Ilu miejsc parkingowych potrzebuje jeden mercedes?
Po co zająć jedno miejsce, skoro można trzy?
Zapomniała przy tym, że mogli z nich chcieć skorzystać inni kierowcy.
Kobieta bardzo się zdenerwowała, gdy usłyszała uwagę na temat swojego parkowania. Mężczyzna postanowił ruszyć i zmienić miejsce, a na pożegnanie usłyszał "sp*****j tym śmietnikiem"
Nie cierpię wulgarnych kobiet. Jest coś takiego w mojej głowie, że wulgarny facet to po prostu neandertalczyk nie wart nawet sekundy mojego czasu ale obraz wulgarnej kobiety stoi mi przed oczyma dłuższy czas i mam taki jakiś niesmak powiązany że współczuciem. Nie umiem tego nawet nazwać.
Z moich obserwacji to ludzie czasami tak parkują jak mają drogie samochody. Też swego czasu się dziwiłem, że kto zajmuje 2 czy nawet 4 miejsca parkingowe. A potem zrozumiałem, że ludzie jeżdżą i obija inne samochody, a najgorzej jest pod dużymi marketami, tam obijają wózkami a czasem i potrafią swoje zakupy położyć na dachu nie swojego samochodu. Dlatego w takie miejsca radze jeździć jakimś "roboczym" autem..
A co do nagrania to tu chyba raczej jest problem z samym parkowaniem, a nie chęcią ochrony karoserii. Wydaje mi się, że gdyby chciała ochronić samochód to stanęła by bardziej na środku tych dwóch miejsc, a nie delikatnie zahaczała o miejsce obok.
Po obejrzeniu nagrania, to stwierdzam że problem nie dotyczy jedynie parkowania, ale również kultury.
Akurat zaparkowała bardzo ładnie. Wystarczy wjechać tyłem i do samochodu nie wejdzie. Tym bardziej, jak jeździsz jakimś gruzem i nie boisz się, że frustratka porysuje.
Uwielbiam auta zaparkowane przodem na parkingu pod jakimś marketem. Zastanawiałem się dlaczego tak parkują i do tej pory nierozkminiłem tego przypadku.
Mam mieszane uczucia. Autor nagrania tak jakby trochę dał się pogonić...
1) może powinien nie ruszać się z miejsca i zmusić kobietę do skorzystania z drzwi od strony pasażera - przemieszczanie się nad deską rozdzielczą na miejsce kierowcy to bardzo niewygodna opcja i sprawiedliwa kara;
2) mógł też Jej trochę naurągać, zamiast zgrywać pana porządnickiego i nadstawiać drugi i trzeci policzek. To mi przypomina mojego kolegę. W gimnazjum na dziedzińcu podszedł do niego agresor z innej klasy i oznajmił: "Ej, Twoja twarz wygląda jak moja doopa". A kolega na to "Nie wyrażaj się tak brzydko".
Ostatecznie ja i drugi znajomy, świadkowie incydentu, chwyciliśmy ordynusa za fraki, powaliliśmy na ziemię, wytarzaliśmy w błocie i skopaliśmy należycie, żeby nauczyć kultury. Po tygodniu znów go wypatrzyliśmy przed szkołą i profilaktycznie powtórzyliśmy całą operację. Apel, żeby "ładnie się wyrażał" raczej by nie poskutkował. Z kobietą jest trudniej, bo nie można naruszyć jej nietykalności, ale jeden kumpel miał podobną sytuację, jak na filmie, i tak stanowczo wyzywał napastniczkę (i przywoływanych w dyskusji członków jej rodziny) od najgorszych etc. i tak długo stosował różne deprecjonujące ją figury stylistyczne, że ostatecznie zamilkła i się uspokoiła. A tutaj facet jakby uciekał przed tą babką, wycofywał się rakiem, pokazując, że niby jest ponad tę scysję, ale zarazem jakby jednak trochę się bojąc...?
Nie lubię takiej postawy, w stylu:
- "pozwolę po sobie jechać i wycofam się, bo jestem mądrzejszy",
- "niech mnie obraża, to po mnie spływa",
- "ten ktoś mi mówi na Ty, a ja jemu wciąż per Pan, bo ja jestem taki kulturalny".
Z całym szacunkiem do Autora i leżącej po Jego stronie racji, ale coś mnie tutaj jednak razi... Po takich pasywnych i uległych reakcjach babsko będzie umacniało się w przekonaniu o swojej racji.
@RosomakPL Chodzi o to, że autor filmu uległ agresorce. Kiedy powiedziała mu: "Sπerdalaj", posłusznie opuścił swoje miejsce parkingowe. Dał się przegonić. Gdyby ludzie reagowali inaczej, ostrzej, to takie baby dwa razy by się zastanowiły, czy warto kogoś obrażać. A tak trafi taka raz i drugi na potulnego baranka i myśli, że jej wszystko wolno. Ciekawe, czy w kraju arabskim by się odważyła na takie zachowanie? No właśnie. Tam by ją odpowiednio wychowano (choć oczywiście piszemy tu o drugiej skrajności, której także nie należy pochwalać). Po prostu wygląda to tak: "mądry" głupiemu ustępuje, a głupi to wykorzystuje. Opluła go, bo jej na to pozwolił ("Zabieraj się tym śmietnikiem" - "Ojej, jaka Pani niekulturalna, no dobrze, już przestawiam auto, a w ogóle to może po mnie Pani jechać jak po burej s....ce, bo jestem ponad to. Naprawdę, powinna się Pani wstydzić" - "Dobra, sπerdalaj" - "Ok, już jadę"). W moim odczuciu, nie wyglądało to dobrze - facet przesadził z uległością i pasywnością.
P.S.
Nie musiał zresztą być chamem. Mógł na przykład, słysząc jej "Sπerdalaj", odpowiedzieć tak: "Nie masz prawa mnie obrażać. Nie odjadę stąd, dopóki mnie nie przeprosisz. Jeśli nie usłyszę magicznego słowa , to nie ruszę się stąd na centymetr i będziesz wsiadała do swojego złomu od strony pasażera albo przez bagażnik. Czekam". I nie ruszać się stamtąd pod żadnym pozorem. Tylko powtarzać: "czekam na przeprosiny". I wtedy baba albo przeprosi, albo wsiądzie do samochodu od drugiej strony. W obu przypadkach, autor filmu stawia na swoim i wygrywa. Nie ubliżając agresorce i zachowując twarz kulturalnego adwersarza. A tak, to po prostu dał się pogonić jak ofiara losu i sprawił babce niemałą satysfakcję :(
pani może być wzorcem NUWORYSZA lub jak mawiają Ruscy "nowego Ruskiego"
Nie cierpię wulgarnych kobiet. Jest coś takiego w mojej głowie, że wulgarny facet to po prostu neandertalczyk nie wart nawet sekundy mojego czasu ale obraz wulgarnej kobiety stoi mi przed oczyma dłuższy czas i mam taki jakiś niesmak powiązany że współczuciem. Nie umiem tego nawet nazwać.
Z moich obserwacji to ludzie czasami tak parkują jak mają drogie samochody. Też swego czasu się dziwiłem, że kto zajmuje 2 czy nawet 4 miejsca parkingowe. A potem zrozumiałem, że ludzie jeżdżą i obija inne samochody, a najgorzej jest pod dużymi marketami, tam obijają wózkami a czasem i potrafią swoje zakupy położyć na dachu nie swojego samochodu. Dlatego w takie miejsca radze jeździć jakimś "roboczym" autem..
A co do nagrania to tu chyba raczej jest problem z samym parkowaniem, a nie chęcią ochrony karoserii. Wydaje mi się, że gdyby chciała ochronić samochód to stanęła by bardziej na środku tych dwóch miejsc, a nie delikatnie zahaczała o miejsce obok.
Po obejrzeniu nagrania, to stwierdzam że problem nie dotyczy jedynie parkowania, ale również kultury.
Akurat zaparkowała bardzo ładnie. Wystarczy wjechać tyłem i do samochodu nie wejdzie. Tym bardziej, jak jeździsz jakimś gruzem i nie boisz się, że frustratka porysuje.
Uwielbiam auta zaparkowane przodem na parkingu pod jakimś marketem. Zastanawiałem się dlaczego tak parkują i do tej pory nierozkminiłem tego przypadku.
To wszystko przez te nowe numery WRRRR1 - od razu sprawiają, że kierowca warczy.
@mafouta WRRR to jakaś wciekła susz chyba ;)
Na policje z tym nagraniem, jest numer rejestracyjny. Można łatwo ukarać babę.
duża dupa dlatego tyle miejsca potrzebuje
Dlatego takie typiary trzeba izolować od społeczeństwa. Powinno się zsyłać gdzieś do obozu pracy plus kurs kultury
Mam mieszane uczucia. Autor nagrania tak jakby trochę dał się pogonić...
1) może powinien nie ruszać się z miejsca i zmusić kobietę do skorzystania z drzwi od strony pasażera - przemieszczanie się nad deską rozdzielczą na miejsce kierowcy to bardzo niewygodna opcja i sprawiedliwa kara;
2) mógł też Jej trochę naurągać, zamiast zgrywać pana porządnickiego i nadstawiać drugi i trzeci policzek. To mi przypomina mojego kolegę. W gimnazjum na dziedzińcu podszedł do niego agresor z innej klasy i oznajmił: "Ej, Twoja twarz wygląda jak moja doopa". A kolega na to "Nie wyrażaj się tak brzydko".
Ostatecznie ja i drugi znajomy, świadkowie incydentu, chwyciliśmy ordynusa za fraki, powaliliśmy na ziemię, wytarzaliśmy w błocie i skopaliśmy należycie, żeby nauczyć kultury. Po tygodniu znów go wypatrzyliśmy przed szkołą i profilaktycznie powtórzyliśmy całą operację. Apel, żeby "ładnie się wyrażał" raczej by nie poskutkował. Z kobietą jest trudniej, bo nie można naruszyć jej nietykalności, ale jeden kumpel miał podobną sytuację, jak na filmie, i tak stanowczo wyzywał napastniczkę (i przywoływanych w dyskusji członków jej rodziny) od najgorszych etc. i tak długo stosował różne deprecjonujące ją figury stylistyczne, że ostatecznie zamilkła i się uspokoiła. A tutaj facet jakby uciekał przed tą babką, wycofywał się rakiem, pokazując, że niby jest ponad tę scysję, ale zarazem jakby jednak trochę się bojąc...?
Nie lubię takiej postawy, w stylu:
- "pozwolę po sobie jechać i wycofam się, bo jestem mądrzejszy",
- "niech mnie obraża, to po mnie spływa",
- "ten ktoś mi mówi na Ty, a ja jemu wciąż per Pan, bo ja jestem taki kulturalny".
Z całym szacunkiem do Autora i leżącej po Jego stronie racji, ale coś mnie tutaj jednak razi... Po takich pasywnych i uległych reakcjach babsko będzie umacniało się w przekonaniu o swojej racji.
@alemania12 Jakby zachowywał się jak cham to filmik byłby o nim... Takiej baby nie wychowasz. Jaki sens miałoby użeranie się z nią tam?
@RosomakPL Chodzi o to, że autor filmu uległ agresorce. Kiedy powiedziała mu: "Sπerdalaj", posłusznie opuścił swoje miejsce parkingowe. Dał się przegonić. Gdyby ludzie reagowali inaczej, ostrzej, to takie baby dwa razy by się zastanowiły, czy warto kogoś obrażać. A tak trafi taka raz i drugi na potulnego baranka i myśli, że jej wszystko wolno. Ciekawe, czy w kraju arabskim by się odważyła na takie zachowanie? No właśnie. Tam by ją odpowiednio wychowano (choć oczywiście piszemy tu o drugiej skrajności, której także nie należy pochwalać). Po prostu wygląda to tak: "mądry" głupiemu ustępuje, a głupi to wykorzystuje. Opluła go, bo jej na to pozwolił ("Zabieraj się tym śmietnikiem" - "Ojej, jaka Pani niekulturalna, no dobrze, już przestawiam auto, a w ogóle to może po mnie Pani jechać jak po burej s....ce, bo jestem ponad to. Naprawdę, powinna się Pani wstydzić" - "Dobra, sπerdalaj" - "Ok, już jadę"). W moim odczuciu, nie wyglądało to dobrze - facet przesadził z uległością i pasywnością.
P.S.
Nie musiał zresztą być chamem. Mógł na przykład, słysząc jej "Sπerdalaj", odpowiedzieć tak: "Nie masz prawa mnie obrażać. Nie odjadę stąd, dopóki mnie nie przeprosisz. Jeśli nie usłyszę magicznego słowa , to nie ruszę się stąd na centymetr i będziesz wsiadała do swojego złomu od strony pasażera albo przez bagażnik. Czekam". I nie ruszać się stamtąd pod żadnym pozorem. Tylko powtarzać: "czekam na przeprosiny". I wtedy baba albo przeprosi, albo wsiądzie do samochodu od drugiej strony. W obu przypadkach, autor filmu stawia na swoim i wygrywa. Nie ubliżając agresorce i zachowując twarz kulturalnego adwersarza. A tak, to po prostu dał się pogonić jak ofiara losu i sprawił babce niemałą satysfakcję :(
Powinny być napisy, bo połowy nie słychać.