Kolejna głupiomądra, naciągana przypowieść. Znaczy co, jak pójdę do restauracji i nie będzie mi smakować danie to zanim je skrytykuję sam muszę nauczyć się lepiej gotować?
Cała opowiastka nie ma sensu, naciągany "morał" tym bardziej.
Opowiastka - widać, że okna są brudne, choćby po chmurach za nimi, czy tynku na ścianie.
Morał - nie ma czegoś takiego, jak dusza.
@DonSalieri wlasnie, ze ma sens, chodzi o to, ze ludzie zwykle nie dostrzegaja swoich niedoskonalosci, ale chetnie krytykuja innych.
Znam wielu, ktorzy stwarzaja pozory idealnych, krytykujac wszystko i wszystkich doolola, sami bedac jeszcze bardziej niedoskonali, ale moze sie do takich zaliczasz, wiec nie zrozumiales przekazu tej historii
To nadal nie zmienia faktu, że całość jest bez sensu.
Opowiastka nie ma sensu, bo brudne okno łatwo zweryfikować - widzisz przez nie brudne wszystko, w tym chmury, czy ścianę, która jeszcze przed chwilą była czysta.
Morał naciągany jak guma od gaci na ulanej dupie - nie ma czegoś takiego jak dusza. Zakładam jednak, że chodzi o pryzmat własnej moralności - nadal to nie ma sensu, bo nie muszę być nieskazitelny, żeby komuś wytknąć błąd.
Jak na przykład teraz tobie - dorabiasz filozofię do bezsensownego demota
Kolejna głupiomądra, naciągana przypowieść. Znaczy co, jak pójdę do restauracji i nie będzie mi smakować danie to zanim je skrytykuję sam muszę nauczyć się lepiej gotować?
@egoiste moze to rowniez znaczyc, ze masz zly gust kulinarny
Cała opowiastka nie ma sensu, naciągany "morał" tym bardziej.
Opowiastka - widać, że okna są brudne, choćby po chmurach za nimi, czy tynku na ścianie.
Morał - nie ma czegoś takiego, jak dusza.
@DonSalieri wlasnie, ze ma sens, chodzi o to, ze ludzie zwykle nie dostrzegaja swoich niedoskonalosci, ale chetnie krytykuja innych.
Znam wielu, ktorzy stwarzaja pozory idealnych, krytykujac wszystko i wszystkich doolola, sami bedac jeszcze bardziej niedoskonali, ale moze sie do takich zaliczasz, wiec nie zrozumiales przekazu tej historii
To nadal nie zmienia faktu, że całość jest bez sensu.
Opowiastka nie ma sensu, bo brudne okno łatwo zweryfikować - widzisz przez nie brudne wszystko, w tym chmury, czy ścianę, która jeszcze przed chwilą była czysta.
Morał naciągany jak guma od gaci na ulanej dupie - nie ma czegoś takiego jak dusza. Zakładam jednak, że chodzi o pryzmat własnej moralności - nadal to nie ma sensu, bo nie muszę być nieskazitelny, żeby komuś wytknąć błąd.
Jak na przykład teraz tobie - dorabiasz filozofię do bezsensownego demota
Podsumowując - nie bądź hipokrytą.
Boshe... ale tandeta... Kto to pisal? 12latek dla 7latkow?
Boze, kto dalej pisze "Boshe", jakis 10latek?