Jeżeli ktoś nie ma specjalnie pojęcia o logistyce i mobilności oddziałów, to może być to dla niego śmieszne. Zupełnie tak, jak w "legendę" obrosły natarcia polskich ułanów z szablami na niemieckie i radzieckie czołgi, co oczywiście jest absolutnym mitem i głupotą.
@Ashardon Natarcia ułanów z szablami na czołgi nie jest mitem, tylko propagandą niemiecką próbującą zmienić wygląd klęski na ich korzyść. Co prawda nie wiem jak to wyglądało po stronie rosyjskiej (sowieckiej) ale po stronie niemieckiej rzeczywiście oddział konny odbył starcie z siłami niemieckimi (nie pamiętam czy było to jednorazowe starcie). Nie były to oddziały pancerne tylko głównie piechota która została rozgromiona przez nasze siły. Po zwycięstwie nasi musieli się wycofać z powodu nadciągającego wsparcia przeciwnika i nie zdążyli zabrać poległych kolegów.
Tutaj zaczyna wkraczać niemiecka propaganda, która zaczęła robić zdjęcia poległym ułanom przy swoich pojazdach pancernych.
@IdemolkaI Proponuję, byś poszerzył wiadomości o taktyce walki kawalerii. Primo: jednostki kawalerii w 1939 miały większe nasycenie bronią przeciwpancerną, niż piechota. Secundo: w/g regulaminu kawaleria walczyła spieszona, czyli po naszemu z buta. Konie służyły do szybkiego przemieszczania się. Szarże kawaleryjskie były rzadkością. A dobrym przykładem jak nasza kawaleria radziła sobie z niemieckim czołgami jest bitwa pod Mokrą.
Jeżeli ktoś nie ma specjalnie pojęcia o logistyce i mobilności oddziałów, to może być to dla niego śmieszne. Zupełnie tak, jak w "legendę" obrosły natarcia polskich ułanów z szablami na niemieckie i radzieckie czołgi, co oczywiście jest absolutnym mitem i głupotą.
@Ashardon Natarcia ułanów z szablami na czołgi nie jest mitem, tylko propagandą niemiecką próbującą zmienić wygląd klęski na ich korzyść. Co prawda nie wiem jak to wyglądało po stronie rosyjskiej (sowieckiej) ale po stronie niemieckiej rzeczywiście oddział konny odbył starcie z siłami niemieckimi (nie pamiętam czy było to jednorazowe starcie). Nie były to oddziały pancerne tylko głównie piechota która została rozgromiona przez nasze siły. Po zwycięstwie nasi musieli się wycofać z powodu nadciągającego wsparcia przeciwnika i nie zdążyli zabrać poległych kolegów.
Tutaj zaczyna wkraczać niemiecka propaganda, która zaczęła robić zdjęcia poległym ułanom przy swoich pojazdach pancernych.
@IdemolkaI Proponuję, byś poszerzył wiadomości o taktyce walki kawalerii. Primo: jednostki kawalerii w 1939 miały większe nasycenie bronią przeciwpancerną, niż piechota. Secundo: w/g regulaminu kawaleria walczyła spieszona, czyli po naszemu z buta. Konie służyły do szybkiego przemieszczania się. Szarże kawaleryjskie były rzadkością. A dobrym przykładem jak nasza kawaleria radziła sobie z niemieckim czołgami jest bitwa pod Mokrą.
Może nasz rząd powinien kupić kilka i ustawić na granicy z Białorusią.
Taaak, a jak lama nie chce iść, naciskają spust?
Może jakby dać lufę nad głową lamy to przestałaby być jednorazowa...