@rafal199 Wydaje mi się, że są lepsze sposoby, aby pokazać rzeczywistość. Nie powinno się przy tym uczyć, że za pieniądze można wszystko i że jest to całkowicie moralne.
@kondon najlepszym sposobem aby pokazać rzeczywistość to pokazanie rzeczywistości. Nie powinny się uczyć jak jest w normalnym świecie? Ciekawe podejście.
@kondon wow no teraz to mnie trochę zdziwiło że ktoś może coś tak głupiego stwierdzić. Praktycznie do realizacji KAŻDEGO celu są potrzebne pieniądza. Ale fakt że jest grupa ludzi która preferuje wegetację na zasiłku i w ich środowisku możliwe że panuje takie przekonanie jak twoje.
@rafal199 Nawet nie próbujesz zrozumieć co mam na myśli...
Chcesz porozmawiać z innymi i wymienić się poglądami, czy pokazać swoją błyskotliwość i mądrość?
@kondon Twoje stwierdzenie było jednoznaczne. Chętnie się dowiem jakie w miarę przyziemne cele oraz jak chcesz osiągać bez wykorzystania pieniędzy. W zakresie przyziemnych są cele które ma ponad 50% ludzi, a nie typu że na piechotę pójdę do Afryki pracować jako misjonarz itp.
Możemy też zacząć od przykładu. Co jest np. złego w tym że ktoś chce zapewnić swoim dzieciom dobre warunki do życia albo ponad przeciętne wykształcenie?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2021 o 20:02
@rafal199 Nie powinno się uczyć dzieci, że wygrywanie przy pomocy tylko pieniędzy jest czymś dobrym i że załatwianie wszystkiego przy ich pomocy jest czymś dobrym.
Prościej już nie potrafię.
Kupowanie ocen kłóci się z zapewnianiem wykształcenia, chyba, że chodzi o papierek.
@kondon
"Nie powinno się uczyć dzieci, że wygrywanie przy pomocy tylko pieniędzy jest czymś dobrym i że załatwianie wszystkiego przy ich pomocy jest czymś dobrym."
masz calkowita racje, problem w tym ze z jednej strony masz szkole w ktorej masz nauczycieli zarabiajacych grosze mowiacych o moralnosci, z drugiej masz otoczenie ktore pokazuje zupelnie cos innego
@mieteknapletek Nie jestem zwolennikiem państwowego, jednolitego systemu.
Ludzi nie da się łatwo i szybko nauczyć moralności. Jeśli to możliwe, to trwa pokolenia i łatwo może zostać zakłócone.
Natomiast nie potrzebujemy oficjalnego przyzwolenia na takie podejście.
@kondon Masz chyba jakąś manię że pieniądze są złe. Tak, obecnie praktycznie wszystko załatwia się za pomocną pieniędzy i w większości nie jest to nic złego. Oczywiście możesz wrócić do wymiany np. krowa za dwie owce albo coś takiego. Pieniądze są potrzebne do praktycznie wszystkiego i nie oznacza to że są złe.
Co to jest kupowanie ocen? Opłacenie korepetycji dla dziecka to też jest kupowanie ocen oraz jest niesprawiedliwe w stosunku do osób które nie mają kasy na korepetycje.
Nie wiem czy wiesz ale coś takiego jak wykształcenie poza nauką wymaga też pieniędzy żeby za to zapłacić.
@kondon
powiedzialbym ze ludzi w ogole sie nie da nauczyc moralnosci, musza najpierw ja zrozumiec i zaakceptowac. w przeciwnym wypadku beda wychodzic perelki w stylu "w nocy allah spi, wiec nie widzi" ktore wystepowaly w kazdej kulturze w ktorej zasady byly narzucane "sila"
natomiast jak chcesz dzieci wychowywac w przekonaniu ze pieniadze nie sa najwazniejsze, jest to jak najbardziej argument ZA panstwowym jednolitym systemem edukacji
nic nie wychowuje skuteczniej w przeswiadczeniu ze pieniadze sa kluczem do sukcesu, jak ogladanie kretyna ktory osiagnal sukces za pieniadze jego rodzicow
@mieteknapletek Moralności nie narzuca się karami. Trzeba ją właśnie zrozumieć. Zrozumieć co jest dobre, a co złe i nauczyć się kierować tym rozumieniem, a nie groźbami, że za dane zachowanie będzie kara. Moralność jest właśnie wtedy, kiedy nikt nie patrzy.
Teoretycznie tak, jednak dobrze opłacany nauczyciel może mieć lepszą motywację ogólnie do przekazywania wiedzy i wpajania postaw. Myślę, że to (jak zwykle) nie jest 0/1.
@rafal199 Nie uważam, że pieniądze są złe. Masz manię atakowania innych...
Korepetycje to opłacenie usługi i od pracy dziecka zależy ocena. Kupienie koszulki to kupienie wyników, bez wysiłku.
@kondon
"Moralności nie narzuca się karami. Trzeba ją właśnie zrozumieć."
jak najbardziej masz racje, natomiast prawda jest taka ze wiekszosc ludzi wychowuje swoje dzieci w przeswiadczeniu ze jak nie beda przyjmowac pewnych postaw, spotka je kara zamiast im tlumaczyc dlaczego takie a nie inne postawy sa dobre
"Teoretycznie tak, jednak dobrze opłacany nauczyciel może mieć lepszą motywację ogólnie do przekazywania wiedzy i wpajania postaw."
oczywiscie, natomiast to od uczna zalezy to ile sie z tego nauczy, ale nie o tym mowilem, mowilem o sytuacji gdzie ocenia sie ludzi nie przez pryzmat tego co potrafia, ale tego jaka szkole skoncza.
@mieteknapletek Właśnie tak jest, zgadzam się z Tobą. Dlatego też kiedy mam okazję staram się to tłumaczyć.
Ciekawy materiał w tym temacie: https://www.youtube.com/watch?v=YjkKGiPLeO8
Wydaje mi się, że od jakiegoś czasu już nie ocenia się na podstawie szkoły, bo takie studia może skończyć prawie każdy idiota i ludzie mają tego świadomość. Natomiast ogólnie zgadzam się z Tobą.
@kondon
"Wydaje mi się, że od jakiegoś czasu już nie ocenia się na podstawie szkoły, bo takie studia może skończyć prawie każdy idiota i ludzie mają tego świadomość."
zalezy gdzie, kilka dni temu mignelo mi ogloszenie o prace gdzie jednym z wymogow bylo wyzsze wyksztalcenie uzyskane w ktoryms z elitarnych uniwersytetow.
tak samo w usa, zupelnie inaczej beda sie patrzec na kogos kto skonczyl harvard albo inny uniwersytet z "ivy league" niz na kogos kto skonczyl jakis podrzedny uniwerek
@kondon aaa to nie wiedziałem że za koszulkę dawali oceny. To widać inny tekst czytaliśmy.
Nie pozwalaj tez innym pisać na twoim koncie bo późnej piszą
"Nie powinno się uczyć dzieci, że osiąganie celów za pomocą pieniędzy jest czymś dobrym.", a ty tak nie uważasz.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
24 września 2021 o 10:06
@kondon
rozumiem, ja staram sie na to patrzec szerzej, bo prywatna edukacja w polsce to dosc nowy biznes.
dlatego porownalem to jak ona wyglada z krajami w ktorych sie zakorzenila
z co do polskiego wyzszego wyksztalcenia, to nie ma co sie dziwic ze niewiele ono znaczy, z tego co pamietam zajecia na uczelni w polsce, to wygladaly tak ze wykladowcy udawali ze ucza, a studenci udawali ze sluchali. pozniej jak byl egzamin, wykladowcy udawali ze wymagaja, a studenci udawali ze sie nauczyli.
po czym student dostawal dyplom magistra i myslal ze jest super wazny.
do tego tez swoje dorzucili pracodawcy. byl okres gdzie do pracy na bezmozgiego przerzucacza papierow bylo wymagane wyksztalcenie wyzsze.
z tym ze pamietaj ze na studiach wieksza role odgrywa indywidualne doksztalcanie sie, tak ze nawet ktos majacy gorszych wykladowcow moze po studiach byc wiekszym specjalista niz ktos kto te same studia ukonczyl na lepszym uniwersytecie przy minimalnych nakladach pracy
@mieteknapletek Wiadomo. Można być specjalistą bez szkoły.
Pytanie czy papier z danej szkoły rzeczywiście jest gwarancją pewnego - minimalnego poziomu.
@kondon
"Pytanie czy papier z danej szkoły rzeczywiście jest gwarancją pewnego - minimalnego poziomu."
w teorii tak, z praktyka moze roznie bywac, ale to nie jest istotne, poniewaz to jest odwrotna sytuacja. wychodzac z zalozenie ze zatrudniasz tylko osoby po elitarnych uniwersyterach uznajesz ze osoby po innych uniwersytetach nie osiagnely tego progu
Że powinny zmienić rodziców? Że wszystko powinno być za darmo? Że szkoła jest głupia bo nie zapewnia życia w bajce?
W praktyce to działanie równoważące szanse życiowe - bogaci kupią sobie dyspensę i jest szansa, że wyrosną na głąbów, natomiast ci, co ich nie było stać na nią zakasują rękawy i mają szansę do czegoś dojść. Tak należy na to patrzeć - jako na szansę, a nie wiecznie użalać się nad niesprawiedliwością.
Wyprowadzasz około 6 psów i masz 30 zł na koszulkę. Umyj sąsiadowi samochód etc i kasa jest. Od małego trzeba wiedzieć jak zarobić. Ewentualnie wizyta u babci(taki rodzinny benefit). Trzeba kombinować
@mafouta
Wiesz... coś w tym jest... Bogaci sobie kupią, biedniejsi muszą sobie zarobić..A to dość cenna życiowa lekcja. Oczywiście, niesprawiedliwe to, ale co w życiu jest sprawiedliwe?
Pay2Win to by było gdyby po zakupie koszulki dostawali pełnoprawną ocenę celującą. Koszulka nie zapewni im braku odpytywania na wieczność a oceny skądś muszą wziąć żeby zaliczyć przedmioty :)
Jedynym wygranym jest tutaj sprzedawca koszulek.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2021 o 10:53
@MejaD
oceny nie musza byc z odpowiedzi, moga byc np z roznych sprawdzianow czy kartkowek
poza tym, ja raz mailem taka sytuacje ze nie mialem zadnej oceny w dzienniku z jednego przedmiotu.
@mieteknapletek Na jedno wychodzi. I tak muszą się nauczyć materiału żeby zdać a ta cała podpucha z koszulką to tylko po to żeby kupowali. Napalą się dzieciaki na "bycie niepytanym" a potem się okaże, że to na jednej jedynej lekcji, gdzie statystycznie mieliby i tak z 80% szans na to, że pytane będą inne osoby.
@MejaD
wiesz, to ile maja szans zeby byc pytanym zalezy od tego ile osob te koszulki kupi. z kazda nastepna osoba kupujaca koszulke szanse na to zeby byc pytanym rosna:)
swoja droga mozliwe ze koszulka daje jakis okres ochronny, a nie ochrone dozywotnia
zauwaz ze to jest zdjecie "marketingowe" a nie "umowy" tak ze nie wszystkie szczegoly tutaj musza byc
@mieteknapletek No właśnie o tym mówię. Dzieci podjarane reklamą zaczną mękolić rodziców o kupno koszulki a potem bardzo szybko się okaże, że jej czas a może i nawet zakres działania jest mocno ograniczony.
By się uczyły, bo na kasę rodziców nie mogą liczyć. ¯\_(ツ)_/¯
@vilakazi a twoim zdaniem do jakiego wieku należy dzieci okłamywać?
@rafal199 Wydaje mi się, że są lepsze sposoby, aby pokazać rzeczywistość. Nie powinno się przy tym uczyć, że za pieniądze można wszystko i że jest to całkowicie moralne.
@kondon najlepszym sposobem aby pokazać rzeczywistość to pokazanie rzeczywistości. Nie powinny się uczyć jak jest w normalnym świecie? Ciekawe podejście.
@rafal199 Źle mnie zrozumiałeś.
Nie powinno się uczyć dzieci, że osiąganie celów za pomocą pieniędzy jest czymś dobrym.
@kondon wow no teraz to mnie trochę zdziwiło że ktoś może coś tak głupiego stwierdzić. Praktycznie do realizacji KAŻDEGO celu są potrzebne pieniądza. Ale fakt że jest grupa ludzi która preferuje wegetację na zasiłku i w ich środowisku możliwe że panuje takie przekonanie jak twoje.
@rafal199 Nawet nie próbujesz zrozumieć co mam na myśli...
Chcesz porozmawiać z innymi i wymienić się poglądami, czy pokazać swoją błyskotliwość i mądrość?
@kondon Twoje stwierdzenie było jednoznaczne. Chętnie się dowiem jakie w miarę przyziemne cele oraz jak chcesz osiągać bez wykorzystania pieniędzy. W zakresie przyziemnych są cele które ma ponad 50% ludzi, a nie typu że na piechotę pójdę do Afryki pracować jako misjonarz itp.
Możemy też zacząć od przykładu. Co jest np. złego w tym że ktoś chce zapewnić swoim dzieciom dobre warunki do życia albo ponad przeciętne wykształcenie?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2021 o 20:02
@rafal199 Nie powinno się uczyć dzieci, że wygrywanie przy pomocy tylko pieniędzy jest czymś dobrym i że załatwianie wszystkiego przy ich pomocy jest czymś dobrym.
Prościej już nie potrafię.
Kupowanie ocen kłóci się z zapewnianiem wykształcenia, chyba, że chodzi o papierek.
@kondon
"Nie powinno się uczyć dzieci, że wygrywanie przy pomocy tylko pieniędzy jest czymś dobrym i że załatwianie wszystkiego przy ich pomocy jest czymś dobrym."
masz calkowita racje, problem w tym ze z jednej strony masz szkole w ktorej masz nauczycieli zarabiajacych grosze mowiacych o moralnosci, z drugiej masz otoczenie ktore pokazuje zupelnie cos innego
@mieteknapletek Nie jestem zwolennikiem państwowego, jednolitego systemu.
Ludzi nie da się łatwo i szybko nauczyć moralności. Jeśli to możliwe, to trwa pokolenia i łatwo może zostać zakłócone.
Natomiast nie potrzebujemy oficjalnego przyzwolenia na takie podejście.
@kondon Masz chyba jakąś manię że pieniądze są złe. Tak, obecnie praktycznie wszystko załatwia się za pomocną pieniędzy i w większości nie jest to nic złego. Oczywiście możesz wrócić do wymiany np. krowa za dwie owce albo coś takiego. Pieniądze są potrzebne do praktycznie wszystkiego i nie oznacza to że są złe.
Co to jest kupowanie ocen? Opłacenie korepetycji dla dziecka to też jest kupowanie ocen oraz jest niesprawiedliwe w stosunku do osób które nie mają kasy na korepetycje.
Nie wiem czy wiesz ale coś takiego jak wykształcenie poza nauką wymaga też pieniędzy żeby za to zapłacić.
@kondon
powiedzialbym ze ludzi w ogole sie nie da nauczyc moralnosci, musza najpierw ja zrozumiec i zaakceptowac. w przeciwnym wypadku beda wychodzic perelki w stylu "w nocy allah spi, wiec nie widzi" ktore wystepowaly w kazdej kulturze w ktorej zasady byly narzucane "sila"
natomiast jak chcesz dzieci wychowywac w przekonaniu ze pieniadze nie sa najwazniejsze, jest to jak najbardziej argument ZA panstwowym jednolitym systemem edukacji
nic nie wychowuje skuteczniej w przeswiadczeniu ze pieniadze sa kluczem do sukcesu, jak ogladanie kretyna ktory osiagnal sukces za pieniadze jego rodzicow
@mieteknapletek Moralności nie narzuca się karami. Trzeba ją właśnie zrozumieć. Zrozumieć co jest dobre, a co złe i nauczyć się kierować tym rozumieniem, a nie groźbami, że za dane zachowanie będzie kara. Moralność jest właśnie wtedy, kiedy nikt nie patrzy.
Teoretycznie tak, jednak dobrze opłacany nauczyciel może mieć lepszą motywację ogólnie do przekazywania wiedzy i wpajania postaw. Myślę, że to (jak zwykle) nie jest 0/1.
@rafal199 Nie uważam, że pieniądze są złe. Masz manię atakowania innych...
Korepetycje to opłacenie usługi i od pracy dziecka zależy ocena. Kupienie koszulki to kupienie wyników, bez wysiłku.
@kondon
"Moralności nie narzuca się karami. Trzeba ją właśnie zrozumieć."
jak najbardziej masz racje, natomiast prawda jest taka ze wiekszosc ludzi wychowuje swoje dzieci w przeswiadczeniu ze jak nie beda przyjmowac pewnych postaw, spotka je kara zamiast im tlumaczyc dlaczego takie a nie inne postawy sa dobre
"Teoretycznie tak, jednak dobrze opłacany nauczyciel może mieć lepszą motywację ogólnie do przekazywania wiedzy i wpajania postaw."
oczywiscie, natomiast to od uczna zalezy to ile sie z tego nauczy, ale nie o tym mowilem, mowilem o sytuacji gdzie ocenia sie ludzi nie przez pryzmat tego co potrafia, ale tego jaka szkole skoncza.
@mieteknapletek Właśnie tak jest, zgadzam się z Tobą. Dlatego też kiedy mam okazję staram się to tłumaczyć.
Ciekawy materiał w tym temacie:
https://www.youtube.com/watch?v=YjkKGiPLeO8
Wydaje mi się, że od jakiegoś czasu już nie ocenia się na podstawie szkoły, bo takie studia może skończyć prawie każdy idiota i ludzie mają tego świadomość. Natomiast ogólnie zgadzam się z Tobą.
@kondon
"Wydaje mi się, że od jakiegoś czasu już nie ocenia się na podstawie szkoły, bo takie studia może skończyć prawie każdy idiota i ludzie mają tego świadomość."
zalezy gdzie, kilka dni temu mignelo mi ogloszenie o prace gdzie jednym z wymogow bylo wyzsze wyksztalcenie uzyskane w ktoryms z elitarnych uniwersytetow.
tak samo w usa, zupelnie inaczej beda sie patrzec na kogos kto skonczyl harvard albo inny uniwersytet z "ivy league" niz na kogos kto skonczyl jakis podrzedny uniwerek
@kondon aaa to nie wiedziałem że za koszulkę dawali oceny. To widać inny tekst czytaliśmy.
Nie pozwalaj tez innym pisać na twoim koncie bo późnej piszą
"Nie powinno się uczyć dzieci, że osiąganie celów za pomocą pieniędzy jest czymś dobrym.", a ty tak nie uważasz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2021 o 10:06
@mieteknapletek Miałem na myśli Polskę i samo wyższe, które niewiele znaczy.
@rafal199 Ty nie chcesz rozmawiać, a tylko wygrać durną dyskusję...
Twoje interpretacje nie są zgodne z moimi poglądami.
@kondon
rozumiem, ja staram sie na to patrzec szerzej, bo prywatna edukacja w polsce to dosc nowy biznes.
dlatego porownalem to jak ona wyglada z krajami w ktorych sie zakorzenila
z co do polskiego wyzszego wyksztalcenia, to nie ma co sie dziwic ze niewiele ono znaczy, z tego co pamietam zajecia na uczelni w polsce, to wygladaly tak ze wykladowcy udawali ze ucza, a studenci udawali ze sluchali. pozniej jak byl egzamin, wykladowcy udawali ze wymagaja, a studenci udawali ze sie nauczyli.
po czym student dostawal dyplom magistra i myslal ze jest super wazny.
do tego tez swoje dorzucili pracodawcy. byl okres gdzie do pracy na bezmozgiego przerzucacza papierow bylo wymagane wyksztalcenie wyzsze.
@mieteknapletek Zgadzam się z Twoimi opisem. Pewnie nie wszędzie tak jak, ale prawie...
Pytanie czy na "ivy league" jest tak samo, czy jednak jest różnica?
@kondon
jakas roznica na pewno jest,
z tym ze pamietaj ze na studiach wieksza role odgrywa indywidualne doksztalcanie sie, tak ze nawet ktos majacy gorszych wykladowcow moze po studiach byc wiekszym specjalista niz ktos kto te same studia ukonczyl na lepszym uniwersytecie przy minimalnych nakladach pracy
@mieteknapletek Wiadomo. Można być specjalistą bez szkoły.
Pytanie czy papier z danej szkoły rzeczywiście jest gwarancją pewnego - minimalnego poziomu.
@kondon
"Pytanie czy papier z danej szkoły rzeczywiście jest gwarancją pewnego - minimalnego poziomu."
w teorii tak, z praktyka moze roznie bywac, ale to nie jest istotne, poniewaz to jest odwrotna sytuacja. wychodzac z zalozenie ze zatrudniasz tylko osoby po elitarnych uniwersyterach uznajesz ze osoby po innych uniwersytetach nie osiagnely tego progu
Mikropłatności?
Że powinny zmienić rodziców? Że wszystko powinno być za darmo? Że szkoła jest głupia bo nie zapewnia życia w bajce?
W praktyce to działanie równoważące szanse życiowe - bogaci kupią sobie dyspensę i jest szansa, że wyrosną na głąbów, natomiast ci, co ich nie było stać na nią zakasują rękawy i mają szansę do czegoś dojść. Tak należy na to patrzeć - jako na szansę, a nie wiecznie użalać się nad niesprawiedliwością.
Wyprowadzasz około 6 psów i masz 30 zł na koszulkę. Umyj sąsiadowi samochód etc i kasa jest. Od małego trzeba wiedzieć jak zarobić. Ewentualnie wizyta u babci(taki rodzinny benefit). Trzeba kombinować
@mafouta
Wiesz... coś w tym jest... Bogaci sobie kupią, biedniejsi muszą sobie zarobić..A to dość cenna życiowa lekcja. Oczywiście, niesprawiedliwe to, ale co w życiu jest sprawiedliwe?
Pay2Win to by było gdyby po zakupie koszulki dostawali pełnoprawną ocenę celującą. Koszulka nie zapewni im braku odpytywania na wieczność a oceny skądś muszą wziąć żeby zaliczyć przedmioty :)
Jedynym wygranym jest tutaj sprzedawca koszulek.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2021 o 10:53
@MejaD
oceny nie musza byc z odpowiedzi, moga byc np z roznych sprawdzianow czy kartkowek
poza tym, ja raz mailem taka sytuacje ze nie mialem zadnej oceny w dzienniku z jednego przedmiotu.
@mieteknapletek Na jedno wychodzi. I tak muszą się nauczyć materiału żeby zdać a ta cała podpucha z koszulką to tylko po to żeby kupowali. Napalą się dzieciaki na "bycie niepytanym" a potem się okaże, że to na jednej jedynej lekcji, gdzie statystycznie mieliby i tak z 80% szans na to, że pytane będą inne osoby.
@MejaD
wiesz, to ile maja szans zeby byc pytanym zalezy od tego ile osob te koszulki kupi. z kazda nastepna osoba kupujaca koszulke szanse na to zeby byc pytanym rosna:)
swoja droga mozliwe ze koszulka daje jakis okres ochronny, a nie ochrone dozywotnia
zauwaz ze to jest zdjecie "marketingowe" a nie "umowy" tak ze nie wszystkie szczegoly tutaj musza byc
@mieteknapletek No właśnie o tym mówię. Dzieci podjarane reklamą zaczną mękolić rodziców o kupno koszulki a potem bardzo szybko się okaże, że jej czas a może i nawet zakres działania jest mocno ograniczony.
Prawdziwy. Kto ma kasę ten wygrywa.
Pay2win to nowa nazwa na stare mechanizmy, bo pojawiły się one w nowym środowisku gier online.
A taki pay2win obowiązywał zawsze i wszędzie.
Nie napisano o co nie będzie pytany...