Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
349 373
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
V konto usunięte
+11 / 17

jak to nie? caly czas mowia cos aby biednych przekonac ze bycie biednym jest ok... "pieniadze szczescia nie daja" i inne teksty zeby utrzymac stan rzeczy i zeby biedni sie nie buntowali.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
+9 / 9

Pieniądze szczęścia nie dają - to powiedzenie wymyśliła osoba, która nigdy w życiu biedna nie była. Zawsze tak jest, że doceniamy coś dopiero wtedy kiedy to utracimy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 2

@tomekbydgoszcz
Pieniądze szczęścia nie dają - powiedział głodny chłopiec:)

U mnie raczej odwrotnie było, chociaż to nie były jakieś skrajności. Coś tam w lodówce było - najczęściej obrzydliwy pasztet mazowiecki. Nie jadłem ze 20 lat:) I nie zjem. Obdarci nie chodziliśmy, chociaż ubrania były stare, najtańsze, często noszone po kilku osobach. O jakiś dobrodziejstwach typu magnetofon mogłem tylko pomarzyć. Pracowałem całe wakacje, żeby kupić piłkę. Rodzice ciągle na kredytach, 10-tego kasy już nie było. Mama po studiach, tata po technikum, - a uwiązali się mieszkaniem na wiosce, w rejonie bez perspektyw. Bo ojciec nie chciał swoich rodziców zostawić. Rodzeństwo (to dobre i wspaniałe) miało gdzieś (ojciec- ten zły - od roboty) mieszkał z nimi. Swoją złośliwością, wiecznym robieniem na przekór, traktowaniem mamy jak śmiecia (bo obca - z innej miejscowości) dziadkowie też w jakimś stopniu przyczynili się do jej śmierci. Dobroć wyszła rodzicom bokiem.

Rodzice byli ciągle ztyrani, zapracowani. Cudowne lata 90-te. I pomimo tego zawsze potrafili coś uskubać na książki, zapewnić nam wykształcenie. Chcieli podróżować - nie mogli, nie mieli za co. Wcześniej próbowano z nich zrobić komunistów, nigdy nie zgodzili się. Ojciec chciał iść na studia historyczne, ale nie chciał być czerwonym. Nie dostał się. Miał w domu książki, za które szło się do więzienia. W ich przypadku bycie biednymi nie było powodem dla wstydu. Walczyli z biedą, później poniekąd zgodzili się na nią, byle dzieci wyszły na swoje. I dzieci wyszły.

Teraz, gdy mnie stać, żeby mamie opłacić nawet wycieczkę zagraniczną, od dawna już jej nie ma. No to opłacam m.in. wycieczki tym, którym pracować się niekoniecznie chce...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2021 o 11:28

N NWOhell
-2 / 2

@michalSFS
Co ty pleciesz za książki do więzienia ? ...
Matka na studiach czytała w bibliotece te tzw. zakazane książki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@NWOhell
"Polska w latach wojny światowej w kraju i na obczyźnie", 1930 r. Historycznych ogólnie nie lubiano, bo historia była jedna, czerwona.

Nie wiem czy skończyłoby się tylko na zabraniu i upomnieniu. Może nie - i przesadziłem. W tamtych czasach dużo do tragedii nie trzeba było.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 10:11

avatar BlueAlien
0 / 0

@tomekbydgoszcz

Jest w tym trochę racji. Jeśli dzięki pieniądzom masz zaspokojone podstawowe potrzeby, takie jak jedzenie, dach nad głową, prąd, woda, jakiś środek transportu do pracy, jakieś urządzenie przydatne w pracy, zdrowie, poczucie bezpieczeństwa "na czarną godzinę", to wtedy zaczynasz widzieć więcej, bo umysł nie zaprząta sobie głowy przeżyciem a skupia się na czymś więcej - relacjach międzyludzkich, zdrowiu bliskich, przynależności, samorealizacji, potem spełnianie marzeń, odpoczynek.

Podstawowe potrzeby ma się obecnie dzięki pieniądzom ale zanim powstał pieniądz, miało się je z natury. Dlatego wielu bogatszych mówi że pieniądze szczęścia nie dają, bo jeśli ma się depresję, bliscy umierają, jest się samotnym, inne problemy się mnożą, a nie wszystko się kupi za pieniądze (chociażby godność, jak się będzie niesłusznie oskarżonym o gwałt a potem się to cofnie to i tak fama zostaje), to pieniądze jedynie co są w stanie zapewnić to chwilę rozrywki na zapomnienie o problemach, ale to jak z alkoholem u alkoholika, czyli maskowanie problemów, a nie ich wyeliminowanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kastor86
+2 / 2

Patrząc na Polskę to w więkości przypadków bieda to powód do wstydu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kanapkazechlebem
0 / 2

Doświadczyłam skrajnie różnych stanów materialnych i powiem tak: pieniądze szczęścia nie dają, ale zbilansowana dieta już tak. Kiedyś musiałam żyć głównie na chlebie z parówką, to był dramat. Ale od poziomu, kiedy je się w miarę normalnie nie zauważyłam różnic w szczęściu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BlueAlien
+2 / 2

Bieda wynikająca z lenistwa, głupoty i pijaństwa jest wstydem.

Bieda wynikająca z trudnych warunków, problemów zdrowotnych, kradzieży, nieszczęśliwych wypadków, nieudolności państwa (inflacja, prawo spadkowe) - to nie powód do wstydu dla biednego, ale dla całej reszty wokół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

Problemy finansowe są najczęściej przejściowe, bieda natomiast to stan umysłu który jest wieczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niobe66
+1 / 1

Żyjemy w kraju, gdzie pańszczyzna trwała najdłużej w Europie.. Chłopi nie byli uważani za ludzi, tylko za inwentarz.. Sarmaci ,uważali się za lepszych " gatunkowo " chamom ( od biblijnego Chama) zależał się ich los, niejako za karę.. Mieli pracować na granicy biologicznego przetrwania..cos Wam to przypomina..?? Każde świństwo można usprawiedliwic..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
-1 / 1

Osoba biedna każdy majątek roztrwoni. Osoba prawdziwie bogata wyjdzie z każdego szamba i zawsze sobie poradzi. Fortuna kołem się toczy, wiele osób dorabiało się fortuny szybko, jeszcze więcej osób straciło wszystko. Stan portfela jest chwilowy, umiejętność jego utrzymania lub zmiany to zupełnie inna rzecz. Zobaczcie ilu ludzi wygrało na loteriach i ile z nich w ciągu kilku lat wróciło do życia od wypłaty do wypłaty. To jest właśnie cechą człowieka biednego. Ile byś mu nie dał, i tak roztrwoni. I to najczęściej tacy ludzie uważają, że pieniądze dają szczęście. Chwilowe zanim ich wszystkich nie wydadzą.

Masa ludzi nie odróżnia pieniędzy od tego, co mogą zapewnić. Szczęście daje spełnianie naszych potrzeb. Możesz kupić jedzenie, dach nad głową, bezpieczeństwo, czasem nawet trochę zdrowia. Nie możesz kupić przyjaciół, nie możesz kupić miłości, rodziny, nie da się kupić umiejętności, wiedzy i ostatecznie szczęścia. Są rzeczy, których żadnymi pieniędzmi nie kupisz i jeśli ich inaczej nie zdobyłeś, to nie będziesz szczęśliwy niezależnie od stanu portfela.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

Ponoć kiedyś "amerykańscy naukowcy" przeprowadzili badania, w których wyszło, że jest pewien poziom finansów po przekroczeniu którego nie przybywa szczęścia w sposób zdecydowany - taka funkcja wykładnicza. ;)
Żyjemy w społeczeństwie i to głównie ono ocenia na jakiej pozycji w niepisanym rankingu się znajdujemy. Zwykle ludzie biedni zamykają ogony, traktowani jak wyrzutki itp. Możesz być wspaniałym człowiekiem, jeśli jednak nie masz kasy jesteś dla nich nikim.
Druga sprawa - poziom odniesienia. Inaczej wygląda bieda w U$A, UE niż w Indiach, Bangladeszu czy Bananowej Republice w Afryce.
Istnienje również takie zjawisko jak "bieda umysłowa". Chyba bardziej powszechne niż bieda fizyczna...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
+1 / 1

@irulax
"taka funkcja wykładnicza"
raczej logarytmiczna:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
0 / 0

@mieteknapletek Zależy jak osie sobie opiszesz. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@irulax
nie do konca,
mowisz o wplywie pieniedzy na poczucie szczescia, co oznacza ze stawiasz pieniadze na osi X a szczescie na osi Y.
a jak odwrocisz osie, bedziesz mial o wplywie szczescia na bogactwo:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olewator
-1 / 1

Jeśli jesteś leniwym utracjuszom, to jest powód do wstydu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

jesli mam byc szczery, to mam wieksze dochody niz jak bylem nastolatkiem, a jakos nie przeklada sie to na ilosc ksiazek jakie kupuje, conajwyzej na ich cene

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zelalem
0 / 0

Bieda nie jest powodem do wstydu?
To zależy, jak rozumieć jako pojęcie biedy.
Jeśli wyznacznikiem biedy jest nie posiadanie dóbr powszechne uważanych za konieczne, samochodu, domu, telewizora, itp, to nie jest to powód do wstydu, zwłaszcza jak wynika to ze świadomego wyboru.
Jeśli bieda polega na braku dóbr koniecznych do przeżycia, dotyka osób od nas zależnych i wynika z niezaradności, to jest to powód do wstydu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem