Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C ciomak12
+20 / 70

Trafiłeś na jedną walniętą nauczycielkę i już myślisz, że cały kraj tak wygląda. To jakby po jednej nieudanej randce byś został gejem. I coś jeszcze masz na ten katotaliban czy tylko tę jedna sytuację ze szkoły?

Jak u mnie w szkole dziewczyny na wystawianie ocen do niektórych nauczycieli zakładały dekolt i miały najczęściej ocenę w górę to nie pisałem o sekso-talibanie czy co tam jeszcze tylko uznawałem że nauczyciel to stary pierdziel śliniący się na ładne dziewczyny. I tak samo u Ciebie nauczycielka to stara prukwa, która zazdrości tym dziewczynom, że są ładne i młode i że chłopacy na nie patrzą, a ona stara brzydka i samotna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+8 / 30

Powiem Ci o sytuacji odwrotnej. U pewnej egzaminatorki na uniwersytecie wszyscy faceci mieli z definicji zdany egzamin. Jeśli potrafili wydukać cokolwiek, dostawali wysokie oceny. Jednocześnie studentki przychodziły na egzamin w byle jakich ciuchach, z potarganymi włosami i oczywiście bez makijażu. Jeśli do tego miały wiedzę, zdarzało im się zdać. Od razu było wiadomo w jaki sposób akurat ta "nauczycielka" (pani doktor) była solidnie "walnięta". Nikt inteligentny na podstawie takich osób nie wyciąga daleko idących wniosków.

Chociaż... co kraj to obyczaj. We Francji, nosząc na ubraniu biżuterię w kształcie krzyżyka, zostaniesz ukarany mandatem. "Bo możesz tym kogoś zdemoralizować".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+9 / 11

@Rydzykant Różni są nauczyciele. Na mojej uczelni był profesor, który uważał, że kobiety nadają się tylko do garów i rodzenia dzieci więc kobieta żeby wywalczyć 3 musiała zdobyć taką ilość punktów, które facetowi dawały 5. Był też inny u którego na egzamin dziewczyny przychodziły z dekoltem po pas i w mini w których było im widać bieliznę. Jak się spodobały to to na 5 wystarczyło, że wpisały poprawny nr indeksu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kanapekr
+7 / 19

@ciomak12 mnie z kolei nieco przeraża jak to niektórzy usilnie doszukują się ucisku kobiet w naszym kraju. U nas kobieta może iść relatywnie spokojnie po ulicy w nocy (porównując do krajów zachodu), paygap jest u nas jeden z niższych w Europie, podobnie mamy dużą ilość kobiet na kierowniczych stanowiskach. W wielu rekrutacjach mają fory (co moim zdaniem je obraża ale to inny temat). W sądach najczęściej wygrywają, w miłości często to one dyktują tempo relacji. Wiele sfer życia kręci się wokół nich. A i tak czytamy jakie to one biedne ojojoj. Ale w sumie jak ktoś czyta całe dnie artykuły próbujące ukazać jak im źle (a takich jest cała masa bo to się dobrze sprzedaje) to zaczyna widzieć rzeczy których nie ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+2 / 4

@Rydzykant I czy Ty po poznaniu tej egzaminatorki uznałeś że mamy patrialchalny-taliban czy po prostu że egzaminatorka jest walnięta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
+4 / 4

Nie tlumacz matołowi bo nie zrozumie chory z nienawiśći nic się nie różni od tych złych z którymi chce walczyć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
0 / 2

@ciomak12
Po prostu niektórzy egzaminatorzy i egzaminatorki są walnięci. Większość studentów na jakimś etapie zetknęła się z podobnymi osobami. Na szczęście stan zdrowia psychicznego tych egzaminatorów nie wpływa na ustrój społeczno polityczny kraju.
Natomiast stan umysłu ich przełożonego, czyli ministra, ma już pewien wpływ. Pytanie tylko, czy wpływ ten będzie długotrwały?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
0 / 0

@Rydzykant Szukajcie a znajdziecie. Jak w każdym będziemy widzieć "wpływ ministra" to rzeczywiście "skutki" jego wyboru będziemy mogli oglądać przez kolejne 1000lat.

Podobnie jak jest stereotyp kobiet w niektórych zawodach technicznych. Gdzie jak spotkasz faceta, który jest idiotą to po prostu stwierdzasz że trafiłeś na idiotę. Ale w przypadku spotkania kobiety idiotki część ludzi stwierdza, że to przez to, że kobiety się nie nadają do tego zawodu.

I podobnie tutaj. Temat mundurków czy też pewnych norm ubierania się w szkołach wraca samoistnie co parę lat. I nie dziwne, że niektóre nauczycielki widząc umalowane nastolatki w krótkich spódniczkach dostają szału. I co mają powiedzieć, że je zazdrość zżera? Wprowadzenie oddzielnie historii polski to jest dobry pomysł. Już napoleon pisał że ludzie maja większa wiedzę o wojen punickich niż o wydarzeniach, które wydarzyły się już za ich życia. Pytanie jak to będzie przeprowadzone. ALe komentarze że sam kaczor będzie układał plan to takie idiotyczne twierdzenia.

I na koniec najlepsze. Nauczyciel prosi o podanie autorytetu i ktoś kto mówi że nie ma i ma wyje... jajca dostaje niższą ocenę. I to oburzenie, że jak ktos rozpisze się o szerokim autorytecie moralnym to dostaje dużo punktów. No błagam. W pisaniu o autorytetach można napisać o autorytetach kulinarnych, sportowych muzycznych, modowych, moralnych, literackich, naukowych, artystycznych. Nawet można napisać który youtuber jest autorytetem. I nie trzeba pisać o JP2 może wystarczyło napisał że autorytetem jest wołoszański mówiący o historii albo makłowicz. Autorytet może być rodzic czy babcia dziadek. Ale jeżeli kto na WIEDZY O SPOŁECZEŃSTWIE, nie zna NIKOGO kto w JAKIEJKOLWIEK dziedzinie mógłby być autorytetem, to nie dziwne że ma niskie oceny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+2 / 72

Wszystko co nie jest zgodne z lewicową ideologią dowodem na katotaliban i ciemnogród? Fajne podejście nie ma co. Czyli jak powiem, że nie chcę by moja pięciolatka była uczona, że onanizm jest super to jestem katotalibańskim ciemnogrodzianinem?

Co do meritum to psychologowie od lat mówią, że chłopcy wymagają innego podejścia niż dziewczynki i że obecny system edukacyjny nastawiony na żeńską psychikę jest dla nich krzywdzący w efekcie czego osiągają gorsze wyniki w nauce i szybciej kończą naukę. Tylko kogo poza ciemnogrodem obchodzą takie archaiczne wartości jak dobro dziecka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+11 / 25

@Wolterianin
Co mam masturbacja do tego tematu?
I kto dokładnie mówił, że nauka jest nastawiona na żeńską psychologię. Jak wygląda to niewłaściwe podejście i co musiałoby się zmienić żeby było dobre dla obu płci? Szkoły/klasy z podziałem na płeć szkodzą rozwojowi dzieci, to chyba zostało już dość dobrze udowodnione. Nauka jest (powinna być) nastawiona na życie w społeczeństwie. W ogólnej poulacji nie ma segregacji na chłopców i dziewczynki. Tak samo jak chłopcy mają nauczyć się skoncentrowania na wykonaniu danego zadania w obecności dziewczynek, tak samo dziewczynki mają nauczyć jak się zachowywać się w obecności chłopców. Co będzie w dorosłym życiu przy takim podejściu jak sugeruje ta nauczycielka? Kobiety będą musiały nosić burki bo mężczyźni nie mogą się skoncentrować na drodze i powodują wypadki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 października 2021 o 16:55

W Wolterianin
+2 / 16

@MG02 Nie chodzi o to koncentrację chłopców w obecności dziewczynek i odwrotnie. Chodzi o to, że chłopcy potrzebują innego sposobu przekazywania wiedzy niż dziewczynki, a nauka nie powinna być nastawiona na jakieś rzekome życie w społeczeństwie tylko na poznawanie poznawanie jak i dlaczego dane zjawiska przebiegają.
Zauważ też, że nie mówiłem, że nauka jest nastawiona na żeńską psychologię, bo to bełkot. Mówiłem, że obecny system edukacyjny nastawiony na żeńską psychikę, a mówią o tym psycholodzy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 14

@Wolterianin
Ale niby na czym miałoby polegać to inne podejście. Czyżby chłopcom odmawiano nauki czytania, pisania czy czegoś innego?
Czy może po prostu sugerujesz, że chłopcy są mniej inteligentni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ectes
+2 / 6

@GieniaK Możecie sobie tu pisać co chcecie.
Proponuję poszukać trochu w sieci np wykłady prof. dr hab. Jerzego Vetulaniego w tej tematyce

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Breva
+3 / 3

@Wolterianin "Nastawiony na żeńską psychikę", czytałam te artykuły i problem jest jeden. Proponowane rozwiązania zakładają,że zarówno chłopcy jak i dziewczynki mają jeden ustalony typ temperamentu, do którego należało by dostosować ton głosu nauczyciela, ilość czasu spędzaną nad tłumaczeniem pojedynczemu uczniowi czy formy nagradzania. Problem w tym,że inaczej zachowuje się chłopiec wychowany przez pełną rodzinę, inaczej chłopiec wychowany tylko przez matkę/babcię. Inaczej zachowa się też dziewczynka wychowana bez kobiet w domu. Obecnie jest ogromna ilość rozwodów i rodzin niepełnych, do tego zmienia sie obyczajowość i chłopcom pozwala się coraz bardziej wyrażać emocje i uwrażliwiać a dziewczynki często są wychowywane w typie tomboya. Dla nich dobrany typ zajęć będzie zwyczajnie nietrafiony.

No i najważniejsza część czyli usposobienie nauczyciela, na które nie da się wpłynąć takimi programami. Jeśli ktoś z natury podchodzi do ucznia surowo albo nadopiekuńczo to tak po prostu zostanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Ectes
Spokojnie.
Znałam Pana Profesora bardzo dobrze.
Mówił i wiedział wiele, na temat seksualności, różnych gatunków, nie tylko człowieka. Jeśli chodzi o gatunek ludzki, nigdy nie twiwerdził, że męzczyzna jest mniej inteligetny i nie może powstrzymać swoich popędów. Chyba, że odkrył coś, o czym nie wiem. Podeślij jak masz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
+2 / 6

@GieniaK Nie są. Zamiast czynić sobie złośliwości, moglibyście się czegoś nauczyć, bo problem jest realny.

To że mózgi kobiet i mężczyzn nieco się różnią i ma to przełożenie na przeciętnie inne zdolności poznawcze, to fakt solidnie udowodniony i nie branie go pod uwagę w procesie eduklacji to zwykła głupota.


Przykład burek to atak na tzw. słomiany chochoł, czyli albo nie wiesz że twój argument jest bezwartościowy albo chcesz sabotować dyskusję.

Nie można zrównywać nastoletnich chłopców z dorosłymi mężczyznami, tak jak nie można szkoły z podziałem na płci porównywać do burki.
Jest cały szereg powodów, dla których dorosły mężczyna może utrzymać koncentrację przy innym zadaniu, nawet jeżeli zobaczy nagle atrakcyjną nagą kobietę, a nastolatek może stracić całą koncentrację jak zobaczy raptem odrobinę golizny. Wynika to właśnie z tego że dorosły mężczyzna przeszedł już proces socjalizacji, poza ma jakąś ustaloną motywację, do tego jest przyzwyczajony do wysokiego poziomu testosteronu, naoglądał się już i ma w pełni rozwinięte płaty czołowe.

Nastolatek nie ma żadnej z tych rzeczy, dlatego w szkole koedukacyjnej pewien dress code byłby rzeczą dobrą. Z innych natomiast przyczyn, jeszcze lepsza byłaby rezygnacja z koedukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+5 / 5

@Wolterianin
Poraz kolejny pytam, bo znowu nie dostałem konkretnej odpowiedzi. W jaki sposób nauka w szkole faworyzuje dziewczynki, a chłopcom rzuca kłody pod nogi? Czy chłopcy i dziewczynki mają różny system przyznawania ocen( WF nie liczę)? Czy dziewczynki mają do przysposobienia mniej materiału z historii, fizyki, matematyki czy geografii? Czy chłopcom zadaje się więcej zadania domowego niż dziewczynkom? Czy chłopcy mają zakaz chodzenia w krótkich spodenkach, żeby nie rozpraszać dziewczynek? Pytam bo jako chłopak, który skończył szkołę nigdy nie czułem się gorzej traktowany od dziewczyn. Proszę o konkretną odpowiedź, a nie owijanie w bawełnę i z góry dziękuję za rzeczową odpowiedź.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2021 o 20:06

U konto usunięte
-1 / 1

@MG02 niektóre powinny

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 6

@Prally
"Zamiast czynić sobie złośliwości, moglibyście się czegoś nauczyć, bo problem jest realny." - jakie złośliwości czynię i gdzie?

Co do różnicy mózgów dziewczynek i chłopców wyjaśniłam w innym komentarzu.

"Przykład burek to atak na tzw. słomiany chochoł, czyli albo nie wiesz że twój argument jest bezwartościowy albo chcesz sabotować dyskusję." - zakrywanie dziewczynek, od kostek po nadgarstki, to seksualizacja i nawoływanie do gwałtów.

Burkę dla chłopców zaproponowałam, tylko w przypadku młokosa, który nie jest w stanie pochamować popędu. Ten co daje radę nie ma takiej potrzeby. Chodzi o to, aby zakrywać tych, wszystkich, którzy nie są w stanie zapanować nad swoją sekualnością i ewentualnie mogą zgwałcić. I własnie chodzi o to, że aby dorosły męzczyzna był w stanie zapanować nad popędami i nie gwałcić, potrzeba weryfikacji już w okresie nastoletnim. Dla dorbra wszystkich, kobiet i męzczyzn, izolować nalezy potencjalnych gwałcicieli.

Jeśli edukacja w szkole koedukacyjnej, odznacza się zbyt wysokim poziomem nauczania dla chłopców (to oni mają gorsze wyniki), to może należy edukować ich oddzielnie? W końcu to kobiety dołączyły do edukacji jakieś sto lat temu, ale jak zawyżyły poziom, to może czas spojrzeć prawadzie w oczy i zorganizować specjalne nauczanie dla chłopców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2021 o 22:45

P ponuryzakapior33
-2 / 8

Odpowiedź jest prosta. Mózgi dziewcząt i chłopców różnią się. I to bardzo. Dziewczęta żyją w świecie emocji i relacji. Łatwiej jest więc im się skupić na tym, co nauczyciel lub nauczycielka mówi. Mózgi chłopców najzwyczajniej w świecie nie wytrzymują 45-minutowego gadania. Oni potrzebują ruchu, jakiegoś zajęcia. Są na przykład tak zwane "szkoły alternatywne" (np. Montessori). Tam traktuje się dziecko podmiotowo. Zwraca się uwagę na jego osobowość, zainteresowania i predyspozycje i pomaga mu się rozwijać to, co on sam uważa za ciekawe i warte zgłębiania. I cały proces nauczania jest dopasowany do jego charakteru. Niestety powszechny system edukacji sprowadza się do siedzenia na tyłku i słuchania, co jaśnie oświecony nauczyciel ma nam do przekazania. Dziewczętom łatwiej jest skupić uwagę a chłopcom trudniej. I żebym został dobrze zrozumiany: piszę tutaj o ogólnej tendencji. Nie twierdzę, że żaden osobnik płci męskiej nie jest w stanie wytrzymać siedzenia i słuchania wykładu. Wszędzie są wyjątki od reguły. Ale jednak prawdą jest to, że płci żeńskiej łatwiej jest słuchać niż płci męskiej. I na tym polega przewaga dziewcząt w systemie edukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
0 / 8

@GieniaK Mnie zawsze dziwiło i dziwić będzie dlaczego ktoś rzucając brednie typu "koedukacja jest szkodliwa" uważa, że ma racje, bo różnicę są pomiędzy chłopcami i dziewczynkami.
1. Udowodniono lata temu, że koedukacja jest niezbędna dla poprawnego wychowania, życia społecznego i funkcjonowania w późniejszym, dorosłym życiu i w trakcie rozwoju.
2. Jeśli zabierze się chłopcom dziewczyny z klasy i odwrotnie, rozdzieli na płci to będzie to krzywdzące dla wszystkich. Zarówno dziewczynki, jak i chłopcy będą rozwijać się niewspółmiernie, co przełoży się na późniejsze problemy z utworzeniem relacji z drugą płcią.
3. Kolejna rzecz to by prawidłowo funkcjonować w społczeństwie należy być nastawionym na życie w takowym od najmłodszych lat. Nie piszę tu tylko o związkach, ale relacjach wzajemnych jak koleżeństwo, współpraca, sąsiedztwo i życie w jednym kraju.
Relacje pomiędzy kobietami i mężczyznami zaczynają się na poziomie przedszkolnym już, a dzięki koedukacyjnym klasom w szkołach jest większa wrażliwość na potrzeby i problemy drugiej strony. Bez tej wrażliwości będzie dochodziło do tarć, masy błędów i zwyczajnej niezdolności do funkcjonowania w życiu społecznym i publicznym. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety staną się bardziej nieświadomi jak to było przed laty, empatia zacznie wygasać i wzrośnie poziom egoizmu, a to wszystko przełoży się na kolejne tarcia.

O tak zwanym "dresscode" jako nauczyciel wypowiem się prosto, pod warunkiem, że krzyże i WSZELKIE symbole religijne znikną ze szkoły razem z religią, a patronami szkół nie będą mogli być księża, rabinowie i inni duchowni/zakonnicy. Kiedy szkoła stanie się w 100% świecka i znikną z niej zabobony, będzie można wprowadzić dresscode z odpowiednim nastawieniem na podział dla chłopców i dziewczynek. W przeciwnym razie, ów "dresscode" jest o kant d*py, bo skoro wszyscy mają być równi to wszyscy albo mogą nosić co chcą bez obnażania się albo wszyscy zostawiają wyznanie w domu, przychodzą w koszuli, spodniach/spódnicach do szkoły, tak uczniowie, jak i nauczyciele. Wtedy i tylko wtedy będzie to miało sens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@GieniaK Wg obecnej wiedzy jest tyle rodzajów inteligencji, że bycie mniej lub bardziej inteligentną osobą nic nie znaczy bez zawężenia jej rodzaju. Zakładam, że mówisz o IQ więc powiem, że nie sugeruję by mieli niższe. Podobnie jak nie mówię, że chłopcom odmawia się nauki pisania, czytania itp. Mówię natomiast, że jest masa badań pokazujących, że chłopcy i dziewczynki potrzebują innego sposobu przekazywania wiedzy i innych warunków by proces był efektywny. Obecny system jest nastawiony na żeńską psychikę w efekcie czego dla chłopców materiał jest trudniejszy do przyswojenia. Dodatkowo powoduje to, że częściej i szybciej rezygnują z edukacji. Na czym miałoby polegać inne podejście też było już wiele razy opisywane. W skrócie na tym by uwzględnić różnice pomiędzy męskim, a żeńskim mózgiem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@Breva To o czym piszesz oczywiście ma znaczenie, ale od czegoś trzeba zacząć. To o czym mówisz to jak dla mnie jest stwierdzeniem, że nie warto nic zmieniać na plus skoro nowe rozwiązanie nie będzie idealne. Można i tak, ale z takim podejściem nigdy nic się nie poprawi i będzie tylko gorzej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@MG02 Nie chodzi o różny system stawiania ocen czy inny zakres materiału tylko o sposób przekazywania i zdobywania wiedzy. Ewolucja trochę inaczej uformowała kobiety i mężczyzn co ma swoje konsekwencje, które współcześni ignorują w wielu miejscach jak np w przypadku edukacji. Nie wiem czy masz dzieci, ale jeżeli masz syna w wieku szkolnym to warto jednak tematem się zainteresować i poszukać. Jest masa książek czy artykułów w tym temacie.
Pierwszy z brzegu mogący być zajawką tematu http://meskiglos.blogspot.com/2018/06/jak-system-edukacji-faworyzuje.html

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 3

@Wolterianin
Dlaczego zakładasz, że ten stan jest spowodowany "systemem nastawionym na żeńską psychikę"? I dlaczego, w ogóle, zakładasz, że system szkolnictwa jest nastawiony na żeńską psychikę?

Naprawdę nie widzisz innych powodów?

Edukacja przez stulecia była domeną jedynie męską. KK skutecznie odstawił kobiety od edukacji na wiele stuleci. Obecnie, przwilej edukacji dla kobiet, to kwestia około 100 lat. Pierwsze kobiety w edukacji łatwo nie miały. Były wyśmiewane, poniżane, musiały radzić sobie z seksizmem. A już pierwsze z kobiet, na uniwersytetach, pokazały jak wiele mają do zaoferowania. Dajmy na to, Maria Curie - Składowska, jedna z pierwszych, odniosła spektakularny sukces, w męskiej edukacji, w męskiej podkreślam. Więc może zamiast, narzekać, że chłopczyki takie poszkodowane bo dziewczynki obok, należałoby poszukać prawdziwych przyczyn tego stanu rzeczy?

Sugestie, konserwatywnych i katolickich publicystów czy badaczy, jakoby kobiety szkodziły facetom w edukacji, to jedynie religijny reżim jest. Kk zawsze traktował kobiety jak przedmioty, nie podoba im się fakt, że pokonują mężczyzn w edukacji, ale w wielu innych dziedzinach. Więc nagonki na kobiety kk nigdy nie zaprzestanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 1

@Loganesko
Widzisz, problemem nie jest tutaj koedukacja, a kk i jego nauki.
Najlepsze szkoły, w krajach zachodnich, mają obowiązek noszenia mundurków. Jest to związane z reputacją szkoły bo jak wszyscy wiemy, ten "zgniły" zachód, odciął się od religii, a wymogi dress codu nie mają nic wspólnego z "kuszeniem".

Edukacja seksualna jest tu, również na wysokim poziomie. Podnosi to świadomość młodych ludzi i pozwala budować właściwe relacje między płciami. Polscy, konserwatywni i katoliccy propagatorzy, właściwą edukację seksualną nazywają seksualizacją. A tymczasem, czym jest wmawianie wszystkim, że dziewczynka w mini to "kusicielka"? Przecież oni to dzieciom w szkołach podstawowych już wmawiają. To jest właśnie seksualizacja i to ohydna, gdyż daje chłopcom prawo do gwałtu jak dziewczynka w kusej kiecce chodzi. Kk całkowicie odwrócił przyczynę ze skutkiem. No, ale co się dziwić im na ogłupianiu zależy.

I masz rację, pozbądzmy się religi ze szkół, ale tak na dobre. Wprowadzmy rzetelną edukację seksualną, uczmy wzajemnego szacunku między płciami, nie wmawiajmy chłopcom, że jak koleżanka w mini, to on usprawiedliwiony z niskiej oceny i, że zgwałcić nie może. Wtedy, nawet dyskusja o mundurkach będzie miała sens.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+2 / 2

@Wolterianin
To raczej oczywista oczywistość, że ewolucja uformowała inaczej kobiety i mężczyzn. Tego nie trzeba tłumaczyć że dziewczynki i chłopcy rozwijają się inaczej. Dalej jednak nie wiem w jaki sposób system edukacji faworyzuje dziewczynki. Poraz kolejny proszę o konkretny przykład pokazujący jak w sposób program nauczania i sposób przekazywania wiedzy np. z fizyki jest ukierunkowany na dziewczynki a chłopcom przysparza tylko problemów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@MG02 Skoro to co wrzuciłem Ci nie wystarcza zastanawiam się czego ode mnie oczekujesz. Wykładu z psychologii?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@MG02 Tak na szybko cytat
"Kobiety częściej uczą się na pamięć, wykorzystują przede wszystkim pamięć mechaniczną, podczas gdy mężczyźni starają się zrozumieć problem i znaleźć jak najwięcej nowych sposobów jego rozwiązania".
Jeżeli więc zrobisz wykład z fizyki dziewczynki znacznie więcej z niego zapamiętają. Natomiast chłopcy szybko się znudzą i przestaną słuchać. Pewnie zamiast tego zajmą się kombinowaniem do czego można wykorzystać tą fizykę. Potem jak zrobisz test z wykładu to dziewczynki będą miały wyższe oceny ponieważ pamiętają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+1 / 1

@wolterianin
Czyli Twoim zdaniem dziewczynki mają uczyć się fizyki a powinni w tym czasie uczyć się czegoś innego?
Wykład z fizyki polega na wytłumaczeniu jak jakieś zjawisko powstaje jak przebiega i jakie są jego konsekwencje. Czyli według przywołanego przez Ciebie opisu sposób nauczania jest skierowany do chłopców. Jak po wysłuchaniu wykładu zaczną kombinować jak tą wiedzę wykorzystać to chwała nauczycielowi, który zachęcił ich do nauki. Fizyka to też wkuwanie na pamięć wzorów i zależności więc, według Ciebie część skierowana wyłącznie do dziewczynek. Czyli, jak widzisz zarówno chłopcy i dziewczynki znajdą w fizyce coś co będzie dla nich łatwiejsze i coś co będzie dla nich trudniejsze. Co niezmienia faktu że obi płcie mają do opanowania ten sam materiał. Poza tym na studiach technicznych kobiety są w mniejszości ( u mnie było 11 na 600 osób na roku) więc chyba nauka w szkole bardziej zachęca chłopców do poszerzania wiedzy w tym zakresie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@Wolterianin
Zarzucasz mi manipulację, a tymczasem, sam manipulujesz na całego. Nie wiem, czy to wynika z Twojej nie znajomości tematu, czy zwykłego wyrachowania i niechęci do feminizmu?

Wyjaśnię.
Przytaczasz jako dowód, na Twoje argumenty, materiały z blogów, rodem jak z wykopu, gdzie "incele" i "przegrywy" prześcigują się z nagonką na kobiety.
Cytat z bloga, który podesłałeś " coraz mniej mężczyzn wybiera się na studia, coraz więcej z nich ma problem z edukacją." - to koronne kłamstwo, na którym opierana jest opinia, że edukacja jest zfeminizowana i dlatego chłopcy, radzą sobie słabiej, a w konsekwencji, rzadziej kontynuują naukę, na poziomie wyższym.

Jest to kłamstwo, ohydne zresztą. Liczba osób, decydujących się na edukację na poziomie wyższym, wzrasta i będzie wzrastać. Liczba studentów płci męskiej wzrasta również, a więc kłamstwo, że męzczyzn jest coraz mniej na studiach, nie wymaga wielkiego wysiłku do obalenia. Ale jest to kłamstwo przemyślane i stosowane przez przeciwników kobiet ,w edukacji, w celu zdyskredytowania feminizmu i wskazania go jako zagrożenie dla męzczyzn.

Prawdą jest natomiast, że Panowie, szczególnie z małych miejscowości i wsi, wykazują zdecydowanie mniejsze zainteresowanie edukacją, tak w ogóle. To kobiety, z tych terenów, częściej, wybierają kontunuowanie nauki i związane jest to z chęcią "wyrwania się" z takiego stylu życia.

Obarczanie feminizmu, za gorsze wyniki w nauce chłopców, również jest manipulacją. Wiemy przecież, że kk skutecznie odciął kobiety, od edukacji, na wiele stuleci. Edukacja była nastawiona jedynie na płeć męską, ale trudno zaprzeczyć, że tak zwane "guwernatki" to były głównie kobiety. To one przygotowywały chłopców do dalszych etapów edukacji. Przywilej edukacji, kobiety uzyskały około 100 lat temu. Weszły do systemu, czysto męskiego i nie narzekały, a wbrew wyśmiewaniu, pogardzaniu, szydzeniu pokazały jak wiele mogą do nauki wnieść. Dywersyfikacja edukacji w postaci żenskiego sposobu myślenia, zadawania pytań, postrzegania i szukania innych rozwiązań niż typowo męskie, bardzo szybko zaowocowała szybszym rozwojem zarówno w nauce ale i technice. Prawdą bowiem jest, że postęp, jaki możemy obserwować, przez ostanie dekady, jest najszybszym w dziejach ludzkości. Oznacza to, że edukacja czysto męska lub edukacja czysto żeńska, może nas posunąć do przodu, ale tylko wspólne działania kobiet i męzczyz, mogą dać rozwojowi największego kopa.

Dlatego, zamiast krytykować wspólną edukację dla chłopców i dziewczynek i wyszukiwać na siłę problemów (że niby chłopcy są poszkodowani), należy skupić się jej rozwoju i ulepszaniu. Bo doświadczenia pokazują, że wspóne działania, odby płci, polepszyły życie nas wszystkich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2021 o 16:37

avatar Czarny_motyl
+7 / 25

A, czyli słabe świadectwa to teraz wina dziewczynek?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
+7 / 23

@Czarny_motyl Według ministra Czarnka najwyraźniej tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+4 / 10

@Czarny_motyl
Wprowadzić zakaz edukacji dla dziewczynek!
Chłopcy będą Einsteinami!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ectes
+1 / 3

@GieniaK Masakra

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+3 / 3

@Ectes
Nie lubisz sarkazmu?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 3

@Prally
Dlaczego uważasz, że młodzi chłopcy są jak zwierzęta?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
+3 / 7

@Prally Poproszę te dowody, bo to, że koedukacja jest zdrowa dla psychiki i biologii chłopców i dziewczynek zostało udowodnione ponad trzydzieści lat temu i dalej istnieją badania to potwierdzające.
Tutaj kilka przykładów:
https://www.jagran.com/blogs/trinath/co-educationbad-or-good/
https://content.wisestep.com/advantages-disadvantages-co-education-system/
Bo jak wpisuje o koedukacji i jej rzekomej szkodliwości dla wychowania i nauki to pojawiają się głównie katolicy i inne religijne osobowości. Słowem - osoby, które nie powinny w tym temacie wcale głosu zabierać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
-1 / 3

@Loganesko Zawsze mi się wydawało, że różnice tempa rozwoju i temperamentu płci nie są wiedzą tajemną, ale proszę:

Różnice w IQ pojawiają się około 15 r.z. na korzyść chłopców:
https://www.nature.com/articles/nature04966

Część badaczy sugeruje, że wcześniej to dziewczęta mają przewagę.

Tutaj jeszcze o różnicach w usposobieniu:
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S1359178917302768

A tutaj o tym, że mężczyźni są bardziej podatni na bodźce seksualne:
https://www.medicinenet.com/script/main/art.asp?articlekey=147734

Wniosek nasuwa się sam: to, co nie będzie jeszcze rozpraszać dziewcząt, będzie rozpraszać chłopców, a to, co nie będzie przerażać jeszcze chłopców będzie przerażać dziewczęta. Jest to problem, który istnieje tylko przez koedukację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 2

@GieniaK Nie napisałem że są jak zwierzęta. Napisałem że mają pewne ograniczenia, i jest to fakt. Tylko dureń zaprzecza faktom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 2

@Loganesko
1. To co udowodniono kiedyś, dzisiaj często jest już obalone.
2. Nawet twoje, pożal się niewidzialny czarodzieju "źródła" wymieniają kilka istotnych wad koedukacji.
3. Zalety koedukacji można uzyskać na co najmniej kilka różnych sposobów, bez wprowadzania jej szkodliwości do lekcji.
Istnieją istotne różnice w reakcji na bodźce oraz tempie rozwoju mózgów chłopców i dziewczynej, i lekcje koedukacyjne to w tym świetle zwyczajna głupota.
Niech by nawet szkoła miała obie płci, wspólne przerwy, zajęcia pozalekcyjne, warsztaty, kluby dyskusyjne.
Ale lekcje jako takie, powinny być podzielone na płci, bo to poprawia koncentrację. Kolejna sprawa, tempo wprowadzania i omawiania kolejnych tematów, powinien być dopasowany do płci.
Zresztą nie tylko do płci. Powinien być też podział na poziom zaawansowania. Trzymanie w jednej grupie uczniów którzy mają zdolności i chęci do matematyki i mogliby się rozwijać ponad program, z uczniami którzy mają podstawowe trudności, to zwyczajny sabotaż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-2 / 2

@Prally Jesteś tak mocno ograniczony, czy zwyczajnie tępy?
"To co udowodniono kiedyś, dzisiaj często jest już obalone." - napisałem, że badania były robione dawno temu i poza katolskimi dzbanami i innymi religijnymi fanatykami nie ma praktycznie żadnego naukowca (o ile fanatyków religijnych można tak nazwać), który poparłby te hipotezy, że koedukacja jest krzywdząca.
"Nawet twoje, pożal się niewidzialny czarodzieju "źródła" wymieniają kilka istotnych wad koedukacji." - każdy ma wady, nie twierdzę, że koedukacja jest w 100% doskonała, a że z dwójki proponowanych systemów koedukacja jest o niebo lepsza niż rozdzielanie chłopców i dziewczynek. Potem takie osoby w zatrważającym procencie nie potrafią funkcjonować w społeczeństwie, spójrz choćby na kaczyńskiego, czy rydzyka. Generalnie prawie każdy klecha w Polsce jest wrogiem kobiet (i nic dziwnego, mają mózgi zabetonowane religjinym gó*nem). Mimo to jest przynajmniej 10x razy więcej badań podających wyższość koedukacji o lata świetlne od tego co proponujesz.
"Zalety koedukacji można uzyskać na co najmniej kilka różnych sposobów, bez wprowadzania jej szkodliwości do lekcji." - dalsze bredzenie wokół tematu. Sposób prawacko-katolski na życie, gadać naokoło jak morawiecki o cenie chleba.
"Istnieją istotne różnice w reakcji na bodźce oraz tempie rozwoju mózgów chłopców i dziewczynej, i lekcje koedukacyjne to w tym świetle zwyczajna głupota.
Niech by nawet szkoła miała obie płci, wspólne przerwy, zajęcia pozalekcyjne, warsztaty, kluby dyskusyjne." - zwyczajną głupotą jest twierdzenie, że koedukacja jest krzywdząca dla rozwoju wzajemnego chłopców i dziewczynek. Koedukacja pozwala na zrozumienie potrzeb i trudności drugiej płci. To co ty proponujesz to szufladkowanie ze względu na płeć, które jest o kant dudy rozbić. Powtarzam, jako nauczyciel widzę doskonale, że wśród chłopców i dziewczynek w kwestii nauki różnic praktycznie nie ma. Jedyne, o które moglibyście "walczyć" (bo wątpię by którykolwiek z tych waszych "światłych" co tak twierdzą o szkodliwości koedukacji uczyli w szkole podstawowej, czy choćby średniej) to te, że dziewczynki nieco prężniej robią się odpowiedzialne, a chłopaków cechuje brawura, które nijak nie mają wpływu na edukacje, jeśli rodzice latorośli są odpowiedzialni. Reszta to pie*dolenie zwyczajnego dzbana, który szuka przyklaskiwania, bo nic w życiu nie osiągnął szczególnego albo cierpi na jakieś kompleksy.
"Ale lekcje jako takie, powinny być podzielone na płci, bo to poprawia koncentrację. Kolejna sprawa, tempo wprowadzania i omawiania kolejnych tematów, powinien być dopasowany do płci." - nie, nie powinny i nie poprawiają. W jednej klasie w naszej szkole ze względu na jej wprowadzenie (wojskowa) były same chłopaki. Uczyli się tragicznie, co chwile przynosili świerszczyki i inne. Słowem - sami sobie dekoncentracje zapewniali doskonale, a jak się ich zapytałem co oni tacy wiecznie roztrzepani, to powiedzieli jasno - w klasie dziewczyn brakuje to sobie sami muszą zapewnić widok, bo cyt. "spedalą się do reszty". A ponoć prawactwo jest wrogiem "pedalstwa" ;-) Czyli to chyba o to wam chodzi. :-D
"Zresztą nie tylko do płci. Powinien być też podział na poziom zaawansowania. Trzymanie w jednej grupie uczniów którzy mają zdolności i chęci do matematyki i mogliby się rozwijać ponad program, z uczniami którzy mają podstawowe trudności, to zwyczajny sabotaż." - czy ty spadłeś kur*a z księżyca, czy ze schodów donikąd kaczyńskiego? Podział na klasy o konkretnych profilach już istnieje! Ba! Mało tego, klasy dzielone są na grupy ze względu na poziom zaawansowania choćby z języka angielskiego, z mojego przedmiotu, gdzie na cały rocznik są 2 grupy zaawansowane, 2 grupy średniozaawansowane i 2 grupy podstawowe. Może jeszcze te grupy podzielić na chłopców i dziewczynki? A co! Niech będzie 12 grup z jednego przedmiotu na jednym roczniku!
I wciąż czekam na choćby jeden link z dowodem na pier*olety, które wypisujesz, więc link albo przestań wreszcie i wstydu sobie oszczędź, bo naokoło t

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
+5 / 5

Off topic: dlaczego widzę, że powinny być 3 komentarze, a nie widzę żadengo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar bartoszewiczkrzysztof
+5 / 5

@MajorKaza Też tak mam, ale jeśli wstawisz ''m.'' w pasku adresu, pomiędzy ''//'' a ''demotywatory'' np. https://m.demotywatory.pl/5098077#comments, to przekierowuje na wersję z telefonu i tam komentarze są widoczne. Coś się chyba złego dzieje, z oprogramowaniem demotywatorów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+2 / 2

@MajorKaza Demotywatory często pokazują komentarze z opóźnieniem 1-2h

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+2 / 4

@MajorKaza Ja mam tak że nawet swojego czasem nie widzę przez kilka godzin.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
+2 / 2

@bartoszewiczkrzysztof
Owszem siada synchro.

Już od lat nie ma tak że ciągniesz bezpośrednio z jednego serwera. Jest chmura z serwerem lub serwerami rozproszonymi np z bazą danych i wiele lokalnych cechów z jakich ciągniesz dane . Do tego Jest inne api i cache dla m i bez m i nie nadążają się wzajemnie synchronizować.
Jak ktoś odpowiada z telefonu przez M to nie widać tego czasami i przez pół godziny lub więcej na stronie bez M na pccie i odwrotnie. Ja czeto mam powiadomienie o odpowiedzi a jak wchodzę na odpowiedź to nic nie widać.

Ba bywa ze w ałsnej odpowiedzi przez 5-10 minut nie widać. Odpowiadasz i widać ( to co widać jest z cache w twoim PC ) ale jak zamkniesz stronę wejdziesz jeszcze raz (z sziftem) to twojej odpowiedzi nie widać bo pobrał z cache u operatora gdzie nie zdążył się jeszcze zsychronizować (aktualność poprzedniego zapisu cachowego nie wygasła ) Zachodzi to zwłaszcza w godzinach szczytowego ruchu.

Do tego często są tez w tej domenie problemy z rozproszeniem serwerów i prawdopopdobnie źle mają skonfigurowane mirrorowanie czasami mi wyskakuje 502 bad getwey lub 504 timeout

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+11 / 35

Szkoła to miejsce nauki!!!
Jak chłopcy dostają gorsze oceny przez to, że gapią się na koleżanki i są rozkojarzeni to znaczy, że... system oceniania działa prawidłowo. Szkoła to jest najlepszy czas na naukę koncentracji i to tego żeby przyzwyczailć się do widoku gołych kolan koleżanek. Aż strach pomyśleć co będzie jak w dorosłym wieku chłopcy zobaczą koleżankę z pracy w krótkiej spódniczce, albo co gorzej w stroju kompielowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+5 / 11

@rydzykant
A kto mówi, że koleżankę z pracy można spotkać tylko w pracy. A co jeśli na przykład pracuje się na basenie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ludek_z_lasu
0 / 0

@MG02 I takie podejście może wpłynąć na "dzietność" w Polsce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
-2 / 6

@MG02 Jak ktoś przychodzi w stroju kąpielowym do pracy to prosi się o zwolnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+7 / 9

@MajorKaza
Jak przychodzi w stroju kompielowym do pracy to prosi się i zwolnienie. Chyba, że pracuje na plaży albo na basenie. Tylko, że napiałem o "spotkaniu koleżanki Z pracy w stroju kompielowym" a nie "koleżanki W pracy w stroju kompilowym"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
+2 / 4

@MG02 Pierwszy z brzegu artykuł https://polki.pl/rodzina/nastolatki,roznice-w-sposobie-uczenia-sie-dziewczat-i-chlopcow,10412315,artykul.html
Wystarczy pogrzebać trochę i bez problemu znajdzie się tłumaczenia dlaczego nasz obecny system edukacji jest tak beznadziejny i dyskryminuje chłopców. Spłycanie problemu do kwestii czy chłopcy zobaczą gołe kolana koleżanek tylko pogłębia problem krzywdząc zarówno chłopców jak i dziewczynki. Rozumiem, że niektórym zależy na tym by Polacy byli głupim narodem, ale bez przesady

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+4 / 14

@MG02
Oczywiście, że tak.
A jeżeli jakiś młokos nie jest w stanie powstrzymać swoich popędów i zamiast na lekcji, to na koleżankach się skupia, TO NIECH BURKĘ ZAŁOŻY, TYLKO TAKĄ CO MU WIDOCZNOŚĆ DO TABLICY OGRANICZY. No bo niby czemu, Ci normalni, opanowani mieliby się zakrywać jak ich problem nie dotyczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 4

@MajorKaza
Szczególnie jak na basenie lub na plaży pracuje.

A w komentarzu masz "koleżankę z pracy w krótkiej spódniczce"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+2 / 4

@Wolterianin
No i gdzie w tym tekście jest napisane, że nauka w szkole dyskrimuje chłopców? Chłopcy i dziewczynki mają inne podejście do różnych tematów i rozwijają się inaczej.To jest chyba logiczne, więc Ameryki tym artykułem nie odkryłeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ectes
-1 / 7

@GieniaK Weź już nie p.....l. Żeby się wypowiadać trzeba coś wiedzieć więcej. Dlatego albo poczytaj trochu o rozwoju człowieka, psychologia itp., albo skończ z tą walką między płciową i udowadnianiu jak uciemiężone są kobiety i jak okropni są faceci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+3 / 7

@Ectes
No przecież argumentacja zakrywania dziewczynek, wyrażnie wskazuje na niską inteligencję chłopców, którzy nie mogą powstrzymać swoich popędów.
Zaczynają również pojawiać się nowinki, że chłopcy osiągają niższe wyniki w nauce.
I choć na całym świecie chłopcy wypadają gorzej w czytaniu ze zrozumieniam, to w Polsce ta różnica jest bardzo duża i odstaje od świata.
Może dlatego chcą dziewczynki pozakrywać, bo polscy chłopcy nie radzą sobie z popędami?
Tam gdzie chłopcy dorównują dziewczynkom nikt takich nakazów nie wprowadza.

Ja jestem temu przeciwna. Więc skąd atak na moją osobę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-3 / 7

@MG02 Kolan? Chyba dawno nie widziałeś jak ubera się młodzież. Obecnie krótkie damskie spodenki są krótsze niż w latach 60. były majtki. Pół pośladka na wierzchu to norma w ubiorze obecny 12-14 latek, nic dziwnego że chłopcy nie mogą się skupić. Nie mają tak rozwiniętego mózgu ani wyćwiczonej samokontroli jak dorosli mężczyźni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 6

@GieniaK Widać że nie masz wiedzy ani o tym co się dzieje, ani jak działa psychika nastolatka.

Po pierwsze, nie mówimy o kolanach, tylko o "spodenkach" krótszych niż majtki z lat 60. takie przy których 1/3 pośladka jest na wierzchu.
Dla porządku, wszędzie w cywilizowanym świecie, przyjście do pracy w przeciętnym biurze w czymś takim oznaczałoby zwolnienie.

Po drugie, nie rozumiesz różnicy między mózgiem dorosłego, a mózgiem nastolatka. Dorosły facet po pierwsze jest przyzwyczajony do wysokiego poziomu testosteronu i ma wyćwiczone zdolności samokontroli. Tym bardziej że ma w pełni rozwinięty mózg.
Chłopcy nastoletni tymczasem nagle dostają strzał testostoronu, jest to czymś nowym dla nich, i mają niedorozwinięte płaty czołowe (dziewczynki zresztą też). Ich zdolności samokontroli są ograniczone zarówno z braku doświadczenia, jak i po prostu z przyczyn biologicznych które są nie do przeskoczenia.

Kolejna sprawa, że koedukacja w szkołach w ogóle jest szkodliwa dla procesu nauczania, bo tempo rozwoju różnych części mózgu jest u chłopców i dziewczynek różne. W efekcie cierpią jedni i drudzy. Najprostszy przykład, lekcje matematyki; chłopcy, nawet słabi z matematyki, przeważnie bardzo szybko ogarniają geometrię i można by już z nimi zaczac nowy temat, kiedy dziewczynki się męczą. Oczywiście są też sytuacje odwrotne, kiedy dziewczynki są już nauczone i tracą czas przez chłopców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
+1 / 3

@Prally
"Widać że nie masz wiedzy ani o tym co się dzieje, ani jak działa psychika nastolatka." - dlaczego zakładasz, że psychika chłopca jest gorsza od psychiki dziewczynki? Ja tak nie myslę.

"Po pierwsze, nie mówimy o kolanach, tylko o "spodenkach" krótszych niż majtki z lat 60. takie przy których 1/3 pośladka jest na wierzchu." - chcą zakrywać dziewczynki od kostek do nadgarstków.

"Po drugie, nie rozumiesz różnicy między mózgiem dorosłego, a mózgiem nastolatka. Dorosły facet po pierwsze jest przyzwyczajony do wysokiego poziomu testosteronu i ma wyćwiczone zdolności samokontroli. Tym bardziej że ma w pełni rozwinięty mózg." - dlaczego myślisz, że mózg chłopców jest gorszy od mózgu dziewczynek? Dziewczynki też dorastają i hormony mają wpływ na ich zachowanie, dlaczego odnośnie chłopców jesteś krytyczny, a dziewczynkom odpuszczasz?

"Kolejna sprawa, że koedukacja w szkołach w ogóle jest szkodliwa dla procesu nauczania, bo tempo rozwoju różnych części mózgu jest u chłopców i dziewczynek różne. W efekcie cierpią jedni i drudzy. Najprostszy przykład, lekcje matematyki; chłopcy, nawet słabi z matematyki, przeważnie bardzo szybko ogarniają geometrię i można by już z nimi zaczac nowy temat, kiedy dziewczynki się męczą. Oczywiście są też sytuacje odwrotne, kiedy dziewczynki są już nauczone i tracą czas przez chłopców." - mózg dziewczynek rozwija się szybciej i jest bardziej elatyczny, tak to prawda, ale nie oznacza to mniejszej możliwości dostosowania się do sytuacji, chłopców. W większości dają radę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 2

@Prally
No faktycznie nie zauważyłem takiego ubioru wśród 12-14latek. Może dlatego, że to pojedyncze przypadki. Sorry ale 12st latkom to rodzice kupują ubrania. A mowa tu jest o krótkich spodenkach, a nie o szortach. Inny z kolei inteligent wymyślił, że dziewczynki nie powinny chodzić na wf w krótkich spodenkach. Poza tym, nawet jeśli dziewczynki ubierają się zbyt skąpo, to argumenty powinno być skierowany do nich. A nie... bieeedni chłopcy mają złe oceny i szukają wymówki żeby się nie uczyć. Przepraszam bardzo ale proszę z chłopców nierobić jakichś życiowych ciamajd, za niepowodzenia których odpowiedzialne są dziewczyny. Może od razu kobiety też ubierzmy w worki na śmieci bo biedni mężczyźni powodują wypadki samochodowe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2021 o 2:47

P Prally
-1 / 1

@GieniaK
1. Nie zakładam. Wyciągasz z tekstu treści których w nim nie ma.

2. Po pierwsze, kto chce? Po drugie, jakie to ma znaczenie? W szkole dress code nie byłby niczym złym, przecież nikt by nie zabraniał im ubierać się inaczej poza szkołą. W biurach, zwłaszcza w korporacjach, czy w firmach które chcą uchodzić za poważne, też jest przyjęte że spódnica powinna sięgać przynajmniej do kolan, a koszula powinna być bez dekoltu.

3. Nie mówię że jest gorszy, choć szczerze mnie w tej chwili to nie interesuje. Takie sugestie to zwykła prowokacja z twojej strony.
Porównanie bezsensowne, bo raz że testosteron i estrogen działają inaczej, a dwa że chłopcy swoich walorów fizycznych nie eksponują. A jeżeli już, to tylko na boisku/sali gimnastycznej.

4. To nie chodzi o to czy dają radę. Żabką też dasz radę odkręcić każdą śrubę czy zawór, ale robienie tego kiedy są wyspecjalizowane klucze, to głupota. I tak samo jest z koedukacją. Da się, ale jest to gorsze rozwiązanie niż szkoły wyspecjalizowane.
Zresztą nie trzeba dzielić szkół płociowo, wystarczyłoby dzielić lekcje. Wspólne przerwy, świetlice, warsztaty, grupy dyskusyjne. Lekcje sensu stricto osobno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@MG02
1. Nie, nie pojedyncze. Przypatrz się może w sezonie letnim.
2. Jak znam Polaków z tego jak dobierają słownictwo, "krótkie spodenki" to był nieuświadomiony eufemizm albo świadoma manipulacja.
3. Dziewczynki mają problem, i trzeba coś z tym zrobić. Pomału normą się staje, że 10latki wypinają d... do zdjęcia.
4. To akurat problem zauważony co najmniej w kilku krajach Europy, że wyniki chłopców z roku na rok się pogarszają i coraz wyraźniej odstają od dziewczynek. Trzeba coś z tym zrobić i choćby walenie na oślep będzie lepsze niż ignorowanie problemu. Niestety, kojarzenie różnych rozwiązań z Czarnkiem zatrzyma nas w rozwoju na kolejne 10 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 0

@prally,
1. Nie widziałem 12sto latek w przsadnie, krótkich szortach ani w szkole ani na ulicy, ani w sklepie ani w transporcie publicznym. Ani w zimie ani w lecie. Jeśli takie są to jest to problem, który należy rozwiązać z rodzicami, a nie używać go jako wytłumaczenia słabych ocen chłopaków. Problem przedstawiony jak w wypowiedzi tej nauczycielki sugeruje, że wstrętne dziewczyny szkodzą biednym chłopcom. Nie. Pojedyncze dziewczynki szkodzą samym sobie. I jeśli faktycznie taki problem istnieje to tak należy go zdefiniować
2. Dla mnie to nie był eufemizm ani manipulacja. Dla mnie to czysty kretynizm ludzi próbujących wprowadzić w Polsce prawo katolickiego szariatu.
3.To zdecyduj się. Podobno to chłopcy mają problem bo z nauką bo widzą dziewczyny. Komu trzeba w końcu pomagać? Biednym chłopcom bo się słabo uczą, czy dziewczynkom bo się źle ubierają?
4. Walenie na oślep będzie lepsze niż ignorowanie Problemu? Serio? No to może walmy na oślep po głowach chłopców, że się nie uczą? Przytocz proszę źródło na którym opierasz to twierdzenie. Z chęcią się zapoznam z całością badań i statystyki a nie z Twoją ich interpretacją.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+6 / 24

Przecież to że chłopcy w pewnym wieku mocno interesują się płcią przeciwną jest faktem, a nie katolibanem. Jesteś niby już stary więc pewnie nie pamiętasz jak to było jak miałeś te naście lat i jak ci masz stawał co chwilę i jak ci hormony buzowały.

Dziewczyny jak najbardziej mogą rozpraszać chłopców i to oczywiście robią. Sam pamiętam jak jedna koleżanka w 6 klasie którą Bóg hojnie obdarzył nie założyła stanika i jak w zasadzie całej męskiej części klasy było to wydarzeniem dosyć sporym.


Nie powinno się oczywiście kazać dziewczynom chodzić w burkach, ale jak najbardziej powinno się wymagać by ubierały się tak by zbyt wiele nie odsłaniały. Powinno to też dotyczyć nauczycielek bo miałem taką nauczycielkę geografii która była ładna i miała wielkie piersi które lubiła eksponować co również skutkowało tym że z kolegami skupialiśmy się nie na tych górach co trzeba :)


Innym rozwiązaniem jest rozdzielenie dziewczyn i chłopców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
+6 / 16

@Saladyn1
I co z tego, że chłopcy interesują się dziewczynkami a dziewczynki chłopcami. To chyba normalne i bilogicznie uzasadnione. Jak dla mnie katotalibanem jest zaprzeczanie temu faktowi i wmawianie dzeiwczynkom, źe mają się ubierać w worki na śmieci bo chłopcy nie mogą się skupić na nauce. Zarówno chłopców jak i dziewczynki powinno się uczyć panowania nad swoimi popędami i szacunku dla płci przeciwnej a przede wszystkim szacunku do siebie samego/samej. Segregacja, nakazy, zakazy i przypisywanie podziału ról ze względu na płeć to jest właśnie religijny szowinizm.
Rodzielenie dziewczyn i chłopców jest tego ekstremalnym przykładem. Tym bardziej bez sensu, że podobno promocja zachowań i związków homoseksualnych to samo zło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 10

@Saladyn1
Jeśli ktoś nie jest w stanie powstrzymać swoich popędów i skupić się na czymś innym, a obecność kobiety rozprasza go, TO TEN KTOŚ POWINIEN BURKĘ ZAKŁADAĆ I TO TAKĄ CO OGRANICZY MU WIDOCZNOŚĆ JEDYNIE DO TABLICY.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-3 / 11

@MG02

"co z tego, że chłopcy interesują się dziewczynkami a dziewczynki chłopcami. To chyba normalne i bilogicznie uzasadnione."

No właśnie dlatego warto nie rozpraszać chłopców zwłaszcza że i tak system edukacji jest skrojony pod dziewczynki.

"wmawianie dzeiwczynkom, źe mają się ubierać w worki na śmieci bo chłopcy nie mogą się skupić na nauce. "

Nikt nie mówi o workach na śmieci burkach itd. Chodzi o to by spódnice nie odkrywały pół tyłka itd.

"Zarówno chłopców jak i dziewczynki powinno się uczyć panowania nad swoimi popędami i szacunku dla płci przeciwnej a przede wszystkim szacunku do siebie samego/samej."

Przecież zapanują... chodzi tylko o to by im życia nie utrudniać.

"Segregacja, nakazy, zakazy i przypisywanie podziału ról ze względu na płeć to jest właśnie religijny szowinizm. "

Ok a kto chce dzielić? Jak chłopak będzie chciał zostać pielęgniarzem to zostanie, a jak dziewczyna informatykiem to też zostanie, ale nie ma co ukrywać że biologicznie i psychicznie się różnimy.

"Rodzielenie dziewczyn i chłopców jest tego ekstremalnym przykładem."

Nie to jeden z sposobów na rozwiązanie problemu. (i przy okazji kilku innych). Drugim jest np zakaz zbyt wyzywającego ubioru dla dziewczyn.

"Tym bardziej bez sensu, że podobno promocja zachowań i związków homoseksualnych to samo zło."

Czyli homoseksualizmem idzie sie zarazić czy go nabyć? Co to za argument?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nieodpowiedni
+4 / 6

@MG02 bardzo często mówi się o panowaniu nad popędami chłopców, lecz potrzeba eksponowania ciała i zwaracnie na nie uwagi płci przeciwnej to wynik popędu dziewcząt. Tak jak chłopięce docinki słowne mogą być odbierane jako molestowanie, tak samo strój pokreślający fizyczne walory dziewcząt mogą molestować chłopców. Uczmy tego obie strony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Ectes
+1 / 11

@MG02 Nie no spoko, niech dziewczynki uczy się chodzić z gołymi cyckami, ale nie sądzę by wszystkie później chciały pracować w burdelu, a w prawdziwej firmie w której się dobrze zarabia zazwyczaj obowiązuje jakiś styl ubioru i tu powinno się przygotowywać dziewczynki i chłopców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
-4 / 4

@Saladyn1
Sorry ale piszesz bzdury.
W którym miejscu system edukacji jest skrojony dla dziewczynek a dyskryminuje chłopców? Konkretny przykład poproszę. Jedyne co mi przychodzi do głowy to nakaz chodzenia przez chłopców do szkoły w długich spodniach, także w upalne dni. I to nie jest przykład z polskiej szkoły, chociaż identyczny do sytuacji z tego demota.

I powiedz mi czemu dziewczynki mają tak strasznie uważać, żeby nie rozpraszać chłopców? Chłopcy mają siedzieć pod kloszem i trzeba na nich dmuchać, żeby przypadkiem kolana dziewczyny nie zobaczyli, aż do nocy poślubnej? Szkoła to miejsce nauki więc to jest odpowiednie czas aby przyzwyczaić się do bodźców, które mogą rozpraszać w dorosłym życiu. I tak samo jest to czas dla dziewczynek, żeby nauczyły się asertywności wobec nachalnych chłopaków.

"Przecież zapanują... "no to w czym problem? Jak zapanują nad swoimi popędami to po co dyskryminować dziewczynki? Po co uczyć dziewczynki, że są gorsze i to one mają się dopasować aby przypadkiem nie urazić chłopców. Wracając do mojego argumentu o nauce wzajemnym szacunku obu płci i szacunku do samego siebie to efekt jest taki, że żadna grupa nie czuję się ani uprzywilejowana ani poniżona, a obie mają na względzie rekację otoczenia na swój ubiór I zachowanie. Co do nauki jak się ubierać i jak ubiór wpływa na zachowanie przeciwnej płci powinna być (owianie jakimiś mitami i
O nauce masturbacji rozsiewanymi przez pislamistów i katotaliban) edukacja seksualna. Skoro rodzice jej nie chcą, to na nich spoczywa ta odpowiedzialność. I odpowiedni ubiór nie dotyczy tylko dziewczynek ale też chłopców. Przy dzieciach kręci się tyłu pedofilów, że odpowiedniego ubioru i zachowania trzeba rodzice powinny uczyć dzieci obu płci.

Kto chce dzielić chłopców i dziewczynki? No właśnie szkoła i jej podobne. Dziewczynki mają się ubierać w worki na śmieci bo chłopcy mają problemy z emocjami. Jak są tacy chłopcy którzy mają problem ze skupieniem się na tablicy to niech siedzą w pierwszej ławce, a nie h nie przerzucając odpowiedzialność za słabe wyniki w nauce na kogoś innego. Dzieci nie należy uczyć dopasowywania się do ułomności kgoś innego, ani tego, że cały świat ma się do nich dostosować. Dzieci należy uczyć pokonywania własnych słabości.

Rozdzielenie w szkole chłopców I dziewczynek nie jest żadnym rozwiązaniem. To chyba największą bzdura jaką napisałeś. Żyjemy w społeczeństwie gdzie zarówno kobietę i mężczyźnę możesz spotkać na przystanku autobusowym. Gdzie, jak sam piszesz, chłopiec może być pielęgniarzem, a dziewczynka informatykiem. Do funkcjonowania w takim społeczeństwie ma przygotować szkoła. Dzieci mają nauczyć się nawiązywania znajomości z przedstawicielami obu płci, żeby w dorosłym życiu nie miały problemów z emocjami czy założeniem rodziny. Pomysł, żeby chłopiec i dziewczyna spotkali się pierwszy raz w wieku około 20lat to chyba największą głupota jaką dzisiaj usłyszałem.

Poza tym, to człowiek nie rodzi się homoseksualistą. To jest zaburzenie popędu seksulanego wynikające z doświadczeń i uwarunkować społecznych z okresu dojrzewania. I tak segregacja płci miałaby znaczący wpływ na rozwój emocjonalny dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
-3 / 5

@Ectes
A gdzie masz napisane, że mamy uczyć dziewczynki chodzić z gołymi piersiami? Albo nawet, że krótkie spodenki są wyrazem zgorszenia i rozpusty. Jak pisałem w innym komentarzu dzieci należy uczyć szacunku do samego siebie, a odpowiedniego ubioru nauczą się same. Według zacytowanej w democie nauczycielki chłopcy źle się uczą bo dziewczynki chodzą w krótkich spodenkach. Nie, że przez niewłaściwy strój dziewczynki zaniżają swoją wartość, że spłycają swoją osobowość do objektu seksulanego. Albo, że zamiast przez osobowość i talent ludzie postrzegają je przez odkryte kolana. Argumentem do zakazu chodzenia w krótkich spodenkach są tylko i wyłącznie złe oceny biednych chłopców. Niezależnie od płci dziecka jest inna rada na słabe wyniki w szkole. Wystarczy się przyłożyć do nauki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 4

@nieodpowiedni
Mam dokładnie takie samo zdanie i to jest normalne zachowanie w wieku dojrzewania, że dzieci chcą zwrócić uwagę płci przeciwnej. Tylko czemu ta nauczycielka nie zwróciła uwagi, że chłopięce docinki słowne są powodem słabszych ocen dziewczynek. Niestety nie ma u nas w szkole wychowania seksualnego, więc dzieci nikt nie uczy odpowiedniego zachowania wobec płci przeciwnej. Tego niestety uczą się same przez czasami głupie eksperymenty z instgarmów i fejsbuków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-1 / 5

@MG02
"W którym miejscu system edukacji jest skrojony dla dziewczynek a dyskryminuje chłopców? Konkretny przykład poproszę."

Przecież już sam proces nauczania nastawiony na regułki faworyzuje bardziej odpowiedzialne dziewczynki.
Nauczyciele również lepiej traktują dziewczynki. Sam kiedyś byłem przez ten system skrzywdzony jak były eliminacja do jakiegoś konkursu matematycznego i miałem pierwszy wynik w szkole ex aequo z koleżanką z tym że ja to rozwiązałem w 15 minut, a ona w 50... Mogła iść tylko jedna osoba zgadnij kogo wybrali? Tak dokładnie bo ja "nie sprawdziłem błędów". Mogli zrobić dogrywkę, ale po co.


"I powiedz mi czemu dziewczynki mają tak strasznie uważać, żeby nie rozpraszać chłopców? Chłopcy mają siedzieć pod kloszem i trzeba na nich dmuchać, żeby przypadkiem kolana dziewczyny nie zobaczyli, aż do nocy poślubnej?"

Nie aż do nocy poślubnej tylko w czasie zajęć. Skoro i tak system jest pod dziewczynki to przynajmniej można życia chłopcom nie utrudniać.

"Szkoła to miejsce nauki więc to jest odpowiednie czas aby przyzwyczaić się do bodźców, które mogą rozpraszać w dorosłym życiu"

Ty chyba nie kumasz że chłopaki mają problemy nie z powodu tego że nie potrafią się zachować tylko dlatego że w tym czasie ich hormony szaleją.


"no to w czym problem? Jak zapanują nad swoimi popędami"

Zapanują bo im się hormony uspokoją, a nie dlatego że koleżanka odsłoniła pół tyłka, a nauczycielka ma piersi na wierzchu.

"to po co dyskryminować dziewczynki? Po co uczyć dziewczynki, że są gorsze i to one mają się dopasować aby przypadkiem nie urazić chłopców."

W jaki sposób zakaz odsłaniania tyłka dyskryminuje dziewczynki? Pisałeś że to szkoła to chyba dobrzy czas by nauczyły się że ubiór należy dostosować bo pójdą do pracy i będą w szoku że mają tam narzucony odpowiedni ubiór.


"No właśnie szkoła i jej podobne. Dziewczynki mają się ubierać w worki na śmieci bo chłopcy mają problemy z emocjami."

Czy Ty rozumiesz że pomiędzy odsłonięciem tyłka a workiem na śmieci jest masa ubrań? np zamiast miniówki spódnica zamiast zamiast bluzki z ogromnym dekoltem bluzka bez dekoltu lub z mniejszym. itd.

"Dzieci nie należy uczyć dopasowywania się do ułomności kgoś innego, ani tego, że cały świat ma się do nich dostosować. Dzieci należy uczyć pokonywania własnych słabości."

I tego Twoim zdaniem uczy szkoła? Przecież szkoła ma Cię złamać i dopasować do reszty. Zero kreatywności. Masz odpowiadać według klucza, wykuć zdać i zapomnieć...

"Pomysł, żeby chłopiec i dziewczyna spotkali się pierwszy raz w wieku około 20lat to chyba największą głupota jaką dzisiaj usłyszałem."

A od czego masz przerwy? Przecież lekcje mogą być osobno w jednej szkole.

" I tak segregacja płci miałaby znaczący wpływ na rozwój emocjonalny dzieci."

Czyli jednak trzeba zabronić dziewczynkom odsłaniania zbyt wiele ciała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nieodpowiedni
+2 / 4

@MG02 powiem ci, że w zamian szumnie nazwanego wychowania seksualnego o wiele bardziej wolałbym aby w szkołach były lekcje flirtu, na których pod względem psychologicznym omawiane byłyby zachowania o zabarwieniu seksualnym obu płci, aby z jednej strony dzieciaki wiedziały jakie zachowania odbierane są przez płeć przeciwną jako sygnalizujące zainteresowanie seksualne, jak to umiejętnie wykorzystywać, ale również jak ewentualnie się wobec nich bronić, ale też z drugiej strony jakich sygnałów nie wysyłać, kiedy nie chce się wzbudzać zainteresowania. No i oczywiście takie zajęcia powinien prowadzić specjalista, np ksiądz :-D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 6

@Saladyn1
"warto nie rozpraszać chłopców" - dlaczego uważasz chłopców za mniej inteligentnych, ulegających popędom?

"spódnice nie odkrywały pół tyłka" - gdzie widujesz takie widoki? Tutaj chcą dziewczynki od kostek do nadgarstków zakrywać.

"Przecież zapanują... chodzi tylko o to by im życia nie utrudniać." kolejny raz, dlaczego uważsz chłopców za mniej inteligentnych, którzy nie są w stanie panować nad sobą, gdy w okolicy znajduję się dziewczynka?

"ale nie ma co ukrywać że biologicznie i psychicznie się różnimy." - czemu myślisz, że te rónice są na niekorzyść chłopców?

""Rodzielenie dziewczyn i chłopców jest tego ekstremalnym przykładem."

Nie to jeden z sposobów na rozwiązanie problemu. (i przy okazji kilku innych). Drugim jest np zakaz zbyt wyzywającego ubioru dla dziewczyn." - znowu, dlaczego przypisujesz płci męskiej, brak możliwości prawidłowego funkcjonowania w obecności płci żńskiej? Dlaczego sprowadzasz płeć męską tak nisko?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 4

@Ectes
Najbardziej pociągającym strojem u mężczyzny, dla kobiet, jest garnitur.
Czy należy zabronić noszenia garniturów?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
-1 / 3

@Saladyn1
Cytujesz fragmenty mojego komentarza ale przekręcasz ich sens i co gorsza piszesz odpowiedź kompletetnie niezwiązaną z przywołaną treścią. Ograniczmy się więc do jednego argumentu. Odpowiedź w którym miejscu system edukacji w Polsce dyskryminuje Chłopców. Konkretny przykład na systemową dyskryminację. Na którym przedmiocie chłopcy mają więcej obowiązków albo cięższy materiał do nauki? Czy dziewczynki mają mniej zadania z historii? Chłopcy mają więcej do nauki z fizyki? A może chłopcy muszą chodzić w długich spodniach bo dziewczynki się rozpraszają na lekcjach. Przykład z Twojego doświadczenia, który podałeś to tylko dowód na to, że miałeś głupich nauczycieli, albo rodzice Ci tak powiedzieli żeby nie było Ci smutno.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MG02
0 / 4

@nieodpowiedni
Ja dokładnie to samo mam na myśli pod pojęciem wychowania seksualnego. Trochę o biologii, trochę o antykoncepcji a przede wszystkim to co napisałeś w komentarzu powyżej. Do tego asertywność i jak uniknąć wykorzystania przez pedofilów. Niestety jacyś szarlatani wmówili ludziom, że na takich lekcjach dzieci będą uczone masturbacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
-1 / 3

@Saladyn1 Potwierdzam to co mówisz. Dziewczynki są traktowane ulgowo. Kiedyś w gimnazjum byliśmy z koleżanką na zmianę pytani. Ona dostała pierdołowate pytania takie łatwiuśkie i wydukała 3 odpowiedzi. Ja dostawałem trudne pytania, odpowiedziałem sprawnie na dwa i wydukałem na 3 (dostałem chyba wtedy pytania o wszystkie przywileje szlachty polskiej i rok nadania). Koleżanka za dukankę na łatwe tematy dostała 5, a ja 4. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Loganesko
-1 / 5

@Jeremi978 A ja byłem dyskryminowany przez babę od chemii, która się na mnie uwzięła. Ja musiałem na 2 odpowiedzieć na te same pytanie, co kolega na 6. I ja odpowiedziałem na wszystkie, on siedem na osiem pytań. On dostał 6 na koniec roku, mi baba ledwo 2 dała, bo "łaskawa". I co? Ja teraz mam dyskryminować kolegę na jakiej podstawie? Zawsze trafi się tępak na stanowisku nauczyciela, ale sam nim jestem i w żadnym razie nie jest system pod dziewczynki skrojony. Wręcz jestem w stanie powiedzieć, że znam z obydwu płci skrajne przypadki leniów i mniej zaangażowanych (nikt nie jest debilem od razu, taki się kształtuje z biegiem lat), a i znam przypadki, gdzie zmotywowałem chłopaka i sam się zdziwił, że jak to on z angielskiego piątkę zebrał? Wystarczy chcieć i pracować, wyniki w nauce nie mają za nic odzwierciedlenia w płci. Co najwyżej dziewczynki są szybciej odpowiedzialne, bo szybciej dorastają i przez to szybciej są skore do zadbania o oceny, ale to regulować powinni głównie rodzice, a z tym bywa różnie. Reszta gadania o prowokowaniu i odbieraniu koncentracji to kocopoły i pie*dolenie kotka za pomocą młotka, bo inaczej się nie potrafi. A jeśli chłopaki twierdzą, że im dziewczyny przeszkadzają w szkole lub dziewczyny twierdzą, że odwrotnie to chłopcy im przeszkadzają to wina jest u osób, które z koncentracją mają problem, ale i na to są ćwiczenia, które mogą w domu robić po 5-10 minut dziennie i po dwóch miesiącach są już bardzo obiecujące rezultaty.
Krótko mówiąc: wystarczy chcieć! Więc nie biadolcie drodzy panowie na te złe i gloryfikowane "dziewczynki" w szkołach, bo aż mi wstyd, że tak chłop z krwi i kości gadać może! Toć to nie chłop tylko zwykła popierdółka!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-2 / 2

@MG02 Już chyba to napisałem, ale dla pewności napiszę jeszcze raz: Koedukacja ma wady, i upieranie się przy niej jest nie tylko niewydajne. Jest też zwyczajnie brakiem chęci rozwiązania problemu.
Można by mieć w szkole same zalety koedukacji i jej braku, tylko trzeba trochę pomyśleć.
Przerwy, świetlice, zajęcia pozalekcyjne powinny być koedukacyjne. Wówczas mielibyśmy korzyści wynikające z koedukacji.
Ale lekcje powinny być z podziałem na płci. Pozwoliłoby to uniknąć rozpraszania uczniów w wieku nastoletnim, oraz poprawić dopasowanie momentu i tempa przerabiania kolejnych treści, do możliwości i potrzeb uczniów. Kolejnym krokiem powinien być podział na poziom zaawansowania, gdzieś tak od 3-4 klasy, z możliwością awansu lub degracji na każdym etapie. Pozwoliłoby to lepiej rozwijać się tym najbardziej zainteresowanym i najzdolniejszym, oraz lepiej pomóc tym którzy mają jakieś trudności. W tej chwili jest tak, że ten najlepszy na lekcjach matematyki często nie ma czego robić, a ci najsłabsi nie mają jak nadrobić braków bo dalej czegoś nie rozumieją, a już wchodzi następny temat.
I potem to się tak zapętla, bo za rok wchodzi temat który bazuje na poprzednim i braki tylko się pogłębiają. A gdyby z grupą mniej zaawansowaną przerabiać wolniej i na prostszych przykładach, to potem taki uczeń miałby szanse zrozumieć problem i nadrobić. W tej chwili jest to niemożliwe, i jeżeli rodzice chcą żeby ich dziecko naprawdę się czegoś nauczyło w okresie szkolnym, to jedynym wyjściem sa korepetycje z dobrym korepetytorem. A to z kolei wydatek i niegospodarne zarządzanie czasem, bo zamiast dwóch lekcji, dobrej i złej, uczeń powinien mieć jedną dobrą i czasem w szczególnych przypadkach odrobinę dodatkowej pomocy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2021 o 6:20

M MG02
0 / 0

@prally
Brak koedukacji ma jeszcze większe wady niż wspólną nauka dzieci przeciwnej płci. Już to chyba napisałem ale dla pewności napiszę jeszcze raz: żyjemy w społeczeństwie, w którym obie płcie mają równe prawa i obowiązki. Na ulicy, w pracy, czy w transporcie publicznym nie ma segregacji ze względu na płeć. Taki podział jest sztuczny i nie ma prawa bytu w cywilizowanym świecie. Dzieci należy przystosowywać do życia w społeczeństwie dając im możliwość budowania relacji z przedstawicielami przeciwnej płci. Upieranie się że koedukacja jest błędem jest tworzenieniem problemu tam gdzie go nie ma. Lekcje nigdy w życiu nie powinny być z podziem na płcie. To jest myślenie pislamistów i katotalibanu rodem z 19stego wieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karuzelczyk
+10 / 22

Z drugiej jednak strony, społeczne przyzwolenie na chodzenie półnago w miejscach publicznych przez kobiety i epatowanie swoją seksualnością przez nastoletnie dziewczęta poprzez wywalanie d.p i biustów na wierzch jest co najmniej dziwaczne. Oczywiście "córka" z demota ma prawo pokazywać półnagie dupsko w szkole, ale gdyby jej koledzy zaczęli robić to samo, to zapewniam, że byłaby z tego duża afera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 5

@karuzelczyk
W wielu szkołach na zachodzie obowiązują mundurki, jednak jest to argumentowane powagą instutucji. Wiele korporacji ma wprowadzone deree code, ze względu na różne czynniki. Ale nigdy nie jest to powodowane "kuszeniem" mężczyzn czy chłopców przez kobiety czy dziewczynki.
Ale w Polsce, nie dress code chodzi, a o małe "kusicielki", co chłpcom nie pozwalają się skupić.
Widzisz różnicę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 4

@karuzelczyk
Widzisz, cel jest inny.
Przedstawia się naszą polską, męską młodzież jak prymitywy z nieokiełznanym popędem seksualnym, którzy na widok ciała kobiety nie są w stanie powstrzymać swoich popędów.

Czy naprawdę o to nam chodzi? Aby przedstawiać polskich chłopców jak mało iteligentne istoty?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karuzelczyk
+2 / 4

@GieniaK NIe, chodzi o to żeby nago chodzi w domu, a nie po ulicy. A duża część nastolatek ubiera się w sposób typowy dla pań lekkich obyczajów. Myślę że taki jest zamysł szkoły. Żeby nie było rewii gołych dup.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@karuzelczyk
Co to znaczy, ubierać się jak "pani lekkich obyczajów"?
I widziałeś gdzieś rewię gołych dup miejscach publicznych. Bo nawet w telewizji czy w necie zawsze są paski na takich.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2021 o 22:54

K karuzelczyk
0 / 0

@GieniaK w pierwszej lepszej szkole

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@karuzelczyk
Ekshibicjomizm to przestępstwo.
Dlatego, jeżeli wiesz, że takie rzeczy mają miejsce w jakiejś szkole, powinieneś złożyć, doniesienie do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa. Tym bardziej, że ma to miejsce w takiej instutucji jak szkoła. Wiedza o takich przestepstwach i nie zgłaszanie go, jest również przestepstwem. Dlatego zachęcam do wizyty w prokuraturze, najlepiej z dowodami, w postaci zdjęć ekshibicjonistów. Pamiętaj, zaniechanie w takim przypadku, również jest karane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@GieniaK "Nigdy nie jest powodowane kuszeniem" - ? Słyszałaś o czymś takim jak British understatement?
Albo chociaż znasz termin eufemizm? Nie mówi się o pewnych rzeczach wprost, bo nie wypada. Można by kogoś obrazić. Ale głęboki dekolt i zbyt krótka spódniczka wyglądają w biurze nieprofesjonalnie, właśnie dlatego że są uwodzicielskie.
Tu już nie chodzi o rozpraszanie uwagi, tylko o zwykłe dopasowanie ubioru do sytuacji.
Na plaży chodzenie w bikini czy majtkach jest zupełnie normalne, a już chodzenie tak po mieście jest nie na miejscu, i nawet kurorty nadmorskie często mają przepisy, które wejście do miasta w bikini czy kąpielówkach karzą mandatem. I bynajmniej nie są to przepisy w państwach islamskich.

"Czy naprawdę o to nam chodzi? Aby przedstawiać polskich chłopców jak mało iteligentne istoty?" - Mylisz inteligencję ze zdolnością do koncentracji czy samokontroli.
Ale czego oczekiwać, skoro zaprzeczasz faktom o rozwoju mózgu i ludzkiej psychiki. Sama masz poważne problemy kognitywne, albo lubisz trollować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2021 o 6:26

H Hvsarz
-2 / 6

@sliko Pie...sz!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+15 / 45

Ale czy do podstawówki dziewczynki mają przychodzić w wyzywającym ubraniu i w makijażu?

Za moich czasów był określony dress code, trochę wymuszony komunistycznym brakiem ubrań, na koleżanki tez się gapiliśmy, ale raczej na ich twarze a nie nogi czy tyłki.

Uważasz, że przychodzenie do biura w dowolnym stroju też jest OK? Bo u mnie w biurze zdarzają się dziewczyny z połową pośladków na wierzcu i 2/3 biustu ... dla mnie taki ubiór do pracy w biurze nie jest OK. Katolem nie jestem, bo jestem ateistą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Madman07
0 / 2

@KonserwaSJW Tak, uważam że przychodzenie do biura w dowolnym stroju jest okej. Mnie często (a raczej zawsze) spotkasz w zimie w krótkich spodenkach, t-shircie i kapciach. Szkoła czy praca (nie wymagająca kontaktu z klientem czy specjalnego ubioru, jak np. huta) to miejsce, gdzie nie masz się przejmować niewygodnym kostiumem, a być ubranym tak, abyś był jak najbardziej skupiony i poświęcony danemu zadaniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mo_cuishle
0 / 2

@KonserwaSJW Krótkie spodenki - bo o tym mowa są dla ciebie wyzywającym ubraniem? I tu nawet ubiór nie jest problemem samym w sobie ale sugerowanie, że złe/nieporządne zachowanie chłopców to wina dziewczyn. Czyli zwalanie jednych z odpowiedzialności za swoje czyny sugerując, że kobiety odpowiadają za całe zło. Jest to bardzo niebezpieczny trend.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 7

U mnie w szkole średniej męska część nie mogła nosić krótkich spodenek poza lekcjami wf, mimo że to nie zdrowe to nie mogliśmy na to nic poradzić. Ogólnie to pomysł Czarnka jest totalnym debilizmem, jednak uważam że jakieś normy powinny być dla obu stron. Moim zdaniem strój do szkoły powinien zasłaniać ramiona (czyli minimum krótki rękaw) oraz jeżeli chodzi o niższą część garderoby to powinna sięgać minimum w okolicę kolan, no i oczywiście dekolt nie powinien być przesadzony. Daje to miejsce na dowolność ale jednak określa granice, w pracy też często jest określony dresscode i należy się go trzymać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 6

@kibishi
Wiele prywatnych szkół na zachodzie ma wymóg noszenia mundurków. Jest to powszechne, ale wynika z zupełnie innych przesłanek. W Polsce nie o powadze instytucji mowa, a konkretnie o "kuszeniu" chłopców przez dziewczynki. No i jeszcze słabsze wyniki w nauce chłopczyków, bo "kusicielki" siedzą obok.
To jest skandal, ochyda, seksualizacja dzieci, legalizacja gwałtów, usprawiedliwienie zboczeń i pedofili.
Za to ktoś powiniń ponieść poważne konsekwencje, a nauczycielka z demota, powinna stracić pracę, bez możliwości wykonywania tego zawodu do końca życia.

Ale w Polsce to zaczyna być normane. Aż żal na to patrzeć.
Religijny grajdołek, ostani bastion zabobonu i przesądów w Europie. Tfuu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jarobakmac
+2 / 4

@GieniaK Czy Ci płacą na wypisywanie tych lewicowych głupot? Jesteś tak samo szurnięta jak Czarnek, tylko przegięcie masz w drugą stronę. Pod każdym postem jest Twoja odpowiedź, to już chyba jest obsesja. Szkoła to nie rewia mody czy klub nocny tylko miejsce nauki i pracy. Strój powinien być skromy i zgodny z aktualnymi normami. To że dziewczynki kuszą Czarnka to nie powód by wysyłać je w imię protestu w krótkich majtkach do szkoły. Odnosząc się do ostatniej części Twojej wypowiedzi, chciałbym Ci polecić wizytę u lekarza. To już nie jest pomysł na życie. To jest obsesyjna nienawiść do posiadania dzieci i kk mająca genezę najpewniej w egoizmie, może jakaś trauma się na to nałożyła. Niestety jeszcze nie wyrwaliśmy się z okowów biologii i jeśli w życiu ma liczyć się coś więcej niż aby się odru**ać, nażreć i wyszumieć, to świat musi kręcić się dalej, kobiety rodzić a mężczyźni zap...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R radhex
+2 / 6

Nie trzeba katolibanu żeby wiedzieć, że rozpasanie obyczajowe rodem z ameryki czy lewicowych extremistów zdrowe nie jest. Wszelkie zakazy i restrykcje to wyraz niemocy aczkolwiek czasami jest to jedyne remedium. Bo nie ma instytucji które by uczyły normalnego, zdrowego, bez chorych emocji i wyobrażeń przejawiania - seksualizmu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-3 / 3

@radhex
Zdziwi Cię pewnie fakt, że najlepsze szkoły na zachodzie mają obowiązkowe mundurki dla uczniów. Z tym, że wynika to z powagi instytucji, a nie "kuszenia" chłopczyków przez dziewczynki. A edukacja seksualna, w szkołach jest na wysokim poziomie. I nie jest to edukacja oparta na religijnych zasadach, przysposobienia do życia w rodzinie.

Zakrywanie dziewczynek, od kostek po nadgarstki, poparte argumentacją, że "kuszą" i wmawianie tego wszystkim, to właśnie jest seksualizacja. Do tego bardzo podstępna bo sprzyjająca zboczeńcom i pedofilom, no i jeszcze zachęcająca do gwałtów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A arokub
0 / 6

Niech najpierw pokaże jak były ubrane te dziewczyny, to wyjaśni która strona przegina. Jeśli nastolatka ubierze spodenki krótsze niż majtki (i ich siłą rzeczy nie ma) to jest to nienormalne w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
+1 / 9

Nie wiem czy ktoś tutaj przeczytał cokolwiek oprócz artykułów na pudelku, ale obecny system edukacji nastawiony jest na dziewczynki przez co mają one lepsze oceny. W ogóle obie płcie wymagają innego podejście i trzymanie tych ludzi razem jest bez sensu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-2 / 6

@Michael_M
Czy chłopcom odmawia się nauki czytania, pisania? Dlaczego mieliby być inaczej kształceni?
Czy sugerujesz, że chłopcy są mniej inteligentni?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 5

@GieniaK Nie. Bardziej się buntują i jak każe im się robić coś co ich nie interesuje to tego nie robią lub robią, ale w ogóle się do tego nie przykładają. Dziewczynki natomiast idą schematem - są posłuszne, pani każe robić to to robią bo "tak trzeba". Sprawa jest oczywista i opisana. Liczba kobiet na uczelniach wyższych przeważa już mężczyzn. Niedługo faceci będą tylko na studiach technicznych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 5

@Michael_M
No, liczba kobiet na studiach technicznych również wzrasta, więc kto wie jak to będzie wyglądać za 10 lat?

Z Twojej wypowiedzi wynika, że chłopcy nie są w stanie dorównać dziewczynkom, gdyż uczy się ich czegoś co ich nie interesuje, to się nie przykładają. Chłopcy w Polsce wykazują zdecydowanie mniejszą umiejętnośc czytania, pisania i czytania ze zrozumiem, w stosunku do dziewczynek. Czy Twoim zdaniem, należy te wyniki usprawiedliwiać brakiem zainteresowania i co co innego w zamian byś zaproponował?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-2 / 4

@GieniaK Nie mam na to żadnego rozwiązania. Do tej pory na świecie nikt nie znalazł rozwiązania. Moje doświadczenie ze szkołą nie było jakieś złe, ale np najczęściej było tak, że np dziewczyny niemal zawsze miały zadanie odrobione, a chłopaki rzadziej. Dziewczyna z zagrożeniem to była jednak rzadkość. Tu już nawet nie chodzi o pisanie czy czytanie. Moim zdaniem szkoła w większości przypadków to trata czasu. Poza tym trwa to zdecydowanie za długo i serio - wielu ludzi nie powinno się zbyt długo uczyć. Nie wychodzi im to na zdrowie. Ja często pytałem nauczycielek czy np "tyle" wystarczy na 3 jak odpowiadała, że wystarczy to oddawałem kartkę.
Główną rzecz jaką zauważono to to, że chłopaki bardziej interesują się rzeczami a dziewczyny innymi ludzmi. To w dużym stopniu definiuje jak sobie radzimy w szkole. W szkole takiej do liceum to nie ma niemal nic z techniki, jakichś maszyn itp Wszyscy się nudzą i chodzą by odbębnić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 2

@Michael_M
Ale czego miałby szukać świat i w czym problem?
Edukacja istnieje od tysięcy lat, a w świecie chrzecijańskim nastawiona zawsze była na płeć męską. Kobiety mają prawo do edukacji, od całkiem niedawana, patrząc na jej historię. To kobiety weszły do świata, uznawanego za męski, i pokazały jak wiele mają do zaoferowania. Można by powiedzieć, że pokonują mężczyzn w ich własnym świecie. Weśmy Marię Curie - Skłodowską. Ile walk musiała stoczyć, ale też i upokorzeń doznać. W efekcie edukacji, w męskiej edukacji, pokonała praktycznie wszystkich mężczyzn. Zdobyła Nagrodę Nobla, a nawet dwie, i dała nadzieję innym kobietom.
Łatwo można wyciągnąć wniosek, że kobiety w edykacji, podniosły zdecydowanie poziom. Może tu należy szukać przyczyny?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Prally
-1 / 1

@GieniaK Tak to wygląda pod warunkiem, że jedynie zajęcia męskie uznajesz za wartościowe.

Tymczasem ten "męski" świat wyglądał trochę inaczej. To co dla kobiet było ograniczeniem, jest nim z punktu widzenia wad. Ale pozycja kobiet miała też wiele zalet, i z tego punktu widzenia była przywilejem. To nie było tak że była jakaś dominacja jednej płci nad drugą, bo tego zważyć się nie da. Każdy przywilej miał swoją wadę i odwrotnie. Tak wygląda specjalizacja.

Najprostszy z możliwych przykład, bo i wywądzący się z bardzo prymitywnej kultury: U Dakotów to wodzowie, składający się wyłącznie z mężczyzn, podejmowali decyzje. Ale przed radą, konsultowali się z żonami, które wskazywały im jakie decyzje podjąć

Kultura europejska jest o wiele rzędów wielkości bardziej złożona, i bardziej zmienna w czasie, ale w wielkim uproszczeniu można napomknąć, że generalnie rzecz biorąc zadaniem mężczyzn było dostarczanie zasobów, takich czy innych, a zadaniem kobiet, gospodarowanie tymi zasobami.
Inny przykład podziału ról, w życiu codziennym, np. w relacjach towarzyskich, służbowych, czy z sąsiadami, faceci byli od konfrontacji, a kobiety zajmowały się wywiadem i intrygami.

"Weśmy Marię Curie - Skłodowską. Ile walk musiała stoczyć, ale też i upokorzeń doznać. W efekcie edukacji, w męskiej edukacji, pokonała praktycznie wszystkich mężczyzn." - Pojedynczy przypadek z definicji nie neguje trendu. To prawda że Skłodowska miała ciężko, ale z drugiej strony nie można też założyć że odniosłaby podobny sukces, gdyby tych przeszkód nie miała. Czasem to trudności są najlepszym motywatorem.

To prawda że kobiet na uczelniach wyższych jest więcej niż mężczyzn. Ale warto sobie zadać pytanie, dlaczego? Powodów można wymienić kilka. Poza tym że chłopcy w obecnym systemie od lat sobie radzą coraz gorzej, należałoby zauważyć że większość kierunków studiów nie daje żadnych perspektyw do posiadania, a te które dają, wymagają ogromnego nakładu pracy.
Można się upierać że czasy się zmieniły, ale pewne rzeczy nie zmieniają się nigdy. To facet ma sobie poradzić i zarobić, i dlatego dla większości chłopców większy sens ma przysposobienie się do jakiegoś w miarę płatnego zawodu bez studiów- bo przeważnie i tak finansowo wyjdą na tym lepiej niż na studiach. I to i pod względem czasu zarabiania, jak i nawet pod względem stawki. Dobrzy rzemieślnicy i wykwalifikowani robotnicy są opłacani lepiej niż absolwencji, a przez 5 lat można już odłożyć na mieszkanie.
Taki prosty i głupi zawód jak prowadzenie ciężarówki, wd. mediany jest dużo bardziej intratny niż np. zawód prawnika, a zarobki konkurują z inżynierskimi.
Zresztą już nawet zachodni politycy zaczynają mówić, że pchanie wszystkich na studia to kosztowna głupota. Zaburzył się zupełnie stosunek popytu do podaży pracownika w branżach, stąd takie dziwne stawki. Kolejna sprawa to różne programy promocyjne i wsparcia dla kobiet, żeby szły na kierunki ścisłe. Ale wątpliwe żeby udało się uzyskać proporcję choćby 50:50. No chyba że nie rozwiążemy problemu spadku wyników u chłopców na niższych etapach kształcenia- tu wyraźnie jest jakiś problem, bo te lecą w dół już od dobrych kilku lat i nie za bardzo wiadomo dlaczego, bo dzieje się tak nawet w krajach które od dawna nie wprowadzały żadnych zmian w systemie edukacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 października 2021 o 6:59

W wacek1911
-4 / 6

Córka nie wie co to jest autorytet, a jej madka przed wszystkimi się tym chwali. Myśli, że jak córka ubierze krótkie spodenki, to jej załatwi dobre oceny. Na szczęście są jeszcze obiektywni nauczyciele.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
-1 / 3

@wacek1911
Naprawdę uważasz, że nauczyciel płci męskiej, będzie faworyzował dziewczynkę ze względu na jej wygląd?
Dlaczego oceniasz płeć męską jako mniej inteligentną?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@GieniaK Poczytałem trochę Twoich komentarzy i widzę, że bardzo często rzucasz insynuację "dlaczego oceniasz płeć męska jako mniej inteligentną". Biorąc pod uwagę brak związku tej insynuacji z wypowiedziami do których się odnosi oraz częstotliwość jej występowania pozostaje tylko zapytać dlaczego Ty uznajesz płeć męska jako mniej inteligentną i dlaczego inne oznacza dla Ciebie gorsze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Wolterianin
Poczytałeś moje wypowiedzi, to pewnie poczytałeś i inne, zresztą Twoje również ujmują płci męskej.

Czym jest sugerowanie, że dziewcznki należy zakrywać, bo chłopczyki nie są w stanie zapanować nad popędami? Jeśli młodzieniec nie jest w stanie skupić uwagi na niczym innym, jedynie na koleżance, to co to oznacza? Wysoki poziom inteligencji, czy raczej jej brak?

Brak umiejętności panowania nad popędem to domena zwierząt. Samce w okresie godowym skupiają się jedynie na samicach, walczą, część z nich nawet się nie odżywia. Choć w przypadku zwierząt, nie gwałcą. Przy braku zainteresowania samicy lub pokonania przez przeciwnika, odchodzą.

Więc poczytaj, co się tu sugeruje, nasi chłopcy są gorsi od zwierząt. Nie dość, że nie są w stanie zapanować nad seksualnością, gdy dziewczynka w okolicy, to w części przypadków zgwałcą bo spódniczka była kusa i on nie dał rady.

Ja tak nie uważam. Uważam natomiast, że religijne brednie pomieszały w głowach ludziom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 października 2021 o 11:53

W wacek1911
-1 / 1

Beznadziejnie naiwna jesteś. Czy to dowodzi mniejszej inteligencji, czy wręcz odwrotnie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 0

@GieniaK Jedyną osobą w tych dyskusjach sugerującą, że chłopcy są gorsi od zwierząt jesteś Ty. Co więcej Twoje wypowiedzi sugerują, że w to wierzysz. Tą swoją wiarą kontrujesz wszelkie wypowiedzi stwierdzające, że obecny system edukacyjny jest do bani, podobnie jak tym swoim poglądem zaprzeczasz temu, że biologia ma wpływ na ludzi, zwłaszcza w wieku dojrzewania.
Jakby tego było mało sprzeciwiasz się też wszelkim zastrzeżeniom przeciw seksualizowaniu dziewczynek, co jest szczególnie dla mnie niezrozumiałe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G GieniaK
0 / 0

@Wolterianin
Nie wyciągasz prawidłowych wniosków z moich wpisów. Więc, albo robisz to celowo, albo problem czytania ze zrozumiem (tu najczęściej chłopcy przegrywają z dziewczynkami) dotyczy i Ciebie.

Postaram się więc inaczej.
Przedstawianie chłopczyków jako tych, co nie mogą pochamować popędów seksualnych i, z tego powodu nie osiągają wyników w nauce - to świadczy o braku możliwości panowania nad popędami, a to oznacza niższą inteligencję lub nawet zaburzenia na tle seksualności.
Zakrywanie dziewczynek jako "kusicielek" - jest seksualizacją, bardzo niezdrową, a nawet ohydną, CHŁOPCÓW. Wmawia się im, że dziewczynka to obiekt seksualny, a nie partner w lekcji, potem pracy i, tak w ogóle. Jest to raj dla zboczeńców i pedofili. Do tego, jest świetnym mechnizmem, przenoszenia odpowiedzialności za gwałt, na kobietę.
Taki stan rzeczy nie tylko ohydnie seksualizuje chłopców, ale odbiera również prawo dziewczynkom do posiadania własnej seksualności. Są one tutaj przedstawiane jako obiekty seksualne, dla chłopców, bez prawa do własnej seksualności.

A więc, ja jestem jedną, z niewielu osób tutaj, która broni chłopców i zaprzecza ich niższej inteligencji. Pokazuję przecież, że nasi młodzi chłopcy to nie półinteligenty, co nie mogą się na lekcjach skupić, ani nie potwory, co rzucą się na koleżankę bo ta, mini założyła. Ja uważam, że chłopcy są w stanie skupić się na lekacjach mimo, że są tam koleżanki i uważam, że nie będą gwałcić bo koleżnaka, dziś wygląda seksownie. Myślę tak nie tylko o uczniach ale i mężczyznach, tak w ogóle.
Myślenie przeciwne do mojego, a podobne do Twojego to nic innego jak jedynie uwarunkowania społeczne są, generowane przez reżim religijny i wyznawców kk. Można również łatwo zauważyć, że wpajanie takiego sposobu myślenia, jest niczym innym, jak szczuciem płci na siebie. Na tym kk zależy najbardziej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T topornik43
0 / 8

I dlatego do szkoły dzieci powinny ubierać się schludnie, a nie jak do burdelu. Powinien obowiązywać krój smart casual. Szkoła to instytucja państwowa i powinno się do niej ubierać jak do poważnej instytucji. Po szkole wedle uznania. Nie rozumiem oburzenia ludzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sonko86
+4 / 4

A może tak trochę wyważenia? Szkoła to nie miejsce na pokazywanie piersi i tyłka. Z drugiej strony, żeby wyglądać sexi nie trzeba tego odsłaniać, można założyć dopasowaną sukienkę i wyglądać 100 razy bardziej pociągająco. Co do pomysłu wprowadzenia historii Polski, uważam, że powinna być rozbudowana ale nie przez tego ministra. Mając 19 lat prawie nic nie wiedziałam o najnowszej historii Polski, tj czasach po II wojnie światowej, nigdy nie starczało na to czasu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Adder
+2 / 2

Z tą historią to nie jest takie złe, ale tak jak zauważyła autorka to będzie na stówę upolitycznione :(. U mnie ani w podstawówce ani liceum nigdy na historii nie doszliśmy dalej niż do lat osiemdziesiątych bo zaraz był koniec roku. Przydała by się jakaś wiedza o aktualnej historii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2021 o 13:55

avatar DexterHollandRulez
+2 / 4

@Adder Właśnie problem z 'aktualną historią' jest taki, że ma spory wpływ na aktualną politykę i w związku z tym jej rzeczowe nauczanie bez wciskania w narrację aktualnie dominującego ugrupowania jest marzeniem ściętej głowy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
-2 / 4

a ja chciałbym żeby wszyscy chodzili do szkoły w tęczowych majtkach i mieli poprzyklejane dildosy do czoła. a jakby jakiś nauczyciel zwrócił uwagę to oskarżył bym o nietolerancję a jakby to nie przyniosło skutku to wstrzymałbym oddech aż zrobię się siny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Damian110
-1 / 1

czuli

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrooki
0 / 8

W ogóle pozwólmy dziewczynkom w podstawówce przychodzić do szkoły w bikini i chwalmy je za to że nie mają autorytetów, które mogą je inspirować. Świetna przyszłość. Taka postępowa XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U konto usunięte
-1 / 3

puki sie władza nie zmieni tak będzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M miki9pl
+4 / 6

Troche takie pierd*lenie o szopenie. Ale to jak dziś wygladają dziewczynki w podstawówce / gimnazjum, to jakaś chora akcja. Nauczyciele słusznie tępią takie zachowanie. Bo ku*ewski świat tiktoka troche za bardzo napiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
+1 / 1

zgadza się.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar DexterHollandRulez
+1 / 3

Dress code powinien być jakoś ustalony odgórnie i tyle jeżeli w pojedynczych szkołach ludziom odpala na tym punkcie. I nie, nie trzeba zaraz rzucać chochołem o gwałtach i jak zwykle uderzać w feministyczne tony, bo np. u mnie w liceum polonistka kategorycznie zabraniała chłopakom przychodzić w maju-czerwcu w krótkich spodenkach, bo 'ona nie będzie patrzeć na włochate nogi nastoletnich wyrostków', a do dziewczyn żadnych uwag nie było o spódniczki. Także ten konkretny problem ma dość proste rozwiązanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KudlatyRyj
-1 / 7

I dobrze. Z emancypacji kobiet jeszcze nic dobrego nie wyniknęło. Jedynie degrengolada moralną i znjewieścienie mężczyzn.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
+4 / 6

Co do motywu z WoS - jakoś powątpiewam w relację madki - takie rzeczy są zazwyczaj naciągane. Dopóki ktoś nie zbada sprawy to nie oceniałbym nauczyciela.

I bardzo bym prosił wszystkich (a w szczególności kobiety, bo jakoś macie taką tendencję) do nie wyciągania bzdurnych wniosków. Bo, żeby ze zdania typu "dziewczynki ubierają się skąpo i rozpraszają facetów" wyinterpretować całe ostatnie zdanie w democie to też trzeba mieć fantazję niezłą. Szczególnie, że to może być pojedyncza opinia jednej osoby, a nie narzucone stanowisko partii.

Ja chodziłem do liceum jak rządziło PO (pani minister niby bezpartyjna, ale mimo wszystko rekomendacje odpowiednią miała :) ) i nie mogłem nosić krótkich spodenek. Czy darłem wtedy ryj, że to jakiś spisek mizoandryczek ? Zasady to zasady i trudno - może powinienem wybrać inną szkołę, która ma inne zdanie na temat ubioru.

Co do wprowadzania przedmiotów - obecnie obojętnie jaki będzie minister edukacji to będą głupie pomysły. Minister Biedroń też by jakieś bzdury indoktrynacyjne dorzucił - pozostaje jedynie obserwować czego się dziecko uczy i najwyżej wyjaśniać - jak jesteś dobrym rodzicem to dziecko zrozumie. Od nauki myślenia niezależnego są rodzice.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+2 / 2

@Rimcem Bo kobiety używają bardziej emocji niż racjonalnego umysłu. Jak się baba obrazi to choćbyś w dyskusji miał setkę argumentów zatwierdzonych przez badania naukowe z różnych krajów - powie tylko nie nie nie nie nie. W dodatku są małe, słabe i kruche. Dlatego czują instynkt stadny i atakują jak osy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 października 2021 o 22:19

avatar U99
+1 / 7

Przypomniał mi się stary kawał. Sparafrazuję go nieco. "Kto jest moim autorytetem i dlaczego Jarosław Kaczyński?"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-2 / 4

@KudlatyRyj dobrze gadasz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+2 / 2

Jak to jest, że jak kobiety mają mieć mniejsze normy dźwigania (za tę samą płacę) to jest to usprawiedliwione tym, że mają więcej estrogenu i przez to mniej mięśni. A jak chłopcy myślą o seksie to jest to nie wina większej ilości testosteronu, tylko ich jako takich? :P To może idąc tą logiką podnieśmy kobietom normy dźwigania do norm mężczyzn? I ich wina bo mogły więcej trenować! :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adraxer12
0 / 6

Idiotka. Przez takich ludzi nigdy w tym kraju nie będzie dobrze. Typowy wyborca PO podtrzymujący POPiSowski reżim. Kościół NIE MIAŁ ŻADNEGO WPŁYWU na decyzje rządu, i KOŚCIÓŁ NIE NAUCZA JAKA JEST ETYCZNA DŁUGOŚĆ SPÓDNICY. Więc gdzie tu katotaliban? W ogóle co to za określenie? Czy ta baba wie, że talibowie i inni muzułmanie kamienują kobiety za nie zakrywanie całego ciała? Że kobieta jest tylko jedną z wielu żon? Że nie jest pełnoprawnym obywatelem i nawet nastoletni syn ma od niej więcej praw? No i to rozemocjonowanie Czarnkiem i tym skandalem z spódnicami. Który tak naprawdę ma za zadanie zakryć istotę problemu w którym się znaleźliśmy i jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo. Wy tu dyskutujecie i obrażacie Kościół nie wiadomo poco ale wiadomo dlaczego (bo nie chodziliście na katechezę i nie wiecie czego Kościół uczy), a PiS wprowadza wam nowe podatki, wręcz wywraca system podatkowy do góry nogami jeszcze bardziej niszcząc Polską przedsiębiorczość. Coś pod czym mogliby się zjednoczyć Polacy i coś co naprawdę ma wpływ na nasze życia zostało przykryte schizofrenicznym bełkotem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
-1 / 3

@adraxer12 Z kim chcesz gadać? Kobiety są tak głupie z natury i emocjonalne jak zwierzęta, że przychylam się do idei tych muzułmanów. Gdyby były mądre to w życiu nie wychodziłyby za muzułmanina. Tymczasem co jakiś czas w mediach jest problem typu: "Pomooocy! Wyjechałam do kraju muzułmańskiego z mężem i ojej nie mam tu praw i nie chco mnie wypuścić! :o". To jest tylko dowód na to że kobiety są z natury głupie i tylko nieliczne wyjątki są inteligentne i ludzkie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SmallPig
+2 / 2

niech się cieszy że jej dziecko opowiada co w szkole raczej wygląda na przewrażliwiona matkę... mój syn nie chodzi na religię 3 lata prosił i wypisałam go jest w 5 klasie podstawówki, i u niego w szkole dzieje że NIC i OK ... jednak dzieci żalą się na panią od religii przechodźa na niej piekło jedynkami sypie drze się na nich a rodzice nie chcą wypisać nie chodzi tu o sama wiarę ale o nauczyciela

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar misteriusz
-2 / 2

Zawsze można robić klasy jednopłciowe żeby dziewczyny nie rozpraszały chłopaków. Tyle że akurat chłopcy w takich klasach mają gorsze wyniki co udowodniono naukowo. Z drugiej strony świecenie dziewczynki tyłkiem w podstawówce to porażka wychowawcza rodzica. Później jest płacz bo córka jest w ciąży po dyskotece szkolnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 2

@misteriusz Jeżeli zajęcia w klasie w której są sami chłopcy prowadzone są w formie takiej jak dla klasy samych dziewczynek to nic dziwnego, że chłopcy mają tam gorsze wyniki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar misteriusz
+1 / 1

@Wolterianin Tego nie wiem czy formy się różniły czy nie. Co ciekawe dziewczyny w klasach jednopłciowych miały wyniki wyższe niż w klasach mieszanych. Więc takie klasy wpływały negatywnie tylko na chłopaków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wolterianin
0 / 2

@misteriusz System jest nastawiony na dziewczynki więc nie ma nic zaskakującego w tym, że w klasach jednopłciowych dziewczynki miały lepsze wyniki niż w klasach mieszanych. Jakby na to nie patrzeć pokazuje to, że obecny system jest do bani.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filigranna
+4 / 4

Wiecie co jest w tym straszne? Te dzieci nie mają autorytetów. Nikogo z ich rodziców to nie zaniepokoiło..? Dzieciaki mają napisać proste wypracowanie, mogą wybrać cokolwiek, nikt nie kaze Jana Pawła II. Mogli wybrać Szpaka, Lewandowskiego, Stoka, kogokolwiek, chocby tego Dudę, który jest mistrzem szachowym. Ale nie wybrali nikogo. Nie wykonali więc ćwiczenia, bo zeby je w pelni wykonać, trzeba było

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Filigranna
+5 / 5

Wiecie co jest w tym straszne? Te dzieci nie mają autorytetów. Nikogo z ich rodziców to nie zaniepokoiło..? Dzieciaki mają napisać proste wypracowanie, mogą wybrać cokolwiek, nikt nie kaze Jana Pawła II. Mogli wybrać Szpaka, Lewandowskiego, Stoka, kogokolwiek, chocby tego Dudę, który jest mistrzem szachowym. Ale nie wybrali nikogo. Nie wykonali więc ćwiczenia, bo zeby je w pelni wykonać, trzeba było (przepraszam, pacnęlo mi się, piszę na telefonie) wybrać kogoś, nawet po prostu tatę i uzasadnic dlaczego ta osoba jest dla nas autorytetem. Ciekawe jak uzasadnili brak wzoru? Przyznam, że to naprawdę niepokojące, jezeli dla mlodych ludzi nie ma wzoru. Kiedy ja chodziłam do szkoły, pisalo się takie teksty na róznych szczeblach edukacji i wszyscy uczniowie starali się opisać swój autorytet. Nie rozumiem oburzenia tej Pani. Tam powinno być zaniepokojonie, a nie oburzenie..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szogo
0 / 0

dziecko nie zna systemu ,nie wie jak to działa itp ,rozmawiajcie ze swojimi pociechami ,tłumaczcie na spokojnie ,a jeśli chcecie serio zmienić jak działa szkolnictwo to macie łatwo bo wystarczy zjednoczyć się w grupę ,macie innych rodziców macie kontakt z nimi ponieważ wasze pociechy chodzą do tej samej klasy jedzą w tej samej stołówce oraz są z tej samej okolicy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+4 / 6

Pamiętam, że jak chodziłem do podstawówki jeszcze w czasach PRLu polonistka też kazała pisać nam o naszych autorytetach. Napisałem wtedy piękną pracę o swoim tacie i chociaż ci, co pisali, że dla nich autorytetami są nauczyciele, a zwłaszcza polonistka mieli lepsze stopnie to i tak nie miało to dla mnie znaczenia, że mój tata był dla mnie zawsze większym autorytetem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 4

A mnie niepokoi co innego. Wiele dzieciaków nie ma żadnego autorytetu. Serio? Rodzice powinni się niepokoić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
-1 / 1

@UFO_ludek Daj spokój. U mnie w szkole ciągle co jakiś czas powracał temat mundurków, ale nikt nie robił z tego przykładu katotalibanu. A tutaj w democie oburzenie że jak ktoś na WIEDZY O SPOŁECZEŃSTWIE, nie potrafi wskazać żadnego autorytetu w żadnej dziedzinie. I już nie mówię o wielkich moralnych autorytetach. Ale takich prostych czy to w grach komputerowych, czy nauce, sporcie, muzyce, sztuce i jeszcze ma pretensje do całego świata że dostał niższą ocenę, to człowiek się za głowę łapie. I tacy ludzie narzekają na "katotaliban".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UFO_ludek
0 / 0

@ciomak12 A co mają do tego mundurki czy WOS? Nie ma znaczenia jaka to lekcja. Dzieci nie potrafił wskazać autorytetu. To niepokojące. Przedmiot czy strój ucznia nie mają tu nic do rzeczy. Czy powinni dostać niższą ocenę? To zależy jak dobrze umotywowali ten brak. Ale nadal mnie to niepokoi. I katolicyzm też nie ma z tym nic wspólnego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
1 1ysy
0 / 2

Bardzo mocne
I słuszne
Poipieram
Jestem mężczyzną

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maxim212
0 / 0

A religia jest nieobowiązkowa. Podobno.
Przymus religijny jest zakazany. Podobno.
Widziano Yeti. Podobno...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maxim212
0 / 0

Ten temat dotyczący autorytetów przypomina mi, jako żywo, dawne czasy i tematy w stylu: Kto, według ciebie, jest najdoskonalszym poetą i dlaczego jest to Adam Mickiewicz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem