Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
249 260
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K killerxcartoon
+10 / 10

Wszystko zależy jakie typy min są na polu minowym. Jeśli znane z Wietnamu przeciwpiechotne Jumping Jack. to jak najbardziej realne. Natomiast zwykłe najazdowe stłuczeniówki nie . Nie ma tam 3 sekundowego opóźnienia a mina wybucha po przekroczeniu progu nacisku A Prędkość detonacji przekracza prędkość dźwięku .

Ciekawostką jest to że podobną metodę stosowano podczas II wojny światowej. Amerykanie i Brytyjczycy używali zmodyfikowanego bombowca Wellingtona z zamontowana ogromną cewką magnetyczną i przelatywali nisko (około 2 metrów ) nad zaminowanymi wodami aktywując detonatory magnetyczne niemieckich , japońskich i włoskich min morskich. Samolot musiał lecieć odpowiednio prędko około 400 km/h by nie zostać uszkodzonym przez wybuch miny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 września 2021 o 14:04

K komandorV
-1 / 1

@killerxcartoon Zgadza się. Jedyny typ min z zapalnikami mechaniczno-chemicznymi, jaki mają opóźnienie zawarte pomiędzy aktywacją zapalnika a detonacją, to miny skaczące. Po aktywacji takiej miny przez nacisk stopą zastosowano opóźnienie ażeby żołnierz zszedł z niej idąc dalej i pozwolił na wyskoczenie z ziemi w celu lepszego, izotropowego rażenia odłamkami. Jeden z saperów amerykańskich dostał MOD za umyślne, po przypadkowym najściu, przytrzymanie stopami, ciężarem swojego ciała, niemieckiej miny skaczącej typu S, czym ocalił zespół saperski przed rażeniem, samemu ginąc na miejscu. Reszta to fikcja i wymysły rezyserów filmów pseudoakcji. Szkoda, nawiasem mówiąc, że nie ma filmów, po za może dokumentami, o takich bohaterach, zamiast wszechobecnego kiczu ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K komandorV
-1 / 1

@killerxcartoon Samolot wyposażony w trał magnetyczny, powodujący działanie płytkowych lub kontaktronowych zapalników min dennych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@komandorV
Fakt tez taka metoda jest . Jednak trałem polega na ciągnięciu szybko na linie za samolotem ,helikopterem lub motorówką obiektu magnetycznego symulującego okręt. Bo tym jest trał. I może być z cewką magnetyczną . czy nawet symulacje śruby okrętowej bo sę miny akustyczne .

W patencie z cewką na Wellingtona ,tym na zdjęciu nic nie było ciągnione za samolotem

A co do samochodu i min. To samochodem można jechać po lekkich minach kierunkowych typu stópka lub krakers lub skręcony listek rozsypywanych z samolotów lub helikopterów. Straszne paskudztwo obcina stopę . nie ma części metalowych to ceramika . Przypominają kamień wielkości pieści o kształcie płaskiego otoczaka lub chipsa . I faktycznie mają lekkie opóźnienie około 0,25 sekundowe bo detonacja następuje po ściągnięciu ciężaru, Z samochodem z odpowiednimi pełnymi oponami lub tymi nowymi z USA typu plaster miodu i wzmocnioną płytą podłogową można po tym od biedy jechać i niewiele zrobi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 września 2021 o 23:46

K komandorV
-1 / 1

@killerxcartoon Trał to anachronizm w pewnym sensie, na początku tak właśnie funkcjonowała ta nazwa ale teraz ewoluowała w języku specjalistów, pojawiły się takie formy jak radiotrałowanie - czyli powodowanie zakłóceń lub docelowo detonacji uzbrojonego ładunku, szczególnie EAD, jeśli wiemy jakiej metody użył przeciwnik, np. GPRS ( Afganistan, Irak, Bałkany ) lub UHF/VHF ( Czeczenia ). Dlatego użyłem tej formy. Trałem, w rozumieniu nazwy a nie funkcji, nazywamy też urządzenia do wykrywania min lub np. częściowej dezaktywacji lub zniszczenia ( odcięcie minliny miny morskiej podcinaczem, by wypłynęła i zniszczenie działkiem lub ładunkiem zbliżeniowo na morzu, lemiesz na lądzie; trał detonacyjny rakietowy, mata detonacyjna narzutowa, walec detonacyjny ). Nie wiem jak dokładnie miała ta cewka zadziałać, myślę, że tylko zmieniać sposób działania zapalnika miny a nie powodować detonację a to dlatego, że dowolna cewka tych rozmiarów, jakkolwiek zasilana w tamtych czasach i w tych warunkach nie jest, moim zdaniem, zdolna do wywołania detonacji. Trały magnetyczne były używane tylko w akwenach portowych i na podejściach, bo głębokość jest nieduża i często używano min dennych, płytko leżących i niedużych jak na standardy min morskich a sam trałowiec przechodził przedtem procedurę rozmagnesowania kadłuba lub używano konstrukcji drewnianych. Morski trał magnetyczny ogólnie to kawał grubego przewodnika lub dwu, trzyzwojowej cewki, w którą pakowali prąd stały niskiego napięcia, za to ogromnego natężenia, rzędu tysięcy amperów, trałowce używające tego musiały mieć osobną siłownię lub potężną wytwornicę prądu stałego. I tego czasem było mało ( pole magnetyczne jak każda fala elektromagnetyczna słabnie kwadratem do odległości ) w porównaniu do pola np. pancernika czy krążownika ciężkiego. Nie wiem jaka była skuteczność tego rodzaju trałowania ale czytałem, że nawet jak nie doszło do inicjacji zapalników ( zazwyczaj magnetyczny był korelowany działaniem z hydrostatycznym lub dzwiękowym, nigdy natomiast nie występował do lat 80' jako samodzielny ), to często dochodziło do zmiany czułości płytek czy innego magnetycznoczułego sensora i w rezultacie czyniło minę niegroźną. Może o to chodzi z tym samolotem ? Nie wiem. Jeśli chodzi zaś o miny kotwiczne, używane głównie na morzu ( gdzie średnia głębokość nie przekracza 100 metrów ) był trał magnetyczny bezużyteczny, używano magneśnic wzdłuż okrętu ( niwelujących pole ) lub przed wyjściem z portu rozmagnesowywano kadłub.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K komandorV
-1 / 1

@killerxcartoon Co do samochodu i min, Kolego, nie ma żadnej miny lądowej, po której można przejechać samochodem i uniknąć rażenia. Miny, jakie wymieniłeś to prawdopodobnie: stópka - PMA-2; skręcony listek, otoczak - rodzina min kontaktowych-hydrodynamicznych BLU. Otóż mina PMA-2 rzeczywiście nie zawiera części metalowych ( można zamówić miny ze specjalnym pierścieniem metalowym, umieszczonym w celu detekcji właśnie ), posiada zapalnik chemomechaniczny, jednak wybuch następuje bezzwłocznie po aktywacji i na pewno zniszczy dowolną oponę samochodową wraz z częścią felgi, być może jeszcze czułe części zawieszenia czy podwozia ( jak filtr paliwa, przewody hamulcowe itp ). Jeśli chodzi o miny narzutowe BLU, zawiera ona zapalnik metalowy ( aluminium, miedź ), który służy też jako opóźniacz położenia bojowego i element nieusuwalności, straszne kur@stwo nawiasem mówiąc, wystarczy nieraz mocniejszy dotyk plastycznej obudowy, drobna zmiana ciśnienia wypełniacza i tragedia. Słynna rosyjska zabawka dla afgańskich dzieci, bo to one głównie padały ofiarą tego gówna. Nie posiada żadnego opóźnienia, jest to mina o działaniu bezzwłocznym, naciskowym i na pewno, tak jak przykład wyżej, uszkodzi dowolną oponę pojazdu cywilnego. Opony HEX byłyby tu rozwiązaniem ale przystosowanie innych części pojazdu cywilnego, podatnych na rażenie mechaniczne, wtórnymi odłamkami czy falą uderzeniową jest bardzo trudne, że już nie wspomnę o morale załogi takiej trumny, gdyby siedzieli tam żołnierze czy spec. IED, to wiedzieliby, że nie ma praktycznie ( po za niektórymi polami narzutowymi czy cywilami tworzącymi zaporę minową ) czegoś takiego jak jednorodne pole minowe, pełne gacie i śmierć gwarantowane o ile jakiś ktoś zdołałby jakoś do tego ich jeszcze przekonać ... Pozdrawiam Kolego killerxcartoon :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
-1 / 1

@komandorV
Dlatego napisałem wzmocnioną płytą podłogową , miałem na myśli odpowiednie zabezpieczone całe podwozie i specjalnymi oponami.. .....i faktycznie ciężkie do spełnienie przy seryjnym cywilnym samochodzie
Widziałem programik z rozbrajania pól w Syrii.. Używali tam jakieś chińskiej miny gdzie naciśniecie naciąga sprężynę jaka uderza w zapalnik i jedynym elementem ze stali niemagnetycznej jest ta sprężyna. Wybacz modelu nie pamiętam wyglądała jak chips , płaska miseczka czy podstawka pod filiżankę. położony na zapałce . Możesz do tego strzelać i nie wybuchnie jeśli nie trafisz w zapalnik. Ile tam może być 10 deko hexogenu może mniej. Detonacja jak większej petardy.. tyle że kierunkowa i stożek detonacyjny leci przez stopę
Strzelali do nich z działka wodnego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2021 o 3:07

K komandorV
-1 / 1

@killerxcartoon Ciekawe, nie słyszałem, musi być to produkt niedawny lub niszowy. Ale o chińskich wynalazkach dowiadujemy się zazwyczaj dopiero jak są używane w konfliktach krajów Trzeciego Świata ... Ja mam raczej doświadczenia z etatowymi występującymi powszechnie od II WŚ do dzisiaj oraz IED.
Jak to gówno jest formowane, to leci pewnie nie tylko stopa ale i kości promieniowo, ładnie k@rwa ...
Pozdrawiam Cię, fajnie, że jeszcze można tu pogadać z kimś bez spinu i pieprzenia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+3 / 3

Może jakbym miał 12 lat, to ten film by mnie zainteresował. Obejrzałem go jak miałem że 35. Nie lubię szpanerów, a ten film tylko takich pokazuje. Nudyyyyyyyy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+3 / 3

Jeden fakt nie ratuje całej serii fikcji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
0 / 0

ktoś wogóle jeszcze ogląda tą telenowelę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem