Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
538 575
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Aarcticfrost
+10 / 20

U świadków jehowy religia rozwija się cały czas od ponad stu lat.
Po każdym niespełnionym "proroctwie" o końcu świata, natychmiast ogłaszane jest nowe...
Na podstawie "nowych wytycznych" z tej samej biblii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C coldfish
+10 / 14

@Aarcticfrost
najważniesze że nie załamują się po niepowodzeniach :)))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+3 / 9

Aarcticfrost, eeetam, od obciachu z 1975 rokiem już końców świata nie ogłaszają. A biblie to sobie po swojemu przetłumaczyli, żeby im szystko pasowało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar saz06
+2 / 2

@Aarcticfrost Ale przecież w Biblii nie ma daty końca świata. Wręcz przeciwnie - "Nie znacie dnia ani godziny".
Więc nie wiem, jaką oni Biblię czytali

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
+1 / 1

@adamis62
Zdziwiłbyś się...
Teraz już się nieco uspokoili, ale jeszcze do początków XXI wieku mieli kilka "Armagiedonów"...
Jeżeli ktoś ma poczucie humoru to lektura ich publikacji, tudzież "proroctwa" są idealnym wręcz sposobem na zabicie nudy i poprawę humoru...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
+3 / 3

@saz06
Swoją. Przekład Nowego Świata to się zwie.
Zarząd korposekty ŚJ na przełomie lat 50/60 ubiegłego wieku napisał biblię na nowo. Gdyż ich proroctwa, nauki i wierzenia na tyle zostały oderwane od tych "biblijnych" że żadną miarą nie dało się ich oprzeć na jakomkolwiek istniejącym do tamtego czasu przekładem.
Ergo. Biblia została dostosowana do chorych urojeń kilku starców z tzw ciała kierowniczego i hajs się zgadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C crisboom23
+1 / 19

Bo naukowcy to ateiści, i mają gdzieś jakiekolwiek wyznanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+8 / 28

@crisboom23
przede wszystkim mają gdzieś co jest napisane w książeczce z bajkami i legendami dla dzieci spisanej 1700 lat temu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 września 2021 o 15:59

A adamis62
-4 / 18

@crisboom23, zdziwił byś się jak wielu wielkiej klasy uczonych było i jest wierzącymi ludźmi. Miałem kiedyś w rękach broszurę z ich deklaracjami wiary. Sam byłem zdziwiony. Mam gdzieś w domu wycięty z gazety wywiad z dwoma fizykami jądrowymi, wtedy jeszcze w ZSRR, którzy opowiadali jak fizyka doprowadziła ich, wychowanych od urodzenia w ateizmie, do świadomej wiary.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
+4 / 6

@killerxcartoon Niby plusik, ale ja tego bym dziecku czytać nie dał - mordy rytualne, wybijanie całych grup etnicznych, zostawianie tylko młodych dziewic na używanie; zbieranie napletków, mordowanie w imię Jahwe tu i tam. Kazirodztwo, bezsensowne kary, ofiara z człowieka.
To nie są bajki dla dzieci. Bajki dla dzieci to są w biblii w wersji dziecięcej. Gdzie tłumaczą od razu, ż Abraham był tak dobry i wierzący, że swojego syna to on od razu by rach-ciach i całopalna ofiara, bo taki dobry był, bo z krzakiem co się zapalił rozmawiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 3

@Jeremi978, ależ dla mnie to nic niezwykłego.Takie są fakty. Tyle, że bycie świadomym chrześcijaninem (i takich nazywam wierzącymi), to co innego, a katolikiem z tradycji, urodzenia, przyzwyczajenia, fanatyzmu, czy strachu przed ludźmi, to co innego. Wiem też, że wojujący ateisci, uważający się oczywiście za światłych i inteligentnych ludzi, nie potrafią odróżnić chrześcijanina od katolika.Tu się kończy ich oczytanie i inteligencja. Wolą bezmyślenie i wbrew faktom, wrzucić jednych i drugich do jednego wora i z tryumfem uznać sprawę za zamkniętą.
Jak dla mnie nie jest to świadectwo ani inteligencji, ani wiedzy, a tylko myślenia ideologicznego i życzeniowego. I w tym bardzo zbliżają się do katolików, tyle, że z drugiej strony. Więc jaka pomiędzy nimi różnica? Dla mnie żadna. Fanatyzm ten sam, niewiedza ta sama, odporność na argumenty również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+1 / 3

@adamis62 Ale o co się do mnie prujesz mój drogi? Powiedziałem tylko, że widzę zależność między inteligencją i zarobkami, a brakiem religijności. Nie znam ANI jednego lekarza, który byłby gorliwie wierzącym - a znam ich wielu (pracowałem z nimi). Ale dobrze. Jeśli już tak zacząłeś temat wrzucania katolików do jednego wora przez wojujących ateistów to odpowiadam. "Fanatyczni" ateiści w dzisiejszej Europie ani się nie wysadzają, ani nie przynoszą na swoje spotkania maczet czy mieczy. Proszę! Poniżej masz nagranie fanatycznych katolików. Porównaj sobie ich sposób bycia i zachowanie do jakiegokolwiek spotkania ateistów dzisiaj.
https://www.youtube.com/watch?v=o655zRmHkSM

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 3

@Jeremi978, ale dlaczego się prujesz, że się do ciebie pruję???
Ateista, wbrew twoim wyobrażeniom, to nie tylko kulturalny, wykształcony lekarz, ale też porąbana aktywistka lgbt albo inne lewactwo demujące ludziom ich sklepy, bo bogaczowi wolno zrobić krzywdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
-3 / 3

@Jeremi978, jednak nie załapałeś. Katolik, to nie to samo, co chrześcijanin. Tych debili demolujących cokolwiek stawiam na równi, bez względu na co czy są religijni, czy nie. Dla ciebie religijny = wierzący. Dla mnie nie. Dla mnie religijny, to ktoś, kto tylko coś udaje, oszukuje siebie i innych, czasem nie świadomie, ale co najważniejsze, NIE MA NIC WSPOLNEGO Z BOGIEM.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 0

właśnie . było. jeszcze niedawno presja społeczeństwa była na tyle duża że lepiej było nie mówić że się jest ateistą. nawet jeśli byłeś naukowcem. .teraz to pewnie jakieś przypadki by się znalazły które policzyć można na palcach jednej ręki.nie za bardzo też rozumiem jak ktoś mówi że nauka nie wyklucza wiary i na
odwrót. no właśnie wyklucza, a dopasowywanie teorii naukowych do religii to niezła gimnastyka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aqq300
+5 / 5

Złośliwcy twierdzą, że religia przegrała z nauką w momencie zamontowania pierwszego piorunochronu na wieży kościelnej. Okazał się skuteczniejszy niż gromnica w oknie i żarliwą modlitwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 10

Gdybyś potrafił analizować informacje historyczne, wiedziałbyś jak bardzo religie się zmieniają. Współczesny katolicyzm jest zdecydowanie różny chociażby od tego z XVI wieku, a gdybyś spojrzał na Katolicyzm z roku 1000, byłbyś w szoku. Jednak zmiany te rzadko są rewolucyjne. Zwykle to rodzaj ewolucji światopoglądowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
+3 / 5

@Rydzykant Wymuszonej przez zmiany światopoglądowe społeczeństwa wraz z rozwojem nauki. Zapomniałeś dodać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+3 / 3

@Rydzykant

To niech kościół i religia szybciej ewoluują dostosowując się do poziomu rozwoju wiedzy. Bo obecnie katolicyzm w wydaniu polskim tkwi w połowie XIX wieku

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bubuniu
+6 / 6

@killerxcartoon Jako praktykujący katolik z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że tzw. polski katolicyzm czy też katolicyzm w polskim wydaniu NIE JEST katolicyzmem. Nie jest nawet Chrześcijaństwem. Nie wiem czym jest, ale na pewno nie nauką Chrystusa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 3

@Wreckedge
To jest chyba oczywiste. Jednak Ty zapomniałeś dodać, że jednym z czynników generujących ową ewolucje są doświadczenia mistyczne osób wierzących. Niestety "odkrycia" w tej dziedzinie trudno przyspieszyć, tak samo jak trudno było udowodnić prawdziwość teorii heliocentrycznej, nie dysponując teleskopem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
-1 / 3

@Rydzykant Nic ino facepalm mi pozostał. Czyli to nie nauka jako ciężka praca umysłowa, nie badania, eksperymenty, testowanie hipotez, analizy danych.... i przedstawianie najlepszej wiedzy po rewizji specjalistów, tworząc obraz otaczającego nas świata tworzy społeczeństwu światopogląd, tylko doświadczenia mistyków?
Może w Twojej patologicznej społeczności gdzie Polką stulecia zostaje jakaś upośledzona i chora siostra zakonna zamiast naukowca odkrywającego Rad i Polon i promieniowanie.

No, rzeczywiście, przykro, że część społeczeństwa - ta wierząca, nie ma bezpośredniego telefonu, ani "teleskopu" na info od boga, bo by szybciej było zorientować się o co chłopu chodziło...

Stąd właśnie jest ten rozstrzał światopoglądowy: moralność sekularna z nurtu humanizmu opiera się na wiedzy naukowej o nas, o zwierzętach, o świecie. Moralność wierzących opiera się na starych księgach które pisane były dla ludzi tamtych czasów.

Chcesz wiedzieć, czemu w biblii przeszło niewolnictwo ze ST? Bo kto bogatszy mający niewolników poparłby religię zabraniającą mu posiadania niewolników? Dla tamtych czasów to była norma.
Nawet w Wojnie Secesyjnej podpierano się Biblią jako wyznacznikiem moralności dopuszczającym niewolnictwo (KW 21).

A mistycy o których piszesz to taki np. św. Augustyn który z pisania bajek o aniołkach został doktorem kościoła. Dante Alighieri w rzeczywistości miał podobny wkład tylko w kwestie piekielne i diabłów - choć napisał pastisz polityczny - tak się dobrze przyjął, że pół Europy malowało na jego podstawie obrazy z piekłem.
Cudownie.

Co lepsze: akapity, z Biblii o aniołach, mieszczą się na jednej stronie, ale mamy Angelologię :D
Chłopie, już niedługo Czarnek będzie dofinansowywał prace doktorskie zapewne; a ile materiałów, ile podań ludowych i wyznań osobistych, jak cudownie przepierdzielone pieniądze podatników i czas...

Niczego nie zapomniałem, tak jak już wcześniej pisałem : kościoły, wyznania i religie zmieniają się dopasowując, z dużym opóźnieniem do społeczeństw które zmieniają światopogląd. I wiesz co jest najsmutniejsze? Że ta sekularyzacja społeczeństwa wcale nie odbywa się we właściwy sposób - ludzie odwracają się od kościoła ze względu na pedofilię i jej krycie, zadufanie, chciwość... ale odwracają się też od zasad moralnych nie mając ugruntowanej molarności sekularnej wynikającej z nauk humanizmu - a czemu: bo często religie blokują nauczanie etyki, uważając, że mają na moralność monopol.

Nie zapomniałem, więc. Nie zgadzam się.


Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@Wreckedge Uwielbiam nadinterpretacje fanatycznych antyteistów ;P
Wskaż, w której wypowiedzi ja odrzuciłem nauki ścisłe? Nie potrafisz zauważyć złożoności świata? Czyżbyś odwołując się do Radu i Polonu odrzucił nauki humanistyczne? Teologie róznych religii są dość bliko spokrewnione z filozofią. A w dziecinie filozofii cały czas dokonuje się nowych odkryć. Niestety do skrajnego materialisty wiedza ta zwyczajnie nie dociera. Dlatego w pełni świadomie odrzucam ateizm, jako światopogląd ograniczający.

A teraz zadam ci zasadnicze pytanie - wskaż mi dziedzinę WIEDZY, której ja, fanatyk i katotalib, nie jestem w stanie poznać, zrozumieć, a nawet zaakceptować i potencjalni rozwinąć? Pod jakim względem jestem gorszy od ciebie?

Solidnie się napisałeś, stworzyłeś piękną mowę agitkacyjną, niestety zrobiłeś to na prózno. Pomysły pisowskiej władzy są moim zdaniem chore i bardzo szkodliwe. Jestem jednoznacznie wrogo nastawiony do Czarnka i całej reszty kombinatorów. Twoje wywody są mieszanina prawdy, półprawd i zwykłych manipulacji, dlatego ich nie skomentuję. Tylko powtórzę pytanie - w czym "religiant" jest gorszy od "ateusza" jeśli chodzi o obszar zwany naukami ścisłymi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
-2 / 2

@Rydzykant Astronomia i kosmologia: Na przykład wkładaniem wszędzie boga w luki w wiedzy(?). Wielki wybuch - nie wiemy skąd się wziął, jak zgromadziła się w tak małym punkcie taka masa materii - religiant: więc bóg.
Np. biologia - wg. ateuszy - maszyneria bardzo skomplikowana, a zarazem mimo wszystko zawodna - religiant: stworzona na obraz boga, choroby to kara za grzech pierworodny.
Np. twierdzeniami o Zegarmistrzu wszechświata w odniesieniu do zupełnie przypadkowego i wypadkowego działania mechanizmów chemicznych i fizycznych w organizmach żywych.
To, że w religiach i wśród nawet kleru, były wybitne jednostki, które wniosły wkład w jej rozwój, oznacza jedynie że były to wyjątki.
Wyjątki potwierdzają regułę.

Wcale nie uważam, że akurat Ty, "religiancie" musisz być gorszy ode mnie, "ateusza" natomiast większość wierzących jest zdecydowanie gorsza w kwestiach myślenia krytycznego.

PS: Druga dyskusja, w której zarzucasz manipulacje a nie cytujesz i nie podajesz przykładów - stosujesz to określenie jako figurę retoryczną, a to sprawia, że ja, jako że nie uważam, bym gdziekolwiek manipulował, po trzecim czytaniu własnej wypowiedzi, stwierdzam, że Twoja wypowiedź "nie niesie wody".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 1

@Wreckedge
Astronomia i kosmologia? Akurat współtwórcą "Teorii Wielkiego Wybuchy" był Georges Lemaître. Katolicki prezbiter. Wiara nie przeszkadzała mu w posługiwaniu się rozumem i dokonywaniu odkryć z dziedziny, która uwazasz za niedostępna dla wierzących. Twoja interpretacja "Wielkiego Wybuchu" pasuje do prowincjonalnego wikarego, którego umysł nigdy nie wyjdzie poza granice Wąchocka.
Jednym najwybitniejszych współczesnych kosmologów w Polsce jest Michał Heller. Też ksiądz.
Teza o "zupełnie przypadkowym i wypadkowym działaniu mechanizmów chemicznych i fizycznych w organizmach żywych" jest wyłącznie niepotwierdzoną hipotezą. Jak długo nie stwierdzimy, że życie powstało niezależnie w różnych zakątkach wszechświata - pozostaje hipotezą. Jednak nawet ona nie jest dla człowieka wierzącego niedostępna mentalnie. To co ty nazywasz "przypadkiem" ja mogę nazwać "wielkim planem stworzenia". Potrafisz wykazać prawdziwość którejkolwiek z tych koncepcji? Jeśli nie, to pozostajemy w sferze hipotez. OBAJ !

Z jednym muszę się zgodzić - osoby reprezentujące "myślenie magiczne" mają większy problem z krytycznym spojrzeniem na wiedzę niż skrajni materialiści. Jednak zdziwiłbyś jak wielu domorosłych ateistów wykazuje się myśleniem magicznym. Choćby te wszystkie talizmany i szczęśliwe długopisy przynoszone na egzaminy :)
Czyli znów mamy remis. Twój światopogląd nie jest lepszy od mojego. Ogólnie należy odróżnić światopogląd od wiedzy. I osoby o umiarkowanych poglądach są zdolne do znalezienia linii porozumienia, własnie w oparciu o wiedzę. Problem maja wyłącznie fanatycy i ortodoksi - zarówno religijni jak i ateistyczni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
-1 / 1

@Rydzykant Ej. Nie, nie ma remisu, bo jak ktoś ma myślenie magiczne o długopisach, to ma inny problem i też jest "wierzący".
"Problem maja wyłącznie fanatycy i ortodoksi - zarówno religijni jak i ateistyczni." Nie zgadzam się - myślenie magiczne to w zupełnej większości domena wierzących, a myślenie krytyczne to w zupełnej większości domena ateistów. Tak wynika z mojego 21 letniego bycia ateistą - rozmów z ludźmi, księżmi i wierzącymi. A ateistą jestem od 19 roku życia.
Mamy inne poglądy w tym temacie. Myślę, że sobie wyjaśniliśmy. I że do porozumienia na ten temat nie dojdziemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+1 / 1

@Wreckedge
Porozmawiaj z psychologami i psychiatrami. Oni mogą ci sporo powiedzieć na temat ludzi posługujących się myśleniem magicznym. Wbrew twojemu mniemaniu, myślenie magiczne to nie tylko wiara w smoki, wróżki i bogów. Toteż ateiści są pogrążeni w takim myśleniu równie często jak ludzie wierzący.

Bezustannie mylisz światopogląd z wiedzą i nauką. Są to kompletnie różne dziedziny, tylko w niewielkim stopniu ze sobą powiązane. W dodatku potrafisz dostrzec jedynie nauki ścisłe, praktycznie pomijając pozostałe. Jest to dość typowa cecha materialistów o światopoglądzie ateistycznym. Oczywiście masz do tego pełne prawo. Jednak wskazałem ci ludzi (choćby Lemaitre) którym światopogląd teistyczny nie przeszkadzał w dokonywaniu wybitnych odkryć z zakresu nauk ścisłych. Tak więc wiara nie musi ograniczać zdolności poznawczych w zakresie nauk ścisłych. Natomiast antyteizm ogranicza zdolności poznawcze zarówno w odniesieniu do sporej części filozofii, jak również praktycznie uniemożliwia rozwój duchowy - po prosty zaprzecza jego istnieniu.


p.s.
Masz rację mamy odmienne poglądy i nie dojdziemy do porozumienia. Co najśmieszniejsze, mając 20 lat sam zostałem ateistą i wytrwałem w tym światopoglądzie 1,5 roku. Później zauważyłem jak wielu aspektów życia nie obejmuje takie patrzenie na rzeczywistość. Odkryłem buddyzm - religię bez boga i z bardzo ograniczoną sferą rytualną. W tej religii jedną z podstawowych zasad jest krytycyzm i zadawanie pytań. Właśnie buddyjskie podejście do życia ukształtowało mój obecny pogląd na świat. Rozróżnia on obszar bytów materialnych (czyli nauka nie stanowi problemu) od obszaru bytów pozamaterialnych (których istnieniu zaprzecza ateizm). Wybitni naukowcy wyznający światopogląd teistyczny stosują podobny podział, choć zazwyczaj dochodzą do niego innymi drogami. Może znane są ci słowa "Moje królestwo nie jest z tego świata".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2021 o 15:34

M mo_cuishle
+3 / 3

i nas rozwija

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hellothere9
+3 / 3

I tym, że jest oparta na faktach

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grzegorzkonopacki1
+5 / 5

Widzę mnóstwo świetnych komentarzy ludzi dojrzałych życiowo i emocjonalnie,którzy już dawno zrozumieli,że tą całą religie należy brać bardziej z przymrużeniem oka. Martwi mnie jednak fakt,że przy tych komentarzach jest większość minusów. NAPRAWDĘ?.... Co poszło nie tak? Dlaczego w tym kraju nadal jest tyłu pato-katolików zapatrzonych w facetów w sukienkach odstawiajacych jakieś modły,gusła którzy wyciągają od tych kleczących bogobojnych tylko kasę. Ludzie obudźcie się z tego koszmaru,ktoś wami manipuluje i wykorzystuje was nie widzicie tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
-4 / 4

Bez sensu i wcale nie prawdziwe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GustawPiorun
+3 / 3

To podaj przykład geniuszu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Robsta76
-2 / 4

miłość boska jest nieskończona!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GustawPiorun
+1 / 1

Tak jak wasza naiwność i głupota!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
+2 / 4

@Robsta76 Wiem, wiem, bóg jedynie nie ogarnia komunikacji z ludźmi wykształconymi, trzymania się planu, i zdecydowanie kasy. Zawsze potrzebuje kasy :D Wszechmogący...XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnnYa
+3 / 3

Ależ religia się rozwija! Podczas każdego soboru określane są nowe dogmaty. Oczywiście, stanowione przez ludzi, "natchnionych boską mocą". Tylko, nadzwyczaj często ta "boska moc" w jakiś dziwny sposób kierowała duchownych w stronę zabezpieczenia swoich przywilejów i majątku kościoła.
Skąd wziął się nakaz celibatu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+4 / 4

@AnnYa z afer seksualnych z kapłanami. szczególnie z czasów borge'ów gdzie papież urządzał sławne imprezy z 100 dziwek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AnnYa
+2 / 2

@hokek Raczej z chęci rozprawieniem się z dziedziczeniem przez prawowite żony/dzieci majątku duchownego, a więc - "kościelnego".
Zawsze wszystkim rządził pieniądz, chciwość można było ubrać w postać dogmatu, który to objawił się "naznaczonym przez boga", nieomylnym duchownym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
+1 / 3

religia się nie rozwija? dobre sobie.
początku judaizmu:
jest sobie stworzyciel
jest sobie jahwe
są to 2 odrębne byty
ten drugi ma nawet żonę
judaizm nie wyklucza istnienia jeszcze innych bogów jedynie jahwe ma być na pierwszym miejscu

judaizm obecnie: tylko jahwe, po co się rozdrabniać i nie ma żadnych innych

chrześcijanizm na początku:
jezus to człowiek, ma żonę i w ogóle. ascetyzm, oddaawanie majątku biednym itp to cnoty
po 300 latach: a jednak jest bogiem
po 700 latach: a tak w ogóle to razem z jahwe i duchem świętym stanowią jedność i takie tam. jest moda na religie monoteistyczne to przecież tacy być musimy
obecnie: kasta kapłańska ma więcej forsy niż jakikolwiek miliarder. wtrąca się do polityki, obwiesza złotem, jest rzucana przez diabła po kościele, za miejsca kultu uznają wybiegi dla zwierząt z posążkiem pośrodku (bo tak dostali grunt za darmo), goni za młodymi chłopięcymi tyłkami i jeździ samochodami, które dostali od bezdomnych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 21:47

P peghehe
0 / 2

eh sam nie cierpie kosciolow , meczzetow i religji i wszystkiego co soba reprezentuje ale stwierdzenie ze sie nie rozwija to klamstwo. bylo mnostwo bogow i bozkow , pozniej update jeden bog zydzi itp. pozniej kolejny jezus ( ten nie wszedl zydkom) pozniej byl kolejny mohamet ten nie wszedl zydkom i chrzescijanom , do tego jak sama wiara katolowa ewoluawala to juz wogole bajka ( inaczej pasozyci w sutannach juz dawno byliby przeslzloscia) , sa tez jehowi na razie nie istotni ale i chrzescijanie byli kiedys sekta i zobacz jak sie rozplenili i otumanili pol swiata swoimi zabobonami za kilka dekad czy wiekow beda nastepni ze swoimi pier*olami no chyba ze ludzie beda madrzejsi niz sa dzisiaj (oby)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 23:43

avatar mercedes33
-3 / 3

Ale nadal nie są wstanie nawet ziarnka piasku stworzyć. A o źdźble trawy to nawet pomarzyć nie mogą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wreckedge
0 / 2

@mercedes33 Hehe. Jak tam "stworzone" na obraz boga zęby? Trzymają się? Jak tam replikacja dna i rak?
Co tam ze starzeniem się? Na obraz boga?
Bo trawa? Bo piasek?
Argument z niewiedzy - skoro nie wiadomo co to bóg.
To fałszerstwo logiczne. To że jesteśmy zbyt młodą cywilizacją by wiedzieć jak dokładnie zaczął się wszechświat i czy jest tylko jedno uniwersum, nie może stanowić o tym że zamiast dąązzenia do wiedzy i poznania, powiemy: nie wiadomo, znaczy że bóg zrobił. .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem