„Gdzie widzisz siebie za 5 czy 30 lat?” brzmi jak pytanie z rozmowy kwalifikacyjnej, ale aspiracje jednej osoby mogą odbiegać od koncepcji szczęśliwego małżeństwa drugiej strony. Ktoś może na przykład chcieć z uporem rozwijać niełatwą karierę artysty, a komuś innemu wystarczy po prostu stabilne życie ze stałym dochodem. Zadanie tego pytania może pomóc ludziom wyobrazić sobie, jak będzie wyglądało ich wspólne życie
Każdego coś w innych denerwuje i warto o tym porozmawiać, aby łatwiej się razem żyło. Może być tak, że jedna osoba ma potrzebę utrzymywania wszystkiego w porządku, podczas gdy partner czuje się swobodniej w bardziej chaotycznym otoczeniu. Kompromis będzie możliwy, jeśli kwestie te zostaną odpowiednio wcześnie omówione
Rodzice będą się starzeć, a być może nawet zmagać z chorobami, co oznacza, że mogą wymagać opieki. Takie kwestie jak to, czy chcecie z nimi mieszkać, kto się nimi zaopiekuje lub ile pieniędzy zamierzacie przeznaczyć na ich utrzymanie, warto uwzględnić na liście rzeczy do przedyskutowania przed ślubem
Zgodność biologiczna jest niezbędna, zwłaszcza jeśli oboje chcecie mieć dzieci. Warto też szczerze porozmawiać o swojej historii zdrowia fizycznego i psychicznego, a także o przypadkach zachorowań w rodzinie. W ten sposób można przygotować się mentalnie na to, co może nadejść w przyszłości
Choć wydaje się to oczywiste, ludzie czasem zaniedbują rozmowę na ten temat przed ślubem. To, czy para zamierza osiedlić się na wsi czy w mieście, będzie miało ogromny wpływ na jej życie. Kwestia ta może też prowadzić do niezadowolenia, jeśli jeden z małżonków chce mieć mieszkanie w bloku, a drugi marzy o domu z ogródkiem. Kłótnie mogą pojawiać się także wtedy, gdy ktoś planuje mieszkać w pobliżu swoich przyjaciół lub rodziny, a jego parter uważa, że dom to tylko tymczasowa przystań
Chociaż małżeństwo oznacza zazwyczaj wspólne życie, para nie musi spędzać ze sobą każdej chwili 24 godziny na dobę. Każdy z małżonków ma własne potrzeby. Czasem mąż lub żona chcą mieć swoją przestrzeń i czas tylko dla siebie, a partner powinien to uszanować. Jedni potrzebują tej swobody więcej niż inni, dlatego warto wiedzieć jeszcze przed ślubem, czego się od siebie oczekuje
Pewnie będzie to jeden z najtrudniejszych tematów do poruszenia, zwłaszcza gdy ludzie są na etapie uroczystego wkraczania na wspólną drogę życia, ale ważne jest, aby nie było w tej kwestii niejasności. Ludzie mają zazwyczaj swoje oczekiwania dotyczące tego, czy po śmierci chcą być pochowani czy skremowani. Każdy ma też inne zdanie na przykład na temat bycia sztucznie podtrzymywanym przy życiu
widać, że bycie korpoludkiem weszło za BARDZO.
@balard tia, w dodatku to oszczędzanie na emeryture, jak zaraz będzimy mieli hiperinflację.
@xargs Ale wiesz, że są inne sposoby oszczędzania niż chowanie pieniędzy do skarpety?
Jako podwójna mężatka (pierwszy staż - 10,5 roku, drugi - 15 na chwile obecną) podpisuję się obiema rekami. Mój drugi (szczęśliwy) związek oparty był właśnie dokładnie na omówieniu przed ślubem większości z powyższych tematów. Wynikało to z doświadczeń z naszych związków poprzednich (zarówno mojego, jak i męża)
@KatzenKratzen A masz jakieś miejsce na miłość czy tylko instrukcja obsługi was interesuje? Staż mojego związku 24 lata i głównie oparty na uczuciach. Od miłości po nienawiść. Zawsze razem przeżywane.
@Buka1976 Też 24 lata razem , raz z górki , raz pod górkę ale na 1 wózku.
Ktoś tu nie zrozumiał idei - to nie jest instrukcja obsługi czy wytyczne jak żyć tylko ustalenie czy ludzie mają zgodne oczekiwania co do najważniejszych kwestii w życiu. Wbrew temu co mówią filmy miłość nie jest jedynym wymaganiem jak ma się wspólnie przeżyć całe życie - jeśli np. jedna osoba nie wyobraża sobie życia bez potomstwa a druga wręcz odwrotnie to albo jedno lub oboje będą nieszczęśliwi albo się rozwiądą co też jest dramatem. Takie rzeczy powinny wychodzić PRZED ślubem, nie PO.
@kamil1024 Zgadzam się z tobą. @Buka1976 i @fumanchu410 mimo długiego stażu w związku i wynikającego z tego doświadczenia nic nie wniosły do rozmowy swoimi komentarzami. Myślę, że chcieli się tylko pochwalić.
Ja dodam od siebie, że ważne jest to, aby rodzina i przyjaciele twojego partnera też cię polubili. Może się wydawać, że sama miłość wystarczy, ale to nieprawda. Dogryzanie teściowej i przyjaciół, słuszne czy niesłuszne, zniszczyło już niejeden związek.
@Adamowitch94 Myślę że opieranie związku na "fascynacji miłością" do drugiej osoby jest o tyle niebezpieczne że zakładamy że już nigdy w życiu się w kimś innym nie zakochamy. Zakochanie jako uczucie często po prostu się pojawia i ciągnie nas do 2 osoby, a potem zwyczajnie mija. Bałbym się być z kimś kto nie jest tego świadomym i małżeństwo to dla niej przypieczętowanie miłości, a nie WYBÓR drogi przez życie.
A dlaczego „będą nieszczęśliwi albo się rozwiodą” nazywasz dramatem? Chyba lepiej tak, niż mają się ze sobą męczyć
"Ktoś tu nie zrozumiał idei...", to chyba do Ciebie, @Buka1976.
@RomekC - nie zapominajcie, że człowiek może zmienić zdanie, więc ustalanie wszystkiego przed ślubem i późniejsze życie może być jednak inne.
@kamil1024 Życie to JE bajka. Możesz ustalić czy chcesz mieć dzieci ale może wyniknąć, że nie będziesz mógł. Kto winny? Małżeństwo nie polega na ustalaniu co możesz a co nie tylko na osiąganiu kompromisów i wypracowywaniu sposobów na wspólne przezwyciężanie przeciwności losu. Razem możecie więcej a wyznaczanie granic prowadzi tylko do podziałów. Nic dobrego dla związku. Związek buduje się na uczuciach, zaufaniu i oddaniu a nie na publikacji listy życzeń i instrukcji obsługi.
@Adamowitch94 Myślę, że źle myślisz. Nie chwalę się, tylko udowadniam, że małżeństwo oparte na wyżej wymienionych wartościach jest w stanie przetrwać praktycznie każdą przeciwność losu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2021 o 18:24
@Zetar
Po pierwsze, nie potrafię połączyć Twojej odpowiedzi z tym co napisałem.
Po drugie, tytuł demota jest "Ważne tematy, które prawdopodobnie warto przedyskutować przed ślubem". Zatem jest o dyskusji a nie o ustaleniach.
@Buka przyklad moich sąsiadów - poznali się przez Internet. Zakochali. Na początku uzgodnili jedynie, że przeszłość nie ma znaczenia, zaczynają od zera.
Po półtora roku wjechali im na chate panowie w kominiarkach bo koleś napadł na hurtownie i ukradł 80tysi i najzwyczajniej się ukrywał.... warto rozmawiać nie tylko o miłości.
@Buka1976 "...udowadniam, że małżeństwo oparte na wyżej wymienionych wartościach jest w stanie przetrwać praktycznie każdą przeciwność losu."
W którym miejscu to udowadniasz?
@Zetar @Buka1976 Oczywiście, że w życiu może wyjść różnie, nie da się wszystkiego przewidzieć, a zdanie/priorytety można zmienić. Ale jeśli na tę chwilę wiesz, że posiadanie potomstwa jest dla ciebie ważnym życiowym celem (albo odwrotnie - wiesz, że bardzo nie chcesz mieć dzieci), to niepowiedzenie tego wprost drugiej osobie jest dużym błędem, bo potem może być z tego wielki problem. Wiadomo, że w każdym momencie możemy rozmawiać tylko o tym, co na daną chwilę wiemy/wydaje nam się, ale lepiej ustalić chociaż tyle (odnośnie oczekiwań drugiej osoby) niż iść zupełnie w ciemno i liczyć na szczęście.
@pelnoletni Nie zrozumiałeś, o czym mówiłem. Jeśli w podanym przykładzie jedna osoba bardzo chce mieć dzieci, a druga bardzo nie chce, to czy będą je mieć, czy nie - któraś osoba będzie nieszczęśliwa. Mogą też się rozwieść (i - tak, to może być lepsza z 2 złych opcji - chociaż wcale nie musi), ale porzucenie kogoś, kogo się kocha i z kim się planowało (i przysięgało) spędzić całe życie, to JEST DRAMAT.
@RomekC W tym miejscu, uwaga pokazuję palcem - Staż mojego związku 24lata i głównie oparty na uczuciach. VS @KatzenKratzen - "Jako podwójna mężatka (pierwszy staż - 10,5 roku, drugi - 15" na chwile obecną) podpisuję się obiema rekami."
Myślę, że planowanie czegokolwiek to nie jest najlepszy pomysł. Wyjdzie jak wyjdzie ale jak ktoś, w kim się zakochałem zaczyna mi układać życie wg jakiegoś swojego planu to o czym to świadczy? @kamil1024 w tym punkcie mogę się zgodzić z tobą, bo potem faktycznie cierpi dziecko jak się rodzice rozstają ale przyznasz, że reszta to jakiś absurd.
@Buka1976 "Staż mojego związku 24lata i głównie oparty na uczuciach [...] podwójna mężatka (pierwszy staż - 10,5 roku, drugi - 15" na chwile obecną)..."
Ja się pytam o "przeciwności losu". Gdzie one są? Np. ciężka choroba w rodzinie, śmierć dziecka, kalectwo, wylądowanie na bruku, więzienie.
Nie twierdzę, że nie dotknęły cię żadne przeciwności. Nie wspomniałaś o nich.
"Myślę, że planowanie czegokolwiek to nie jest najlepszy pomysł. Wyjdzie jak wyjdzie ale jak ktoś, w kim się zakochałem zaczyna mi układać życie wg jakiegoś swojego planu to o czym to świadczy?"
Po pierwsze, demot nie dotyczy planowania. Dotyczy tematów które powinny być przedyskutowane.
Po drugie, w democie nie ma słowa o tym, że jedna osoba będzie drugiej "układała życie wg jakiegoś swojego planu".
@RomekC O przeciwnościach nie bardzo chcę mówić bo po tym mogę być identyfikowany. Uwierz, widły i pochodnie nie są mi potrzebne pod drzwiami.
Cytat: Po drugie, w democie nie ma słowa o tym, że jedna osoba będzie drugiej "układała życie wg jakiegoś swojego planu" Plan a - robimy dzieci, plan b - twoje pieniądze, moje pieniądze a co jest nasze?.
@Buka1976 "O przeciwnościach nie bardzo chcę mówić bo po tym mogę być identyfikowany."
Rozumiem. Jednak w związku z tym nie "udowadniasz, że małżeństwo oparte na wyżej wymienionych wartościach jest w stanie przetrwać praktycznie każdą przeciwność losu."
"Plan a - robimy dzieci, plan b - twoje pieniądze, moje pieniądze a co jest nasze?."
Rzeczywiście w niektórych miejscach pojawia się słowo "plan" - przyznaję Ci rację. Ja uważam, że kwestia pieniędzy pierwsze dwa obrazki "Jak połączymy nasze finanse?" i „Ile dokładnie wynosi twój dług?" jest bardzo ważna i powinna być przedyskutowana. Powiem, że wręcz konieczne jest poznanie poglądu partnera na tę kwestię. Masz inne zdanie?
@RomekC - a sorry, nie odpowiadałem Tobie, nie wiem dlaczego poszło do Ciebie.
@Zetar Nie ma sprawy :-)
Niesamowite - faktycznie mądra galeria na demotach.
Odpowiadając na niektóre inne komentarze - można brać ślub kierując się wyłącznie emocjami i licząc że wszystko się ułoży bo przecież ludzie się kochają ale jest to strasznie naiwne. Ustalenie podstawowych ważnych kwestii przed ślubem jest czymś co absolutnie każdy powinienem robić bo później różnice w oczekiwaniach w tych kwestiach często właśnie prowadzą do rozwodów i innych dramatów. Ba, część z tych rzeczy powinno się ustalić nawet zanim ludzie się na dobre zaangażują w związek.
Rak - Depresja - Trojaczki xD
ŚWIETNA GALERIA!! Młodzi - weźcie sobie to do serca!! Olejcie dziwne komentarze "kieruję się tylko uczuciami" ... jedno nie zaprzecza drugiemu!! Kierujemy się uczuciami ale mamy też mózg, i warto rozmawiać o ważnych rzeczach a nie tylko migdalić się i pierdzieć tęczą :) Dodam jeszcze 3 WAŻNE RADY:
1. Spotykajcie się przed ślubem dużo razy nie sami, ale w większym gronie plus wyjazdy w większym gronie. Sam na sam każdy wygląda dla drugiego cudnie, ale dopiero w grupie zobaczysz zachowania tej osoby do innych, a na wyjazdach, gdzie są różne sytuacje, zmęczenie itp. zobaczysz jak w nich reaguje. Bo tak będzie potem dla Ciebie na codzień.
2. MEGA WAŻNE - czy twoja połówka umie rozmawiać? Umie przepraszać? Umie przyznać się do błędu? Czy umie/chce się zmieniać/pracować nad sobą? Czy jest obrażalska? Jeśli masz 4x TAK a na ostatnie 1xNIE to jest świetnie. Jeśli nie, to pogadajcie o tym bo będzie problem.
3. Kasa - popatrz na połówkę - czy jest skąpa/y czy pieniądze same w sobie są dla niej/niego wartością? Jeśli tak to może być zgrzyt w różnych sytuacjach. Np. chcesz komuś pomóc kasowo, albo coś kupić, wyjechać itp (nie mówię o rozrzutności - to też trzeba sprawdzić czy ktoś nie jest zkupoholikiem itp.
POZDRAWIAM MŁODYCH! CZUJCIE ALE TEŻ MYŚLCIE!!
Dorzucę coś, @sirjacor.
4. Poznaj dobrze rodzinę przyszłego męża/żony.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2021 o 15:12
Problem jest taki, że zmieniają się ludzie, ich priorytety, możliwości. W wieku np 25 lat można mieć takie czy siakie pragnienia, ale 5 lat później to się może zmienić. Trzeba znać swoje poglądy przed decyzją o wspólnym życiu, ale trzeba pamiętać, że to się może zmienić.
Zaskakująco mądra galeria.
Zgadzam się z każdym jej punktem - nie wszystko w niej będzie przyjemne do uzgodnienia, niemniej życie to nie tylko same przyjemności ale przede wszystkim sztuka kompromisu i negocjacji.
W wiekszośi punktów nie umiałbym sie teraz jednoznacznie zdeklarować, a co dopiero w wieku np. 25 lat.
@korn82 Ale tu nie chodzi o deklaracje ale o rozmowy. W wieku 25 lat miałeś chyba jakieś poglądy na finanse, dzieci, pracę, miejsce zamieszkania, itd.?
@RomekC
Eeeee... bo ja wiem. Głownue to chciejstwo, jakas ogolna wizja wygodnego i ciekawego życia, ale raczej nic konkretnego.
@korn82 Nie chcę się za bardzo wymądrzać, ale w takim razie polecam dobrze poznać rodzinę narzeczonego/narzeczonej. Jeśli młody człowiek nie ma obrazu jak chciałby aby wyglądało jego życie po ślubie, to będzie dążył do tego modelu w jakim funkcjonują jego rodzicie.
* Oczywiście nie jest do 100% ;-)
@RomekC
To juz mi dziadek mowił zeby patrzec dobrze na teściową :) i nie chodzilo mu tylko o wygląd.
Mała historyjka. Co jakiś czas na przestrzeni kilku lat spotykałem znajomego z gimnazjum. Cześć-cześć, co słychać?, takie tam.
Spotkanie nr 1: "Poznałem świetną dziewczynę, jest zaje..iście"
Spotkanie nr 2: "No, już dwa lata razem, to chyba coś poważnego"
Nr. 3: "To ta jedyna, pora się ohajtać"
Nr. 4: "Rozeszliśmy się"
Dlaczego? Ona chciała mieć dzieci, on - nie. Mówił o tym otwarcie, ale puszczała to mimo uszu. W końcu podczas jakiejś posiadówki u wspólnych znajomych nie wytrzymał i po jej kolejnym stwierdzeniu typu "jak się już urodzi, to się do tego przekonasz" uznał, że ma dość, i że dla niego posiadanie dziecka to nie zakup auta na kredyt, na zasadzie "weźmy, jakoś to będzie". Nie chciał któregoś dnia zostać postawionym przed faktem dokonanym ani zastanawiać się czy może jej w ogóle dalej ufać. 5 lat związku poszło w piz... Co więcej, wspomniani znajomi uznali go za niedojrzałego buca, najwyraźniej zakładając, że w tym związku nie ma prawa do własnego zdania i oczekiwań.
Nr. 5: Nowa dziewczyna, która faktycznie ZROZUMIAŁA, co oznacza zdanie "nie chcę mieć dzieci i nie będę ich miał".
Powodzenia, stary.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2021 o 21:37