Rozumiem mandat, punkty karne, zabranie prawa jazdy czy odholowanie źle zaparkowanego pojazdu jednak "zarekwirowanie" samochodu jest już zwykłym złodziejstwem. Nawet jeśli ktoś jest debilem, piratem drogowym czy pijakiem to nie usprawiedliwia to kradzieży w imieniu prawa, tym bardziej, że kierowca nie musi być właścicielem samochodu tylko np. pożyczył go od kogoś. Zarekwirowanie powinno być dopuszczane tylko w sytuacjach gdy ktoś narobi zniszczeń lub spowoduje u kogoś poważne obrażenia ale nie ma pieniędzy na pokrycie szkód. Ciekawe czy jakby policja zatrzymała złodzieja w skradzionym pojeździe to czy samochód wróciłby do właściciela czy stał się własnością skarbu państwa :)?
Przekroczył prędkość dwukrotnie... hmmm... czyli jakby na uliczce dojazdowej do garaży z ograniczeniem do 10 km/h (jest takich wiele) pojechał 20 km/h to czekało by go to samo.
Dobra by była hybryda prawna, przekroczenie o 50km/h lub dwukrotne - co jest większe. Chociaż raczej bym obstawał za utratą prawka. Jazda 60km/h w strefie dojazdowej wcale nie jest bezpieczniejsza niż 170km/h ekspresówką.
Inny przykład głupoty duńskiego prawa: rejestracja samochodu wynosi coś w okolicy 80% wartości pojazdu albo nawet powyżej 100%. To państwo po prostu lubi okradać swoich obywateli.
Nowe czasy. Niedługo ze wszystkim tak będzie. W Niemczech było referendum w którym ludzie domagają się aby zabierać prywatne domy właścicielom i rozdawać je innym.
Kupi sobie nowe
Ale będzie trochę ostrozniejszy z pedałem gazu.
Kradzież w majestacie prawa to ciągle kradzież.
Debil w internecie to ciągle debil
Rozumiem mandat, punkty karne, zabranie prawa jazdy czy odholowanie źle zaparkowanego pojazdu jednak "zarekwirowanie" samochodu jest już zwykłym złodziejstwem. Nawet jeśli ktoś jest debilem, piratem drogowym czy pijakiem to nie usprawiedliwia to kradzieży w imieniu prawa, tym bardziej, że kierowca nie musi być właścicielem samochodu tylko np. pożyczył go od kogoś. Zarekwirowanie powinno być dopuszczane tylko w sytuacjach gdy ktoś narobi zniszczeń lub spowoduje u kogoś poważne obrażenia ale nie ma pieniędzy na pokrycie szkód. Ciekawe czy jakby policja zatrzymała złodzieja w skradzionym pojeździe to czy samochód wróciłby do właściciela czy stał się własnością skarbu państwa :)?
@Adrian1234 skonfiskowaliby a potem powiedzieli że ma prawo do regresu na złodzieja, to że złodziej nic nie ma :)
Przekroczył prędkość dwukrotnie... hmmm... czyli jakby na uliczce dojazdowej do garaży z ograniczeniem do 10 km/h (jest takich wiele) pojechał 20 km/h to czekało by go to samo.
Dobra by była hybryda prawna, przekroczenie o 50km/h lub dwukrotne - co jest większe. Chociaż raczej bym obstawał za utratą prawka. Jazda 60km/h w strefie dojazdowej wcale nie jest bezpieczniejsza niż 170km/h ekspresówką.
Ale co to znaczy? Że już na zawsze mu zabrali?
no tak, niedługo w Pislandii ma wejść coś takiego
Polikwidowali te granice i się chłopina nie zorientował, że już nie jest na niemieckiej autostradzie
Pójdzie z tym do Strasburga i będę musieli mu auto oddać.
to zwykle złodziejstwo i tyle
Za takie przekroczenie prędkości powinien dostać Rafaello.
Irakijczyk jechał do domu przez Danię. Interesujące.
Niebezpieczne czasy. Przydrożni zbóje nie biorą już procentu za przejazd, ale wszystko.
Inny przykład głupoty duńskiego prawa: rejestracja samochodu wynosi coś w okolicy 80% wartości pojazdu albo nawet powyżej 100%. To państwo po prostu lubi okradać swoich obywateli.
Nowe czasy. Niedługo ze wszystkim tak będzie. W Niemczech było referendum w którym ludzie domagają się aby zabierać prywatne domy właścicielom i rozdawać je innym.
Ratunku rasizm
Złodziejstwo osiąga nowe poziomy...