Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P konto usunięte
+18 / 20

dużo z nich nie odchodzi z firmy gdyż nie poradziło by sobie poza firmą z prozaicznej przyczyny że nic nie potrafią robić a seminarium jest tylko zawodówką przyzakładową

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saset
+2 / 6

Potrafią, bo znam takich co mają różne kierunki studiów pokończone ale jeszcze trzymają się wygodnej posadki. Szkoda, że nie ma nigdzie statystyk ilu studentów zaocznych, to księża.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
-1 / 29

I bardzo dobrze. Geje nie muszą już szukać bezpiecznego schronienia, a pseudobiznesmeni zauważyli spadek dochodów z zawodu "ksiądz". Dzięki temu do kapłaństwa przyjdą ludzie bardziej zaangażowani w sprawy duchowe.
Podobnie jest ze osobami świeckimi. Dlaczego osoba powtarzająca słówka wyuczone przez babcię, pojawiająca się w kościele raz na ruski rok, której jedyną strawą duchową są seriale na Netflixie miałaby uważać się za katolika?
Lepiej stanowić zaangażowane 30% społeczeństwa, niż bezrefleksyjne 90%.

Wiem, twoim celem jest 0%. Ciekawe jak byś funkcjonował w swoim wymarzonym świecie "ateistycznego absolutyzmu".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+10 / 14

@Rydzykant
Nie boją się..
Religia ma przestać mieć wpływ na państwo. Jak się to stanie to się ludzie odpieprzą od kościoła.. A szacuję że zostanie 15 max 25 procent społeczeństwa..

I wątpię by wskaźnik kiedykolwiek wyniósł 0. Zawsze znajdzie się pewna ilość głupców wierząca w bzdury typu płaską ziemię, chemityralisy ze szczepionkami robionymi z abortowanych płodówi i czipami G5 , kosmiczne kręgo w zbożu , ufo , czy marsjan budujhących piramidy siłą woli. Nawet w DDR gdzie zakazano religii była w podziemiu. I po takim radykalnym działaniu władzy przez 50 lat nadal tylko 65 procent Niemców z DDR jest niewierząca. Polska tez była by bardziej normalna gdyby nie zrypanie przez postać JPII przez co Polakom odbiło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+7 / 7

@Rydzykant A ja, ateistka, zgadzam się z Tobą, bo nie lubię tych "wierzących" na pokaz. Nie masz racji w tym względzie, że za ataki na kościół oskarżasz tylko ateistów - ci, co najbardziej atakują wcale ateistami być nie muszą, oni są tylko antyklerykalni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M marucha79
+1 / 1

@katem Masz rację, ja sam jestem takim antyklerykalnym katolikiem. Ale dlaczego dziwisz się, że denerwuje mnie hipokryzja i działanie wbrew podstawowym zasadom wiary w wykonaniu duchowieństwa, które prześciga się w surowych połajankach względem wiernych? Dając przyzwolenie na wszelkie patologiczne zachowania kleru pokazywałbym, że los Kościoła jest mi obojętny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+2 / 2

@marucha79 A gdzież ja się dziwię, że denerwuje Cię hipokryzja duchowieństwa ? Przecież to każdego normalnego człowieka denerwuje - i ateistę i jeszcze bardziej chyba, wierzącego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1



@Rydzykant Co to ma do mnie ? Ależ ja to rozróżniam ! Wg mnie każdy ma prawo do swojej wiary i jej praktykowania, o ile nie czyni to krzywdy innej osobie. Do ateizmu doszłam nie poprzez działania ludzi (oni tylko zwrócili mi uwagę na pewne aspekty życia) tylko własne obserwacje i przemyślenia. Ba ! Z dzieciństwa i młodości mam całkiem pozytywne wspomnienia dotyczące księży-katechetów (na religii w klasie maturalnej [wtedy nie było religii w szkole, tylko całkiem dobrowolnie się na nią chodziło poza lekcjami] prowadziliśmy poważne dyskusje filozoficzne i światopoglądowe, gdzie nasz ksiądz traktował nas jako pełnoprawnych uczestników dyskusji - zresztą sam był dosyć młody, zaledwie kilka lat po święceniach).
Ja nawet nie jestem antyklerykalna - bo właśnie znam tych dobrych i porządnych księży i szkoda mi tych dobrych, bo muszą nieść ten swój krzyż za to, co zrobili i robią ich koledzy i przełożeni.
Uważam jednak, że religii nie powinno być w szkole - zaprowadzanie dzieci na religię do kościoła (salki katechetycznej) a potem pilnowanie, aby już starsze dzieci na nią chodziły to angażowanie rodziców w edukację religijną w wierze, która podobno sami wyznają, a przerzucenie na szkołę obowiązku edukacji w wierze (!), to prosta droga do tego, co się właśnie dzieje - odchodzenia młodzieży od kościoła i nastawianie jej tak negatywnie i do wiary i do instytucji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
-1 / 1

niedawno czytałem o świrze który zabił 2 swoich małych dzieci bo wierzył że są reptilianami więc historyjki z biblii ograniczeni ludzie łykną tym bardziej i jakieś religie będą pałętać się po tym świecie zawsze. wystarczy otworzyć oczy, rozejrzeć i się dookoła i łatwo można dojść do wniosku że religie to ściema której motorem napędowym są ciemni lub celowo utrzymywani w ciemnocie ludzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@katem Będę wdzięczny, jeśli przeczytasz definicję klerykalizmu.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Klerykalizm
Mam nadzieję JESTEŚ antyklerykałem. Ja jestem, nie chcę by Kościół zajmował się dziedzinami, którymi nie powinien się zajmować.
Z całą resztą Twojej wypowiedzi zgadzam się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K katem
+1 / 1

@Rydzykant Oczywiście, zgadzam się z Tobą - też nie chcę, aby Kościół wchodził tam, gdzie nie jego miejsce. Użyłam słowa "antyklerykalna" w popularnym tego słowa pojmowaniu - czyli jako osoba przeciwna klerowi jako takiemu i przeciwna stawianiu ich na piedestale z racji samej ich funkcji.
I popatrz - ateista z wierzącym mogą się porozumieć i nie zwalczać się wzajemnie. Pozdrawiam.:-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+7 / 9

jwst szansa ze ten czyrak za te 20lat po prostu wymrze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+5 / 7

Kościół zdewaluował się jako instytucja - to jedno. Druga sprawa jest taka, że jak jesteś gejem to nie musisz iść na księdza, żeby spokojnie żyć i nie czuć się wyrzutkiem społeczeństwa. I tak to wygląda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2021 o 23:03

A Ashardon
+1 / 3

Temat rzeka. Zacznijmy od tego, że w społeczeństwie występuje kryzys wiary. Rozwój nauki, a przede wszystkim jej powszechna dostępność, powoduje, że coraz lepiej wykształceni ludzie z większym dystansem spoglądają na religijne dogmaty. Ewentualny "narybek" jest zatem o wiele mniejszy.
Księża, z wiadomych względów, przestali być również postrzegani jako moralne drogowskazy. Ci, którzy kiedyś z ufnością wstępowali w szeregi duchowieństwa, dziś dostrzegają jego wewnętrzną zgniliznę.
Duchowieństwo stało się - choć uważam, że w rzeczywistości zawsze takie było - koniunkturalne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2021 o 11:13

avatar Albiorix
+3 / 3

Jakieś 25 lat temu byłem bardzo pobożnym młodym człowiekiem (później mi przeszło). Przed karierą kapłańską powstrzymywał mnie strach przed hierarchią. Traktowałem przysięgi bardzo poważnie i wizja, że mógłbym przysiąść wierność i posłuszeństwo całej piramidzie biskupów z papieżem na szczycie a biskup nade mną może okazać się skorumpowanym potworem, była dla mnie naprawdę straszna. Z pododbnych powodów nie pociągało mnie wojsko. Idea wykonywania rozkazów bez opcji odmowy - choćby przez złożenie rezygnacji - to dla mnie koszmar. Na dodatek jestem całkiem heteroseksualny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2021 o 11:56

K konto usunięte
0 / 0

Jędraszewski odpędził od Kościoła więcej ludzi niż wszyscy lewacy, antykrelykałowie razem wzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem