Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B Breva
+13 / 15

@zelalem Moja suczka ze schroniska jest bardzo lękliwa i nie znosi być obwąchiwana. Zwyczajnie użre jeśli jakiś pies podejdzie za blisko. I potem co, podbiegnie do mnie rozhisteryzowana właścicielka pimpusia,że jej piesio został ugryziony? Też czasami spuszczam mojego psa ze smyczy, ale tylko wtedy gdy nie ma innych psów w pobliżu. Psy są różne i jeden warknie ostrzegawczo a drugi od razu złapie za kark i będzie tarmosił jak kukłą. Wychodząc z psem na spacer nie chce się stresować cały czas czy jakiś niezrównoważony kundel podbiegnie do mojego i będe się musiała z nimi szarpać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2021 o 14:55

M Maja123456
+6 / 12

@zelalem Czlowiek majacy w domu zwierzaka jest jego opiekunem i jest za niego odpowiedzialny. Ludzie maja nie tylko psy, ale rowniez inne zwierzeta, jak szynszyle, kroliki, koty i inne, ktore tez wyprowadzaja na spacer na szelkach. Owszem, psy sa zwykle przyjazne i zaciekawione innym zwierzakiem, ale duzo mniejszy zwierzak, jak podejdzie do niego wielki pies, pokojowo nastawiony, moze sie zwyczjanie przestraszyc jego zapachu, wielkosci i poczuc zagrozenie, byc przerazony. Musze swoim cialem zaslaniac swojego zwierzaka, zeby go chronic, jak podchodzi duzy pies, a wlasciciel kawal za nim i sie smieje, ze on nic nie zrobi. To nie jest w porzadku i to zwyczjany brak kultury i empatii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K krickin
-2 / 2

@zelalem A człowiek jest gatunkiem morderczym więc nie miej mi za złe przerobienie go na futro, to leży w mojej naturze, pozwólmy ludziom być ludźmi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S siaty
-3 / 3

@Breva polecam iść na szkolenie. Moja Luna też była taka ale szkolenie pomogło. Tam nie uczy się tylko sztuczek, tam uczą jak pies ma się zachowywać wśród ludzi i miedzy psami. Ja moge wyjść teraz z Luną na spacer bez smyczy do centrum miasta i nikogo się nie boi i też nigdzie nie ucieka i nie reaguje na inne psy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
0 / 0

@siaty Szkolenia nie działają na psy z traumą, są przede wszystkim dla młodych psów, które nie mają jeszcze aż tylu lęków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daniel303
+1 / 3

Pytanko - biegnie do mnie duzy pies i ja w ramach swojej obrony psiknąłem jemu gazem pieprzowym - co dalej? Jakie będę miał z tego tytułu konsekwencje, czy właściciel psa może mieć do mnie jakieś zastrzeżenia/pretencje, lub czy może wyciągnąć odemnie jakieś konsekwencje za to??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+2 / 2

@Daniel303 lepiej będzie jak skonsultujesz to z prawnikiem niż z użytkownikami demotów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
-4 / 4

@Daniel303 Ale obrony przed czym? Bo pytasz o atak psa, czy o to, że biegnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
+1 / 1

@Daniel303 Popieram to co wcześniej napisał Alkanaro. Dodam od siebie, że to raczej Ty będziesz mógł pociągnąć właściciela psa do pewnej odpowiedzialności.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar JohnLilly
+4 / 4

@zelalem Użyj troszkę człowieku wyobraźni. Istnieją ludzie którzy w przeszłości zostali pogryzieni przez psa i mają po tym zdarzeniu traumę. Panicznie reagują na każdego psa który zbliża się w ich kierunku. Moja mama tak ma, i to nie jest wina tego człowieka, że ma doświadczenia takie a nie inne, i to właściciel psa powinien tutaj wykazać zrozumienie, a nie jeszcze, że ma pretensje o to, że ktoś po przejściach reaguje na psa w taki a nie inny sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daniel303
0 / 0

@zelalem Za szybko chyba przeczytałeś - pierwsze słowa - biegnie do mnie duży pies. Albo tez i ja za szybko napisałem. Chodziło mi o to taką scenę jak, oczywiście załóżmy kilka rzeczy na wstępie: jest właściciel psa, pies biega dookoła, ja stoję obok, pies rzuca/biegnie w moim kierunku, właściciel krzyczy że pies nic nie zrobi. No i dalszy rozwój sytuacji: ja psikam gazem pieprzowym, (bo przecież ja mogę mieć uraz do psów?), właściciel psa może mieć przeświadczenie że ten pies nic nie zrobi. No i co ja mam dalej zrobić, czekać na reakcję psa czy psikać gazem? Mój ojciec miał taką podobną sytuację - dopadł go pies i ugryzł w łydkę aż do krwi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Daniel303
+1 / 1

@JohnLilly Jak człowiek raz zacznie spie$dalać przed wściekłym psem to taka trauma potrafi zostać na całe życie.. No i co w takim przypadku zrobić? Przecież tyle w zeszłym roku było historii jak jakiś pies uciekł/zerwał się ze smyczy i zagryzł/uszkodził kogoś/dziecko...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q QuasiNiente
+1 / 1

Mój własny prywatny pies tak się cieszył na mój widok i biegał dookoła, że podciął mi nogi przypadkiem. Poleciałam do tyłu, na trawę (na naszym podwórku) i leżałam przez chwilę, bo naprawdę bolało. A jakby to trafiło się mojej mamie? Albo akurat by się jakiś kamień nadarzył? A na widok małych dzieci tak się cieszył, że machającym ogonem był w stanie je przewrócić. Był kochanym psiakiem, ale krzywdę mógł niechcąco zrobić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AM85
+4 / 4

@JohnLilly zgadzam się. Ja jestem przykładem lęku przed psami. Boję się ich odkąd mialam 8 lat, gdy idąc ulicą pies zaatakował mnie atakując od tyłu. Właściciel nie domknął bramki. Skończyło się wstrząsem mózgu i bliznami nie tylko fizycznymi, które mam do dziś, a mam 36 lat. Rodzice nie wyciagneli konsekwencji, bo właściciel psa to była jakaś szycha w mieście. A po drugie- mieszkam w rejonie parku narodowego, dużo chodzę po górach. I widoczki z ostatnich dni, przykład z Bieszczad. Na wejściu informacja o zakazie wprowadzania psów. Na szlaku naliczyłam z 6. Na zwrócenie uwagi, psiarze reagowali tekstami w stylu: mnie zakaz nie dotyczy, mój pies jest spokojny ( jakby to miało jakieś znaczenie w PN), spier..j! Nie wiem, może jakieś testy na inteligencję trzeba wprowadzić przed zakupem/adopcja psa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R romanowitch
+3 / 3

On nic nie zrobi.
Ugryzl? To pierwszy raz, nigdy tago nie robił.
Moja osobista historia. Tak było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hazik
+2 / 2

Mój pies nie chodzi na smyczy, kundelek do kolan mi sięga. Teraz się pewnie zacznie jaki jestem nieodpowiedzialny, pomimo, ze wydałem kupę kasy na szkolenie go i siebie. Ale do rzeczy, czemu nie chodzę z nim na smyczy, bo zanim odebrałem go ze schroniska jego poprzedni właściciel powiesił go na smyczy właśnie, pies ma głęboki uraz psychiczny do tej rzeczy, tak głęboki, że zagryzł by każdego, kto by próbował go w nią zapiąć i każdego na swojej drodze byle by się z tego uwolnić. A na codzień jest kompletnie aspołecznym dupkiem jak ja. Chodzi przy nodze, nigdy dalej niż 5m ode mnie. Zawsze jak jakiś pacan chce bym zapiął mu smycz to mu ją daje(nosze ze sobą na spacery) niech spróbuje.
Edit: 13 lat liczba zaatakowanych osób lub zwierząt 0.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2021 o 22:48

B biuro74
0 / 0

Ale mój mu coś zrobi.
I jakoś szło szybko wtedy rozwijanie smyczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P panna_zuzanna_i_wanna
+1 / 3

Jak miałam jakieś 8 lat i spacerowałam po parku z koleżanką to właśnie rzucił się na mnie wielki pies. Powalił na ziemię i lizał po twarzy. Nie był agresywny (pomijając kwestię przewrócenia) ale byłam przerażona, krzyczałam i płakałam. A właścicielka krzyczała "on nic nie zrobi!". Jak już podeszła do nas, to stwierdziła "i po co się tak drzesz? Nic ci nie zrobił przecież". Wróciłam do rodziców cała zapłakana i uwalona w ziemi. Ojciec szukał potem tej kobiety żeby ją też powalić na ziemię i powiedzieć żeby się nie darła bo przecież nic jej nie zrobił ale jej nie znalazł. Teraz jako dorosła osoba, zawsze reaguję jak słyszę ten kretyński tekst "on nic nie zrobi!" i każę zakładać smycz. A zwierzęta kocham i sama mam psa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Qrvishon
+2 / 2

Wielu ludzi uważa że psa się ma i nie trzeba go wychowywać. Później się dziwią, że pies nie słucha tego co mówią, jak nie nauczyli go rozumieć.
Dzisiaj jak jechałem na hulajnodze to napadł na mnie pies. Wykonał skok gdzie ja zrobiłem unik i pojechałem dalej. Szczęście w tym że miałem gdzie unik zrobić i nie wpadłem na żadnego człowieka czy samochód na drodze kawałek dalej, bo mogły być obrażenia powyżej 7 dni i wyrok dla tej pani z niewychowanym psem. Ale pies tak samo może przecież skoczyć na dziecko na rowerze które nie ma takiego doświadczenia z dzieciństwa z agresywnymi psami jak ja i nie będzie gotowe na unik. Przecież można zrobić krzywdę do końca życia komuś.
Może powinien być jakiś egzamin na posiadanie psa, bo przecież pies może być śmiertelną bronią, a na takie zezwoelnie trzeba mieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem