Art. 240. [Karalne niezawiadomienie o przestępstwie]
§ 1.
Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, art. 118a, art. 120-124, art. 127, art. 128, art. 130, art. 134, art. 140, art. 148, art. 156, art. 163, art. 166, art. 189, art. 197 § 3 lub 4 (czyli gwałt, w tym pedofilia!), art. 198, art. 200, art. 252 lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683
Więc wg polskiego prawa, każdy kto ma wiedzę na temat pedofila, wie, że dana osoba jest pedofilem, ma BEZWZGLĘDNY obowiązek zgłoszenia tego na policję! Czyli każdy ksiądz, który wie i każdy obywatel który wie iż jakiś ksiądz jest pedofilem, a nie zgłosi tego na policję, może iść za kratki. W rezultacie, połowa kościoła kwalifikuje się pod ten paragraf.
@perskieoko
Na podobnej zasadzie - wątpię by w Polsce był jakikolwiek komendant policji który nie wiedziałby o przypadkach przestępstw popełnianych przez jego podwładnych. Mo może jakiś jeden lub dwóch się trafi.
Czyżby z tego wynika, że księża powinni pozostać bezkarni? Oczywiście nie! Sprawców w sutannach trzeba surowo karać. Kto ma odmienne zdanie, niech da minusa. Jednak łapiąc księży, nie zapomnijmy o innych, którzy też powinni być wzorem uczciwości i praworządności.
@Rydzykant
Masz rację, też myślę że komendanci policji mają zbliżoną proporcję ukrywania wykroczeń i przestępstw podwładnych, i jak słusznie zauważyłeś, wszyscy powinni być z tego rozliczeni. Uważam również że kiedy dyskusja jest o przestępstwach np kominiarzy, to mówienie że piekarze też nie są aniołkami, jest zbaczaniem z tematu w celu obrony kominiarzy.
@perskieoko
Oczywiście można to nazwać "zbaczaniem z tematu". Warto jednak zastanowić się co "jest tematem", czyli gdzie dostrzegamy problem.
Jeśli uznamy, że problemem jest kler - powinniśmy skoncentrować się na klerze.
Jeśli uznamy, że problemem jest zagrożenie dzieci - powinniśmy skoncentrować się na wszystkich, którzy tym dzieciom zagrażają, a ich czyny pozostają bezkarne. I tu zauważ, na molestowanie przez księdza narażone jest wyłącznie dziecko kontaktujące się z tym księdzem. Raczej poza szkołą, bo na szczęście tam wprowadzono już wysoki poziom kontroli. Tymczasem policjant pod bardzo wieloma pozorami może zatrzymać 12-14 letnie dziecko. Ma nie tylko autorytet, ale w odróżnieniu od księdza ma również bezpośrednią, fizyczna władzę. Może zastraszyć dzieci, a nawet świadków, wrabiając ich w jakieś przestępstwa. Wiem, na szczęście takich przypadków jest niewiele. A przynajmniej... o niewielu się dowiadujemy :(
Czy nadal chcesz się koncentrować wyłącznie na księżach, czy jednak rozszerzysz temat na wszystkich mających możliwości, władzę i poczucie bezkarności? Wybór należy do Ciebie.
Art. 240. [Karalne niezawiadomienie o przestępstwie]
§ 1.
Kto, mając wiarygodną wiadomość o karalnym przygotowaniu albo usiłowaniu lub dokonaniu czynu zabronionego określonego w art. 118, art. 118a, art. 120-124, art. 127, art. 128, art. 130, art. 134, art. 140, art. 148, art. 156, art. 163, art. 166, art. 189, art. 197 § 3 lub 4 (czyli gwałt, w tym pedofilia!), art. 198, art. 200, art. 252 lub przestępstwa o charakterze terrorystycznym, nie zawiadamia niezwłocznie organu powołanego do ścigania przestępstw,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-karny-16798683
Więc wg polskiego prawa, każdy kto ma wiedzę na temat pedofila, wie, że dana osoba jest pedofilem, ma BEZWZGLĘDNY obowiązek zgłoszenia tego na policję! Czyli każdy ksiądz, który wie i każdy obywatel który wie iż jakiś ksiądz jest pedofilem, a nie zgłosi tego na policję, może iść za kratki. W rezultacie, połowa kościoła kwalifikuje się pod ten paragraf.
Nie sądzę żeby w Polsce był jakikolwiek biskup, nie umoczony w ochronę sukienkowych pedofilów - taki zawód.
@perskieoko ja mimo wszystko jestem optymistą.... więc może jest jakiś jeden... może dwóch takich :)
@perskieoko
Na podobnej zasadzie - wątpię by w Polsce był jakikolwiek komendant policji który nie wiedziałby o przypadkach przestępstw popełnianych przez jego podwładnych. Mo może jakiś jeden lub dwóch się trafi.
Czyżby z tego wynika, że księża powinni pozostać bezkarni? Oczywiście nie! Sprawców w sutannach trzeba surowo karać. Kto ma odmienne zdanie, niech da minusa. Jednak łapiąc księży, nie zapomnijmy o innych, którzy też powinni być wzorem uczciwości i praworządności.
@Rydzykant
Masz rację, też myślę że komendanci policji mają zbliżoną proporcję ukrywania wykroczeń i przestępstw podwładnych, i jak słusznie zauważyłeś, wszyscy powinni być z tego rozliczeni. Uważam również że kiedy dyskusja jest o przestępstwach np kominiarzy, to mówienie że piekarze też nie są aniołkami, jest zbaczaniem z tematu w celu obrony kominiarzy.
@perskieoko
Oczywiście można to nazwać "zbaczaniem z tematu". Warto jednak zastanowić się co "jest tematem", czyli gdzie dostrzegamy problem.
Jeśli uznamy, że problemem jest kler - powinniśmy skoncentrować się na klerze.
Jeśli uznamy, że problemem jest zagrożenie dzieci - powinniśmy skoncentrować się na wszystkich, którzy tym dzieciom zagrażają, a ich czyny pozostają bezkarne. I tu zauważ, na molestowanie przez księdza narażone jest wyłącznie dziecko kontaktujące się z tym księdzem. Raczej poza szkołą, bo na szczęście tam wprowadzono już wysoki poziom kontroli. Tymczasem policjant pod bardzo wieloma pozorami może zatrzymać 12-14 letnie dziecko. Ma nie tylko autorytet, ale w odróżnieniu od księdza ma również bezpośrednią, fizyczna władzę. Może zastraszyć dzieci, a nawet świadków, wrabiając ich w jakieś przestępstwa. Wiem, na szczęście takich przypadków jest niewiele. A przynajmniej... o niewielu się dowiadujemy :(
Czy nadal chcesz się koncentrować wyłącznie na księżach, czy jednak rozszerzysz temat na wszystkich mających możliwości, władzę i poczucie bezkarności? Wybór należy do Ciebie.