I tak polaczki płacą raz za beton, raz za trawę.
Edit
Ciekawe czy taki urzędas u siebie na podwórku za swoje pieniądze by miał taką fantazję co chwilę coś przerabiać, to będzie któryś milion kosztować.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 września 2021 o 11:11
@Albert_Einstein
Ta, nawróceni.
Ktoś zarobił na kamieniu, jakiś szwagier z przetargu, który miał wygrać, a teraz jeszcze drugi zarobi z firmy rozbiórkowej lub ogrodniczej.
Natomiast samo ciśnięcie urzędników odpowiadających za betonozę jest słuszne.
Szkoda, że jak Zdanowska robiła centrum miasta, to też najpierw wszystko zabetonowała i zagranitowała, a dopiero potem zaczęła remontować pomniejsze uliczki robiąc woonerfy, sugerując, że potrzebna jest miastu zieleń. Pomijam tragiczny stan spółek miejskich, którym brakuje ludzi i środków na utrzymanie obecnej zieleni w dobrym stanie. Niestety z utrzymania miasta w dobrym stanie nie da sie zrobić tak dobrej kampanii jak z nowych projektów i wytykania błędów poprzedników, więc robi się takie wydmuszki, którymi będzie musiał się zajmować następca. I jeśli następca będzie z PiSu, to znowu się zacznie kampania wytykania błędów poprzedników i robienia własnych bubli. Nie ma nadziei dla ludzkości, jeżeli niezmiennie sie łapią na te same sztuczki. Jak prywatnie, to człowiek patrzy na kazdy szczegół i ma wymagania, jak za publiczne pieniądze, to już sie nie wymaga profesjonalizmu. Przykre to.
To akurat żadne odkrycie, beton łatwiej utrzymać od zieleni. Do tego to się najczęściej sprowadza. Deszcz zmyje, raz na ruski rok się to zamiecie, kilka dni w roku solą posypie i gotowe. Zieleń wymaga dużo więcej, rośliny też zdychają, trzeba je czasem dosadzać, kosić, grabić, zbierać liście, usuwać chwasty. Mam 90% ogrodu w betonie, a ta drobna reszta wymaga wielokrotnie więcej czasu. A to jakieś chwasty wyrosną, a to liści nasypie, a to trzeba przycinać. Jakbym miał tu mieszkać dłużej, to bym większość wysypał kamieniem i zostawił tylko nieduży kącik zielony. Na dużym terenie można sobie zrobić trawnik, ale to nie jest aż tak ładne jak dobre zakrzewienie i zadrzewienie.
A pieniązki się wydaje, ciekawe co zrobią z tym granitem. Znowu nasze pieniądze się wyda, ale lepiej że na rośliny, bo w Rzeszowie jeden beton zastąpili innym (ul.3 Maja )
Betonoza, to chyba nie tylko nasza dewiacja. Byłem wczoraj w Las Palmas na Gran Canarii. Cała nadmorska promenada, to hektary płyt kamiennych bez ani jednego drzewka, czy choćby zadaszenia. Skwar nie do wytrzymania, Kafejki z cieniem na palcach jednej reki można policzyć. Cała promenada wygląda na niedawno zrobioną. Najpaskudniejsza promenada jaką w życiu widziałem. Gdyby nie piękne fale oceanu na plaży, nie było by tam nic interesującego.
Kropiwinicki to ścierwo jakich mało!
I tak polaczki płacą raz za beton, raz za trawę.
Edit
Ciekawe czy taki urzędas u siebie na podwórku za swoje pieniądze by miał taką fantazję co chwilę coś przerabiać, to będzie któryś milion kosztować.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2021 o 11:11
@Albert_Einstein
Ta, nawróceni.
Ktoś zarobił na kamieniu, jakiś szwagier z przetargu, który miał wygrać, a teraz jeszcze drugi zarobi z firmy rozbiórkowej lub ogrodniczej.
Natomiast samo ciśnięcie urzędników odpowiadających za betonozę jest słuszne.
Szkoda, że jak Zdanowska robiła centrum miasta, to też najpierw wszystko zabetonowała i zagranitowała, a dopiero potem zaczęła remontować pomniejsze uliczki robiąc woonerfy, sugerując, że potrzebna jest miastu zieleń. Pomijam tragiczny stan spółek miejskich, którym brakuje ludzi i środków na utrzymanie obecnej zieleni w dobrym stanie. Niestety z utrzymania miasta w dobrym stanie nie da sie zrobić tak dobrej kampanii jak z nowych projektów i wytykania błędów poprzedników, więc robi się takie wydmuszki, którymi będzie musiał się zajmować następca. I jeśli następca będzie z PiSu, to znowu się zacznie kampania wytykania błędów poprzedników i robienia własnych bubli. Nie ma nadziei dla ludzkości, jeżeli niezmiennie sie łapią na te same sztuczki. Jak prywatnie, to człowiek patrzy na kazdy szczegół i ma wymagania, jak za publiczne pieniądze, to już sie nie wymaga profesjonalizmu. Przykre to.
To akurat żadne odkrycie, beton łatwiej utrzymać od zieleni. Do tego to się najczęściej sprowadza. Deszcz zmyje, raz na ruski rok się to zamiecie, kilka dni w roku solą posypie i gotowe. Zieleń wymaga dużo więcej, rośliny też zdychają, trzeba je czasem dosadzać, kosić, grabić, zbierać liście, usuwać chwasty. Mam 90% ogrodu w betonie, a ta drobna reszta wymaga wielokrotnie więcej czasu. A to jakieś chwasty wyrosną, a to liści nasypie, a to trzeba przycinać. Jakbym miał tu mieszkać dłużej, to bym większość wysypał kamieniem i zostawił tylko nieduży kącik zielony. Na dużym terenie można sobie zrobić trawnik, ale to nie jest aż tak ładne jak dobre zakrzewienie i zadrzewienie.
A pieniązki się wydaje, ciekawe co zrobią z tym granitem. Znowu nasze pieniądze się wyda, ale lepiej że na rośliny, bo w Rzeszowie jeden beton zastąpili innym (ul.3 Maja )
Betonoza, to chyba nie tylko nasza dewiacja. Byłem wczoraj w Las Palmas na Gran Canarii. Cała nadmorska promenada, to hektary płyt kamiennych bez ani jednego drzewka, czy choćby zadaszenia. Skwar nie do wytrzymania, Kafejki z cieniem na palcach jednej reki można policzyć. Cała promenada wygląda na niedawno zrobioną. Najpaskudniejsza promenada jaką w życiu widziałem. Gdyby nie piękne fale oceanu na plaży, nie było by tam nic interesującego.
Ileż to rzeczy oni zapowiadali...
Miasto Łódź, niech lepiej pomyśli o remontach kluczowych dróg, bo inaczej pójdzie z torbami za odszkodowania...