1. remontowanie starego samochodu nie ma sensu, 2. chetnie zobacze jakies relacje, zdjecia, nagrania ze rzekomych spotkan tego czlowieka z mlodymi ludzmi ktorym ponoc opowiada o powstaniu warszawskim
Akcja jak najbardziej szczytna ale odnoszę wrażenie że znów gdzieś po drodze do całej sprawy podłączyły się pijawki chcące wyssać ile się da i zwyczajnie okraść zarówno darczyńców jak i kombatanta.
Miałem okazję obserwować wiele remontów i restauracji aut i niepokoi mnie zapis "za kilka miesięcy wróci do właściciela". Skoro są środki i ktoś podjął się wykonania kapitalnego remontu to cała operacja powinna zając co najwyżej miesiąc w wątpliwej jakości warsztacie a nie dłużej niż 2 tygodnie, włączaj oczekiwanie na podzespoły, w porządnej jakości warsztacie. kilka miesięcy to może zająć restauracja pojazdu do stanu fabrycznego który przeleżał parę lat na dnie jeziora ale w starym zatęchłym garażu i to realizowana przez grupę zapaleńców bo profesjonaliści nawet z takimi wyzwaniami radzą sobie maksimum w dwa miesiące. Czuję że wykonawca kapitalnego remontu planuje zrobić absolutne minimum aby auto po prostu się nie rozpadło przy okazji przytulając całą kasę a termin kilkumiesięczny pozwoli na to że większość która się dorzuciła przestanie już dawno kojarzyć sprawę zajęta innymi rzeczami więc nie narobi rabanu że efekt nie jest taki jakiego się spodziewano.
@AdamSlodowy Odnoszę wrażenie, że nigdy nie naprawiałeś auta - może wymiana świec w czymś ultra prostym. W szczególności nietypowego o utrudnionym dostępie do części czy wymagającym rozległej interwencji blacharskiej.
Zależy co mają na myśli kilka miesięcy. 3, 6 czy 10 mscy? Choć przy starym japońcu pół roku jest nazbyt optymistyczne. Pytanie czy maja zamiar wyremontować by było w pełni sprawne, ale z modyfikacjami na nowszych częściach czy przeprowadzić restaurację.
Obserwacja, a samodzielne robienie remontu lub restauracji to dwie różne sprawy. Samo szukanie niektórych części i kompletacja może zająć nawet pół roku. Niektórych części nie idzie znaleźć, bo nie występują już w naturze. Trzeba wtedy dorabiać - to wydłuża cały projekt. Subaru Leone to nie dowolny MB z lat 80. czy 2. połowy 70., gdzie idzie się do ASO z odliczona kwotą i dostaje części gotowe do zamontowania na już lub do tygodnia czasu. Nie raz do dużo młodszych i bardziej popularnych aut bywają problemy.
Odnoszę wrażenie, że nigdy nie naprawiałeś auta - może wymiana świec w czymś ultra prostym. W szczególności nietypowego o utrudnionym dostępie do części czy wymagającym rozległej interwencji blacharskiej.
Zależy co mają na myśli kilka miesięcy. 3, 6 czy 10 mscy? Choć przy starym japońcu pół roku jest nazbyt optymistyczne. Pytanie czy maja zamiar wyremontować by było w pełni sprawne, ale z modyfikacjami na nowszych częściach czy przeprowadzić restaurację.
Obserwacja, a samodzielne robienie remontu lub restauracji to dwie różne sprawy. Samo szukanie niektórych części i kompletacja może zająć nawet pół roku. Niektórych części nie idzie znaleźć, bo nie występują już w naturze. Trzeba wtedy dorabiać - to wydłuża cały projekt. Subaru Leone to nie dowolny MB z lat 80. czy 2. połowy 70., gdzie idzie się do ASO z odliczona kwotą i dostaje części gotowe do zamontowania na już lub do tygodnia czasu. Nie raz do dużo młodszych i bardziej popularnych aut bywają problemy.@AdamSlodowy
@Ferest Współpracuję z muzeum motoryzacyjnym, nie jako mechanik ale na bieżąco od lat mam kontakt roboczy z ekipą restaurującą pojazdy i to ze stanu "kupa rdzy" i nie tykanych przez dziesięciolecia więc nie własne ale doświadczenie w tej sprawie mam całkiem spore.
Auto na zdjęciu wygląda dość zdrowo i mowa jest o remoncie kapitalnym a nie pełnej restauracji do stanu fabrycznego więc czas potrzebny na to wycenił bym na maksimum miesiąc przy założeniu że części do pojazdu są już nie do zdobycia i trzeba będzie je dorobić.
1. remontowanie starego samochodu nie ma sensu, 2. chetnie zobacze jakies relacje, zdjecia, nagrania ze rzekomych spotkan tego czlowieka z mlodymi ludzmi ktorym ponoc opowiada o powstaniu warszawskim
@Rozpraszacz, nie da się zobaczyć zdjęć z rzekomych spotkań. Co najwyżej można zobaczyć te z prawdziwych.
@Rozpraszacz ma sens o ile to jest mercedes, Horch z 39r lub inne historyczne auto a nie japoniec z niemieckiego szrotu przywieziony w latach 80.
Trzeba przyznać że jak na 40 letniego japończyka to blachy i tak wyglądają dobrze.
Akcja jak najbardziej szczytna ale odnoszę wrażenie że znów gdzieś po drodze do całej sprawy podłączyły się pijawki chcące wyssać ile się da i zwyczajnie okraść zarówno darczyńców jak i kombatanta.
Miałem okazję obserwować wiele remontów i restauracji aut i niepokoi mnie zapis "za kilka miesięcy wróci do właściciela". Skoro są środki i ktoś podjął się wykonania kapitalnego remontu to cała operacja powinna zając co najwyżej miesiąc w wątpliwej jakości warsztacie a nie dłużej niż 2 tygodnie, włączaj oczekiwanie na podzespoły, w porządnej jakości warsztacie. kilka miesięcy to może zająć restauracja pojazdu do stanu fabrycznego który przeleżał parę lat na dnie jeziora ale w starym zatęchłym garażu i to realizowana przez grupę zapaleńców bo profesjonaliści nawet z takimi wyzwaniami radzą sobie maksimum w dwa miesiące. Czuję że wykonawca kapitalnego remontu planuje zrobić absolutne minimum aby auto po prostu się nie rozpadło przy okazji przytulając całą kasę a termin kilkumiesięczny pozwoli na to że większość która się dorzuciła przestanie już dawno kojarzyć sprawę zajęta innymi rzeczami więc nie narobi rabanu że efekt nie jest taki jakiego się spodziewano.
@AdamSlodowy Odnoszę wrażenie, że nigdy nie naprawiałeś auta - może wymiana świec w czymś ultra prostym. W szczególności nietypowego o utrudnionym dostępie do części czy wymagającym rozległej interwencji blacharskiej.
Zależy co mają na myśli kilka miesięcy. 3, 6 czy 10 mscy? Choć przy starym japońcu pół roku jest nazbyt optymistyczne. Pytanie czy maja zamiar wyremontować by było w pełni sprawne, ale z modyfikacjami na nowszych częściach czy przeprowadzić restaurację.
Obserwacja, a samodzielne robienie remontu lub restauracji to dwie różne sprawy. Samo szukanie niektórych części i kompletacja może zająć nawet pół roku. Niektórych części nie idzie znaleźć, bo nie występują już w naturze. Trzeba wtedy dorabiać - to wydłuża cały projekt. Subaru Leone to nie dowolny MB z lat 80. czy 2. połowy 70., gdzie idzie się do ASO z odliczona kwotą i dostaje części gotowe do zamontowania na już lub do tygodnia czasu. Nie raz do dużo młodszych i bardziej popularnych aut bywają problemy.
Odnoszę wrażenie, że nigdy nie naprawiałeś auta - może wymiana świec w czymś ultra prostym. W szczególności nietypowego o utrudnionym dostępie do części czy wymagającym rozległej interwencji blacharskiej.
Zależy co mają na myśli kilka miesięcy. 3, 6 czy 10 mscy? Choć przy starym japońcu pół roku jest nazbyt optymistyczne. Pytanie czy maja zamiar wyremontować by było w pełni sprawne, ale z modyfikacjami na nowszych częściach czy przeprowadzić restaurację.
Obserwacja, a samodzielne robienie remontu lub restauracji to dwie różne sprawy. Samo szukanie niektórych części i kompletacja może zająć nawet pół roku. Niektórych części nie idzie znaleźć, bo nie występują już w naturze. Trzeba wtedy dorabiać - to wydłuża cały projekt. Subaru Leone to nie dowolny MB z lat 80. czy 2. połowy 70., gdzie idzie się do ASO z odliczona kwotą i dostaje części gotowe do zamontowania na już lub do tygodnia czasu. Nie raz do dużo młodszych i bardziej popularnych aut bywają problemy.@AdamSlodowy
@Ferest Współpracuję z muzeum motoryzacyjnym, nie jako mechanik ale na bieżąco od lat mam kontakt roboczy z ekipą restaurującą pojazdy i to ze stanu "kupa rdzy" i nie tykanych przez dziesięciolecia więc nie własne ale doświadczenie w tej sprawie mam całkiem spore.
Auto na zdjęciu wygląda dość zdrowo i mowa jest o remoncie kapitalnym a nie pełnej restauracji do stanu fabrycznego więc czas potrzebny na to wycenił bym na maksimum miesiąc przy założeniu że części do pojazdu są już nie do zdobycia i trzeba będzie je dorobić.
Życzę powodzenia.
Przy partactwie i niewiedzy polskich mechaników to zrobią tak, że auta nawet nie będzie jeździło :]