2,5m/s to około 9km/h. Jeśli założyć że przy tej prędkości generuje 15W, to przy prędkości dość mocnego wiatru czyli 40km/h wygeneruje nie więcej niż 60W. To w zasadzie tyle co nic.
I tak mało wydajny panel słoneczny, w słoneczny dzień, z 1m2 generuje do 1000W mocy :/ .
@rafik54321 średnia prędkość wiatru w Polsce to około 3m/s licząc że przy domku w terenie zabudowanym będzie znacznie niższa... ale przyjmijmy 2,5 m/s By miało jakikolwiek sens powinno generować około 1kW/h... czyli musiało by mieć prawie 8,2m promień czyli 16,4m średnicy. Dodatkowo jeszcze wchodzi problem z hałasem jaki wytwarzała by ta turbina.
@AVictor
Po pierwsze, jest to prototyp. Zapewne dopracowanie konstrukcji pozwoli uzyskać wyższą wydajność.
Po drugie, jeśli wierzyć autorom, turbina ta jest znacznie cichsza niż klasyczne turbiny wiatrowe.
Po trzecie, kilka takich turbin umieszczonych na dachu domku letniskowego, w połączeniu z panelami fotowoltaicznymi może zapewnić obiektowi nie podłączonemu do sieci elektrycznej energię, zapewniającą przyjemne spędzanie tam popołudnia lub weekendu. Zasadniczo bez względu na pogodę, bo zazwyczaj albo jest słonecznie, albo wieje.
Nie traktowałbym tego pomysłu jako recepty na rozwiązanie kryzysu energetycznego na świecie, tylko jako wygodny i nieuciążliwy wynalazek, zapewniający prąd w odległych lokalizacjach.
na tym etapie i wydajności to raczej fajna zabawa i przede wszystkim ciekawe doświadczenie dla córki, która ma dzięki temu szansę zainspirować się potem wykształcić i pracować w branży czystej energii. Tak się rodzi pasje. Brawa dla ojca.
Puk puk. Kto tam? To ja premier, podateczki Pan opłacił? Aaaa i jeszcze kara za samowolne stworzenie i korzystanie z sieci energetycznej. Tak na początek 500 000, potem się pomyśli. A jak Pan już zapłaci, trzeba będzie wypełnić jedynie 348 stron podania i przyłączyć się do sieci energetycznej. Potem sprzeda nam Pan swój prąd za 10% jego wartości, a my odsprzedamy go Panu z powrotem za 120%. Ależ nie ma za co, nie ma za co, jesteśmy tu dla ludzi. ;)
Przy 10 - 15 watach - oświetli sobie jeden pokój. Ale tylko energooszczędnymi LEDami.
2,5m/s to około 9km/h. Jeśli założyć że przy tej prędkości generuje 15W, to przy prędkości dość mocnego wiatru czyli 40km/h wygeneruje nie więcej niż 60W. To w zasadzie tyle co nic.
I tak mało wydajny panel słoneczny, w słoneczny dzień, z 1m2 generuje do 1000W mocy :/ .
@rafik54321 średnia prędkość wiatru w Polsce to około 3m/s licząc że przy domku w terenie zabudowanym będzie znacznie niższa... ale przyjmijmy 2,5 m/s By miało jakikolwiek sens powinno generować około 1kW/h... czyli musiało by mieć prawie 8,2m promień czyli 16,4m średnicy. Dodatkowo jeszcze wchodzi problem z hałasem jaki wytwarzała by ta turbina.
@AVictor
Po pierwsze, jest to prototyp. Zapewne dopracowanie konstrukcji pozwoli uzyskać wyższą wydajność.
Po drugie, jeśli wierzyć autorom, turbina ta jest znacznie cichsza niż klasyczne turbiny wiatrowe.
Po trzecie, kilka takich turbin umieszczonych na dachu domku letniskowego, w połączeniu z panelami fotowoltaicznymi może zapewnić obiektowi nie podłączonemu do sieci elektrycznej energię, zapewniającą przyjemne spędzanie tam popołudnia lub weekendu. Zasadniczo bez względu na pogodę, bo zazwyczaj albo jest słonecznie, albo wieje.
Nie traktowałbym tego pomysłu jako recepty na rozwiązanie kryzysu energetycznego na świecie, tylko jako wygodny i nieuciążliwy wynalazek, zapewniający prąd w odległych lokalizacjach.
na tym etapie i wydajności to raczej fajna zabawa i przede wszystkim ciekawe doświadczenie dla córki, która ma dzięki temu szansę zainspirować się potem wykształcić i pracować w branży czystej energii. Tak się rodzi pasje. Brawa dla ojca.
Puk puk. Kto tam? To ja premier, podateczki Pan opłacił? Aaaa i jeszcze kara za samowolne stworzenie i korzystanie z sieci energetycznej. Tak na początek 500 000, potem się pomyśli. A jak Pan już zapłaci, trzeba będzie wypełnić jedynie 348 stron podania i przyłączyć się do sieci energetycznej. Potem sprzeda nam Pan swój prąd za 10% jego wartości, a my odsprzedamy go Panu z powrotem za 120%. Ależ nie ma za co, nie ma za co, jesteśmy tu dla ludzi. ;)
Baaaardzo nieefektywne urządzenie. Nawet jak na prototyp.