„Rządy usiłują przedstawić istniejący porządek jako coś świętego, nienaruszalnego i grożą ciężkimi karami tym, którzy, myśląc inaczej, odważyliby się przeciwko niemu wystąpić.”
@7th_Heaven, "Zdarza się, że forma wyrazu przyłączanego wpływa na znaczenie całego związku. Czasownik bronić ma inny sens w zależności od tego, czy łączy się z dopełniaczem, czy z biernikiem. Bronić ojczyzny, bronić króla (dopełniacz) to ‘odpierać atak, ochraniać, zwykle z bronią w ręku’. Bronić córkę przed złym towarzystwem (biernik), to ‘chronić przed kimś, przed czymś, osłaniać, zabezpieczać’. https://24kurier.pl/blogi/ewa-kolodziejek/dopelniacz-czy-biernik/
Chyba jednak ciemiężcy.
@Laviol a wg mnie pasują obie formy, ponieważ nie jest wyjaśnione ani zasugerowane jaki dokładnie ma mieć sens. Dlaczego twoim zdaniem nie pasuje tu biernik? Ponadto zwróć uwagę na poprzednie słowa w zdaniu. Wg mnie "ciemiężcę" brzmi z nimi bardziej spójnie.
Edit: gdyby słowa "ufasz" i "kochasz" zamienić kolejnością to faktycznie lepiej wygląda "ciemiężcy". Tak po prostu, bez żadnych językowych argumentów
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 września 2021 o 9:55
@7th_Heaven, moim zdaniem jest podane wyraźnie:
- bronić (kogo? czego?) ciemięzcy
- bronić (kogo? co?) ciemięzcę (przed kim? przed czym?)
W tekście nie jest podane literalnie przed czym będą bronić, choć oczywiście z tekstu możemy to wywnioskować. Nie o wnioski tu jednak chodzi, a o gramatykę. Gdyby było: bronisz swego ciemięzcę przed tymi, którzy...., to wtedy ciemięzcę, bo mamy kogo? przed kim/czym?
W poprzednich słowach masz kochasz ciemięzcę, ale ufasz ciemięzcy, co niczego nie rozstrzyga, tym bardziej, że odmiana słowa ciemięzca odnosi się do ostatniego czasownika czyli bronisz.
A tak przy okazji doczytałam, że https://obcyjezykpolski.pl/ciemiezyciel-ale-ciemiezca-a-nie-ciemiezca/
@Laviol tak, odnosi się do ostatniego czasownika ale gdy się w kupie spotykają dwa, to lepiej gdy odnosi się do nich ten sam przypadek, albo biernik, albo dopełniacz. Po prostu lepiej to wygląda gramatycznie i lepiej się to czyta.
Nie zgadzam się natomiast, że jeśli brakuje rozwinięcia "przed kim, przed czym" w zdaniu to należy zakładać co tam pasuje i co autor miał na myśli. Wg mnie pasują obie formy a proponowana przeze mnie po prostu lepiej wygląda, a jak później jeszcze dodałam najlepiej wyglądałoby gdyby przestawić tylko czasowniki.
P.s Dzięki za ciekawostkę, niemniej nie rozumiem językoznawców... Dla mnie zdecydowanie łatwiejsze w wymowie jest "ciemiężca" niż "ciemięzca" i sądzę, że dla większości ludzi także, skoro się to przyjęło.
Odwróćmy - czym jest wolność umysłowa?
Czyż dla większości nie polega ona na tym, że zamiast "ciemiężcy" słuchają oni i bronią jakiś anonimowych durniów z youtuba lub z mediów podobnej klasy?
Żeby w ogóle rozmyślać o wolności umysłowej, najpierw trzeba mieć UMYSŁ. A więc, większości ludzi ten "problem" nie dotyczy.
Niewolnictwo umysłowe powoduje jeszcze to, że nie umiejąc samodzielnie myśleć, człowiek tak samo myśli o bliźnich i nie dopuszcza możliwości, że ktoś potrafi myśleć samodzielnie - jeśli opinia na dany temat nie jest zgodna z opinią oponenta, to tenże oponent twierdzi - "jesteś pod wpływem takiej a takiej grupy, osoby" i nie przyjmuje, że opinia może być samodzielna i niezależna.
Niby wiadome od dawna...
"Kto z was podniesie skargę, dla mnie jego skarga
Będzie jak psa szczekanie, który tak się wdrożył
Do cierpliwie i długo noszonej obroży,
Że w końcu gotów kąsać rękę, co ją targa."
„Rządy usiłują przedstawić istniejący porządek jako coś świętego, nienaruszalnego i grożą ciężkimi karami tym, którzy, myśląc inaczej, odważyliby się przeciwko niemu wystąpić.”
Osobiście napisałabym tam "ciemiężcę" nie "ciemiężcy". Jakoś tak lepiej mi wygląda.
@7th_Heaven, "Zdarza się, że forma wyrazu przyłączanego wpływa na znaczenie całego związku. Czasownik bronić ma inny sens w zależności od tego, czy łączy się z dopełniaczem, czy z biernikiem. Bronić ojczyzny, bronić króla (dopełniacz) to ‘odpierać atak, ochraniać, zwykle z bronią w ręku’. Bronić córkę przed złym towarzystwem (biernik), to ‘chronić przed kimś, przed czymś, osłaniać, zabezpieczać’. https://24kurier.pl/blogi/ewa-kolodziejek/dopelniacz-czy-biernik/
Chyba jednak ciemiężcy.
@Laviol a wg mnie pasują obie formy, ponieważ nie jest wyjaśnione ani zasugerowane jaki dokładnie ma mieć sens. Dlaczego twoim zdaniem nie pasuje tu biernik? Ponadto zwróć uwagę na poprzednie słowa w zdaniu. Wg mnie "ciemiężcę" brzmi z nimi bardziej spójnie.
Edit: gdyby słowa "ufasz" i "kochasz" zamienić kolejnością to faktycznie lepiej wygląda "ciemiężcy". Tak po prostu, bez żadnych językowych argumentów
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 września 2021 o 9:55
@7th_Heaven, moim zdaniem jest podane wyraźnie:
- bronić (kogo? czego?) ciemięzcy
- bronić (kogo? co?) ciemięzcę (przed kim? przed czym?)
W tekście nie jest podane literalnie przed czym będą bronić, choć oczywiście z tekstu możemy to wywnioskować. Nie o wnioski tu jednak chodzi, a o gramatykę. Gdyby było: bronisz swego ciemięzcę przed tymi, którzy...., to wtedy ciemięzcę, bo mamy kogo? przed kim/czym?
W poprzednich słowach masz kochasz ciemięzcę, ale ufasz ciemięzcy, co niczego nie rozstrzyga, tym bardziej, że odmiana słowa ciemięzca odnosi się do ostatniego czasownika czyli bronisz.
A tak przy okazji doczytałam, że https://obcyjezykpolski.pl/ciemiezyciel-ale-ciemiezca-a-nie-ciemiezca/
@Laviol tak, odnosi się do ostatniego czasownika ale gdy się w kupie spotykają dwa, to lepiej gdy odnosi się do nich ten sam przypadek, albo biernik, albo dopełniacz. Po prostu lepiej to wygląda gramatycznie i lepiej się to czyta.
Nie zgadzam się natomiast, że jeśli brakuje rozwinięcia "przed kim, przed czym" w zdaniu to należy zakładać co tam pasuje i co autor miał na myśli. Wg mnie pasują obie formy a proponowana przeze mnie po prostu lepiej wygląda, a jak później jeszcze dodałam najlepiej wyglądałoby gdyby przestawić tylko czasowniki.
P.s Dzięki za ciekawostkę, niemniej nie rozumiem językoznawców... Dla mnie zdecydowanie łatwiejsze w wymowie jest "ciemiężca" niż "ciemięzca" i sądzę, że dla większości ludzi także, skoro się to przyjęło.
Tak tak, podyskutujcie jeszcze trochę nad formą, bo przecież treść taka tu jakoś nieważna.
Ja próbuję uwolnić antyszczepionkowców, ale oni bardzo zaciekle bronią swojego Pana.
Odwróćmy - czym jest wolność umysłowa?
Czyż dla większości nie polega ona na tym, że zamiast "ciemiężcy" słuchają oni i bronią jakiś anonimowych durniów z youtuba lub z mediów podobnej klasy?
Żeby w ogóle rozmyślać o wolności umysłowej, najpierw trzeba mieć UMYSŁ. A więc, większości ludzi ten "problem" nie dotyczy.
I wszyscy ludzie uważają, że są tymi, którzy próbują pomóc i uwolnić, a nie niewolnikami :)
Niewolnictwo umysłowe powoduje jeszcze to, że nie umiejąc samodzielnie myśleć, człowiek tak samo myśli o bliźnich i nie dopuszcza możliwości, że ktoś potrafi myśleć samodzielnie - jeśli opinia na dany temat nie jest zgodna z opinią oponenta, to tenże oponent twierdzi - "jesteś pod wpływem takiej a takiej grupy, osoby" i nie przyjmuje, że opinia może być samodzielna i niezależna.
Definicja religii.
Niby wiadome od dawna...
"Kto z was podniesie skargę, dla mnie jego skarga
Będzie jak psa szczekanie, który tak się wdrożył
Do cierpliwie i długo noszonej obroży,
Że w końcu gotów kąsać rękę, co ją targa."