Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
277 286
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ludek_z_lasu
-1 / 7

Bo w średniowieczu rzadko kto dożywał 40.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawa238
+3 / 5

Bzdura. Średnia życia wypaczała ogromną śmiertelność dzieci i niemowląt. Dorosły odzywał średnio 50 lat ale i 60 Latków nie brakowało.

A śluby w bardzo młodym wieku to też "wymysł" późnego średniowiecza i oświecenia. Wcześniej wychodzono za mąż w wieku 18-20 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+3 / 5

@ludek_z_lasu Akurat sporo ludzi dożywało i dłużej. Arystokracja, kler czy bogate mieszczaństwo miało się całkiem dobrze na starość. Poza tym jak się na statystykę spojrzy pod innym kątem. Licząv przewidywaną dalszą długość życia, wychodzi, że dla 20 latków w średniowieczu wynosiła ona 40 lat. Czyli dożywali do 60.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zgredek8
-1 / 3

@Slawa238
Wcześniej, właściwie od dawien dawna wiekiem wydawania dziewcząt był wiek 11-13 lat.
Np żona Mieszka I, Dobrawa miała ok 12 lat, podobnie było w czasach Rzymskich i w starożytnej Grecji.
To zmieniło się stosunkowo późno. Ale nie zapominajmy że i rola małżeństwa była zupełnie inna. Tam chodziło głównie o majątek, jego dziedziczenie i interesy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+2 / 4

Bo nie było na co czekać. Ąby mieć 2 - 3 dorosłych dzieci trzeba było wykonać ok 8 porodów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X Xynthia
+13 / 13

Córka nie była przedłużeniem rodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vetulae
+7 / 7

@Xynthia dokładnie, potrzebny był potomek płci męskiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Evengeline29
+2 / 4

Przedłużać rod powinien raczej syn. Córkę po prostu oddawało się pierwszemu lepszemu, który ją chciał i miała przedłużać ród swojego męża. W końcu przyjmowała nazwisko męża i wtedy znaczyło to po prostu, że przestała być częścią jednej rodziny i przechodziła do następnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sancz79
0 / 0

@Evengeline29 "Córkę po prostu oddawało się pierwszemu lepszemu, który ją chciał i miała przedłużać ród swojego męża" To tak nie wyglądało. W przypadku ksieżniczek prowadzono długie i ważne polityczne negocjacje. W ich wyniku np Jadwigę córkę Ludwika Węgierskiego wydano za Władka Jaggiełe ( a kontrkandydatem był Wilhelm Habsburg) i docelowo skończyło się tak że Polska i Litwa utworzyły IRP . Tak samo małżeństwo Anny Jagiellonki wprowadziło na tron Batorego . Politykę matrymonialna prowadzono z dużą rozwagą a nie "pierwszy lepszy"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
0 / 0

@sancz79 I tak samo było na każdym szczeblu w dół drabiny społecznej. Panowie feudalni, rycerze szlachta, czy bogate mieszczaństwo albo rzemieślnicy. Wszyscy oni patrzyli na małżeństwo przez potencjalne zyski jakie miało przynieść obydwu rodzinom Nawet chłopi patrzyli ile kto ma ziemi(nawet takiej w dzierżawie od szlachcica), krów czy czegokolwiek innego. Może jacyś parobkowie czy miejskie pospólstwo nie miało do tego obiekcji, ale też nie jestem pewien tego na 100%.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem