To że mają dziwną fryzurę, faceci ubierają się jak kobiety i kochają się z arbuzem, dorośli oglądają Harry Pottera albo ktoś jest prezydent i mówi po angielsku jak chory 8 latek. itd. Dlaczego tak nie lubimy innych tylko dlatego, że nie są tacy jak my ? :)
@Iiyrryyr3iit
No właśnie dlatego. Wielu ludzi jest po prostu nieszczęśliwych, mniej lub bardziej świadomie mają wątpliwości, czy dobrze w życiu wybrali albo może nie mieli zbyt dużego wyboru, może w jakimś momencie zwyczajnie zabrakło im odwagi, żeby coś zmienić.
I widzą kogoś, kto żyje zupełnie inaczej, wychodzi poza znany im schemat i wygląda na zadowolonego (to akurat mogą być tylko pozory, mógł wpaść w tę samą pułapkę, tylko w jego środowisku są inne standardy), więc strasznie go to kłuje gdzieś w środku, bo gdyby jednak podjął uchwałę inne decyzje w swoim życiu, też byłby tak samo zadowolony.
Takim ludziom łatwiej jest myśleć, że świat, w jakim żyją, to jedyny istniejący świat i nie było innych możliwości. Jeśli jednak pojawi się jakiś inny, to lepiej go zniszczyć, niż się zastanawiać, czy może nie jest lepszy i czy sam nie mógłby tak żyć, gdyby w swoim życiu zrobił coś inaczej, gdyby w porę się zastanowił, do czego to wszystko prowadzi i jakie ma możliwości.
- jeśli pijesz kawę poza krajami, w których daje się uprawiać drzewa kawowe, to przekłada się to na transport zatruwający środowisko
- jeśli pijesz latte w międzynarodowej sieciówce, zamiast lokalnej kawiarni, to przykładasz się do niszczenie lokalnej gospodarki i zwiększania rozwarstwienia ekonomicznego
- przygotowywanie tostów - nie potrzebne zużywanie energii elektrycznej
- jeśli jesz awokado poza krajami, w których daje się je uprawiać, to przekłada się to na transport zatruwający środowisko
- jeśli kupujesz ozdoby świąteczne, bo handel wprowadza je już np. we wrześniu, to niszczysz wyjątkowy klimat związany w sezonowością pewnych wydarzeń. Urodziny obchodzone codziennie przez cały rok bardzo by spowszedniały i nie cieszyłyby tak. Tak samo dzieje się ze świętami, które są rozciągnięte w czasie. Boże Narodzenie przez 3 czy 4 miesiące stają się powszedniością. W ten sposób tracimy to co jest związane ze świętowaniem - czy to urodziny, czy święta religijne czy każda inna wyjątkowa okazja warta świętowania.
- jeśli są to ozdoby świąteczne made in China, to już mamy ogromną kumulację skutków negatywnych
Nadal uważasz, że to nieszkodliwe przyjemności? Jeśli tak, to znaczy, że niewiele rozumiesz z tego co się dzieje we współczesnym świecie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 października 2021 o 10:08
@Laviol A ta znowu te swoje komunistyczno-ekologiczno-agrarystyczne dyrdymały.
To jest polskiego ziemnioka, polskiego świnioka i polskiego buroka, bo banany, pomarańcze czy nawet tuńczyk to transport zatruwający środowisko. I to wszystko popijaj polskim bimberem albo jabolem, bo przecież sprowadzanie wina czy winogron to transport zatruwający środowisko. Na wakacje także nie wyjeżdżaj bo środowisko. Baa, do pracy też tylko z buta albo na rowerze, bo przecież większość ruchu to nie ruch międzynarodowy, tylko miejscowy.
Za to z zaoraniem połowy powierzchni Polski na mało wydajne rolnictwo to już problemu nie masz.
"- jeśli pijesz latte w międzynarodowej sieciówce, zamiast lokalnej kawiarni, to przykładasz się do niszczenie lokalnej gospodarki i zwiększania rozwarstwienia ekonomicznego"
Co to znaczy "niszczenie"? To gdzie ktoś pije kawę, jada obiad czy robi cokolwiek, to jego indywidualny wybór, a nie żadna kolektywistyczna kampania na rzecz lokalnej gospodarki. Jeżeli lokalna kawiarnia upada, to dlatego że gorzej zaspakajała potrzeby konsumentów, a nie dlatego że ci wybierali "źle", tzn inaczej niż Laviol sobie ubzdurała że powinni.
"przygotowywanie tostów - nie potrzebne zużywanie energii elektrycznej"
Czyżbyś była jedną z tych którym się wydaje, że jak wyłączą światło to elektrownia zużyje łopatę węgla mniej?
@Buka1976, jak widzisz po ocenach, nie dociera. Z kolegą egoiste już kolejny rok dyskutuję i nie dotarło. Już mi się nawet nie chce odpowiadać, bo szkoda czasu na rzucanie grochem o ścianę.
Ogromnej większości ludzi wydaje się, że może robić wszystko bez jakichkolwiek konsekwencji, a daną rzecz czy zjawisko widzi jak przez lunetę, bez połączenia z innymi dziedzinami naszego życia. A one są ze sobą ściśle sprzężone i zmiana w jednej powoduje lawinowe zmiany w pozostałych.
@PatriotaEmigrant . Trzeba się za nich modlić tak, jak rabin ze "Skrzypka na dachu" modlił się za cara: "Boże błogosław cara. I trzymaj go z dala od nas".
To że mają dziwną fryzurę, faceci ubierają się jak kobiety i kochają się z arbuzem, dorośli oglądają Harry Pottera albo ktoś jest prezydent i mówi po angielsku jak chory 8 latek. itd. Dlaczego tak nie lubimy innych tylko dlatego, że nie są tacy jak my ? :)
@Iiyrryyr3iit
No właśnie dlatego. Wielu ludzi jest po prostu nieszczęśliwych, mniej lub bardziej świadomie mają wątpliwości, czy dobrze w życiu wybrali albo może nie mieli zbyt dużego wyboru, może w jakimś momencie zwyczajnie zabrakło im odwagi, żeby coś zmienić.
I widzą kogoś, kto żyje zupełnie inaczej, wychodzi poza znany im schemat i wygląda na zadowolonego (to akurat mogą być tylko pozory, mógł wpaść w tę samą pułapkę, tylko w jego środowisku są inne standardy), więc strasznie go to kłuje gdzieś w środku, bo gdyby jednak podjął uchwałę inne decyzje w swoim życiu, też byłby tak samo zadowolony.
Takim ludziom łatwiej jest myśleć, że świat, w jakim żyją, to jedyny istniejący świat i nie było innych możliwości. Jeśli jednak pojawi się jakiś inny, to lepiej go zniszczyć, niż się zastanawiać, czy może nie jest lepszy i czy sam nie mógłby tak żyć, gdyby w swoim życiu zrobił coś inaczej, gdyby w porę się zastanowił, do czego to wszystko prowadzi i jakie ma możliwości.
Tak. Wiem. Bardzo to smutne, ale tak to widzę.
@Iiyrryyr3iit Co masz do Pottera?!
Ludzie skaczą sobie do gardeł bez powodu, wystarczy mieć inne zdanie na temat smarowania pieczywa i już kłótnia oraz wyzwiska.
- jeśli pijesz kawę poza krajami, w których daje się uprawiać drzewa kawowe, to przekłada się to na transport zatruwający środowisko
- jeśli pijesz latte w międzynarodowej sieciówce, zamiast lokalnej kawiarni, to przykładasz się do niszczenie lokalnej gospodarki i zwiększania rozwarstwienia ekonomicznego
- przygotowywanie tostów - nie potrzebne zużywanie energii elektrycznej
- jeśli jesz awokado poza krajami, w których daje się je uprawiać, to przekłada się to na transport zatruwający środowisko
- jeśli kupujesz ozdoby świąteczne, bo handel wprowadza je już np. we wrześniu, to niszczysz wyjątkowy klimat związany w sezonowością pewnych wydarzeń. Urodziny obchodzone codziennie przez cały rok bardzo by spowszedniały i nie cieszyłyby tak. Tak samo dzieje się ze świętami, które są rozciągnięte w czasie. Boże Narodzenie przez 3 czy 4 miesiące stają się powszedniością. W ten sposób tracimy to co jest związane ze świętowaniem - czy to urodziny, czy święta religijne czy każda inna wyjątkowa okazja warta świętowania.
- jeśli są to ozdoby świąteczne made in China, to już mamy ogromną kumulację skutków negatywnych
Nadal uważasz, że to nieszkodliwe przyjemności? Jeśli tak, to znaczy, że niewiele rozumiesz z tego co się dzieje we współczesnym świecie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 października 2021 o 10:08
@Laviol nieźle wyjaśnione ale czy dotrze?
@Laviol A ta znowu te swoje komunistyczno-ekologiczno-agrarystyczne dyrdymały.
To jest polskiego ziemnioka, polskiego świnioka i polskiego buroka, bo banany, pomarańcze czy nawet tuńczyk to transport zatruwający środowisko. I to wszystko popijaj polskim bimberem albo jabolem, bo przecież sprowadzanie wina czy winogron to transport zatruwający środowisko. Na wakacje także nie wyjeżdżaj bo środowisko. Baa, do pracy też tylko z buta albo na rowerze, bo przecież większość ruchu to nie ruch międzynarodowy, tylko miejscowy.
Za to z zaoraniem połowy powierzchni Polski na mało wydajne rolnictwo to już problemu nie masz.
"- jeśli pijesz latte w międzynarodowej sieciówce, zamiast lokalnej kawiarni, to przykładasz się do niszczenie lokalnej gospodarki i zwiększania rozwarstwienia ekonomicznego"
Co to znaczy "niszczenie"? To gdzie ktoś pije kawę, jada obiad czy robi cokolwiek, to jego indywidualny wybór, a nie żadna kolektywistyczna kampania na rzecz lokalnej gospodarki. Jeżeli lokalna kawiarnia upada, to dlatego że gorzej zaspakajała potrzeby konsumentów, a nie dlatego że ci wybierali "źle", tzn inaczej niż Laviol sobie ubzdurała że powinni.
"przygotowywanie tostów - nie potrzebne zużywanie energii elektrycznej"
Czyżbyś była jedną z tych którym się wydaje, że jak wyłączą światło to elektrownia zużyje łopatę węgla mniej?
i wszystko przekazane przy użyciu amerykańskiego wynalazku na koreańskim telefonie
@Buka1976, jak widzisz po ocenach, nie dociera. Z kolegą egoiste już kolejny rok dyskutuję i nie dotarło. Już mi się nawet nie chce odpowiadać, bo szkoda czasu na rzucanie grochem o ścianę.
Ogromnej większości ludzi wydaje się, że może robić wszystko bez jakichkolwiek konsekwencji, a daną rzecz czy zjawisko widzi jak przez lunetę, bez połączenia z innymi dziedzinami naszego życia. A one są ze sobą ściśle sprzężone i zmiana w jednej powoduje lawinowe zmiany w pozostałych.
odpowiedź jest prosta. Nie
Możesz, nikt Ci nie zabrania. Poza tym, co Cię obchodzi, za co ktoś kogoś krytykuje. Ma do tego prawo, tak samo jak krytykowany do olania krytyki.
Jak tu kochać pisiorów i ich wyborców o to jest pytanie ?!
@PatriotaEmigrant . Trzeba się za nich modlić tak, jak rabin ze "Skrzypka na dachu" modlił się za cara: "Boże błogosław cara. I trzymaj go z dala od nas".
Ja stroje choinkę zawsze 1.11, taka moja tradycja :)
ale niektorym ta krytyka to jedyne co maja zeby poczuc sie lepszym od tego kim w rzeczywistosci sa
ale jak ktoś jest anty kapitalistą i pije sojowe latte lub colę....
NIE!!! Bo wszyscy wszystko powinni robić w jedyny, dopuszczalny, PRAWILNY sposób.
Będę krytykował wszystkich którzy psują kawę i nic Ci do tego :P
I nikogo nie zdziwiły tosty z awokado? Nawet nie wiedzialem ze jest takie jedzenie nie mówiąc już o krytykowaniu. Jakiś burżuj chyba demota robił...
No jasne że tak....