No i wreszcie nie musi się już starać. Dlatego się cieszy.
Jakiekolwiek wątpliwości to będzie przemoc. Słowna, psychiczna, finansowa, albo jeszcze jakaś inna. Gość będzie musiał zarabiać, wychowywać dzieci, sprzątać. Ona będzie ewentualnie mogła, jak będzie chciała. Bo przecież coś się od życia należy.
Rozwód? To zabierze, dziecko, dom, samochód i comiesięczne alimenty.
Oczywiście nie musi się tak stać. Jest szansa z prawdopodobieństwem 1:3, że będą zgodnym małżeństwem. Ale to on ryzykuje.
Po co?
To nie Ty ryzykujesz, a skoro facet się oświadcza to naprawdę coś do Niej czuje, a skoro tak... to warto zaryzykować, niż potem całe życie gdybać w samotności...
Udział rozwodów to w tej chwili jest 1:3, więc twoja statystyka jest zakłamana. Prawo polskie faworyzuje kobiety to fakt, ale wystarczy intercyza i jest gitara. Ta sytuacja z filmu to nawet nie wiem w jakim kraju była.
Głupoty pieprzysz. To facet teraz nie musi się starać. Teraz może wymagać by mu podawano pod nos cieple żarcie, sprzątano po nim mimo że dziewczyna pracuje, a jak coś jej się nie spodoba, to ją będzie traktował przemocą najpierw psychiczną potem fizyczną, zapłodni i uzależni od swojej marnej pensji by laska nie odeszła bo nie miałaby gdzie się podziać i była na wieczność skazana na życie z potworem.
Szansa na takie zakończenie to 90%
A laska myśli jeszcze że będzie szczęśliwa, że to z miłości. Naiwna. Jeszcze się przekona, że nie warto było mówić "tak".
@BlueAlien - Mimo, że mamy całkowicie odmienne zdanie, wniosek jest tem sam. Nie ma sensu się żenić. Coś czuję, że też dostaniesz sporo minusów. Ode mnie plus - za ten sam wniosek. ;-)
@BlueAlien szansa 90% a masz jakąś statystykę do tego czy jak zwykle sobie wyssałaś z palca %? :D ja osobiście nie jestem zonaty... sprawy różnego rodzaju jak informowanie np o stanie zdrowia mam ze swoją partnerką ustanowione notarialnie.... trochę z tym zachodu jest sporo ale ślubu żadne z nas nie chce,,,, notarialnie też mam ustanowione prawo do dowiadywania się o stanie zdrowia córki mojej parnerki.... jej tatą ni jestem, ma ojca z którym ma kontakt... zabiera ją na weekendy na wakacje... ogólnie spoko gość i wrogami nie jesteśmy,,, rozeszli się w zgodzie bo się oddalili od siebie bardzo.... ja pojawiłem się nie w trakcie a potem,,,
@StworekFaworek Skąd pomysł, ze musiał mnie ktoś skrzywdzić? Chyba nie sądzisz, że każdy jest romantykiem z większym sercem niż rozumek, tylko co najwyżej może być tym romantykiem skrzywdzonym, a więc udającym, że go nic nie boli.
Jestem racjonalistą, w dodatku dość inteligentnym, któremu się scyzoryk w kieszeni otwiera gdy ktoś obraża takich jak ja, za to że nie wpisują się w przewidziany dla nich schemat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2021 o 6:14
@Grawatacja666 Nie, żałosne. Dorosła niby osoba, przedstawiciel rzekomo homo sapiens, czyli człowieka rozumnego, skacze jak małpa bo jakiś gość postanowił zrobić coś za czym nie ma żadnego logicznego argumentu.
@Whojovy_koordynator Ponurakiem bo krytykuję wymyślone społeczne role i utarte schematy, które nie mają co prawda sensu, ale są powielane przez ludzi (ponoć rozumnych), którzy nie zadają pytań, ani nie negują wpojonych wzorców?
@egoiste a jeśli jest to jego i jej rozumna decyzja i tego chcą? To jest to głupie że chcą się hajtnąć bo wg Ciebie jest to nielogiczne i sugerujesz że oni akurat takim wzorcom ulegają? Nie przeczę że tak nie bywa.. że nie bywają naciski np rodzinne gdy dziewczyna zajdzie w ciążę to się mają pożenić "bo co ludzie/rodzina powie" Niektórzy chcą być w związku małżeńskim bo chcą być w nim..... niezależnie od wzorców jakie wynieśli z domu czy jakie są oczekiwania sąsiadów i innych :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2021 o 3:19
@Pasqdnik82 "Niektórzy chcą być w związku małżeńskim bo chcą być w nim"
Czyli "tak bo tak", co jasno wskazuje jak racjonalną rzeczą jest małżeństwo. Ilekroć pytałem o racjonalny argument za małżeństwem, to albo nie otrzymywałem żadnej odpowiedzi, albo emocjonalny bełkot. Bo to jest co innego niż zjedzenie czekolady, wypicie flaszki czy wciągnięcie kreski - takie rzeczy ludzie robią dla przyjemności, bez specjalnych konsekwencji. Małżeństwo już niesie znaczące zmiany prawne (choć życiowych wcale nie musi) i to na długie lata.
Ileż można było czekać? Teraz laska będzie na każde skinienie, zostanie wrobiona w dziecko bo facet nie zdąży wyciągnąć (tak jej wmówi) i będzie zmuszona żyć z nim i mu usługiwać bo przez dziecko zamknie ją w domu na wieczność by nie pracowała i była uzależniona od jego pieniędzy, on ją będzie potem zdradzał ale będzie miał przynajmniej ugotowane i uprane, bo jak tylko odmówi to dostanie w pysk.
Kompletnie nie rozumiem tego fenomenu i presji, żeby się oświadczyc. Czy to dla kobiety jest kwestia: pochwalę się innym? Czy może: na szczęście juz nie muszę udawać bo ileż można :D
Usłyszał "tak" zanim zdążył się oświadczyć :)
Pamiętam jakiś polski film, chyba Wkręceni 2, gdzie dziewczynie ktoś kazał skakać i udawać kurczaka, czy coś podobnego, od razu mi się skojarzyło.
Super, szczęścia.
Dziewczyna skacze trochę jak Smigol który mówił coś o skarbie.
Haha no i szczęścia życzę:))
to żeś wtopił
Chyba wie co robi
Zachowuje się zupełnie jak mój pies, kiedy mu pomachać przysmakiem nad głową. Też wtedy traci rozum.
No i wreszcie nie musi się już starać. Dlatego się cieszy.
Jakiekolwiek wątpliwości to będzie przemoc. Słowna, psychiczna, finansowa, albo jeszcze jakaś inna. Gość będzie musiał zarabiać, wychowywać dzieci, sprzątać. Ona będzie ewentualnie mogła, jak będzie chciała. Bo przecież coś się od życia należy.
Rozwód? To zabierze, dziecko, dom, samochód i comiesięczne alimenty.
Oczywiście nie musi się tak stać. Jest szansa z prawdopodobieństwem 1:3, że będą zgodnym małżeństwem. Ale to on ryzykuje.
Po co?
To nie Ty ryzykujesz, a skoro facet się oświadcza to naprawdę coś do Niej czuje, a skoro tak... to warto zaryzykować, niż potem całe życie gdybać w samotności...
Udział rozwodów to w tej chwili jest 1:3, więc twoja statystyka jest zakłamana. Prawo polskie faworyzuje kobiety to fakt, ale wystarczy intercyza i jest gitara. Ta sytuacja z filmu to nawet nie wiem w jakim kraju była.
Bo nie jest przegrywrm
@adi011290 Tylko idioci kierują się tym co "czują". Podobno jeteśmy homo sapiens, to do czegoś zobowiązuje
@dzyndzello Aha, to teraz trzeba się ożenić aby nie być przegrywem? Bo sobie bezwłose małpy ubzdurały, ze to jest jakiś wyznacznik dla faceta?
@glus_eli
Głupoty pieprzysz. To facet teraz nie musi się starać. Teraz może wymagać by mu podawano pod nos cieple żarcie, sprzątano po nim mimo że dziewczyna pracuje, a jak coś jej się nie spodoba, to ją będzie traktował przemocą najpierw psychiczną potem fizyczną, zapłodni i uzależni od swojej marnej pensji by laska nie odeszła bo nie miałaby gdzie się podziać i była na wieczność skazana na życie z potworem.
Szansa na takie zakończenie to 90%
A laska myśli jeszcze że będzie szczęśliwa, że to z miłości. Naiwna. Jeszcze się przekona, że nie warto było mówić "tak".
@BlueAlien - Mimo, że mamy całkowicie odmienne zdanie, wniosek jest tem sam. Nie ma sensu się żenić. Coś czuję, że też dostaniesz sporo minusów. Ode mnie plus - za ten sam wniosek. ;-)
@glus_eli jakieś złe skojarzenie masz, traumę?
@BlueAlien zapytam jak do @glus_eli, jakieś złe skojarzenia masz, traumę?
@BlueAlien szansa 90% a masz jakąś statystykę do tego czy jak zwykle sobie wyssałaś z palca %? :D ja osobiście nie jestem zonaty... sprawy różnego rodzaju jak informowanie np o stanie zdrowia mam ze swoją partnerką ustanowione notarialnie.... trochę z tym zachodu jest sporo ale ślubu żadne z nas nie chce,,,, notarialnie też mam ustanowione prawo do dowiadywania się o stanie zdrowia córki mojej parnerki.... jej tatą ni jestem, ma ojca z którym ma kontakt... zabiera ją na weekendy na wakacje... ogólnie spoko gość i wrogami nie jesteśmy,,, rozeszli się w zgodzie bo się oddalili od siebie bardzo.... ja pojawiłem się nie w trakcie a potem,,,
@egoiste Smutno się mi robi czytając to. Kto Ciebie skrzywdził, przyjacielu? Wszystko okej?
@StworekFaworek Skąd pomysł, ze musiał mnie ktoś skrzywdzić? Chyba nie sądzisz, że każdy jest romantykiem z większym sercem niż rozumek, tylko co najwyżej może być tym romantykiem skrzywdzonym, a więc udającym, że go nic nie boli.
Jestem racjonalistą, w dodatku dość inteligentnym, któremu się scyzoryk w kieszeni otwiera gdy ktoś obraża takich jak ja, za to że nie wpisują się w przewidziany dla nich schemat.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 6:14
Mówcie co chcecie, ale to jest piękne.
@Grawatacja666 Nie, żałosne. Dorosła niby osoba, przedstawiciel rzekomo homo sapiens, czyli człowieka rozumnego, skacze jak małpa bo jakiś gość postanowił zrobić coś za czym nie ma żadnego logicznego argumentu.
@egoiste Ty to musisz byc ponurakiem
@Whojovy_koordynator Ponurakiem bo krytykuję wymyślone społeczne role i utarte schematy, które nie mają co prawda sensu, ale są powielane przez ludzi (ponoć rozumnych), którzy nie zadają pytań, ani nie negują wpojonych wzorców?
@egoiste a jeśli jest to jego i jej rozumna decyzja i tego chcą? To jest to głupie że chcą się hajtnąć bo wg Ciebie jest to nielogiczne i sugerujesz że oni akurat takim wzorcom ulegają? Nie przeczę że tak nie bywa.. że nie bywają naciski np rodzinne gdy dziewczyna zajdzie w ciążę to się mają pożenić "bo co ludzie/rodzina powie" Niektórzy chcą być w związku małżeńskim bo chcą być w nim..... niezależnie od wzorców jakie wynieśli z domu czy jakie są oczekiwania sąsiadów i innych :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 3:19
@Pasqdnik82 "Niektórzy chcą być w związku małżeńskim bo chcą być w nim"
Czyli "tak bo tak", co jasno wskazuje jak racjonalną rzeczą jest małżeństwo. Ilekroć pytałem o racjonalny argument za małżeństwem, to albo nie otrzymywałem żadnej odpowiedzi, albo emocjonalny bełkot. Bo to jest co innego niż zjedzenie czekolady, wypicie flaszki czy wciągnięcie kreski - takie rzeczy ludzie robią dla przyjemności, bez specjalnych konsekwencji. Małżeństwo już niesie znaczące zmiany prawne (choć życiowych wcale nie musi) i to na długie lata.
Jak gracze w MMO bez chatu ale z możliwością skakania
No ile można było czekać!? HURAaaa! Teraz jeszcze tylko rozwód i jego majątek będzie mój! BANZAI!
@Robsta76
Ileż można było czekać? Teraz laska będzie na każde skinienie, zostanie wrobiona w dziecko bo facet nie zdąży wyciągnąć (tak jej wmówi) i będzie zmuszona żyć z nim i mu usługiwać bo przez dziecko zamknie ją w domu na wieczność by nie pracowała i była uzależniona od jego pieniędzy, on ją będzie potem zdradzał ale będzie miał przynajmniej ugotowane i uprane, bo jak tylko odmówi to dostanie w pysk.
Na kij komu facet?
@Blue alien szukałem twojego komentarza xdd
ale mi to poprawiło dzisiaj dzień :)
Kompletnie nie rozumiem tego fenomenu i presji, żeby się oświadczyc. Czy to dla kobiety jest kwestia: pochwalę się innym? Czy może: na szczęście juz nie muszę udawać bo ileż można :D
Jej się sikać chce
Chyba jestem jakiś inny bo dla mnie zachowuje się jak idiotka.
Fajna radość :)
Ależ to jest pozytywne i wesołe :)
Chyba się cieszy, ale pewności nie mam ;)
Wzruszyłem się.
Matko z córką. Ludzie, więcej luzu.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 października 2021 o 21:33
ale twoje życie jest smutne
Ja jednak bym sprawdził, czy skorpion nie wszedł jej za bieliznę.