@samodzielny68 może zrobią 10, no chyba, że im nasz nieRząd pomorze i Sasin wpadnie przekazać dobrą nowinę, to wtedy jedyne co zrobią to ogłoszą bankructwo.
Ale co jest w tym nowego, że jest czteroosiowa?
Ponieważ w Niemczech jeździ już kilka pociągów na wodór pod nazwą "Coradia iLint", a wkrótce w Hesji będzie gotowa cała flota 27 pociągów na wodór
W wodorowym ogniwie paliwowym energia chemiczna (wodór) przekształcana jest w elektryczną (prąd). Super pomysł, bo przecież kolej nie ma rozwieszonej trakcji eklektycznej nad torami więc musi prąd sobie produkować.
Idąc dalej, wodór ten, można albo zatankować (179 kg zbiornik to chyba daleko nie pojedzie) albo wytworzyć na drodze elektrolizy, z prądu.
Czyli rozumiem że prąd z trakcji zostanie użyty do produkcji wodoru (z wydajnością mniejszą niż 100%), aby ten wodór w ogniwie paliwowym mógł zostać przekształcony w prąd (oczywiście z wydajnością mniejszą niż 100%).
Nie tędy droga. Co innego ogniwa fotoelektrochemiczne, gdzie wodór jest produkowany z energii świetlnej. Ostatnio czytałem o tym na tym blogu: https://www.sajtom.pl/o-powstawaniu-paliw-z-wody/
@karuzelczyk
To jest lokomotywa manewrowa - służy do zestawiania, przestawiania, podstawiania wagonów na odcinkach, które często nie są zelektryfikowane lub mają różne napięcia i typ sieci. Brak sieci trakcyjnej nie zawsze wynika z nieudolności zarządcy czy niedoinwestowania sieci - czasami elektryfikacja danego obszaru jest po prostu ekonomicznie nieopłacalna lub trudna technicznie do zrealizowania. W takich miejscach używa się lokomotyw spalinowych, a lokomotywa z ogniwami paliwowymi czy hybrydowa jest alternatywą dla takiej lokomotywy.
179kg to wcale nie tak mało. Przykładowo - Toyota Mirai 2, która ma ogniwa o mocy 133kW zużywa średnio 700g/100km - rzecz jasna nie przy pełnej mocy. Tutaj masz ogniwa 2x88kW, więc strzelam że ta ilość wodoru wystarczy na użytkowanie lokomotywy w celach manewrowych przez kilka dni (oczywiście nie ciągłej pracy).
Inna sprawa to pojemność akumulatora oraz moc ogniw, które wydają się nie pozwalać na zbyt długą pracę ciągłą lokomotywy - obstawiam 20-30 minut.
Wodór produkuje się głównie na dwa sposoby - z gazu ziemnego lub elektrolizą. Pierwszy jest niezbyt ekologiczny, bo wymaga spalania gazu ziemnego, a w dodatku niezbędne jest "oczyszczenie" wytworzonego wodoru. Natomiast drugi sposób przy połączeniu z OZE wydaje się być bardzo przyszłościowym, ale jest wciąż po prostu drogi (do 4-5x droższy niż ten pierwszy).
Ogniwa fotoelektrochemiczne o których piszesz nie wyszły poza fazę koncepcji/laboratorium - zakładając że udałoby się uzyskać stabilne ogniwa w najbliższych latach, to ustabilizowanie i dopracowanie koncepcji oraz stworzenie procesu technologicznego, nadającego się do wykorzystania w przemyśle to kwestia kolejnych kilku-kilkunastu lat.
@sl4w3x
Nie wiem jak w tym przypadku, ale Toyota w swoich samochodach ma zbiorniki wzmacniane (lub zbudowane?) włóknem węglowym, które "skręcane" jest w różne strony. W środku stosują dodatkowy kołnierz uszczelniający, który ma na celu spowolnić wypływ wodoru tak, aby nie wytworzyła się mieszanka piorunująca. W testach zbiornik był zgniatany, zrzucany z wysokości, uderzany i jeszcze w niego strzelali - w żadnym teście nie doszło do wybuchu. Auta przeszły też bezproblemowo crash-testy.
Z zaufanego źródła wiem, że to bubel. Lokomotywę zabudowano na 60-letnim podwoziu które miało iść na żyletki, system jezdny jest zatem przedpotopowy. Żeby było weselej, sprzęt działa tylko na papierze a w rzeczywistości to praktycznie atrapa.
Super. Przypomnij mi, żebym się ucieszył po wyprodukowaniu tysięcznego egzemplarza. No, setnego.
@samodzielny68 może zrobią 10, no chyba, że im nasz nieRząd pomorze i Sasin wpadnie przekazać dobrą nowinę, to wtedy jedyne co zrobią to ogłoszą bankructwo.
@samodzielny68 Nie będzie tyle bo to lokomotywa manewrowa, nie potrzeba ich tak wiele.
Ale co jest w tym nowego, że jest czteroosiowa?
Ponieważ w Niemczech jeździ już kilka pociągów na wodór pod nazwą "Coradia iLint", a wkrótce w Hesji będzie gotowa cała flota 27 pociągów na wodór
@iosono No właśnie, na zachodzie jeżdżą pociągi, a tu mamy lokomotywę ;)
@iosono w źródle podają "To drugi tego typu, po chińskim, pojazd na świecie"
Sasin i Morawiecki jeszcze nie sprzedali praw do konstrukcji na zachód?
W wodorowym ogniwie paliwowym energia chemiczna (wodór) przekształcana jest w elektryczną (prąd). Super pomysł, bo przecież kolej nie ma rozwieszonej trakcji eklektycznej nad torami więc musi prąd sobie produkować.
Idąc dalej, wodór ten, można albo zatankować (179 kg zbiornik to chyba daleko nie pojedzie) albo wytworzyć na drodze elektrolizy, z prądu.
Czyli rozumiem że prąd z trakcji zostanie użyty do produkcji wodoru (z wydajnością mniejszą niż 100%), aby ten wodór w ogniwie paliwowym mógł zostać przekształcony w prąd (oczywiście z wydajnością mniejszą niż 100%).
Nie tędy droga. Co innego ogniwa fotoelektrochemiczne, gdzie wodór jest produkowany z energii świetlnej. Ostatnio czytałem o tym na tym blogu: https://www.sajtom.pl/o-powstawaniu-paliw-z-wody/
@karuzelczyk
To jest lokomotywa manewrowa - służy do zestawiania, przestawiania, podstawiania wagonów na odcinkach, które często nie są zelektryfikowane lub mają różne napięcia i typ sieci. Brak sieci trakcyjnej nie zawsze wynika z nieudolności zarządcy czy niedoinwestowania sieci - czasami elektryfikacja danego obszaru jest po prostu ekonomicznie nieopłacalna lub trudna technicznie do zrealizowania. W takich miejscach używa się lokomotyw spalinowych, a lokomotywa z ogniwami paliwowymi czy hybrydowa jest alternatywą dla takiej lokomotywy.
179kg to wcale nie tak mało. Przykładowo - Toyota Mirai 2, która ma ogniwa o mocy 133kW zużywa średnio 700g/100km - rzecz jasna nie przy pełnej mocy. Tutaj masz ogniwa 2x88kW, więc strzelam że ta ilość wodoru wystarczy na użytkowanie lokomotywy w celach manewrowych przez kilka dni (oczywiście nie ciągłej pracy).
Inna sprawa to pojemność akumulatora oraz moc ogniw, które wydają się nie pozwalać na zbyt długą pracę ciągłą lokomotywy - obstawiam 20-30 minut.
Wodór produkuje się głównie na dwa sposoby - z gazu ziemnego lub elektrolizą. Pierwszy jest niezbyt ekologiczny, bo wymaga spalania gazu ziemnego, a w dodatku niezbędne jest "oczyszczenie" wytworzonego wodoru. Natomiast drugi sposób przy połączeniu z OZE wydaje się być bardzo przyszłościowym, ale jest wciąż po prostu drogi (do 4-5x droższy niż ten pierwszy).
Ogniwa fotoelektrochemiczne o których piszesz nie wyszły poza fazę koncepcji/laboratorium - zakładając że udałoby się uzyskać stabilne ogniwa w najbliższych latach, to ustabilizowanie i dopracowanie koncepcji oraz stworzenie procesu technologicznego, nadającego się do wykorzystania w przemyśle to kwestia kolejnych kilku-kilkunastu lat.
A w niej wodór pod ciśnieniem 300 atmosfer, troszkę straszne.
A jak to jest w przypadku kolizji? Czasem się zdarzają i się zderzają.
@sl4w3x no jest napisane, że pierwsza w Europie, więc jak yebnie, to będzie widać w Brukseli.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2021 o 9:53
@sl4w3x
Nie wiem jak w tym przypadku, ale Toyota w swoich samochodach ma zbiorniki wzmacniane (lub zbudowane?) włóknem węglowym, które "skręcane" jest w różne strony. W środku stosują dodatkowy kołnierz uszczelniający, który ma na celu spowolnić wypływ wodoru tak, aby nie wytworzyła się mieszanka piorunująca. W testach zbiornik był zgniatany, zrzucany z wysokości, uderzany i jeszcze w niego strzelali - w żadnym teście nie doszło do wybuchu. Auta przeszły też bezproblemowo crash-testy.
Co to za jednostka mocy "k"?
nie pozwolcie Sasinowi jej prowadzić bo na pewno zepsuje.
Pierwsza w Europie, druga na świecie - coś jak konstytucja 3 maja ;)
Z zaufanego źródła wiem, że to bubel. Lokomotywę zabudowano na 60-letnim podwoziu które miało iść na żyletki, system jezdny jest zatem przedpotopowy. Żeby było weselej, sprzęt działa tylko na papierze a w rzeczywistości to praktycznie atrapa.
@kowboj Osobiście jeździłem nią na bocznicy w Płocku. Jest świetna i bardzo sprawna.
Ciekawostka. 2 tygodnie temu była wydmuszką.
modernizacja SM42 z r.62. Nieśmiertelna konstrukcja.
A nie lepiej zamontować w niej silnik na wodór ?
Ale po co? Ni to ekologiczne i finansowo opłacalne.
(dla tych co mają inne zdanie niech sprawdzą jak produkuje się wodór i jak uzyskuje się żądaną temperaturę potrzebną do reakcji.