@marucha79 Tak po prawdzie, wg mnie VAGi nie mają zalet.
Bo fiat chociaż jest tani. Wiadomo, słabe to, dość awaryjne, no ale tanie. Jak ktoś jeździ mało, to awaryjności nie odczuje.
Japońskie auta są drogie, ale ciężkie do zarżnięcia.
Amerykańskie często mają duże silniki co może się podobać.
A VAGi? Drogie to jak japońskie, awaryjne jak włoskie, a silniczki malutkie, na dodatek radości z jazdy 0. Nawet w tych ich niby potężnych silnikach. Sam jechałem audi z silnikiem W12 600KM, spodziewałem się potężnego buta, a on się zbierał jak japońskie 200KM.
Osobiście nie miałem okazji jechać żadnym europejskim autem o którym mógłbym powiedzieć że mi się podobał. A trochę się tego przewinęło :P . Pracując w branży się jednak człowiek najeździ.
Raczej "gdy dotarło do ciebie jakim guanem jeździsz" XD...
@rafik54321 Za taki tekst sekciarze od VAGa gotowi cię oskarżyć o obrazę uczuć religijnych ;)
@marucha79 Tak po prawdzie, wg mnie VAGi nie mają zalet.
Bo fiat chociaż jest tani. Wiadomo, słabe to, dość awaryjne, no ale tanie. Jak ktoś jeździ mało, to awaryjności nie odczuje.
Japońskie auta są drogie, ale ciężkie do zarżnięcia.
Amerykańskie często mają duże silniki co może się podobać.
A VAGi? Drogie to jak japońskie, awaryjne jak włoskie, a silniczki malutkie, na dodatek radości z jazdy 0. Nawet w tych ich niby potężnych silnikach. Sam jechałem audi z silnikiem W12 600KM, spodziewałem się potężnego buta, a on się zbierał jak japońskie 200KM.
Osobiście nie miałem okazji jechać żadnym europejskim autem o którym mógłbym powiedzieć że mi się podobał. A trochę się tego przewinęło :P . Pracując w branży się jednak człowiek najeździ.