niestety, w placówce edukacyjnej mojej córki jest pełno niesamodzielnych niepełnosprawnych dzieci, matki często nie decydują się na kolejne potomstwo. dzieci są w przedszkolu 4 godziny a rodzice czasami mają ponad 20km. matki nie pracują, bo brak chętnych do pomocy nad autystycznym dzieckiem.
też martwią się, do będzie po ich śmierci... kurde jakie to życie jest nieprzewidywalne
niestety, w placówce edukacyjnej mojej córki jest pełno niesamodzielnych niepełnosprawnych dzieci, matki często nie decydują się na kolejne potomstwo. dzieci są w przedszkolu 4 godziny a rodzice czasami mają ponad 20km. matki nie pracują, bo brak chętnych do pomocy nad autystycznym dzieckiem.
też martwią się, do będzie po ich śmierci... kurde jakie to życie jest nieprzewidywalne
Naprawdę straszne. Syn przez całe jej życie ma 59 lat. Najgorszy musiał być poród.