To ciekawe, bo mam konto na Netflixie i co chwila w proponowanych mam naprawdę dobre klasyki kina i też całkiem dobre nowości. Ale to chyba zależy od tego, czego się na takich platformach szuka. Potem algorytm dostosowuje się do historii wyszukiwania i oglądanych seriali i filmów i próbuje znaleźć coś zbliżonego.
I tak na Netflixie znalazłem, a raczej algorytm mi zaproponował. "Listę Schindlera", "Pianistę", Życie Carlita", "Przylądek Strachu", ' Czekoladę", "Gorączkę". Swego czasu dostępny był też "Władca Pierścieni". To tylko przykłady filmów, które można tam znaleźć. Chyba że na polskim Netflixie akurat tego nie ma.
Albo autor demota uważa, że wyżej wymienione filmy nie są dobre. Tego nawet nie skomentuję.
Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że na YouTube nie ma nic wartościowego. A wszystko zależy od tego, czego się tam szuka. I tak samo algorytm dostosowuje się do historii wyszukiwania użytkownika. I można oglądać jakichś przygłupów, którzy nie mają nic wartościowego do powiedzenia, a można np obejrzeć wywiad z profesorem Góralczykiem, ekspertem od Chin, i sporo się dowiedzieć na temat najnowszej historii Chin, aktualnej sytuacji w tym kraju i mentalności i kultury samych Chińczyków.
Jest też wiele wywiadów z geopolitykiem Jackiem Bartosiakiem, kanał historyczny Powojnie, dużo kanałów podróżniczych róznych autorów, więc każdy może znaleźć kanał i twórcę, który najbardziej mu odpowiada.
Także drogi autorze, chciałeś powiedzieć coś mądrego, a wychodzi na to, że po prostu wkleiłeś tekst pod publikę, co powinien się łatwo sprzedać, albo algorytm jakiejś platformy dostosował się do twojej historii wyszukiwania i obejrzanych produkcji. A to już źle o tobie świadczy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 października 2021 o 15:57
To ciekawe, bo mam konto na Netflixie i co chwila w proponowanych mam naprawdę dobre klasyki kina i też całkiem dobre nowości. Ale to chyba zależy od tego, czego się na takich platformach szuka. Potem algorytm dostosowuje się do historii wyszukiwania i oglądanych seriali i filmów i próbuje znaleźć coś zbliżonego.
I tak na Netflixie znalazłem, a raczej algorytm mi zaproponował. "Listę Schindlera", "Pianistę", Życie Carlita", "Przylądek Strachu", ' Czekoladę", "Gorączkę". Swego czasu dostępny był też "Władca Pierścieni". To tylko przykłady filmów, które można tam znaleźć. Chyba że na polskim Netflixie akurat tego nie ma.
Albo autor demota uważa, że wyżej wymienione filmy nie są dobre. Tego nawet nie skomentuję.
Na tej samej zasadzie można powiedzieć, że na YouTube nie ma nic wartościowego. A wszystko zależy od tego, czego się tam szuka. I tak samo algorytm dostosowuje się do historii wyszukiwania użytkownika. I można oglądać jakichś przygłupów, którzy nie mają nic wartościowego do powiedzenia, a można np obejrzeć wywiad z profesorem Góralczykiem, ekspertem od Chin, i sporo się dowiedzieć na temat najnowszej historii Chin, aktualnej sytuacji w tym kraju i mentalności i kultury samych Chińczyków.
Jest też wiele wywiadów z geopolitykiem Jackiem Bartosiakiem, kanał historyczny Powojnie, dużo kanałów podróżniczych róznych autorów, więc każdy może znaleźć kanał i twórcę, który najbardziej mu odpowiada.
Także drogi autorze, chciałeś powiedzieć coś mądrego, a wychodzi na to, że po prostu wkleiłeś tekst pod publikę, co powinien się łatwo sprzedać, albo algorytm jakiejś platformy dostosował się do twojej historii wyszukiwania i obejrzanych produkcji. A to już źle o tobie świadczy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2021 o 15:57