Ale,ale... ale jak to?
Na filmikach z żółtymi napisami mówili, że te maseczki będziemy do końca życia nosić i że obostrzenia zostaną z nami już zawsze. Spiskowcy i foliarze przecież słyną z tego, że nie opowiadają głupot!
:)
@LowcaKomedii
Ale jak to? Jak można traktować covid jak sezonową grypę? Przecież minister-ekonomista i jego przydupas z wypłatą od pfizera cały czas głoszą, że to apokalipsa, że 1000 zakażeń dziennie doprowadzi kraj do zapaści i wymarcia :) Szury covidowe przecież słyną z tego, że nie opowiadają głupot! :)
@7th_Heaven Powinienem się już przyzwyczaić do tego, że Szurianna nie za bardzo umie w czytanie ze zrozumieniem...
1) Podobnie jak sezonową grypę, która jest sezonową infekcją dróg oddechowych. W żadnym wypadku nie stawiają znaku równości między tymi chorobami z racji tego, że np. na covid w Polsce przez rok umarło jakieś 50 000 osób, a na grypę rocznie umiera jakieś kilkadziesiąt.
Chodzi o sezonowość a nie o to, że jest tak samo groźna.
2) "1000 zakażeń dziennie doprowadzi kraj do zapaści i wymarcia" - i tutaj wychodzi na jaw twoja absolutna niewiedza czym jest ta sezonowość. Proponuję zagłębić się w temat i spojrzeć w jakich miesiącach notuje się najwięcej zachorowań na grypę, jest nagły skok (czyt. fala) i czy zupełnie przypadkowo nie jest to zbieżne z obecnym miesiącem i następnymi
3) Może dopisz na czym ta "wypłata od pfizera" polegała, bo to trochę zmienia postać rzeczy.
4) Przypomnij mi, jakie podejście do obostrzeń miała Norwegia i czy traktowano tam covid jak zwykłą grypę.
PS Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz. Biegnę z wyjaśnieniem czym jest szur.
"Osoba „szurająca” lub „szurnięta”, czyli interesująca się pseudonauką (np. koncepcjami autyzmu poszczepiennego, nowotworów spowodowanych GMO, leczenia homoseksualizmu terapią konwersyjną), wierząca w absurdalne teorie spiskowe (np. że lądowanie na Księżycu to mistyfikacja), preferująca paranormalne wyjaśnienia zwyczajnych zjawisk (np. dopatrywanie się wizyty obcych cywilizacji w punktach widocznych na niebie)."
@Breva a co to ma do rzeczy. Sczepienie jest tylko jedną z firm ochrony. Najważniejsza jest przebycia koronawirusa. A tutaj kontakt z wirusem miało nawet 30 mln Polaków. Mówienie, że tylko szczepionka jest antidotum, jest chamskim i bezczelnym kłamstwem. W Polsce mamy o wiele większą ilość mieszkańców na km/kw. Norwegia to kraj niemal pusty. W Polsce, zwłaszcza na Mazowszu, Śląsku, ale i w Wielkopolsce i Małopolsce żyją miliony ludzi. Stopień zarażania jest zależy od gęstości zaludnienia. I taka np Wielka Brytania czy Izrael ma o wiele większe zagęszczenie, niż np. Polska. O Norwegii nie wspomnę .I tutaj szczepienie nic nie pomaga. Bo szczepienie nie pomaga na zarażenie, a na ostrą reakcję organizmu. A znów tutaj wystarcza przejść chorobę lub inny koronawirus lata wcześniej. Nikt tego jednak nie sprawdzał. I mamy totalnie bezwolne szczepienia, jak popadnie, nawet ludzi, którzy tego w ogóle nie potrzebują.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 września 2021 o 20:34
@DTO Ta, to jest efekt absolutnego lockdownu i stosowania się do obostrzeń podczas gdy polaczki dostawały histerii żeby przejść dwa metry w masce.
"
Już w styczniu widzieliśmy, że koronawirus dotrze do Norwegii. Dlatego zdecydowaliśmy się na szybki lockdown. To jeden z najważniejszych składników norweskiego sukcesu w walce z pandemią COVID-19 - mówi prof. Forland
Jak tłumaczy, w każdej gminie utworzono tzw. zespół ds. śledzenia kontaktów. - 2,5 tys. osób było gotowych śledzić kontakt w razie wybuchu ogniska epidemicznego - dodaje
Prof. Forland tłumaczy, że mieszkańcy Norwegii ze zrozumieniem przyjęli decyzję o lockdownie. - O akceptacji restrykcji nie zadecydował wyłącznie strach, dużą rolę odegrało zaufanie wobec rządu, które w Norwegii jest bardzo wysokie"
@LowcaKomedii ty to chyba naduzywasz zioła, bo myślenie ci idzie jak do Częstochowy na kolanach.
Traktować jak sezonową grypę - tak napisałam i tak dokładnie stoi w tekście. Jeśli masz jakieś zwidy albo urojenia ja temat tego, co w moim komentarzu jest zawarte to radź sobie z tym problemem jak chcesz, ale nie przerzucają go na mnie.
@Breva tylko że moja kuzynka z facetem mieszkają i pracują w Norwegii od lat i wcale nie potwierdzają tego, co piszesz, nie potwierdza też jej brat który był tam 3 miesiące i na początku wakacji wrócił (wg nich wcale nie było tam tak surowo i ludzie wcale tak posłuszni nie byli). Wiem, zapewne napiszesz że moja kuzynka to nie jest wiarygodne źródło informacji, ale zdumiewa mnie, że uważasz jakiś tekst z internetu za wiarygodny bardziej...
Dodam tez, że od początku pandemii mam informacje z Niemiec, gdzie sama jeżdżę raz na miesiąc lub dwa, i gdzie pracuje mój mąż, i od samego początku większość informacji w polskich mediach mijała się znacząco z tym, co sama obserwowałam i co mówił mój mąż i nasi znajomi i rodzina stamtąd. Mam nawet w domu gazetę, którą przywiozłam właśnie z Niemiec i którą pokazywałam niedowiarkom, gdy nasz rząd trąbił w mediach że Niemcy się szczepią na potęgę i powinniśmy brać z nich przykład a w owej gazecie stało jak byk że na tamten dzień Niemcy mieli mniejszy odsetek w pełni zaszczepionych niż my, i to nie była jakaś niszowa gazeta, tylko główny dziennik informacyjny, a rubryka z dobowymi danymi nr pandemii była stałym elementem okładki oraz zawierała dane z urzędu statystycznego, nie żadne opinie
@7th_Heaven "Traktować jak sezonową grypę - tak napisałam i tak dokładnie stoi w tekście." - szurianna znowu nie wytrzeźwiała. Szurianna napisała - traktować jak sezonową grypę, a później głupio dodała "że to apokalipsa, że 1000 zakażeń dziennie doprowadzi kraj do zapaści i wymarcia" sugerując, że to tak niegroźne jak grypa.
Ja zwróciłem szuriannie uwagę, że w żadnym wypadku śmiertelność covid nie jest podobny do sezonowej grypy i że w tym traktowaniu chodzi jedynie o sezonowość.
Rozbawiło mnie jednak:
"ale zdumiewa mnie, że uważasz jakiś tekst z internetu za wiarygodny bardziej...". Po prostu wow. Czyli artykuł, pod którym podpisuje się imieniem i nazwiskiem pewien profesor, powinien być mniej wiarygodny niż nieweryfikowalna historyjka jakiegoś anonimowego szura z internetu. Aż zaniemówiłem... Ty naprawdę uważasz, że te twoje wypociny o koleżankach twoich koleżanek powinny być traktowane przez ludzi niezwykle poważnie, a nie zlewane jak anegdotki anonimowych szurów...
Profesor Froland to pracownik instytutu zdrowia publicznego w Norwegii. Myślę,że ma lepsze dane do tyczące stosowania się wielomilionowej społeczności do obostrzeń niż jaka tam twoja siostra ciotki psa sąsiada.
@7th_Heaven I jak szurianno poradziła sobie Szwecja, ilu miała zmarłych, a jak Norwegia? Coś zaczyna świtać w łepetynie? To był chyba najlepszy przykład: obostrzenia i szczepienia vs yolo nic nie robimy, walić obostrzenia. Sąsiedzi, niemal identyczna gęstość zaludnienia, niemal identyczny klimat itp. itd.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2021 o 12:50
Każdy kraj powinien na pewnym etapie zrobić to samo bo covid-u nie da się całkowicie zlikwidować ale może stać się tak niegroźny jak grypa przez którą nikt nie zamyka gospodarki
@humman Tylko trzeba to powtórzyć foliarzom, że jak zaczniemy się stosować do obostrzeń i osiągniemy jakiś próg odporności, to wrócimy do normy, gdyż póki co covid jeszcze nie jest taki, jak grypa.
Covid zaczął się końcem 2019 więc sezon 2019/2020 nadal nie jest zbyt reprezentatywny. Prędzej 2018/2019 - wówczas zgonów na grypę było 150.
Warto też dodać że nie istnieje pojęcie zgonu "z grypą" u osób z chorobami współistniejącymi ani osób, które zmarły na sepsę w wyniku powikłań po podłączeniu do respiratora....
Można jakieś źródło tego newsa?
Widzę że nadal kwarantanna w hotelu jest aktualna dla większości przybywających do Norwegii.
Więc co to 'wszystko' oznacza, bo ja nic nie mogę znaleźć.
Tutaj widzę że izolacja, testy i ograniczenia w podróży są nadal prawem, więc to wszystko oznacza zniesienie maseczek o dystansu tylko?
Lokalnie nadal mogą obowiązywać nawet te odgórnie zniesione zasady, dobrze rozumiem?
Ale,ale... ale jak to?
Na filmikach z żółtymi napisami mówili, że te maseczki będziemy do końca życia nosić i że obostrzenia zostaną z nami już zawsze. Spiskowcy i foliarze przecież słyną z tego, że nie opowiadają głupot!
:)
@LowcaKomedii
Ale jak to? Jak można traktować covid jak sezonową grypę? Przecież minister-ekonomista i jego przydupas z wypłatą od pfizera cały czas głoszą, że to apokalipsa, że 1000 zakażeń dziennie doprowadzi kraj do zapaści i wymarcia :) Szury covidowe przecież słyną z tego, że nie opowiadają głupot! :)
@7th_Heaven Zasadnicza różnica to procent zaszczepionych - w Norwegii 76, w Polsce - 45. 76 to zdecydowanie więcej niż 45, gdybyś nie zauważyła.
@7th_Heaven 76% zaszczepionych i mieli bardzo rygorystyczne obostrzenia. To już sobie grzecznie pomijasz?
@7th_Heaven Powinienem się już przyzwyczaić do tego, że Szurianna nie za bardzo umie w czytanie ze zrozumieniem...
1) Podobnie jak sezonową grypę, która jest sezonową infekcją dróg oddechowych. W żadnym wypadku nie stawiają znaku równości między tymi chorobami z racji tego, że np. na covid w Polsce przez rok umarło jakieś 50 000 osób, a na grypę rocznie umiera jakieś kilkadziesiąt.
Chodzi o sezonowość a nie o to, że jest tak samo groźna.
2) "1000 zakażeń dziennie doprowadzi kraj do zapaści i wymarcia" - i tutaj wychodzi na jaw twoja absolutna niewiedza czym jest ta sezonowość. Proponuję zagłębić się w temat i spojrzeć w jakich miesiącach notuje się najwięcej zachorowań na grypę, jest nagły skok (czyt. fala) i czy zupełnie przypadkowo nie jest to zbieżne z obecnym miesiącem i następnymi
3) Może dopisz na czym ta "wypłata od pfizera" polegała, bo to trochę zmienia postać rzeczy.
4) Przypomnij mi, jakie podejście do obostrzeń miała Norwegia i czy traktowano tam covid jak zwykłą grypę.
PS Nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz. Biegnę z wyjaśnieniem czym jest szur.
"Osoba „szurająca” lub „szurnięta”, czyli interesująca się pseudonauką (np. koncepcjami autyzmu poszczepiennego, nowotworów spowodowanych GMO, leczenia homoseksualizmu terapią konwersyjną), wierząca w absurdalne teorie spiskowe (np. że lądowanie na Księżycu to mistyfikacja), preferująca paranormalne wyjaśnienia zwyczajnych zjawisk (np. dopatrywanie się wizyty obcych cywilizacji w punktach widocznych na niebie)."
@LowcaKomedii 76% zaszczepionych - jeszcze jakieś pytania?
@Breva
Śmierci na covid mieli zaledwie kilkaset i to nie jest efekt szczepień ;)
@Breva a co to ma do rzeczy. Sczepienie jest tylko jedną z firm ochrony. Najważniejsza jest przebycia koronawirusa. A tutaj kontakt z wirusem miało nawet 30 mln Polaków. Mówienie, że tylko szczepionka jest antidotum, jest chamskim i bezczelnym kłamstwem. W Polsce mamy o wiele większą ilość mieszkańców na km/kw. Norwegia to kraj niemal pusty. W Polsce, zwłaszcza na Mazowszu, Śląsku, ale i w Wielkopolsce i Małopolsce żyją miliony ludzi. Stopień zarażania jest zależy od gęstości zaludnienia. I taka np Wielka Brytania czy Izrael ma o wiele większe zagęszczenie, niż np. Polska. O Norwegii nie wspomnę .I tutaj szczepienie nic nie pomaga. Bo szczepienie nie pomaga na zarażenie, a na ostrą reakcję organizmu. A znów tutaj wystarcza przejść chorobę lub inny koronawirus lata wcześniej. Nikt tego jednak nie sprawdzał. I mamy totalnie bezwolne szczepienia, jak popadnie, nawet ludzi, którzy tego w ogóle nie potrzebują.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 września 2021 o 20:34
@DTO Ta, to jest efekt absolutnego lockdownu i stosowania się do obostrzeń podczas gdy polaczki dostawały histerii żeby przejść dwa metry w masce.
"
Już w styczniu widzieliśmy, że koronawirus dotrze do Norwegii. Dlatego zdecydowaliśmy się na szybki lockdown. To jeden z najważniejszych składników norweskiego sukcesu w walce z pandemią COVID-19 - mówi prof. Forland
Jak tłumaczy, w każdej gminie utworzono tzw. zespół ds. śledzenia kontaktów. - 2,5 tys. osób było gotowych śledzić kontakt w razie wybuchu ogniska epidemicznego - dodaje
Prof. Forland tłumaczy, że mieszkańcy Norwegii ze zrozumieniem przyjęli decyzję o lockdownie. - O akceptacji restrykcji nie zadecydował wyłącznie strach, dużą rolę odegrało zaufanie wobec rządu, które w Norwegii jest bardzo wysokie"
@LowcaKomedii ty to chyba naduzywasz zioła, bo myślenie ci idzie jak do Częstochowy na kolanach.
Traktować jak sezonową grypę - tak napisałam i tak dokładnie stoi w tekście. Jeśli masz jakieś zwidy albo urojenia ja temat tego, co w moim komentarzu jest zawarte to radź sobie z tym problemem jak chcesz, ale nie przerzucają go na mnie.
@Breva tylko że moja kuzynka z facetem mieszkają i pracują w Norwegii od lat i wcale nie potwierdzają tego, co piszesz, nie potwierdza też jej brat który był tam 3 miesiące i na początku wakacji wrócił (wg nich wcale nie było tam tak surowo i ludzie wcale tak posłuszni nie byli). Wiem, zapewne napiszesz że moja kuzynka to nie jest wiarygodne źródło informacji, ale zdumiewa mnie, że uważasz jakiś tekst z internetu za wiarygodny bardziej...
Dodam tez, że od początku pandemii mam informacje z Niemiec, gdzie sama jeżdżę raz na miesiąc lub dwa, i gdzie pracuje mój mąż, i od samego początku większość informacji w polskich mediach mijała się znacząco z tym, co sama obserwowałam i co mówił mój mąż i nasi znajomi i rodzina stamtąd. Mam nawet w domu gazetę, którą przywiozłam właśnie z Niemiec i którą pokazywałam niedowiarkom, gdy nasz rząd trąbił w mediach że Niemcy się szczepią na potęgę i powinniśmy brać z nich przykład a w owej gazecie stało jak byk że na tamten dzień Niemcy mieli mniejszy odsetek w pełni zaszczepionych niż my, i to nie była jakaś niszowa gazeta, tylko główny dziennik informacyjny, a rubryka z dobowymi danymi nr pandemii była stałym elementem okładki oraz zawierała dane z urzędu statystycznego, nie żadne opinie
@7th_Heaven "Traktować jak sezonową grypę - tak napisałam i tak dokładnie stoi w tekście." - szurianna znowu nie wytrzeźwiała. Szurianna napisała - traktować jak sezonową grypę, a później głupio dodała "że to apokalipsa, że 1000 zakażeń dziennie doprowadzi kraj do zapaści i wymarcia" sugerując, że to tak niegroźne jak grypa.
Ja zwróciłem szuriannie uwagę, że w żadnym wypadku śmiertelność covid nie jest podobny do sezonowej grypy i że w tym traktowaniu chodzi jedynie o sezonowość.
Rozbawiło mnie jednak:
"ale zdumiewa mnie, że uważasz jakiś tekst z internetu za wiarygodny bardziej...". Po prostu wow. Czyli artykuł, pod którym podpisuje się imieniem i nazwiskiem pewien profesor, powinien być mniej wiarygodny niż nieweryfikowalna historyjka jakiegoś anonimowego szura z internetu. Aż zaniemówiłem... Ty naprawdę uważasz, że te twoje wypociny o koleżankach twoich koleżanek powinny być traktowane przez ludzi niezwykle poważnie, a nie zlewane jak anegdotki anonimowych szurów...
Profesor Froland to pracownik instytutu zdrowia publicznego w Norwegii. Myślę,że ma lepsze dane do tyczące stosowania się wielomilionowej społeczności do obostrzeń niż jaka tam twoja siostra ciotki psa sąsiada.
Szwecja i Dania też już zniosły wszystko. Dystans itp.
Niemożliwe :) Szwecja miała wymrzeć!
@7th_Heaven I jak szurianno poradziła sobie Szwecja, ilu miała zmarłych, a jak Norwegia? Coś zaczyna świtać w łepetynie? To był chyba najlepszy przykład: obostrzenia i szczepienia vs yolo nic nie robimy, walić obostrzenia. Sąsiedzi, niemal identyczna gęstość zaludnienia, niemal identyczny klimat itp. itd.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2021 o 12:50
Każdy kraj powinien na pewnym etapie zrobić to samo bo covid-u nie da się całkowicie zlikwidować ale może stać się tak niegroźny jak grypa przez którą nikt nie zamyka gospodarki
@humman Tylko trzeba to powtórzyć foliarzom, że jak zaczniemy się stosować do obostrzeń i osiągniemy jakiś próg odporności, to wrócimy do normy, gdyż póki co covid jeszcze nie jest taki, jak grypa.
mogę prosić o jakieś źródło odnośnie statystyki zgonów na covid i grypę?
@kasia107
Ostatni sezon jest kiepski jeśli chodzi o raportowanie dot grypy. Miarodajniejszym będzie poprzedni sezon (2019-2020). 65 zgonów:
https://pulsmedycyny.pl/sezon-grypowy-2019-2020-liczba-zachorowan-na-grype-i-zgonow-982828
COVID - ponad 75.000 w półtora roku:
https://ourworldindata.org/explorers/coronavirus-data-explorer?zoomToSelection=true&facet=none&pickerSort=asc&pickerMetric=location&Metric=Confirmed+deaths&Interval=Cumulative&Relative+to+Population=false&Align+outbreaks=false&country=~POL
Ot taka "drobna" różnica...
Covid zaczął się końcem 2019 więc sezon 2019/2020 nadal nie jest zbyt reprezentatywny. Prędzej 2018/2019 - wówczas zgonów na grypę było 150.
Warto też dodać że nie istnieje pojęcie zgonu "z grypą" u osób z chorobami współistniejącymi ani osób, które zmarły na sepsę w wyniku powikłań po podłączeniu do respiratora....
Napisz ludziom że 2+2=4 to się obrażą na matematykę....
Można jakieś źródło tego newsa?
Widzę że nadal kwarantanna w hotelu jest aktualna dla większości przybywających do Norwegii.
Więc co to 'wszystko' oznacza, bo ja nic nie mogę znaleźć.
https://www.helsenorge.no/en/coronavirus/overview-of-rules-and-recommendations/#local-rules-and-recommendations
Tutaj widzę że izolacja, testy i ograniczenia w podróży są nadal prawem, więc to wszystko oznacza zniesienie maseczek o dystansu tylko?
Lokalnie nadal mogą obowiązywać nawet te odgórnie zniesione zasady, dobrze rozumiem?
Mają mniej antyszczepionkowych bezmózgów niż np. Polska to mogą sobie na takie coś pozwolić.