksusów, ale pół roku słońca i włoskie jedzenie rekompensują wszystko.
Aby tam pracować musiała przystąpić do konkursu i przejść egzamin kwalifikujący. Żadnych kursów, jedynie potwierdzenie umiejętności.
Pracowałam w agencji w DE i w PL i radzę się przyjrzeć pkt.5: "wsparcie przy poszukiwaniu mieszkania oraz przy organizacji pobytu w pierwszych dniach". Nie pojechałabym do pracy, jeśli agencja nie organizuje mieszkania. Szukanie mieszkań i potem analiza umów najmu jest ciężkim zadaniem, kto się tym zajmował ten wie. Niektóre umowy mają po 13stron - myślicie, że koordynator Wam to przetłumaczy i będziecie wiedzieć, co podpisujecie? A potem jest problem z rozliczeniem, miałam mnóstwo takich spraw i ludzie często tracą pieniadze. Na pierwszy raz radzę wyjechać wyłącznie przez agencję ze zorganizowanym noclegiem a jak już się złapie trochę jezyka, to łatwiej jest znaleźć samodzielne mieszkanie będąc już na miejscu. Tak, wiem... niektóre agencje to banda dupków i oszustów, więc sprawdzajcie opinie, warunki i proszę, uważajcie na takie teksty w ulotkach...
Brutto i to z kwalifikacjami, gdzie polska szkoła pielęgniarska nie jest uznawana. Kuzynka jest tam pielęgniarką po ich szkołach i że stażem 20+ lat, jakoś takich pieniędzy nie widziała.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2021 o 14:39
@Buka1976 Może kuzynka po prostu nic nie umie i pracuje na jakimś zadupiu. Moja znajoma 35 lat po studiach pielęgniarskich w Polsce, niemiecki perfect w szpitalu w Berlinie, razem z dodatkami i nockami zarabia 4200€.
@Buka1976 zgodnie z salaryexplorer to zarobki nie wydają się odbiegać od średniej
25% zarabia mniej niż 2,010 EUR
mediana to 3,140
25% zarabia więcej niż 4,190 EUR
Średnia płaca to 2900
@Buka1976
Bo wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.
@Buka1976 "gdzie polska szkoła pielęgniarska nie jest uznawana" - Wystarczyło poszperać przez 30 sekund w necie:
https://www.biznes.gov.pl/pl/firma/uprawnienia-zawodowe/chce-potwierdzic-kwalifikacje-zawodowe-w-kraju-ue/uznawanie-kwalifikacji-polskiej-pielegniarki
"W przypadku pielęgniarek z reguły stosuje się zasadę automatycznego uznania kwalifikacji zgodnie z postanowieniami dyrektywy 2005/36/WE. To oznacza, że dyplom pielęgniarski jest uznawany bez przeprowadzania indywidualnej oceny równoważności, o ile został wydany po 1 maja 2004 r."
@Buka1976 powołujesz się kochany na konkretną osobę uprzejmie proszę o nazwisko imie tej osoba. Chętnie spytam się jej osobiście o jej doswiadczenia. Moja kuzynka pielęgniarka zastanawia się nad wyjazdem. Chętnie dowiem się coś więcej. Pozdro kolego
@polski_niewolnik jak policzysz jego datę urodzenia i to co napisał to możesz się domyśleć, że kuzynka skoro ma 20 lat stażu to stąd może dysponować wiedzą sprzed 2004 roku.
Na co bym zwrócił uwagę to to, że trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zieloną. Natomiast ludzie pracujący w tzw. budżetówce przechodząc do sektora prywatnego zdarzają się z pociągiem co po części rekompensuje im kasa.
@polski_niewolnik Internet internetem a życie życiem. Spróbuj aplikować do pracodawcy niemieckiego to zobaczysz ile są warte twoje papiery. W 1987 mogłeś sobie dupę podetrzeć papierami z Polski.
@PMY nie każda pielęgniarka jest po studiach. Dawniej były szkoły średnie dla pielęgniarek. Czytaj żesz co napisałem. Praktyka 20+ lat. Więc wyjeżdżała sporo przed polską w unii. Wtedy nie było czegoś takiego jak studia pielęgniarskie.
A to tylko wtedy jeśli masz WIEDZĘ I STAŻ. Tyle zresztą dostaje przełożona lub instrumentariuszka z biegłą znajomością niemieckiego a nie szaraczek dukajacy po niemiecku. Więc jak widzicie z tych 3500 zostaje 2250 i to jeszcze - koszty utrzymania (dwóch domów) i dojazdu. Natomiast na początek masz 1,700 i tak jest przeciętnie wszędzie.
@jakber kontakt podany na prv.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2021 o 20:19
@Tibr Zwrócić uwagę to powinieneś na treść z linka który podałem. No to cię wyręczę:
Warunkiem automatycznego uznania dyplomu pielęgniarskiego uzyskanego przed 1 maja 2004 r. jest przedstawienie zaświadczenia, że otrzymane wykształcenie spełnienia minimalne standardy dyrektywy 36/2005/WE.
Zaświadczenie o kwalifikacjach do wykonywania zawodu pielęgniarki oraz inne zaświadczenia (w tym zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej) wydaje okręgowa rada pielęgniarek i położnych na wniosek pielęgniarki będącej członkiem tej izby (w której pielęgniarka ta jest wpisana do rejestru pielęgniarek). Okręgowe rady wydają w szczególności:
zaświadczenie stwierdzające, że pielęgniarka lub położna posiada kwalifikacje zgodne z wymaganiami wynikającymi z przepisów prawa Unii Europejskiej oraz że posiadany dyplom, świadectwo lub inny dokument potwierdzający formalne kwalifikacje odpowiada dokumentom potwierdzającym formalne kwalifikacje pielęgniarki lub położnej wynikające z przepisów prawa Unii Europejskiej
zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej
inne zaświadczenia wymagane przez odpowiednie władze lub organizacje państw członkowskich Unii Europejskiej zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej.
Jeśli chcesz bez ograniczeń wykonywać zawód pielęgniarki, niezbędne będzie uzyskanie państwowego pozwolenia. Pozwolenie upoważnia do używania nazwy zawodu „pielęgniarz” lub „pielęgniarka” i do wykonywania tego zawodu. Wniosek o pozwolenie na wykonywanie zawodu w Niemczech możesz złożyć także wtedy, gdy posiadasz dyplom uzyskany za granicą. Właściwy organ sprawdza równoważność dyplomu z odpowiednim dyplomem niemieckim. Udzielenie pozwolenia jest możliwe tylko wtedy, gdy twoje wykształcenie zostanie uznane za równoważne.
@Buka1976 Następny co ma problemy z czytaniem. Proszę:
Warunkiem automatycznego uznania dyplomu pielęgniarskiego uzyskanego przed 1 maja 2004 r. jest przedstawienie zaświadczenia, że otrzymane wykształcenie spełnienia minimalne standardy dyrektywy 36/2005/WE.
Zaświadczenie o kwalifikacjach do wykonywania zawodu pielęgniarki oraz inne zaświadczenia (w tym zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej) wydaje okręgowa rada pielęgniarek i położnych na wniosek pielęgniarki będącej członkiem tej izby (w której pielęgniarka ta jest wpisana do rejestru pielęgniarek). Okręgowe rady wydają w szczególności:
zaświadczenie stwierdzające, że pielęgniarka lub położna posiada kwalifikacje zgodne z wymaganiami wynikającymi z przepisów prawa Unii Europejskiej oraz że posiadany dyplom, świadectwo lub inny dokument potwierdzający formalne kwalifikacje odpowiada dokumentom potwierdzającym formalne kwalifikacje pielęgniarki lub położnej wynikające z przepisów prawa Unii Europejskiej
zaświadczenie o przebiegu pracy zawodowej
inne zaświadczenia wymagane przez odpowiednie władze lub organizacje państw członkowskich Unii Europejskiej zgodnie z przepisami prawa Unii Europejskiej.
Jeśli chcesz bez ograniczeń wykonywać zawód pielęgniarki, niezbędne będzie uzyskanie państwowego pozwolenia. Pozwolenie upoważnia do używania nazwy zawodu „pielęgniarz” lub „pielęgniarka” i do wykonywania tego zawodu. Wniosek o pozwolenie na wykonywanie zawodu w Niemczech możesz złożyć także wtedy, gdy posiadasz dyplom uzyskany za granicą. Właściwy organ sprawdza równoważność dyplomu z odpowiednim dyplomem niemieckim. Udzielenie pozwolenia jest możliwe tylko wtedy, gdy twoje wykształcenie zostanie uznane za równoważne.
@polski_niewolnik Więc ja ci mówię, że z reguły nie są uznawane jako równoważne i wymagają dodatkowego kształcenia. Wiem też, że głównie idzie o język zawodowy oraz o różnice w usprawnieniach. W Niemczech pielęgniarce nie wolno tyle co w Polsce.
@Tibr PS "trawa u sąsiada zawsze jest bardziej zieloną." - Czyli według ciebie w polskiej służbie zdrowia wcale nie jest tak źle, zaś emigracja milionów ludzi z Polski za lepszym życiem na zachód Europy to głupota.
"Wole polskie gó*no w polu niż fiołku w Neapolu" - Pewnie masz to wytatuowane na ramieniu, tak?
@polski_niewolnik nie, szkoda, że rzucając coś o niezrozumieniu sam nie dopytasz tylko dopowiadasz. A wystarczyło przeczytać być może do końca aby zrozumieć. I chyba nie zamierzasz mi udowadniać teraz, że praca prywatnie jest mniej wymagająca niż na tzw. państwowym?
@Buka1976 30 sekund szperania w necie. Informacje z pierwszej ręki.
https://www.pielegniarki.info.pl/aktualnosci/w-szesc-miesiecy-zmienilam-swoje-zycie-i-zostalam-pielegniarka-w-niemczech-historia-anny
Pogódź się z tym, że w dobie internetu ściemnianie zwyczajnie ci nie przejdzie. Bajki o złych Niemcach to zostaw dla elektoratu PiSu, oni to uwielbiają.
@Buka1976 w '89 miałem koleżanki, pielęgniarki na studiach pielęgniarskich
@polski_niewolnik Ja się człowiekiem, który w życiu w Niemczech nie był kopał nie będę. A bajki to ty opowiadasz.
@jurand1967 Widzę, że używanie zbyt prostych słów się na mnie mści. Tłumaczę: nie było szkół tzn. było mało i dla większości nieosiągalne. Dziś idzie kto chce dawniej było większe obłożenie. Po kilku nieudanych próbach jak NRF dał zielone światło to wyjechali ci co mogli. W tamtych czasach było ciężej.z uznawaniem szkół, dziś (tak jak pisałem) też ich nie uznają za równoważne ale głównie pod względem językowym i trzeba się douczyć jakie masz prawa i obowiązki. Mowa tutaj o pielęgniarkach a nie osobach do podcierania dupy dziadkowi z wermachtu, bo tam nawet nie musisz być pielęgniarką, wystarczy salowa. Nie wiem ile to trwa ale (znowu, tak jak pisałem) kuzynka jest czynną pielęgniarką i wie jak to wygląda realnie). Widzisz, jak siostra chciała zostać pielęgniarką w Niemczech to łatwiej (i szybciej) było w Anglii. Ale są tacy jak @polski_niewolnik, który nie był jeszcze metr za granicą ale wie najlepiej. Zdarza się.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 września 2021 o 2:21
@Buka1976 Kiepska historia, trochę przy nudnawa. Jak to się ma do treści które podałem wcześniej to nie mam pojęcia. Chyba musiałbym ci zrobić wersję z obrazkami, bo najwyraźniej nic nie przeczytałeś.Oczywiście wiesz, że nigdy nie byłem metr za granicą albo np. nie mieszkam w Niemczech. Odleciałeś całkiem chłopie, podałem ci jak na tacy suche fakty i jak to wygląda w dzisiejszym świecie, a ty dalej swoje opowieści. Więc żyj dalej chłopino w tej swojej bańce.
PS RFN, nie NRF. NRF to wymysł komunistów.
To jest brutto. Policz ile to będzie netto. Policz ile kosztuje wynajęcie mieszkania i nagle okazuje się, że zarobi sa takie sobie
@Iiyrryyr3iit Nie wychodzi aż tyle na plus co ludzie myśl, ale ogólnie życie za minimalną w Niemczech jest dużo lepsze niż w Polsce. Nawet gdyby cena wynajmu jedzenia wyniosła (po przeliczeniu siły nabywczej) tyle samo to już np samochody, elektronikę masz tam tańszą.
Nie pokazuje mi waszych odpowiedzi. Do dupy ten portal
Ja to się dziwie skoro wszędzie w ue jest lepiej niż u nas to czemu nadal istniejemy ? O.o?
@WroceNieRazAmebo101 Bo nie wszyscy przekroczyli pułap wnerwienia. Jedni są bardziej inni mniej odporni. A jeszcze inni zwyczajnie się boją, że sobie np. z językiem nie poradzą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2021 o 20:16
@Schneemil No jak nie wszyscy ? Przecież wyszły praktycznie wszystkie pielęgniarki na ulice te właśnie wnerwione cała sytuacja. Polowa społeczeństwa jest przecież wnerwiona tak mówią posłowe z KO na obecna władzę, a grancie są otwarte dziś każdy może pracować w UE gdzie chce, a mimo to nadal tu siedzą czemu ? Wychodzi na to may pandemie syndromu sztokholmskiego.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 września 2021 o 20:41
@WroceNieRazAmebo101 Piszesz, że (wszyscy) mogą pracować, gdzie chcą i że syndrom sztokholmski - a czasem bierzesz pod uwagę, że nawet ci wk@#@wieni, np. pielęgniarki mają swoje rodziny, np. starszych rodziców, którzy wymagają opieki, że mają swoje życie głęboko osadzone w tym miejscu i weekendowe relacje tego nie zastąpią?
@WroceNieRazAmebo101 Są jeszcze tacy, co wracają tu z nadzieją. Mają tu rodziny, bliskich i przyjaciół. Chcą żeby tu też się na lepsze zmieniło.
Miałeś kiedyś coś co uważałeś za swoje, czy tylko tyle co się w torbie zmieści?
@WroceNieRazAmebo101 jak sa takie wnerwione to co tu jeszcze robią ? Pokazują ofertę pracy więc o ci chodzi ? Droga wolna
Strzał we własne kolano - kolejny - naszego rządu.
Nauczyciele mają się przekwalifikować, lekarze i pielęgniarki - wyjechać "za pracą". Zostaną w szkołach katecheci i księża, a w szpitalach - również księża i salowe (o ile w ogóle).
@melblue "Niech jadą" zbiera żniwo już od dawna.
@melblue
No ale co proponujesz? Mamy naszej budżetówce płacić jak w Niemczech podczas gdy nasi podatnicy zarabiają 3 razy mniej?! To niedługo wyjdzie że podatki przewyższą nasze zarobki.
@mwa Czy ja gdzieś coś proponuję? Głęboko niemoralne są wszystkie przekręty pisu, machlojki, po których średnio uczciwy człowiek spaliłby się ze wstydu i nie mógł spojrzeć innym w oczy, ani sobie - w lustrze. Kolejnym oburzającym działaniem były podwyżki przyznane przez polityków politykom. W świetle tych wydarzeń informacja, że zadłużamy się coraz bardziej, nie mamy sprzętu militarnego, nie mamy w wielu gałęziach przemysłu, nie mamy sojuszników, politycy co chwilę upokarzają nas w oczach świata. Kłamstwa i przekraczanie kolejnych granic, których wcześniej nigdy nikt nie odważył się przekroczyć...
Ale tu w Polsce trzeba zostać, nie wyjeżdżać - trzeba przypilnować, by aroganccy ignoranci ponieśli konsekwencje.
@mwa ależ to nie tak. W dużej mierze nie chodzi o podwyżki dla samych pracowników - choć wiadomo, trudno nie chcieć zarabiać więcej. W dużej mierze chodzi o bajzel całego systemu. Wszystko jest na odwal się. Lekarz rezydent jest pełnoprawnym lekarzem, to on ratuje ludzi na ostrym dyżurze, a żeby zarobić dobrą pensję musi pracować w kilku różnych szpitalach ciągnąć całodobowe dyżury. Pielęgniarki robią studia i zostają w zawodzie do samego końca. Ratownicy medyczni potrafią dostać kijem w głowę, albo walą im pijane karki pięściami w karetkę. Brak systemu awansów, brak rąk do pracy, brak możliwości rozwiązywania problemów ratowników karetek (np. karetka z pacjentem stoi 12 godzin w kolejce). Jeśli chodzi o rezydentów, to można zrobić tak, że lekarz rezydent, który pracuje tylko w jednym szpitalu dostaje podwyższoną stawkę. Pielęgniarki będą mogły awansować, to znaczy młode pielęgniarki będą zarabiać niewiele, ale przy dłuższym stażu coraz więcej (np. młodsza pielęgniarka, starsza pielęgniarka, pielęgniarka matka), ale wraz ze stażem czy awansem będą przejmować obowiązki od lekarzy (żeby ich odciążyć). Ratownicy z karetki będą mogli po np. 5 latach przejść na inne stanowisko lub zostać jako ratownik w karetce z wyższą pensją. Są różne sposoby i nie chodzi o to, żeby z automatu "dać każdemu więcej". Absolwent szukający pracy w szpitalu będzie patrzył na to, że praca stała przyniesie mu większą korzyść, niż praca przez rok i ucieczka za granicę bo tam więcej zarobi. Jeśli pracownik ma świadomość, że za kilka miesięcy czy lat będzie zarabiał inaczej niż teraz, to będzie do niego bardziej przemawiało, niż kiedy będzie miał świadomość, że za kilka lat będzie zarabiał tyle co teraz. Najgorsze nie są pieniądze w pensji, a zmuszanie do pracy za inne osoby.
Co ciekawe, coraz częściej spotyka się też w Niemczech polskich nauczycieli np. przedmiotów ścisłych czy j. angielskiego.
Tak tylko wspominam.
Trochę mało jak za słuchanie dzień w dzień niemieckiego przez całą dobę.
Fajnie kiedy się tam jedzie i przywozi pieniążki tutaj. Te 3500 to oczywiście brutto i jeszcze minus koszty życia, bo przecież ktoś kto jedzie 1000 km do landów nie będzie codziennie w domu nocować. Teraz na poważnie. Ktoś kto żyje w Niemczech i zarabia 3500 e to raczej nie jest klasą wyższą ani chyba nawet średnią bo to prawie jak życie za minimalną krajową u nas po mimo że w DE minimalna to 9,60 e. I tak jest lepiej niż w naszym kraju bo pomimo większego socjalizmu jaki panuje w DE ich usługi medyczne i wiele innych jest wiele wyższym poziomie.
Dlatego jeśli chcemy coś zmienić to trzeba urynkowić służbę zdrowia. W socjaliźmie żeby dostać podwyżkę trzeba wyjść na ulice i strajkować a na koniec wyjdzie minister i powie damy wam 300 zł brutto i tyle wam starczy. Nakłady na służbę zdrowia są coraz większe a efektów nie widać. Te pieniądze są marnotrawione przez biurokrację.
Ojejku ojejku. Tyle się mówi o tych co chcą wyjechać. Co to będxie co to będzie. Sredkowska, sznur, sruział, srusin ... oj wielu wielu. Teraz jeszcze straszy się pielęgniarki. Dlaczego jeszcze nie wyjechaliście??Pakujcie się i won z Polski, nie potrzeba nam tu piàtej kolumny. Ps' znam 2 pielęgniarki, wykształcone, nie strajkują. O ydwie są zadowolone ze swojej pracy
Moja koleżanka z podstawówki, od lat uczy w Niemczech. Zgadnij jakiego przedmiotu?!!!
Języka Niemieckiego
Sam mam tu dom i rodzinę. Pracowałem przez ostatnie lata w zachodniej Europie. Teraz jesteś karany za to że jesteś Polakiem i pracujesz za Polską. Chcesz równości? Zapomnij!!! Pier**lony pis opodatkował na Polskich zasadach ludzi pracujących za granicą. Zdaje się że jedynie w Niemczech nie płaci się dwóch podatków. Policzcie ile ta pielęgniarka zarobi np. w Holandii, jeśli nie pozbędzie się wszystkiego co ma w Polsce!
Moja ciotka w wieku 45 lat wyjechała do Włoch. Przez 15 lat pracy ma zdecydowanie wyższą emeryturę włoską niż polską. Ma domek nad morzem i jakoś tam żyje po włosku. Zarabia więcej niż w Polsce, może nie ma luksusów, ale pół roku słońca i włoskie jedzenie rekompensują wszystko.
Aby tam pracować musiała przystąpić do konkursu i przejść egzamin kwalifikujący. Żadnych kursów, jedynie potwierdzenie umiejętności.
Pracowałam w agencji w DE i w PL i radzę się przyjrzeć pkt.5: "wsparcie przy poszukiwaniu mieszkania oraz przy organizacji pobytu w pierwszych dniach". Nie pojechałabym do pracy, jeśli agencja nie organizuje mieszkania. Szukanie mieszkań i potem analiza umów najmu jest ciężkim zadaniem, kto się tym zajmował ten wie. Niektóre umowy mają po 13stron - myślicie, że koordynator Wam to przetłumaczy i będziecie wiedzieć, co podpisujecie? A potem jest problem z rozliczeniem, miałam mnóstwo takich spraw i ludzie często tracą pieniadze. Na pierwszy raz radzę wyjechać wyłącznie przez agencję ze zorganizowanym noclegiem a jak już się złapie trochę jezyka, to łatwiej jest znaleźć samodzielne mieszkanie będąc już na miejscu. Tak, wiem... niektóre agencje to banda dupków i oszustów, więc sprawdzajcie opinie, warunki i proszę, uważajcie na takie teksty w ulotkach...
za to do nas przyjadą Ukrainki