Tępi ludzie biorą kredyty na które ich nie stać byle kupić byle co w zakopanym z nadzieję że za miesiąc dwa odsprzedają z wielkim zyskiem. Banieczka za chwilę pęknie, stopy w górę, i będzie płacz jak z Frankiewiczami
Okropieństwo. Hektar to wcale nie jest tak dużo. Budynek jest przeskalowany i w towarzystwie tych domów obok, wygląda groteskowo. Niestety w Polsce wciąż dostaje się warunki i pozwolenia "po znajomości" lub "za kopertę". Oczywiście żaden urzędnik nie ucierpi. Smutny widok.
Tępi ludzie biorą kredyty na które ich nie stać byle kupić byle co w zakopanym z nadzieję że za miesiąc dwa odsprzedają z wielkim zyskiem. Banieczka za chwilę pęknie, stopy w górę, i będzie płacz jak z Frankiewiczami
Okropieństwo. Hektar to wcale nie jest tak dużo. Budynek jest przeskalowany i w towarzystwie tych domów obok, wygląda groteskowo. Niestety w Polsce wciąż dostaje się warunki i pozwolenia "po znajomości" lub "za kopertę". Oczywiście żaden urzędnik nie ucierpi. Smutny widok.
Do Zakopanego nie ma już po co jeździć od ładnych kilku lat. Kicz, tandeta i drożyzna.