10razy by był załatwiony nim by raz tym machnoł. Każdy kto minimalnie zna się na broni białej, obuchowej, drzewcowej etc. z politowaniem patrzy na "wariacje" uzbrojenia a szczególnie w filmach niby historycznych gdzie akcja jest np wyprawa krzyżowa a Krzyżowcy mają zbroje płytowe i miecze jak z fantasy. Nie wspominam już o chińskich bajkach gdzie realizm i fizyka broni to minus miliard!
@zawisza86 wiesz, założeniem anime jest to, że tam walczą nadludzie co na klatę biorą po dwie tony od niechcenia, więc wtedy ma sens machanie takimi kłodami jeżeli ich waga nie ma znaczenia.
Ale w rzeczywistości to fakt, tego typu wynalazki nie mają żadnego sensu, bo zamiast próbować to bezsensownie parować można się po prostu odsunąć.
Bo paradoksalnie w wypadku broni europejskiej ona nie była zbyt ciężka, typowy miecz jednoręczny z XI-XII wieku to waga od kilograma do maksymalnie półtorej. Miecz długi (wbrew grom miecz długi był bronią, której używano oburącz) to waga zazwyczaj od 1,4 do 2 kilogramów. Powyżej dwóch kilogramów ważyły tylko miecze wielkie, pokroju Claymora czy Flamberga, ale to po pierwsze już bardziej renesans niż średniowiecze a po drugie długość tych meczy dorównywała wzrostowi osób nimi walczących. Jednak i tutaj mówimy o wadze od 2 do 4 kilogramów.
Znamy oczywiście cięższe miecze, ale to były albo bronie paradne, albo katowskie, ale w inny sposób nietypowe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
28 października 2021 o 12:50
@Elathir Akurat fizyka broni typu miecz jest taka, że żeby taką kłodą ze stali machać trzeba ważyć około 2 tony. Inaczej nie machasz bronią, a latasz za bronią. Moment obrotowy przekracza masę człowieka i ciąga go za bronią lub wyrywa ją z dłoni, ewentualnie wyrwie rękę z korpusu, jak ktoś będzie dość silny, by nie puścić i jednocześnie ustać w miejscu.
@J_R no wiesz, oni latać potrafią, więc pewnie generują super opór ;P
Ja wychodzę z prostego założenia, trzeba oddzielić fantastykę od czegoś co powołuje się na realizm. Gorzej, jak ktoś propaguje bzdury twierdząc, że ma oparcie w faktach.
No rzeczywiście skuteczne jeżeli walczysz z dziesięcioletnią dziewczynką, która jak taki mieczyk to ma spojrzenie jak sarenka przed tirem. Natomiast ktos MINIMALNIE bardziej doświadczony, nawet gdyby stał w tym miejscu jak pieniek drewna to by tarczą zepchnął ten miecz lekko w bok.
I pokazują to pierwsze sekundy walki, gdzie dziewczyna zwyczajnie podeszła do kolesia w pół dystansie a ten ani w lewo ani w prawo tylko stał. I gdyby dziewczyna się nie krygowała to mogła zwyczajnie podejść i go klepać w głowę.
10razy by był załatwiony nim by raz tym machnoł. Każdy kto minimalnie zna się na broni białej, obuchowej, drzewcowej etc. z politowaniem patrzy na "wariacje" uzbrojenia a szczególnie w filmach niby historycznych gdzie akcja jest np wyprawa krzyżowa a Krzyżowcy mają zbroje płytowe i miecze jak z fantasy. Nie wspominam już o chińskich bajkach gdzie realizm i fizyka broni to minus miliard!
@zawisza86 wiesz, założeniem anime jest to, że tam walczą nadludzie co na klatę biorą po dwie tony od niechcenia, więc wtedy ma sens machanie takimi kłodami jeżeli ich waga nie ma znaczenia.
Ale w rzeczywistości to fakt, tego typu wynalazki nie mają żadnego sensu, bo zamiast próbować to bezsensownie parować można się po prostu odsunąć.
Bo paradoksalnie w wypadku broni europejskiej ona nie była zbyt ciężka, typowy miecz jednoręczny z XI-XII wieku to waga od kilograma do maksymalnie półtorej. Miecz długi (wbrew grom miecz długi był bronią, której używano oburącz) to waga zazwyczaj od 1,4 do 2 kilogramów. Powyżej dwóch kilogramów ważyły tylko miecze wielkie, pokroju Claymora czy Flamberga, ale to po pierwsze już bardziej renesans niż średniowiecze a po drugie długość tych meczy dorównywała wzrostowi osób nimi walczących. Jednak i tutaj mówimy o wadze od 2 do 4 kilogramów.
Znamy oczywiście cięższe miecze, ale to były albo bronie paradne, albo katowskie, ale w inny sposób nietypowe.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2021 o 12:50
@Elathir Akurat fizyka broni typu miecz jest taka, że żeby taką kłodą ze stali machać trzeba ważyć około 2 tony. Inaczej nie machasz bronią, a latasz za bronią. Moment obrotowy przekracza masę człowieka i ciąga go za bronią lub wyrywa ją z dłoni, ewentualnie wyrwie rękę z korpusu, jak ktoś będzie dość silny, by nie puścić i jednocześnie ustać w miejscu.
@J_R no wiesz, oni latać potrafią, więc pewnie generują super opór ;P
Ja wychodzę z prostego założenia, trzeba oddzielić fantastykę od czegoś co powołuje się na realizm. Gorzej, jak ktoś propaguje bzdury twierdząc, że ma oparcie w faktach.
No rzeczywiście skuteczne jeżeli walczysz z dziesięcioletnią dziewczynką, która jak taki mieczyk to ma spojrzenie jak sarenka przed tirem. Natomiast ktos MINIMALNIE bardziej doświadczony, nawet gdyby stał w tym miejscu jak pieniek drewna to by tarczą zepchnął ten miecz lekko w bok.
I pokazują to pierwsze sekundy walki, gdzie dziewczyna zwyczajnie podeszła do kolesia w pół dystansie a ten ani w lewo ani w prawo tylko stał. I gdyby dziewczyna się nie krygowała to mogła zwyczajnie podejść i go klepać w głowę.
ale wiecie, że oni maja z tego radochę, nie? :P
poza tym niczego nie biorą na poważnie, więc...