Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
K konto usunięte
-2 / 38

Zgadzam się że należy się opiekować zwierzęciem które się adoptuje itp ale nie cierpię rozczulania się nad zwierzętami. Czy naprawdę tak ciężko traktować zwierzęta jak zwierzęta? Wymówka jak zwierze coś zniszczy albo nasra nie tam gdzie powinien: bo to tylko pies/kot to nie jest wymówka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+19 / 27

@kibishi fakt, zwierzęta należy wytresować jeśli chce się je trzymać w domu. Inaczej z domu zrobi się obora.

I o ile ciężko psa oduczyć tego aby nie gubił sierści, o tyle da się go oduczyć srania na podłogę. Mój pies jak chce na dwór, to po prostu przychodzi do mnie i piszczy, pytam się go "dada, na dworek?", jak się cieszy i leci do drzwi to sprawa jasna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+5 / 29

@rafik54321 Mi się trafiła sąsiadka z bloku, która się obraziła bo jak drugą noc psy zaczęły wyć jak wyszła do pracy to wezwałem policję bo nie miałem do niej żadnego kontaktu. Przez jedną noc nie mogłem spać uznałem że drugiej nie dam rady wytrzymać. Miała pecha bo skończyło się na tym że musiała wracać z pracy.

Innym razem do windy którą jechałem weszła sąsiadka z psem dużo większym od niej, tak się ucieszył na mój widok (mimo że pierwszy raz mnie widział) że zaczął skakać a kobieta nie była w stanie go utrzymać, jako że to było rano to musiałem wrócić się przebrać przed pracą.

Jeszcze inny przypadek to jakiś taki szczur zaczął mnie łapać za nogawki jak szedłem z zakupami, właściciela oczywiście nie było widać.

Kolejny przypadek to jak siedziałem na ławeczce pod blokiem pies wybrał sobie miejsce metr przede mną na środku chodnika aby się wysrać, jak zwróciłem właścicielowi uwagę usłyszałem "spieprzaj frajerze", jak wstałem z ławki i ruszyłem w jego stronę to on zaczął spieprzać ale jak by nie patrzeć gówno zostało.

Mógłbym wymieniać takich historii jeszcze wiele. Dlatego właśnie do psiarzy mam bardzo negatywne nastawienie, mimo że sam kiedyś miałem psy i koty ale nie w bloku. Koty w sumie robią mniej problemów osobom postronnym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 13

@kibishi ja tam wypuszczam swojego psa pod swoje okna na swoim podwórku. Jakoś problemu z kupami nie ma XD. Pies taktycznie załatwia się w ukrytych miejscach. Gdzieś pod krzakiem itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+11 / 19

@rafik54321 Jak masz podwórko to nie problem, problemem są psy w dużych miastach gdzie wyjście z pies ma interakcje z innymi ludźmi, jeżeli takiego psa się nie wychowa to będzie on uciążliwy dla wszystkich w okolicy a niestety w 99% przypadków ludzie psów nie wychowują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+7 / 13

bo ludzie zle dobieraja psy ezgledem swoich mozliwosci. Maly pies, malo je, potr,ebuje krotszych spacerow i szybciej sie meczy, a poza tym potrzebuje mniej miejsca wiec male mieszkanie jest subiektywnie wieksze dla malego psa.

a jesli ktps bierze np psa husky, do bloku, do kawalerki, majac mala wyplate to jest idiota. Bo taki pies musi soe wybiegac inaczej mu odbija

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+3 / 13

@kibishi tak smao jak dzieci.. ktore dra sie calymi dniami i nocami.. te sarsze biegaja skakaja po mieszkaniu az sie sufit sasiadom wali na glowe.. i tez tlumaczenie "to tylko dzieci"... w tylku to mam.. dziecko ma byc ciche i najlepiej niewidoczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-5 / 15

@rafik54321 Te małe psy są za to zdecydowanie głośniejsze, nie ma znaczenia czy pies jest mały czy duży nie nadaje się do bloku.

@pochichrana Jeśli nie widzisz różnicy między ludźmi a zwierzętami to chyba nie mamy o czym rozmawiać. Dzieci zachowują się zdecydowanie ciszej niż wyjący pies, nie srają gdzie popadnie i nie zaczepiają obcych od tak, chociaż uważam że do restauracji, kina czy w kilka innych miejsc nie powinno się zabierać dzieci poniżej 6-8 lat bo tam zwykle nie potrafią się zachować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+5 / 7

@kibishi nie mówię "młode psy", mówię "małe psy". Psy się nadają do bloku, ale nie każda rasa, jak ktoś sobie weźmie yorka, to fakt, przeje****e, bo to dziamie non stop XD. Ale jak dla mnie to nie pies, tylko szczotka na 4rech łapach haha.

Mówisz że duże psy są cichsze? Przejedź się po wsiach, tam jak one wydrą ryja to je słychać z pół kilometra XD. Mimo wszystko gardła mają potężniejsze.

Mój pies to jest mały czubek, lubi sobie pobiegać, poskakać, ale robi to na dworze, w domu jak już to jest nauczony aby skakać raczej po łóżku (które jest bardzo miękkie a pies waży 9kg). Przez większość czasu sobie po prostu śpi na łóżku. Jak wychodzimy to on hyc na parapet i nas wypatruje - to go uspokaja.

Więc wszystko to kwestia głównie dobrania odpowiedniej rasy psa oraz tresury. A większość ludzi wybiera psa "bo ładny".

Podobnie np psy groźnych ras. Wymagają bardzo konkretnej tresury i konsekwencji właściciela, bo te psy są po prostu uparte. A pies jak każda żywa istota czasem też domaga się uwagi. Jak całymi dniami psa olewasz, to też będzie szalał aby odreagować stres.

Swojego psa wziąłem od siostry która go tłukła niemiłosiernie :/ . Czasem zdarza mu się przez sen cicho piszczeć, trząść się itp. Nic dziwnego. Wtedy najlepiej do niego po cichu mówić jego imię, tak jakbym go wołał. Momentalnie przestaje piszczeć ;) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 5

@rafik54321 Duże psy są cichsze bo zdecydowanie rzadziej hałasują niż wspomniany właśnie przez Ciebie york, dla mnie tak samo jak pewnie dla większości osób problemem nie jest to że coś hałasuje przez 5-10 minut dziennie.

Psy potrzebują tresury a większość tego nie robi i dlatego właśnie jestem przeciwnikiem posiadania psów w bloku itp.

Ogólnie lubię zwierzęta i zwierzęta też mnie raczej lubią ale jak patrze na to że wpuszcza się zwierzęta do sklepów z jedzeniem albo innych lokali gastronomicznych to irytuje mnie to strasznie, pewnie dlatego że jestem uczulony na sierść psów i o ile reakcja na zwykły dotyk jest delikatna to podana doustnie już prowadzi do poważnych problemów. Uważam że nie wszystkie miejsca nadają się do tego aby psy w nich były, duże skupiska ludzi też nie są dobrym miejscem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 4

@kibishi tylko że nie każdy mały pies to york :/ . Bo masz np mopsa któremu ciężko wgl z łóżka się ruszyć XD.

"Psy potrzebują tresury a większość tego nie robi i dlatego właśnie jestem przeciwnikiem posiadania psów w bloku itp." - dzieci potrzebują być wychowywane ale większość tego nie robi XD. To niestety prawda, a noworodek potrafi drzeć jadaczkę znacznie głośniej niż pies :( . No ale to niemowlak - inaczej nie potrafi.

" pewnie dlatego że jestem uczulony na sierść psów i o ile reakcja na zwykły dotyk jest delikatna to podana doustnie już prowadzi do poważnych problemów." - noo i jesteśmy u źródeł. Lubisz zwierzęta, ale psy wywołują u ciebie chorobę - smutne i dlatego jesteś dla nich niechętnie nastawiony. Raczej instynktownie niż świadomie - ot cała zagwozdka.

Jednakże znowu jeśli ktoś ma uczulenie na kota, to co ma zrobić kiedy sąsiedzi wypuszczają swoje koty na dziko? Tym bardziej że w marcu, te sierściuchy potrafią dawać takie koncerty że się w pale nie mieści. Dodatkowo zwalanie przedmiotów ze stołu to standard. Skakanie również. Kot też potrafi grubo hałasować.
No i kota znacznie trudniej tresować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-3 / 7

@rafik54321 Jeżeli chodzi o dzieci to jest to trochę inna sytuacja, założenie rodziny jest wręcz jedną z powinności dorosłego człowieka, posiadanie psa nie. Masz jeszcze sytuacje gdzie nie koniecznie chcesz posiadać dzieci a jednak się zdarzy, psa przygarniasz tylko na własne życzenie. Mam sąsiadów posiadających małe dzieci i jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się abym nie mógł spać całą noc przez dzieci, przez psy zdarzyło mi się kilka razy.

Do samych psów nie jestem negatywnie nastawiony, moje negatywne nastawienie jest względem właścicieli niewychowanych psów, a tak jak pisałem większość psów jest nie tresowana.

Kot nie zwali mi przedmiotów ze stołu bo nie wpuszczę go do domu, poza tym koty nie hałasują wcale tak bardzo, a na pewno nie tak często, nawet przy tych koncertach. Pochodzę ze wsi więc wiem jak potrafią dawać. Gorszym problemem z kotami jest natomiast smród który zostawiają oznaczając teren, chodzi oczywiście o nie kastrowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 7

@kibishi dlaczego posiadanie dzieci ma być powinnością? Uważasz że bezpłodność z automatu pozbawia ludzi sensu życia i powinni się powiesić? Bo tak to brzmi.

A psa wpuścisz do domu? Obcego psa? Nie. Więc co to za argument?

No ale po prostu nie lubisz psów i to widać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-3 / 7

@rafik54321 Jak to dlaczego? Przedłużenie gatunku jest powinnością każdej istoty, taka natura. Nie uważam że bezpłodność pozbawia sensu życia, zawsze można zostawić coś dobrego dla świata.

Nigdy nie podbiegł do mnie kot na ulicy, raczej wszystkie uciekają. Psy natomiast podbiegają często, szczególnie te mniejsze, chociaż w przypadku większych też się zdarza.

Lubię psy, jak kiedyś przeniosę się znowu na wieś to pewnie nawet sobie takiego przygarnę, tylko nie będzie mieszkał w domu a na podwórku w swojej budzie.

Po prostu nie lubię jak ktoś uważa że jego zwierze może innym przeszkadzać i traktuje je na równym poziomie lub nawet lepiej niż ludzi dookoła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 października 2021 o 20:14

A Anonim_Gall
+5 / 7

Padłem czytając o tej "powinności" :D Choć w sumie należałoby raczej zapłakać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-2 / 6

@kibishi nie ma zadnej powinnosci. Dzieci mamy bo jestesmy egoistami i chcemy. A czy gatunek przetrwa cyz nie.. no dla siwata akurat lepiej by bylo by zaraza ludzka wyginela. Popatrz sobie co czlowiek wyrzacil na planecie... i zastanow sie, kto jest bardziej bezwartosciowy pies czy dziecko ?. Z psa jeszcze jest jakis pozytek, z dziecka ? Zaden.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Frida06
+3 / 3

Ciche i niewidoczne...Trzymali Cię w szafie zakneblowaną do 18 ? A na poważnie, dzieciom się stawia granicę, adekwatne do wieku. Niemowlaki czasem płaczą, jedne mniej inne więcej, starszym też się zdarza. Dziecko, podobnie jak pies potrzebuje się wybierać, od tego są parki place zabaw. Z drugiej strony ja już wolałabym biegajace nad głową dzieci niż drącego się pijanego sąsiada. Wszystko ma swoje granice. Jesli ktoś chce mieć absolutny spokój to tylko dom za miastem z wielką działką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K korn82
-1 / 3

@kibishi dlatego jestem za zakazem trzymania psów w blokach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
0 / 2

@kibishi widzę spęd "wielkomiastowego" dostojeństwa, co pierwsze pokolenie bez obory i wnet przeszkadzają zwierzęta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L looped
+4 / 4

@rafik54321 Ja nauczyłem swojego, że jak chce na spacer, to przynosi swoje szelki, które leżą w jego zasięgu. Sprawa oczekiwań jest wtedy bezsporna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Myslaca_istota
0 / 0

@kibishi Ludzie dzieci nie wychowują, a co dopiero psy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@kibishi Koty jak najbardziej mnie... gdy nawet nikogo w domu nie ma kot się załatwi do kuwety w razie gdy będzie mu się chciało... coś tam zje, pobawi się (jeśli ma zabawki jakieś.. jak nie to pobawi się butami) i pójdzie spać, obudzi się najpewniej dopiero jak domownik jakiś wróci do domu. Kiedyś z ciekawości sprawdziłem na kamerze jak to wygląda... gdy wyszliśmy całą rodziną na imprezę do znajomych na działkę.. nie było nas tak sporo godzin i wróciliśmy po 8 godzinach mniej więcej. Na nagraniu było widać że kot większość czasu po prostu przespał, trochę się właśnie pobawił, załatwił i zjadł i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@kibishi po części się zgodzę.. różnie to z tymi zwierzakami w blokach bywa... Ale bardziej smieszą mnie ludzie którzy kupią/wybudują sobie dom na wsi... gdzie tam mieszkańcy mają jednak swoje gospodarstwa, zwierzęta, swoje pola i jeżdżą od rana czy to traktorem/kombajnem kogut, pieje, psy szczekają, krowy muczą i cały ten zwierzęco rolniczy hałas, który jak to na wsiach... jest... Był też jakiś czas temu artykuł jak mieszkańcy jakiegoś osiedla (bodajże w Lublinie) mocno się wsiekali że za oknami jakiś rolnik ma pole i jeździ kombajnem... no widocznie tego terenu nie chciał się pozbyć pod deweloperkę i ma do tego swoje prawa... bo nie ma obowiązku... a że to jego pole, na którym miał tam jakieś zboże, które potem sprzedaje by mieć środki do życia i na następną wiosnę na nawożenie, na wysiew. oprysk od zachwaszczenia pola... to nie wiedzieli co kupują i gdzie? No chyba że deweloper mówił że on zaraz stamtąd zniknie, ale to pretensje do dewelopera a nie do tego gospodarza, który po prostu obrabia swoje pole by mieć środki do życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
-1 / 1

@xargs Jest różnica między szczekającym psem na wsi a psem za cienką ścianą w bloku, zresztą to jest właśnie kwestia miejsca i gęstości zaludnienia, ale co ja będę "wioskowemu głupkowi' tłumaczył. Skoro już lubisz rzucać epitetami to się do tego przyłączę.

@Pasqdnik82 Kojarzę ten artykuł, wydaje mi się że to nie było duże miasto jak Lublin tylko raczej jakaś wieś pod miastem gdzie postawili bloki, nawet chyba sprawa w sądzie była że rolnik za bardzo hałasuje i gnojówkę rozrzuca. Ludzie są głupi wydaje im się że na wsi jest cicho i spokojnie więc przeprowadzając się tego właśnie oczekują, a jak coś się nie zgadza z ich oczekiwaniami to robią awanturę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
0 / 0

@kibishi a ja bardzo chętnie Ci wytłumaczę. Takim jak Ty pies przeszkadza nawet, gdy jest grzeczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@xargs I nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Pies przeszkadza mi w 4 przypadkach:
1. Jak narusza moją przestrzeń osobistą
2. Jak jest głośny przed jakiś czas (powiedzmy powyżej 15 minut)
3. Jak znajduje się w pobliżu mojego jedzenia (sklepy spożywcze, restauracje, oczywiście wewnątrz lokalu)
4. Jak sra gdzie popadnie, chociaż to nie jest wina samego psa.

Z tego co mi się wydaje grzeczne psy nie robią rzeczy z pierwszych 2 punktów, a rozsądni właściciele dbają o punkty 3 i 4.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2021 o 19:01

P Pasqdnik82
0 / 0

@kibishi być może tak, ja to myślę jednak że to był Lublin i skraj miasta gdzie takie bloki powstały... swego czasu Lublin się trochę rosrósł i powstało sporo osiedli na takich skrajach... pod okolicznymi polami...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
0 / 0

@kibishi mój były pies, był towarzyski i ciągnęło go nawet do obcych ludzi.. ale od tego smycz i nie dopuszczałem do tego by swoimi łapami rzucał się z radości na innych ludzi.. ale kto chciał śmiało mógł go wygłaskać bo by był bardzo spokojnym psem pod tym względem i obcy go nie drażnili. Głośny... jako sczeniak może czasami uprzykrzał życia ale niedługo, bo lubił czasami sobie poszczekać, szczególnie jak słyszał jak ktoś szybko po schodach zbiega... ale trochę podrósł i mu przeszło... szczeknął sobie od czasu do czasu ale nie więcej niż parę minut (na pewno mniej niż 5) swoje potrzeby sygnalizował podejściem do kogoś z domowników lub sygnalizował je w przedpokoju patrząc na smycz i popiskując... czasami właśnie też ze dwa razy szczeknął gdy byłem na spacerze i coś ewentualnie chciałem kupić, zostawał na zawnątrz przywiązany... i czekał, ale będąc z piesem raczej starałem się wpaść po drobnostkę a nie 20-30 minutowe zakupy ...,.. co do punktu 4... czy zrobił kupę na chodniku (bardzo rzadko mu się zdarzało czy pod krzaczkiem... czy na trawniku... sprzątałem po nim wszystko w woreczki. odpuszczałem sprzątanie gdy byłem na długim spacerze na pewnych łąkach... tam latał bez smyczy i jak wleciał w wysoką trawę i gdzieś coś zrobił to raczej bym nie znalazł nawet miejsca :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 października 2021 o 22:09

K konto usunięte
0 / 0

@Pasqdnik82 Widzisz i takie zachowanie jak opisujesz mi nie przeszkadza, problemem jest to że większość właścicieli psów wraz ze swoimi pupilami w blokach zachowują się zupełnie inaczej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar melblue
+3 / 7

Te grafiki pochodzą chyba z książki dla klasy trzeciej sp

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
+2 / 4

@melblue Standardowy poziom galerii na demotach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
+2 / 2

@melblue przynajmniej nie są bezużyteczne

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+7 / 7

Cokolwiek by dzieciak nie obiecywał, pies kupiony dla dziecka stanie się psem rodziców, raczej szybciej niż później. Trzeba samemu być dziecinnym, żeby uwierzyć, że dzieciak przyjmie wieloletnie, cykliczne obowiązki. I to jeszcze przy dynamice zmian, jaka wiąże się z dorastaniem.

Nie kupuj więc dziecku psa, jeśli nie akceptujesz tego faktu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DrGoool
+1 / 1

Miałem psa przez 12 lat. To nie jest tylko zwierzak. Psa musisz traktować jako członka rodziny. Jak syna czy córkę. Nie spuszczaj z oka. Szczeka? Sprawdź dlaczego
Pogryzł buty? Sprawdź dlaczego? Np bo stało 5 par a pies też się nudzi. Daj psu zajęcie. Pokaż jak ma się zachować. Będziesz miał lżej :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Jasne, nie trzeba rozpieszczać i rozczulać się nad zwierzakami nie wiem jak, ale TRZEBA o nie dbać. I trzeba być odpowiedzialnym, a nie obwiniać psa np. o to, że gdzieś nasrał i zaraz go wyrzucać na ulicę lub, co gorsze, przywiązywać w lesie do drzewa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem