@rokokokowa_kokota A pamietasz, jak jakis czas temu bylo o zabkach w przyszlosci;)? Byl dokladnie taki ustep o miejscu modlitwy w zabce. Czeka nas coraz wiecej absurdow, ktore stana sie rzeczywistoscia.
@rokokokowa_kokota Spoko, powstanie dużo automatycznych sklepów (tj dużych automatów), które tylko będzie trzeba uzupełniać w towar (a dostawca może pracować w weekend) i problem się rozwiąże. Stracą tylko setki tysięcy kasjerów, ale co tam.
@Nowyloging ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?
@Anonim_Gall Student zaoczny zjazdu ma weekend i pracy potrzebuje co do zasady taki. Takowy może chcieć się wyrwać bo ten co na dziennych co do zasady jeszcze nie chce się wyrwać, a jest na garnuszku rodziców.
Nie uczciwej byłoby powiedzieć, że samemu chce się robić zakupy w niedzielę, a nie zawoalowany sposób zgrywać obrońcę uciśnionych, tyko mówić wprost, że się by chciało coś?
Mówię w imieniu studentów bo sam byłem takowym i wiem jak to jest. Niektórych kierunków nie da się studiować zaocznie.Na szczęście za moich czasów można było pracować w weekendy i to mi ratowało życie, inaczej tkwiłbym w patologii po dziś dzień.
@Tibr
No pewnie, że chce robić zakupy w niedziele, ale akurat poruszyłam inne kwestie z tym związane. Sama pracowałam kiedyś w niedziele i wiedząc, że idę do takiej pracy, nie marudziłam, że trzeba iść w niedziele. A co do studentów, myślę że najłatwiej jest im znaleźć pracę albo w sklepach spożywczych, albo galeriach handlowych, a te są akurat zamknięte, jedyne co jeszcze zostaje to call center, które często nie pracuje w niedziele.
@Tibr " ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?"
Taka, w której pracodawca nie ma kłopotu przyjąć pracowników tylko na weekendy to tylko handel i gastronomia niemal. Gastronomia ledwo ciągnie a więc pozostał handel, który też jest systematycznie ograniczany.
Często właśnie pracodawcy na dni pn-pt mają stały skład na umowach, któremu na weekendy chcą dać wolne więc ściągali studentów na te dni. Tak to działało gdy studiowałem te kilkanaście lat temu. Zgaduję, że do dzisiaj wiele się nie zmieniło.
@Elathir nie do końca chcą dać wolne, studenci po prostu byli tańsi niż zatrudnieni nowego pracownika. Wiesz jak już podajemy przykłady dowodów anegdotycznych, to za moich czasów jechało się na wakacje na zbiory chmielu i się żyło z tego cały rok, a i rodzice coś dali. Natomiast jak ktoś chciał się wyrwać to szedł na zaoczne o tyrał cały rok.
Ja jednak nie o tym, to było na marginesie. Po prostu zwróciłem uwagę, że uczciwym jest wyrażanie własnych potrzeb, a nie zasłanianie się hipotetycznym dobrem kogoś, czyj los tak na prawdę cię wali, a chodzi ci o własną wygodę. Czego nie neguję, masz do tego prawo, a czego widać szereg osób nie jest w stanie ogarnąć.
@Tibr "ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?" rozumiem, że wg Ciebie inni pracyjący w niedziele to gorszy sort i nie należy im się wolne ??
"a nie zasłanianie się hipotetycznym dobrem kogoś, czyj los tak na prawdę cię wali, a chodzi ci o własną wygodę." tak samo pracownicy marketów im tak samo chodzi tylko o siebie, tylko różnica jest taka, że oni chcą zmuszać innych do tego jak działają sklepu, a inni twierdzą, ze jak nie chce pracować w niedziele to niech znajdzie pracę, w której nie pracuje się w niedziele
@kastor86 czy gdzieś to napisałem, że ktoś jest gorszy sort?
Nikt nie przeczy, że pracownikom marketów chodzi o siebie i tu zauważysz sedno oni mówią za siebie. Więc jeżeli chcesz robić zakupy w niedzielę to mów, że chcesz "ty". Chodzi o wypowiadanie się za kogoś, zamiast mówić wprost ja chcę. Do tego zmierzam, czego nie rozumiesz?
@Tibr "czy gdzieś to napisałem, że ktoś jest gorszy sort?" no tutaj "ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?" wg Ciebie w handlu nie można pracować a inni mogą
"Do tego zmierzam, czego nie rozumiesz?"
Chodzi mi o to, ze jak inni/ja coś chcą to starają się dogadać z pracodawcą albo szukają innej pracy, a pracownicy marketów chcą decydować o tym jak inni maja działać przez ustawę.
@kastor86 pierwszy akapit próbujesz na siłę dorobić podtekst tam gdzie go nie ma.
Drugi akapit odwracasz teraz kota ogonem, zaczęliście argumentację, że "studenci nie mogą pracować aby chcieli, ergo wypowiedzi w imieniu kogoś, że ktoś chce bo kiedyś to i ja chciałem dawno temu ale już nie jestem".
Drugi część tegoż akapitu wyraża twoje zdanie, za siebie choć dalej trochę na około;)
"Szukają innej pracy" ten argument zawsze się pojawia, gdy ktoś ... patrz nowe protesty nauczycieli "nie pasuje to szukajcie innej pracy".
@Tibr ad. 1 wg mnie jest, Ty go nie widzisz, a sam to piszesz
ad. 2 argument ze studentami jest jak najbardziej słuszny.
"protesty nauczycieli " oni chcę większęj kasy dla siebie i zmiany systemu(nie wnikam czy słusznie czy nie), pracowicy handlu chcą decydować co inni mogą robić
@kastor86 tylko taki, że są inne rodzaje zajęć dorywczych, a nie twierdzenie o tym, że ktoś jest lepszy czy gorszy.
Przecież możesz robić co chcesz iść do żabki itp. lub zrobić zakupy online przywiązą ci pod dom.
Istotne jednak jest to do czego zmierzałem na początku zaczynasz używać argumentów, które dotykają ciebie, które ci przeszkadzaja osobiście, tak jest bardziej uczciwe wobec samego siebie ;)
@Tomasz3652
Za upierdliwca, któremu w miarę możliwości trzeba wszystko wcisnąć. Ostatnio byłam na poczcie wysłać list, a otrzymałam propozycję ubezpieczenia i jakichś słodyczy...
W sumie to zgodzę się z Wami (większością), że sklepy powinny być w niedzielę otwarte. Macie rację.
ALE WSZYSTKO INNE TEŻ!!!
Szkoły, przedszkola, lekarz RODZINNY, urzędy, zakłady ślusarskie, mechaniczne, huty, fryzjerzy i KAŻDY inny zakład (zawód) jaki tylko przyjdzie Wam do głowy.
WSZYSCY I JUŻ. TO BĘDZIE OK WOBEC KAŻDEGO.
a teraz czekam na minusy i obronę jakiekolwiek profesji, że w NIEDZIELĘ ona (ta profesja) MUSI (i zasługuje) by mieć wolne.
Uśmiechniętego dnia
@pavolupos o czym Ty w ogole piepr*ysz? Po co szkoly maja byc otwarte w niedziele, zeby uczniowie mogli sobie odebrac dzien wolny w srodku tygodnia, czy, zeby musieli do niej chodzic 6 albo najlepiej 7 dni w tygodniu? A moze otworzyc, zeby nauczycielom zaplacic za nadgodziny, zeby sobie posiedzieli w pustych salach? Po co przedszkola w niedziele, skoro zwykle przynajmniej jedno z rodzicow ma wtedy wolne i moze zajac sie dziecmi, podwyzszyloby to tez koszt posylania dziecka do przedszkola, bo za niedziele zaplaciliby 2x tyle co za normalny dzien. Zaklady fryzjerskie w galeriach handlowych byly otwarte w niedziele, a innym, prywatnym salonom sie to po prostu pewnie nie oplacalo, bo moze nie mieli tylu klientow w niedziele co w tygodniu, a i koszt otwierania w niedziele jest wiekszy, bo nadgodziny.
Ja nie rozumiem zarowno nakazu jak i zakazu otwierania czegokolwiek w niedziele. Jezeli komus nie odpowiada praca w niedziele, to moze znalezc prace tam, gdzie nie trzeba w niedziele pracowac. A jezeli kogos w oczy kole to, ze ktos inny pracuje w niedziele, to niech sam nie idzie na zakupy, do restauracji, kina, teatru, na basen, niech nie tankuje na stacji w niedziele, ale niech nie mowi innym co maja robic, a czego nie.
Duzej ilosci osob praca w niedziele byla na reke, studenci/emeryci lub inni mogli sobie dorobic, niektorzy ludzie majacy dzieci mogli sie dzielic opieka nad nimi, bo jedno z rodzicow mialo weekend w weekend, a drugie w innych dniach tygodnia, wiec za opieke nad nimi placili tylko za 3 dni, a nie 5. Inni mieli w niedziele nadgodziny i zarabiali za nie wiecej niz w normalny dzien, itd, itd.
@pavolupos Nie ode mnie minus będzie. Jak dla mnie rozwiązanie świetne, aby porzucić stary i przestarzały system wolnej niedzieli. Niech każdy sobie z pracodawcą ustali indywidualnie dni wolne w miesiącu i już. Ja mogę pracować w sobotę i niedzielę i mieć wolny poniedziałek i wtorek - jeszcze lepiej dla mnie.
@pavolupos Nie trzeba bronić żadnej profesji, bo twój punkt widzenia jest absurdalny. Widzisz, jesteś taki sam jak Ci co chcą zakazu handlu. Jedni chcą urządzać życie innym tak jak im pasuje, a Ty tak samo. Niech przedsiębiorcy, ludzie decydują jak chcą pracować. Wg Ciebie ktoś kto ma jdg ma pracować 7 dni w tygodniu czy zamknąć firmę ?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 października 2021 o 1:10
W obecnej sytuacji gnębienie firm to chyba najgorsze co może być. Każdy sklep powinien mieć możliwość bycia "otwartym" 24h jeśli tylko właściciel tak chce. Kogo to interesuje? Masakra.
Jak bardzo wstyd mi, że mieszkam w tym kraju. Chciałabym spojrzeć w oczy Ursuli von den Leyen i powiedzieć, ze ta Polska, to nie ja! Nie utożsamiam się z tą chrześcijańską dziczą, zmuszaniem ludzi do "świętowania dnia świętego". Jestem Europejką, ateistką, spieprzać mi od jakichkolwiek regulacji prawnych mających podstawę w religii! Przykro mi to mówić, ale wstyd mi za swoje obywatelstwo.
@kastor86 Nie ma związku?? Czy myślisz, że jeśli to nie zostało jasno powiedziane, to naprawdę nie chodzi w tym o to, żeby ludzie z braku laku poszli do kościółka zamiast na zakupy do galerii?
@AnnYa Jesteś bardzo naiwna jeśli twierdzisz, że jak ktoś nie pójdzie do marketu to pójdzie do kościoła. Zobacz jak to wygląda w praktyce: np. w niemczech też mają podobny zakaz, a ludzi do kościoła chodzi zdecydowanie mniej niż u nas
@kastor86 oczywiście, że tak nie twierdzę. Jasne, że to nie zadziała. Co nie zmienia faktu, że w chorych prawicowo-chrześcijańskich głowach na to właśnie liczono.
Teraz kolej na otwarcie w sklepach miejsc modlitwy...
@rokokokowa_kokota
A jak nie to obowiązkowo zaświadczenie od księdza, że byłeś dziś na mszy... Inaczej nie ma co liczyć na zakupy.
@rokokokowa_kokota A pamietasz, jak jakis czas temu bylo o zabkach w przyszlosci;)? Byl dokladnie taki ustep o miejscu modlitwy w zabce. Czeka nas coraz wiecej absurdow, ktore stana sie rzeczywistoscia.
@rokokokowa_kokota Spoko, powstanie dużo automatycznych sklepów (tj dużych automatów), które tylko będzie trzeba uzupełniać w towar (a dostawca może pracować w weekend) i problem się rozwiąże. Stracą tylko setki tysięcy kasjerów, ale co tam.
Kolejny sposób na szerzenie patologii. Student usiłujacy się wydostać z pijackiej rodziny nie ma szans.
@Anonim_Gall
I szkoda, że sobie nie mogą dorobić, wtedy kiedy sporo z nich ma akurat wolne...
@Nowyloging ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?
@Anonim_Gall Student zaoczny zjazdu ma weekend i pracy potrzebuje co do zasady taki. Takowy może chcieć się wyrwać bo ten co na dziennych co do zasady jeszcze nie chce się wyrwać, a jest na garnuszku rodziców.
Nie uczciwej byłoby powiedzieć, że samemu chce się robić zakupy w niedzielę, a nie zawoalowany sposób zgrywać obrońcę uciśnionych, tyko mówić wprost, że się by chciało coś?
Mówię w imieniu studentów bo sam byłem takowym i wiem jak to jest. Niektórych kierunków nie da się studiować zaocznie.Na szczęście za moich czasów można było pracować w weekendy i to mi ratowało życie, inaczej tkwiłbym w patologii po dziś dzień.
@Tibr
No pewnie, że chce robić zakupy w niedziele, ale akurat poruszyłam inne kwestie z tym związane. Sama pracowałam kiedyś w niedziele i wiedząc, że idę do takiej pracy, nie marudziłam, że trzeba iść w niedziele. A co do studentów, myślę że najłatwiej jest im znaleźć pracę albo w sklepach spożywczych, albo galeriach handlowych, a te są akurat zamknięte, jedyne co jeszcze zostaje to call center, które często nie pracuje w niedziele.
@Tibr " ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?"
Taka, w której pracodawca nie ma kłopotu przyjąć pracowników tylko na weekendy to tylko handel i gastronomia niemal. Gastronomia ledwo ciągnie a więc pozostał handel, który też jest systematycznie ograniczany.
Często właśnie pracodawcy na dni pn-pt mają stały skład na umowach, któremu na weekendy chcą dać wolne więc ściągali studentów na te dni. Tak to działało gdy studiowałem te kilkanaście lat temu. Zgaduję, że do dzisiaj wiele się nie zmieniło.
@Elathir nie do końca chcą dać wolne, studenci po prostu byli tańsi niż zatrudnieni nowego pracownika. Wiesz jak już podajemy przykłady dowodów anegdotycznych, to za moich czasów jechało się na wakacje na zbiory chmielu i się żyło z tego cały rok, a i rodzice coś dali. Natomiast jak ktoś chciał się wyrwać to szedł na zaoczne o tyrał cały rok.
Ja jednak nie o tym, to było na marginesie. Po prostu zwróciłem uwagę, że uczciwym jest wyrażanie własnych potrzeb, a nie zasłanianie się hipotetycznym dobrem kogoś, czyj los tak na prawdę cię wali, a chodzi ci o własną wygodę. Czego nie neguję, masz do tego prawo, a czego widać szereg osób nie jest w stanie ogarnąć.
@Tibr "ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?" rozumiem, że wg Ciebie inni pracyjący w niedziele to gorszy sort i nie należy im się wolne ??
"a nie zasłanianie się hipotetycznym dobrem kogoś, czyj los tak na prawdę cię wali, a chodzi ci o własną wygodę." tak samo pracownicy marketów im tak samo chodzi tylko o siebie, tylko różnica jest taka, że oni chcą zmuszać innych do tego jak działają sklepu, a inni twierdzą, ze jak nie chce pracować w niedziele to niech znajdzie pracę, w której nie pracuje się w niedziele
@kastor86 czy gdzieś to napisałem, że ktoś jest gorszy sort?
Nikt nie przeczy, że pracownikom marketów chodzi o siebie i tu zauważysz sedno oni mówią za siebie. Więc jeżeli chcesz robić zakupy w niedzielę to mów, że chcesz "ty". Chodzi o wypowiadanie się za kogoś, zamiast mówić wprost ja chcę. Do tego zmierzam, czego nie rozumiesz?
@Tibr "czy gdzieś to napisałem, że ktoś jest gorszy sort?" no tutaj "ale czy praca dorywcza to tylko w sklepach jest?" wg Ciebie w handlu nie można pracować a inni mogą
"Do tego zmierzam, czego nie rozumiesz?"
Chodzi mi o to, ze jak inni/ja coś chcą to starają się dogadać z pracodawcą albo szukają innej pracy, a pracownicy marketów chcą decydować o tym jak inni maja działać przez ustawę.
@kastor86 pierwszy akapit próbujesz na siłę dorobić podtekst tam gdzie go nie ma.
Drugi akapit odwracasz teraz kota ogonem, zaczęliście argumentację, że "studenci nie mogą pracować aby chcieli, ergo wypowiedzi w imieniu kogoś, że ktoś chce bo kiedyś to i ja chciałem dawno temu ale już nie jestem".
Drugi część tegoż akapitu wyraża twoje zdanie, za siebie choć dalej trochę na około;)
"Szukają innej pracy" ten argument zawsze się pojawia, gdy ktoś ... patrz nowe protesty nauczycieli "nie pasuje to szukajcie innej pracy".
@Tibr ad. 1 wg mnie jest, Ty go nie widzisz, a sam to piszesz
ad. 2 argument ze studentami jest jak najbardziej słuszny.
"protesty nauczycieli " oni chcę większęj kasy dla siebie i zmiany systemu(nie wnikam czy słusznie czy nie), pracowicy handlu chcą decydować co inni mogą robić
@kastor86 tylko taki, że są inne rodzaje zajęć dorywczych, a nie twierdzenie o tym, że ktoś jest lepszy czy gorszy.
Przecież możesz robić co chcesz iść do żabki itp. lub zrobić zakupy online przywiązą ci pod dom.
Istotne jednak jest to do czego zmierzałem na początku zaczynasz używać argumentów, które dotykają ciebie, które ci przeszkadzaja osobiście, tak jest bardziej uczciwe wobec samego siebie ;)
A żabka na to "potrzymaj mi piwo" :) Proponuję robić zdjęcia wszystkim pisiorom, którzy robią zakupy w niedzielę i wieszać je przed sklepem.
Albo wywiesić plakaty z całym tym cyrkiem w żabkach z dopiskiem tych państwa nie obsługujemy w niedzielę.
A zwykła poczta nadal będzie zamknięta w sobotę i w niedzielę, żeby nie można było poleconego odebrać.
@tymczasowylogin Bo poczta to państwowa firma, a państwowe mają klienta za upierdliwca, a nie źródło dochodu.
@Tomasz3652
Za upierdliwca, któremu w miarę możliwości trzeba wszystko wcisnąć. Ostatnio byłam na poczcie wysłać list, a otrzymałam propozycję ubezpieczenia i jakichś słodyczy...
A pracy w młodym dynamicznym zespole za zawrotną minimalną płacę jakoś nigdy nie oferują.
To może pójdziemy wszyscy w tę niedzielę na herbatkę do wujka Jarka?
Nie będzie mandatu za chodzenie po ulicy, raczej kontrole obecności w kościele.
W sumie to zgodzę się z Wami (większością), że sklepy powinny być w niedzielę otwarte. Macie rację.
ALE WSZYSTKO INNE TEŻ!!!
Szkoły, przedszkola, lekarz RODZINNY, urzędy, zakłady ślusarskie, mechaniczne, huty, fryzjerzy i KAŻDY inny zakład (zawód) jaki tylko przyjdzie Wam do głowy.
WSZYSCY I JUŻ. TO BĘDZIE OK WOBEC KAŻDEGO.
a teraz czekam na minusy i obronę jakiekolwiek profesji, że w NIEDZIELĘ ona (ta profesja) MUSI (i zasługuje) by mieć wolne.
Uśmiechniętego dnia
@pavolupos o czym Ty w ogole piepr*ysz? Po co szkoly maja byc otwarte w niedziele, zeby uczniowie mogli sobie odebrac dzien wolny w srodku tygodnia, czy, zeby musieli do niej chodzic 6 albo najlepiej 7 dni w tygodniu? A moze otworzyc, zeby nauczycielom zaplacic za nadgodziny, zeby sobie posiedzieli w pustych salach? Po co przedszkola w niedziele, skoro zwykle przynajmniej jedno z rodzicow ma wtedy wolne i moze zajac sie dziecmi, podwyzszyloby to tez koszt posylania dziecka do przedszkola, bo za niedziele zaplaciliby 2x tyle co za normalny dzien. Zaklady fryzjerskie w galeriach handlowych byly otwarte w niedziele, a innym, prywatnym salonom sie to po prostu pewnie nie oplacalo, bo moze nie mieli tylu klientow w niedziele co w tygodniu, a i koszt otwierania w niedziele jest wiekszy, bo nadgodziny.
Ja nie rozumiem zarowno nakazu jak i zakazu otwierania czegokolwiek w niedziele. Jezeli komus nie odpowiada praca w niedziele, to moze znalezc prace tam, gdzie nie trzeba w niedziele pracowac. A jezeli kogos w oczy kole to, ze ktos inny pracuje w niedziele, to niech sam nie idzie na zakupy, do restauracji, kina, teatru, na basen, niech nie tankuje na stacji w niedziele, ale niech nie mowi innym co maja robic, a czego nie.
Duzej ilosci osob praca w niedziele byla na reke, studenci/emeryci lub inni mogli sobie dorobic, niektorzy ludzie majacy dzieci mogli sie dzielic opieka nad nimi, bo jedno z rodzicow mialo weekend w weekend, a drugie w innych dniach tygodnia, wiec za opieke nad nimi placili tylko za 3 dni, a nie 5. Inni mieli w niedziele nadgodziny i zarabiali za nie wiecej niz w normalny dzien, itd, itd.
@pavolupos Nie ode mnie minus będzie. Jak dla mnie rozwiązanie świetne, aby porzucić stary i przestarzały system wolnej niedzieli. Niech każdy sobie z pracodawcą ustali indywidualnie dni wolne w miesiącu i już. Ja mogę pracować w sobotę i niedzielę i mieć wolny poniedziałek i wtorek - jeszcze lepiej dla mnie.
@pavolupos Nie trzeba bronić żadnej profesji, bo twój punkt widzenia jest absurdalny. Widzisz, jesteś taki sam jak Ci co chcą zakazu handlu. Jedni chcą urządzać życie innym tak jak im pasuje, a Ty tak samo. Niech przedsiębiorcy, ludzie decydują jak chcą pracować. Wg Ciebie ktoś kto ma jdg ma pracować 7 dni w tygodniu czy zamknąć firmę ?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 1:10
w tym kraju tworzy się al-kaida tylko że kościelna a Jarek to Bin Laden. Zaczynamy być bardziej radykalni od islamistów
Z zalet, młodzi ludzie zyskają dodatkowy czas na protesty.
W obecnej sytuacji gnębienie firm to chyba najgorsze co może być. Każdy sklep powinien mieć możliwość bycia "otwartym" 24h jeśli tylko właściciel tak chce. Kogo to interesuje? Masakra.
Jak bardzo wstyd mi, że mieszkam w tym kraju. Chciałabym spojrzeć w oczy Ursuli von den Leyen i powiedzieć, ze ta Polska, to nie ja! Nie utożsamiam się z tą chrześcijańską dziczą, zmuszaniem ludzi do "świętowania dnia świętego". Jestem Europejką, ateistką, spieprzać mi od jakichkolwiek regulacji prawnych mających podstawę w religii! Przykro mi to mówić, ale wstyd mi za swoje obywatelstwo.
@AnnYa Przecież ten zakaz nie ma żadnego związku z regilią. Ma tylko związkek z socjalistami, którzy zawsze muszą układać innym życie
@kastor86 Nie ma związku?? Czy myślisz, że jeśli to nie zostało jasno powiedziane, to naprawdę nie chodzi w tym o to, żeby ludzie z braku laku poszli do kościółka zamiast na zakupy do galerii?
@AnnYa Jesteś bardzo naiwna jeśli twierdzisz, że jak ktoś nie pójdzie do marketu to pójdzie do kościoła. Zobacz jak to wygląda w praktyce: np. w niemczech też mają podobny zakaz, a ludzi do kościoła chodzi zdecydowanie mniej niż u nas
@kastor86 oczywiście, że tak nie twierdzę. Jasne, że to nie zadziała. Co nie zmienia faktu, że w chorych prawicowo-chrześcijańskich głowach na to właśnie liczono.
chyba w kościele