Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Granice naszej kreatywności zostały przekroczone

0:38

Film przedstawia kule pitnej wody wykonane z alg bez plastikowych butelek

Biodegradowalny materiał pozwala na naturalne zniknięcie pojemnika. Celem startupu, który je stworzył jest rozwiązanie globalnego problemu zanieczyszczenia plastikiem. Rozwiązanie niesamowicie przydatne dla sportowców, ale nie tylko. Gdyby każdy tak kreatywnie myślał o naszej planecie, nasz świat byłby dużo lepszy

www.demotywatory.pl
+
393 404
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
T Tibr
+25 / 29

A w co zostaną te "kule" z wodą zapakowane aby unikać problemów z pozostawianymi na nich bakteriami kałowymi z rąk klientów, którzy będą chcieli je dotknąć w sklepie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mamut3003
+24 / 24

Kulki zostaną zapakowane w plastikowe woreczki :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+12 / 16

@Tibr, to też była moja pierwsza myśl - jak będą pakowane takie kule? W końcu taka otoczka z alg ma swoją wytrzymałość.
Po drugie, kwestie produkcyjne samych alg i potem dalej. Co prawda takie algi to źródło odnawialne, ale widzę kilka problemów.
Ludzie nadal nie zrozumieli, że jedynym rozwiązaniem naszych problemów jest zrezygnowanie z pewnych rzeczy, a nie zmiana jednej technologii na drugą. W krajach I świata, w ogromnej większości przypadków woda z wodociągów nadaje się do picia a, żeby zabrać w razie potrzeby butelkę z wodą wystarczą butelki wielorazowego użytku, np. bidony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2021 o 11:50

T Tibr
+6 / 8

@mamut3003 takie mam przeczucie ;)
@Laviol dokładnie, można też powrócić do szklanych butelek i ich ponownemu użytkowaniu lub tak jak piszesz używanie bidonów. Można przecież rozlewać potrzebną ilość w sklepach.
Co do wodociągów u mnie w mieście woda oddawana jest ozonowana i uzdatniania ale pozostaje problem "przesyłu" do odbiorców, czy gdzieś po drodze w starej sieci nie dochodzi do zanieczyszczeń.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
+4 / 6

@Tibr: "Można przecież rozlewać potrzebną ilość w sklepach."
Można. Albo jak niektórzy pobierać z tzw. źródeł oligoceńskich. Trzeba po po prostu usiąść i dobrać odpowiednie rozwiązania, ale z pominięciem wymiany technologii na technologię. Od dawna mamy już wszytko, żeby wygodnie żyć.
Jak schodzi na rozmowę o wodzie butelkowanej to zaraz pada argument o zakupu takowej, bo trzeba ją koniecznie mieć przy sobie, zwłaszcza te małe. A przecież, pomijając kwestię bidonu, większość z nas kreci się między domem, pracą i innymi miejscami, gdzie jest dostęp do wody i można się napić czy uzupełnić bidon. A jeszcze jak sobie przypomnę czasy PRL-u, braku wody w plastiku, to nie przypominam sobie takiej potrzeby noszenia wody przy sobie i jakoś z pragnienie nie umarłam, a odwodnienie nie było powszechną przypadłością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2021 o 12:17

T Tibr
+6 / 8

@Laviol niestety (w dużej mierze z przyczyn komercyjnych) próbujemy rozwiązać problem poprzez likwidację skutków nie przyczyn, dzisiejsi ekofanatcy (nie mylić z ekologami) są narzędziem w rękach korporacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 3

@Laviol Woda z kranów nadaje się do picia? Jestem w stanie w to uwierzyć na poziomie rury z oczyszczali. Na podstawie wody z kranu - niekoniecznie. A od wodociągów do kranu jest dłuuuuga droga :P .

Więc dużo lepszą opcją byłoby po prostu promowanie filtrów pod kranem. Taka opcja wydaje się najmądrzejsza. Bo z jednej strony odpadają ci problemy plastykowych opakowań, z drugiej strony, problem ewentualnych nieczystości.
Dlaczego więc takie systemy są wciąż tak drogie?

Jednakże te algowe opakowania mogłyby mieć zastosowanie w innym przypadku. Przy sprzedaży np płynów do naczyń lub innych opakowań nie przeznaczonych dla żywności. Tu "wielorazowość" jest dość problematyczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2021 o 12:55

avatar Laviol
+5 / 5

@rafik54321, nie wiem. Ale fakt, lepszy 1 filtr na dom, niż kupa butelek. U mnie pije się kranówkę bez filtrowania i wszyscy zdrowi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+2 / 6

@Laviol
@mamut3003
Mniej więcej w 10 sekundzie filmu widać faceta odwijającego wodę z jakiegoś dodatkowego opakowania - zapewne właśnie z plastiku.

@rafik54321
Woda z rur w większości miast spełnia sanepidowskie wymagania odnośnie "przydatności do spożycia". Czyli po wypiciu nie umrzesz ani też ciężko się nie rozchorujesz. Jednak czy nadaje się do picia, to już całkiem inna sprawa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 2

@Tibr, niestety. To nie tylko to, ale także to, że większość ludzi nie potrafi połączyć skutków z przyczynami, bo między nimi jest już długi łańcuch przyczynowo - skutkowy, nie ma ochoty z niczego rezygnować i wcale ochoty dociekać co, dlaczego i jak trzeba by zmienić. Ważne, że jest wygodnie czy tanio. A po nas choćby potop. To też wynik manipulacji korporacji. Nic się nie poprawi, póki ich się nie pozbędziemy i nie wrócimy do życia lokalnego. Obawiam się, że tego nie dożyję, a zmiana nastąpi dopiero jak wszystko piedyknie z hukiem. Współczuję tylko tym, którzy tego doświadczą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Laviol moja kuzynka piła wodę bez filtrowania - dostała salmonelli :( . Fakt że to było już dość dawno, ale jednak niesmak pozostał.

Tym bardziej że na wsi, mój znajomy dał nam do wypicia swoją wodę ze studni oraz wodę z nowo położonej instalacji wodnej. Jednak ta ze studni smakowała jakoś tak normalniej. Ta z wodociągów jakoś dziwnie, ciężko to opisać, trochę jakby plastikiem, trochę jakby brudem :/ .

Więc dalej utrzymuję swoje stanowisko że picie bezpośrednio wody z kranu jest średnio rozsądne. W małych dawkach do przyjęcia, ale w upał, kiedy sam potrafię wydudnić dobre 3-4l dziennie, to już jest realne ryzyko. Dlatego najlepiej by było właśnie wodę filtrować filtrem pod kranem. Względnie używać dzbanków filtrujących (choć te zapewne wychodzą drożej jednostkowo - trzeba by przeliczyć).

A takie filtry podkranowe uważam za najbardziej optymalne rozwiązanie, pomiędzy ekologią, a rozsądkiem i bezpieczeństwem.

@Rydzykant na upartego jak wypijesz wodę demineralizowaną to też się nie rozchorujesz ani nie umrzesz XD. Pytanie raczej ile jej wypijesz, bo te minerały są potrzebne. Jak wypijesz np szklankę demineralizowanej to spoko, jak wypijesz bańkę może być lipa.

Walory smakowe, to już odrębna kwestia, bo to kwestia gustu i tu się dyskutować po prostu nie da. Jak ci nie smakuje woda - trudno. Tylko pytanie czy do parzenia np kawy, też wtedy lejesz wodę z bańki? :P .

Jeszcze jedna sprawa. Nawiązując do wsi. U innych znajomych też mieli podciągniętą wodę z wodociągów i znajoma w ciąży mocno wymiotowała. Musieli jej specjalnie kupować wodę w bańkach do picia czy herbaty, bo po wodociągowej wymiotowała :/ . I co dziwne - tylko ona, ale wiadomo, w ciąży jest podatniejsza. Normalka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
0 / 2

@Rydzykant, tak, zauważyłam to, ale założyłam, że to rozwiązanie czasowe na potrzeby przenoszenia do testowania. Bo takie rozwiązanie na stałe plus opakowanie zbiorcze dla kulek to tak jakby wodę w butelce jeszcze dodatkowo opakowywać na jeden łyk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
0 / 2

@Laviol @rafik54321 z filtrami w domu jest ten szkopuł, że dzięki użyciu węgla aktywnego skutecznie pozbawiają z wody wszstkie substancje, taką wodę powinno się po filtracji uzdatnić inaczej jest jak woda destylowana. Mało kto to robi ale mając przydomowe oczyszczalnie oprócz filtrów trzeba zadbać o uzdatnienie tejże wody do picia. Ekonomii nie przeskoczymy coś takiego jest dość drogie jak dla przeciętnej rodziny. A proces dystrybucji w sklepach do własnych pomników byłby prostszy. Tak jak to się dzieje w przypadku np. Skoków.
Zawszę wodę z kranu można bezpłatnie zbadać w sanepidzie i się przekonać jaka jest;)
Jest wiele pomysłów jak pisał wcześniej Laviol nie trzeba wyważać już wcześniej otwartych drzwi w PRL-u jakoś funkcjonowaliśmy, dało się oddawać butelki po mleku itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Laviol
-1 / 1

@rafik54321, woda z własnej studni to trochę inna historia, bo nikt jej na bieżąco nie bada, a zmienić się może szybko. A co do ryzyka - całe życie to ryzyko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Tibr tylko że jeśli to by miało tak działać, to nie miałoby żadnego sensu.
Poza tym te filtry są wielostopniowe. Może któryś kolejny właśnie załatwia ten problem. Przynajmniej czytając specyfikację, na to by wychodziło.

W PRLu wodę się zwyczajnie zawsze gotowało :/ .

Poza tym gdyby te filtry zwyczajnie szkodziły, to producenci mieliby przeje***e z odpowiedzialnością za to.

Dystrybucja w sklepach mija się z celem. Ogólnie opakowania zwrotne są problematyczne w każdym wydaniu.
Ba nawet hurtownia szyb ma jednorazowe skrzynie drewniane, bo zwyczajnie nie opłaca się ich przewozić w drugą stronę przez pół świata :/ .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tibr
-2 / 2

@rafik54321 filtry same w sobie nie szkodzą, ludzie sobie szkodzą nie potrafiąc ich używać, dlaczego producenci mieliby mieć przej... woda nawet destylowana sama w sobie nie zaszkodzi jest tylko jałowa, bezwartościową?
Tak są wielostopniowe, ale jeżeli masz filtr do dzbanka w oparciu o węgiel aktywny to gdzie to uzdatniania?
Tak samo domowe w przydomowych, czy ktoś zamontuje moduł uzdatniający i czy go wymienia, zresztą wkład węglowy też się powinno wymieniać. Ekologiczny i ekonomiczny argument przemawiałoby za taką mini oczyszczalnią dla np. całego bloku mieszkalnego.
W PRL-u też kupowało się wody mineralne do picia, tyko w szklanych butelkach;)
Co do nie opłacalności można by dyskutować, rozlewnie piwa "biją" się o butelki bo brakuje w sezonie letnim;)
Nie mniej ja pisałem o innym rozwiązaniu, idziesz do sklepu pod dystrybutor i lejesz do swojego pojemnika, butelki itp.
Patrz siatki, dawniej ludzie chodzili ze szmacianymi na zakupy, potem było to nie do pomyślenia żeby ci sklep siatki nie dał na zakupy, a teraz okazuje się, że da się tak robić zakupy z własną siatką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@Laviol
Przecież każde opakowanie jest "tylko do przenoszenia". Ogólnie pomysł jadalnych opakowań na wodę bardzo mi się podoba, jednak chyba musi zostać lepiej dopracowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+1 / 1

@Laviol U mnie stoją w domu dwa filtry na wodę (dzbanki a nie pod kranem, niestety musiałbym zrobić grube przemeblowanie w celu montażu), bo woda z kranu nie nadaje się do picia, praktycznie sam kamień. Z drugiej strony w niektórych miastach woda aż śmierdzi od chloru.
Generalnie filtry do wody czy to w formie dzbanka czy systemu pod kranem są rozwiązaniem dość dobrym ale nie idealnym. Filtry trzeba wymieniać, ich produkcja pochłania nieco energii, w dodatku wiele systemów ma gotowe filtry umieszczone w zamkniętych plastikowych pojemnikach które się tylko wymienia, pomimo że można nawet to zredukować, ponieważ pojemniki w których znajduje się filtr mogłyby być wielokrotnego użytku a wymieniana byłaby sama zawartość filtru, tylko tu następny problem, bo wiele filtrów jest tzw. mokrych.

Ogólnie zbytnio ludzkość skupia się nie na tym jak coś zredukować a na tym jak jeden problem zastąpić następnym :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Y yankers
+2 / 2

@rafik54321 Jeśli chodzi o dzbanki, przy czteroosobowej rodzinie gdzie każdy pije wodę a nie herbatę, filtr w jednym dzbanku starcza na około 2 tygodnie przy wodzie w której jest problem z kamieniem (jedno zagotowanie wody w garnku powoduje mocno widoczny osad na garnku, w czajniku po laniu niefiltrowanej wody po trzecim zagotowaniu na grzałce/płycie grzewczej i ogólnie w środku pojawia się milimetrowa skorupa). Jednostkowy koszt filtru którego ja używam czyli B100-25 lub względnie AWP211 Phillipsa to niecałe 10 zł. Koszt dzbanka który nie rozleci się po miesiącu to tak 50-60 zł. Odpadów z tworzyw sztucznych jest nieporównywalnie mniej niż przy piciu wody butelkowanej.
20 zł na miesiąc to nie jest zbyt duży koszt licząc że dziennie leci minimum te 12 litrów wody przez filtr :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2021 o 15:20

G Gorongol
+1 / 1

Przecież to ma kilkanaście lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar odie
+2 / 2

I mam tego dotykać brudnymi łapami a potem wkładać do ust?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem