Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E elefun
+4 / 10

Pamiętajcie, jak działa taka lokomotywa.
Wytwarza PRĄD z WODORU, a następnie napędza silniki ELEKTRCZNE.
Szkoda, ze linie kolejowe nie mają bezpośredniego dostępu do energii elektrycznej, np. w postaci linii wysokiego napięcia nad torami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elathir
+10 / 12

@elefun to jest lokomotywa manewrowa. Te nie mogą ze względu na swoje funkcje polegać na trakcji elektrycznej w postaci okablowania nad torami, bo z reguły operują tam gdzie go nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tete78
+3 / 3

Zawsze tak jest - silniki spalinowe Diesla też napędzają alternator do wytworzenia prądu, który jest podany na silniki elektryczne. Spalinowy wymaga sprzęgła, które przy tej wadze byłoby ogromne. Elektryczny tego nie wymaga.
Linie kolejowe mają dostęp do linii średniego napięcia (średnie jest do 20kV), ale nie wszystkie odcinki. Tu chodzi o ekologiczny napęd, niezależny od węgla z Turowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

@elefun Jak rozumiem, to właśnie o to chodzi. Nie korzystamy ze "złego" prądu generowanego w elektrowniach węglowych, tylko z "dobrego" tworzonego w generatorze na paliwo wodorowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gregor2
+2 / 2

@tete78 Napęd wodorowy nadal jest zależny od dostaw prądu (wodór na dużą skalę produkuje się przez elektrolizę). Zamiast płacić za elektryfikację kolei płaci się przez niższą wydajność zasilania wodorowego. Pewną zaletą takiego rozwiązania jest jednak fakt, że produkcje wodoru można uzależnić od obciążenia sieci i wykorzystywać nadwyżki energii ze źródeł odnawialnych (których nie da się kontrolować).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E elefun
+1 / 1

@tete78
Wiesz jaki jest koszt produkcji, sprężenia i transportu wodoru?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Przytomny
+3 / 5

Ostoja, układ jezdny, zestawy kołowe, resorowanie - to zmodernizowana lokomotywa Fablok 6D z... 1963 roku. Nawet koła szprychowe i resory piórowe zostały. Dlatego v max nie może przekroczyć 90 km/h. Ja wiem, to lokomotywa manewrowa, więc prędkość nie jest tu kluczowa. Poza tym wykorzystano znaną i sprawdzoną platformę jezdną, by eksperymentować z układem napędowym. Jednak ogniwa i osprzęt (czyli to, co nowoczesne) jest importowane, a polska jest konstrukcja z lat '60 zeszłego wieku.
PS (edytowane): Demotowi dałem "mocne" i cieszy mnie ta konstrukcja. Jednak trzeba mieć świadomość, że to dalej SM-42 ze zmienioną stylistyką nadwozia i źródłem energii (ogniwa paliwowe zamiast diesla). Nie doczytałem jak z silnikami trakcyjnymi - czy znane z 6D (SM-42) czy jakieś nowocześniejsze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2021 o 9:06

P Przytomny
+2 / 2

Chciałbym się dowiedzieć kto i za co (a przede wszystkim - za co, wraz z argumentacją) dał minusa? Zapraszam!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+2 / 2

@Przytomny za to że krytykujesz. A przecież nie wolno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ToXiCNaChI
0 / 0

Przy szybującej cenie miedzi za niedługo PKP będzie musiała przejść wszędzie na takie #pdk

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U usiek1992
-3 / 3

Powinna zostać nazwana "Konstytucja" - mam tylko nadzieję, że nie będzie tak często łamana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A asdur
-2 / 2

Jedynie z tym "nowoczesnym designem" nie wyszlo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dbgoku
-1 / 3

Elity mając do wyboru pese albo pedolino i tak wybrali robienie dobrze osobom zza granicy. Podobnie zresztą z caracalami od żabojadów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
+1 / 1

@dbgoku
A jakie to niby Polska ma produkty którym możnaby zastąpić Caracale?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q QnikQsy
-1 / 3

nikt nie wyprodukowal tylu prototypow co my

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Thevipervip
+2 / 2

Do puki wodór pozyskiwany jest w konwencjonalny sposób to jego wykorzystane nie jest ekologiczne zmienia się tylko miejsce emisji zanieczyszczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Longslaw
0 / 0

A pomysł opatentują Amerykanie. Polska myśl techniczna, dobra myśl. Niech Grafen będzie z nami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PitBull9010
0 / 0

jak znam życie, nawet jeśli pomysł zayebisty, i tak nasze wuadze kochane zaorzą o zamiotom pod sywan (czyt. wrzucą do kosza)...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Ciekawe jakie nadadzą im oznaczenie. Jest SM (spalinowa manewrowa), jest EX (elektryczna). No ale nie wymaga trakcji i ma zastąpić spalinowe na niezelektryfikowanych bocznicach. WM czy HM?
Pomysł w sumie fajny z dwóch powodów. Po pierwsze, gdzieś trzeba zacząć wdrażanie takich technologii. Lotnictwo zbyt ryzykowne, daleki transport trudny do tankowania, a manewrowe zwykle poruszają się w jednej okolicy i łatwo będzie to tankować, a jednocześnie nie ma dużego ryzyka w przypadku awarii. Druga kwestia to właśnie wpływ takiego rozwoju na zwiększanie popytu na wodór, ogniwa i zbiorniki, a więc i stopniowo zacznie wchodzić kwestia skali obniżając koszta.
Ciekawe, czy doczekamy się jednak ogniw DEFC w takich zastosowaniach, wydają się znacznie lepszą alternatywą. Zwykle zbiorniki, zwykłe pompy i cysterny, a wytwarzać etanol można niemalże ze wszystkiego i wszędzie. Nawet koszenie trawy na sawannie czy wykorzystywanie biomasy z tundry. Są rejony, które nie nadają się ani na fotowoltaikę, ani na uprawy ze względu na trudne warunki. Natomiast duże połacie naturalnej zieleniny można wykorzystywać jako naturalny magazyn energii i ścinać na potrzeby produkcji alkoholu. Mamy całkiem sporo terenów na północy, gdzie warunki są kiepskie nawet dla lasów, ale już wszelkie trawy i niskie rośliny zielone spokojnie rosną. Nie ważne, że rośnie to długo. Ważne, że jest tego bardzo dużo i skromny procent by wystarczył na produkcję ekologicznych paliw.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem