@Borgman O, to nie jest trudne, wystarczy wyposażyć każde mieszkanie w piecyk 2x1 m, gdzie się upcha tego co zakaża lub wydaje się zakażony i włączy na 30 min. i cowid zablokowany. Gdy nie jesteśmy pewni, w piwnicy w słupach podporowych będą "fabrycznie" zamontowane poi 2 kg. TNT - administracja dowie się, w której klatce coś się stało - guziczek - domu nie ma - zarazy nie ma i na koniec spychaczem wyrównać jak w Chinach......:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 października 2021 o 11:44
Ale co to za problem. Każde mieszkanie ma osobne wejście, osobny system klimatyzacji i wyciągi powietrza sa osobne. Ludzie się nie spotykają. Każdy ma swoją windę (jeśli sa windy) lub windy są tak małe, ze tylko jedna osoba tam wejdzie. Pytanie czy środki zapobiegające nie są aż nadto przesadzone? Bo wirus nie jest aż tak straszny dla zdrowych i silnych ludzi. Covid19 to choroba ludzi już chorych, starszych, otyłych, z chorobami współistniejącymi. Gdyby u nas raportowano dokładnie statystyki ilu ludzi i z jakimi problemami dostaje się do szpitala, to podejrzewam, ze byłoby to 99% tych ludzi.
@dncx
"Każde mieszkanie ma osobne wejście,"
albo ma wejscie ktore zostaje zamurowane natychmiast po tym jak sie rodzina wprowadzi:)
"Covid19 to choroba ludzi już chorych, starszych, otyłych, z chorobami współistniejącymi."
problem w tym ze nawet ktos kto jest w 100% zdrowy, moze miec choroby wspolistniejace, zauwaz ze nie wszystkie choroby maja WIDOCZNE objawy, a malo ludzi chodzi na badania regularnie
"Gdyby u nas raportowano dokładnie statystyki ilu ludzi i z jakimi problemami dostaje się do szpitala, to podejrzewam, ze byłoby to 99% tych ludzi."
ale tak jest z roznymi chorobami, wiele chorob ktorym sie przypisuje zgon, tak naprawde nie jest smiertelna, natomiast na tyle oslabiaja organizm ze nie jest sie on w stanie bronic.
@mieteknapletek
Może być i tak. Drzwi zamurować i niech żyją w swoim sosie.
Ja wiem, ze nie każdy się bada, tak ja nie każdy dba o zdrowie, zdrowo się odżywia, nie pije, nie pali, nie wali w żyłę, ale czy to oznacza, że musimy żyć w ciągłym strachu i medialnej histerii w związku z tym? Jakbyśmy żyli tak to może lepiej nie żyć? Bo przecież pechowcowi to nawet cegła w drewnianym kościele na głowę spadnie.
Co do ostatniego stwierdzenia, to jest on powiązany z pierwszym. Wieć..?
@dncx
"ale czy to oznacza, że musimy żyć w ciągłym strachu i medialnej histerii w związku z tym"
oczywiscie ze nie, tak samo nie powinnismy ulegac innym histeriom, np tym ktorzy uwazaja ze siadanie za kierownica po pijaku jest zle. przeciez szansa na to ze kogos zabijemy jest niewielka, a jak sie stanie, to zawsze mozemy powiedziec ze to wina tego ktorego zabilismy, bo mogl siedziec w domu
oczywiscie przesadzam i koloryzuje, natomiast chce zwrocic uwage na to ze antycovidowe zasady nie sa po to zeby chronic ciebie (zakladam ze jestes mlody zdrowy wysportowany) ale reszte spoleczenstwa przed "toba"
@mieteknapletek I tym sposobem sprowadziłeś nasza dyskusję do absurdu i chcesz rozmawiać o absurdzie. Ciekawe. Ale OK. podejmę rękawicę. Jeśli juz porównujesz te dwie rzeczy, to widzę tu błąd na samym starcie. Alkoholizm jest choroba i siadanie za kółkiem po spożyciu alkoholu jest przestępstwem. Człwie sam w sobie nosi masę wirusów i bakterii, które moga, ale nie musza być niebezpieczne. Ludzie od wieków zarażali się mimo woli. Są np. takie choroby, że osoby o niskim stopniu odpornosci nie kontaktują się z innymi zdrowymi. A skoro one sa zdrowe, tzn., że np ja również jestem zdrowy,. Wirus rozprzestrzenia się jak każdy, np grypa, która również zaraża, a osoby z niskim poziomie powinny się pilnować. Co roku mamy atak tego wirusa i co roku ludzie chorują .Ale ani zdrowi, ani chorzy maseczek np. nie noszą, nie stosują dystansu. Jeśli już to właśnie chorzy powinni się zabezpieczać. Antycovidwe zasady, jeśli juz powinni stosować ci, którzy sa zarażeni. U nas w domu wirus był już na początku lutego 2020 roku i cała rodzin była chora, prócz mnie. Mieliśmy conamniej 5 kontaktów z osobami zarażonymi od tego czasu i.. nic. Długo zastanawiałem się co się dzieje. Aż ktoś mi podpowiedział. A może byłeś już zarażony innym koronawirusem, np 20 lat temu panowała epidemia SARS- Cov1? I rzeczywiście - 17 lat temu byłem dosyć ciężko chory. I teraz wszystko się ładnie wiąże. Moja odporność ma już niemal 2 dekady. To świadczy, że nasz poziom odporności jest wysoki i nadal jest wysoki. A wiec jesteśmy bezpieczni i nie zarażamy ani nie jesteśmy zarażani. Ludzie mają instynkt i wiedza co się z nimi dzieje. Niestety media traktują ich jak jakieś mimozy. Mało kto chce pamiętać, ze miliony w Polsce miały kontakt z wirusem, a tylko niecałe 3 mln miały jakiekolwiek objawy. Zatem jesteśmy bezpieczni.
- Słuchaj, mamy problem. W planach osiedla był plac zabaw dla dzieci i mały park z ławeczkami żeby mieszkańcy mieli się gdzie spotykać. Ale dyrekcja postanowiła wybudować tam jeszcze jeden blok. Trzeba to teraz jakoś pozytywnie przedstawić klientom...
- Spoko, mam już pomysł!
Ale tu nie chodzi o kwestie wiary, świat sam udowodnił jakich ma naiwnych mieszkańców, można wmówić wszystko a większość będzie bronić racji puszczanych w telewizji.
Z tymi mieszkaniami jest tak że to próba jeszcze dokładniejszej kontroli ludzi, ale spokojnie to nie za naszego życia się stanie, teraz tylko próby.
chodzi o to żeby ludzi izolować za złe zachowanie, dzisiaj wymówką jest jedyna i słuszna choroba ktorej nazwy nie wolno wymieniać,
ale takie budynki będą powstawać, a na końcu bedą burzyć bloki z dużymi mieszkaniami i zamieniać na mikro kawalerki ze strefami izolacji, przeszedłeś na czerwonym świetle? pyk odjęte punkty w społecznym rankingu, spadniesz do minimum masz izolacje za kare, albo do nabicia punktów
@Borgman O, to nie jest trudne, wystarczy wyposażyć każde mieszkanie w piecyk 2x1 m, gdzie się upcha tego co zakaża lub wydaje się zakażony i włączy na 30 min. i cowid zablokowany. Gdy nie jesteśmy pewni, w piwnicy w słupach podporowych będą "fabrycznie" zamontowane poi 2 kg. TNT - administracja dowie się, w której klatce coś się stało - guziczek - domu nie ma - zarazy nie ma i na koniec spychaczem wyrównać jak w Chinach......:)
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 października 2021 o 11:44
Ale co to za problem. Każde mieszkanie ma osobne wejście, osobny system klimatyzacji i wyciągi powietrza sa osobne. Ludzie się nie spotykają. Każdy ma swoją windę (jeśli sa windy) lub windy są tak małe, ze tylko jedna osoba tam wejdzie. Pytanie czy środki zapobiegające nie są aż nadto przesadzone? Bo wirus nie jest aż tak straszny dla zdrowych i silnych ludzi. Covid19 to choroba ludzi już chorych, starszych, otyłych, z chorobami współistniejącymi. Gdyby u nas raportowano dokładnie statystyki ilu ludzi i z jakimi problemami dostaje się do szpitala, to podejrzewam, ze byłoby to 99% tych ludzi.
@dncx
"Każde mieszkanie ma osobne wejście,"
albo ma wejscie ktore zostaje zamurowane natychmiast po tym jak sie rodzina wprowadzi:)
"Covid19 to choroba ludzi już chorych, starszych, otyłych, z chorobami współistniejącymi."
problem w tym ze nawet ktos kto jest w 100% zdrowy, moze miec choroby wspolistniejace, zauwaz ze nie wszystkie choroby maja WIDOCZNE objawy, a malo ludzi chodzi na badania regularnie
"Gdyby u nas raportowano dokładnie statystyki ilu ludzi i z jakimi problemami dostaje się do szpitala, to podejrzewam, ze byłoby to 99% tych ludzi."
ale tak jest z roznymi chorobami, wiele chorob ktorym sie przypisuje zgon, tak naprawde nie jest smiertelna, natomiast na tyle oslabiaja organizm ze nie jest sie on w stanie bronic.
@mieteknapletek
Może być i tak. Drzwi zamurować i niech żyją w swoim sosie.
Ja wiem, ze nie każdy się bada, tak ja nie każdy dba o zdrowie, zdrowo się odżywia, nie pije, nie pali, nie wali w żyłę, ale czy to oznacza, że musimy żyć w ciągłym strachu i medialnej histerii w związku z tym? Jakbyśmy żyli tak to może lepiej nie żyć? Bo przecież pechowcowi to nawet cegła w drewnianym kościele na głowę spadnie.
Co do ostatniego stwierdzenia, to jest on powiązany z pierwszym. Wieć..?
@dncx
"ale czy to oznacza, że musimy żyć w ciągłym strachu i medialnej histerii w związku z tym"
oczywiscie ze nie, tak samo nie powinnismy ulegac innym histeriom, np tym ktorzy uwazaja ze siadanie za kierownica po pijaku jest zle. przeciez szansa na to ze kogos zabijemy jest niewielka, a jak sie stanie, to zawsze mozemy powiedziec ze to wina tego ktorego zabilismy, bo mogl siedziec w domu
oczywiscie przesadzam i koloryzuje, natomiast chce zwrocic uwage na to ze antycovidowe zasady nie sa po to zeby chronic ciebie (zakladam ze jestes mlody zdrowy wysportowany) ale reszte spoleczenstwa przed "toba"
@mieteknapletek I tym sposobem sprowadziłeś nasza dyskusję do absurdu i chcesz rozmawiać o absurdzie. Ciekawe. Ale OK. podejmę rękawicę. Jeśli juz porównujesz te dwie rzeczy, to widzę tu błąd na samym starcie. Alkoholizm jest choroba i siadanie za kółkiem po spożyciu alkoholu jest przestępstwem. Człwie sam w sobie nosi masę wirusów i bakterii, które moga, ale nie musza być niebezpieczne. Ludzie od wieków zarażali się mimo woli. Są np. takie choroby, że osoby o niskim stopniu odpornosci nie kontaktują się z innymi zdrowymi. A skoro one sa zdrowe, tzn., że np ja również jestem zdrowy,. Wirus rozprzestrzenia się jak każdy, np grypa, która również zaraża, a osoby z niskim poziomie powinny się pilnować. Co roku mamy atak tego wirusa i co roku ludzie chorują .Ale ani zdrowi, ani chorzy maseczek np. nie noszą, nie stosują dystansu. Jeśli już to właśnie chorzy powinni się zabezpieczać. Antycovidwe zasady, jeśli juz powinni stosować ci, którzy sa zarażeni. U nas w domu wirus był już na początku lutego 2020 roku i cała rodzin była chora, prócz mnie. Mieliśmy conamniej 5 kontaktów z osobami zarażonymi od tego czasu i.. nic. Długo zastanawiałem się co się dzieje. Aż ktoś mi podpowiedział. A może byłeś już zarażony innym koronawirusem, np 20 lat temu panowała epidemia SARS- Cov1? I rzeczywiście - 17 lat temu byłem dosyć ciężko chory. I teraz wszystko się ładnie wiąże. Moja odporność ma już niemal 2 dekady. To świadczy, że nasz poziom odporności jest wysoki i nadal jest wysoki. A wiec jesteśmy bezpieczni i nie zarażamy ani nie jesteśmy zarażani. Ludzie mają instynkt i wiedza co się z nimi dzieje. Niestety media traktują ich jak jakieś mimozy. Mało kto chce pamiętać, ze miliony w Polsce miały kontakt z wirusem, a tylko niecałe 3 mln miały jakiekolwiek objawy. Zatem jesteśmy bezpieczni.
- Słuchaj, mamy problem. W planach osiedla był plac zabaw dla dzieci i mały park z ławeczkami żeby mieszkańcy mieli się gdzie spotykać. Ale dyrekcja postanowiła wybudować tam jeszcze jeden blok. Trzeba to teraz jakoś pozytywnie przedstawić klientom...
- Spoko, mam już pomysł!
Patrzysz na cenę i odechciewa się wszystkiego. Wspaniała strategia walki z Covid.
Ale tu nie chodzi o kwestie wiary, świat sam udowodnił jakich ma naiwnych mieszkańców, można wmówić wszystko a większość będzie bronić racji puszczanych w telewizji.
Z tymi mieszkaniami jest tak że to próba jeszcze dokładniejszej kontroli ludzi, ale spokojnie to nie za naszego życia się stanie, teraz tylko próby.
chodzi o to żeby ludzi izolować za złe zachowanie, dzisiaj wymówką jest jedyna i słuszna choroba ktorej nazwy nie wolno wymieniać,
ale takie budynki będą powstawać, a na końcu bedą burzyć bloki z dużymi mieszkaniami i zamieniać na mikro kawalerki ze strefami izolacji, przeszedłeś na czerwonym świetle? pyk odjęte punkty w społecznym rankingu, spadniesz do minimum masz izolacje za kare, albo do nabicia punktów