Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
1024 1081
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar SkrajnieCentrowy
+31 / 33

Raczej każdy kto nie jest zaślepiony przez swoją "jedyną prawdziwą" ideologię.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar jeykey1543
+6 / 10

@SkrajnieCentrowy zobaczmy, więc ile jest zaślepieńców ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pawel89def
+3 / 3

@SkrajnieCentrowy
Problem w tym, że dużo łatwiej dostrzec zaślepienie u kogoś innego niż u samego siebie... Każdemu zaślepionemu wydaje się, że nie jest zaślepiony, a na rysunku jest tym facetem po prawej, a nie tym po lewej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar AVictor
+1 / 3

@jeykey1543 Najgorsze jest że to właśnie fanatyków cały czas się pokazuje, a stosunkowa większość to ludzie całkiem normalni, którzy najczęściej nie są po żadnej stronie, jednak niestety cały czas właśnie fanatycy każą zdecydować o stronie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
+16 / 16

Na pohybel wszelkim fanatykom!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A ainaruth
0 / 0

@Maras78 skrajna nietolerancja dla fanatyzmu!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maras78
0 / 0

@ainaruth
Też o tym pomyślałem. Wstyd mi!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+8 / 10

Oczekujesz szacunku? Szanuj!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
+1 / 1

Zaraz Ci się oberwie z obu stron.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R reevox
-1 / 7

wszystkie ideologie i religie do wora i do stawu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 26

nie chce tutaj robic gownoburzy, ale z tego co zauwazylem jest spora roznica miedzy tymi dwoma grupami (mowie o grupach jako o caloksztalcie a nie poszczegolnych jednostkach)
jedna grupa chce zeby wszyscy zyli tak jak oni chca, a druga chce zeby inni pozwolili im zyc tak jak chca

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-1 / 19

@mieteknapletek Obie chcą dyktować innym, jak mają żyć. Jedni i drudzy chcą się mieszać w proces wychowania dzieci. Jedni i drudzy chcą narzucić ograniczenia w swobodzie wypowiedzi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 15

@J_R
Nie masz racji. Jest zasadnicza różnica. Grupa obecnie trzymająca władzę za pomocą durnych ustaw pisanych na kolanach pod osłoną nocy oraz podporządkowanego mu dziwnemu gremium, zwanego niegdyś Trybunałem Stanu, wpieprza się w życie prywatne obywateli, regulując im praktycznie każdą dziedzinę życia. Tego nie było nigdy, NIGDY!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DominikZi
0 / 10

@mieteknapletek
Jedni chcą zabronić ginekologom robienia aborcji, drudzy chcą ich zmusić do jej robienia pod karą zabrania uprawnień.

Jedni chcą wsadzić swoich kumpli na stołki bo są patriotami, drudzy chcą wsadzić swoich kumpli na stołki bo są europatriotami.

Jedni chcą nasyłać policję na "lewaków", drudzy na "faszystów".

Jedni chcą zabronić marszów kobiet, drudzy chcą zabronić marszów niepodległości.

Jedni nie patrzą na interes naszego kraju tylko robią wszystko, czego nie chce UE, drudzy nie patrzą na interes naszego kraju tylko robią wszystko, co chce UE.

Jedni chcą kasę z budżetu wydawać tak, żeby ich wyborcy to najbardziej odczuli, a drudzy... no w sumie też.

Rożnica po ch*ju, chyba tylko dla tych zaślepionych nienawiścią (do jednych lub drugich) tak mocną, że odbiera im zdolności do zdroworozsądkowego myślenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vj8dymykzstu
-1 / 11

Sory, ale jeśli ginekolog wiedział, że stanie przed koniecznością wykonania takiego zabiegu to po co wybierał ten zawód? Bycie ginekologiem wiąże się z zakładaniem spiral, przepisywaniem tabletek antykoncepcyjnych, tabletek dzień po, rzecież tu jest od cholery treści niezgodnych z katolickimi dogmatami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 4

@KatzenKratzen Jak nie mam racji? Jedni na punkcie religii narzucają mi ograniczenia w swobodzie wypowiedzi i mieszają się w edukację dzieci, a drudzy na punkcie LGBT narzucają mi ograniczenia w swobodzie wypowiedzi i mieszają się w edukację dzieci.

A jakbyś nie pamiętał, to za rządów PO jacyś dziennikarze zrobili prowokację wobec sędziego z chyba Gdańska, gdzie podając się za urzędnika z kancelarii premiera pokazali, jak nasi sędziowie są chętni na usługiwanie władzy. Po prostu nasza kasta sędziowska nie lubi być traktowana chamsko i to jest jedyny powód stawiania się pisiakom, ale jak ich puste ego łechtać, to będą robić, co im władzunia zleci - patrz sprawa Tomasza Komendy.

Tak więc jestem pewien, że jak drudzy się dorwą do władzy, to będą dokładnie tacy sami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DominikZi
+3 / 3

Po pierwsze, ginekologia nie kończy się na antykoncepcji i aborcji.

Po drugie, jest cały ruch "Ateiści Przeciw Aborcji", więc nie rozumiem, dlaczego na siłę wciskasz w to religię.

I po trzecie, zostając przy przywołanej przez Ciebie religii, aborcja jest karana ekskomuniką, a antykoncepcja nie, więc tak, może to być duża różnica i nie widzę powodu, żeby kogoś zmuszać. Jak komuś się nie podoba to może iść do innego lekarza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pani_Informatyk
+3 / 19

Problem jest bardziej złożony. Łatwo powiedzieć szanujmy się, ale z drugiej strony, a co z granicami osobistymi? Akurat ja jestem po stronie "lewaków", więc nie zaprzeczę, dość mocno przeszkadza mi religia. A czemu? Bo jako kobieta się jej boję. Religia odbierała i nadal odbiera (chrześcijaństwo mniej, ale kobieta nadal nie może być księdzem, bezsensowne ograniczenia) kobietą prawa i wolność. Dodatkowo kościół nadal jest tworzony jedynie przez panów w czarnych sukienkach. Jak ja, jako kobieta mam słuchać księży, którzy kontakty z kobietami mają bardzo ograniczony? Co oni mogą o nas wiedzieć w takim razie? Jak śmią nam radzić, nie mając praktycznego pojęcia o wpływajacych na nas czynnikach historyczno-kulturowych? Nie mają np. zielonego pojęcia co oznacza przez wieki nie mieć praw! Myślą, że to nie wpływa na współczesną kobietę? A jednak wieki pozbawienia praw, możliwośći nauki i wyrażania siebie nadal wpływają na nas i nasze widzenie świata. Dlatego TAKI KSIĄDŻ MOŻE RADZIĆ DOBRZE JEDYNIE SOBIE, ew. INNYM MĘŻCZYZNĄ. KOBIECIE TYLKO W KONTEKŚCIE DOBRZE DLA WYMIENIONYCH WYŻEJ, NIE DLA KOBIET!

Z drugiej strony po części rozumiem, czemu niektórzy (zaóważcie, że głównie mężczyżni) nienawidzą gejów i tego typu środowisk. Tak jak ja jako kobieta obawiam się świata, w którym kościół ponownie odbierze prawa kobietą, tak by moje szczęście i potrzeby były poświęcana dla szczęścia i potrzeb innych grup, jak księży (niczym zakonnice, które nie mają nic do powiedzenia, a muszą służyć na rzecz księży swoim kosztem). Ale nawet, jeżeli widzę również i dużą głupotę od drugiej (wszędzie homoseksualizma, aż naprawdę do przesady i obrzydzenia, miliard płci [coś co nie powinno wyjść poza prywatne preferencje danej osoby i jej najbliższe otoczenia], to nadal jest to dla mnie dużo mniejsze zagrożenie niż księża.

Więc jak mam zachować tolerancje wobej Czarnka i jego cnót niewieścich oraz obowiązkowej reigii? Przecież to tylko zagrożenie dla mnie i innych kobiet zmanipulowania i odebrania praw i samodzielności! Jak mam być tolerancyjna wobec mojej babci, albo teściowej, które regularnie co jakiś czas próbują mnie namawiać do religii? Gdyby chociaż kobiety mogły być księdzami i miały wpływ na "wygląd kościoła"! Ale nie, aż taka nowoczesność to przecież koszmar dla kościoła! Kobieta według religi ma w końcu bezwolną niewolnicą mężczyzn, a to co ona osobiście chce i potrzebuje nie ma znaczenia. Przynajmniej ja tak odbieram chrześcijaństwo i islam. O buddyżmie za mało wiem.

Mam nadzieję, że chociaż trochę wyjaśniłam mój punkt widzenia i za jak wielkie zagrożenie odbieram kościuł. Chociaż wiem, ze dla innych takim zagrożeniem będzie co innego, to nie mogę też pozwolić aby moje granice były przekraczane!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pani_Informatyk
-3 / 9

Problem jest bardziej złożony. Łatwo powiedzieć szanujmy się, ale z drugiej strony, a co z granicami osobistymi? Akurat ja jestem po stronie "lewaków", więc nie zaprzeczę, dość mocno przeszkadza mi religia. A czemu? Bo jako kobieta się jej boję. Religia odbierała i nadal odbiera (chrześcijaństwo mniej, ale kobieta nadal nie może być księdzem, bezsensowne ograniczenia) kobietą prawa i wolność. Dodatkowo kościół nadal jest tworzony jedynie przez panów w czarnych sukienkach. Jak ja, jako kobieta mam słuchać księży, którzy kontakty z kobietami mają bardzo ograniczony? Co oni mogą o nas wiedzieć w takim razie? Jak śmią nam radzić, nie mając praktycznego pojęcia o wpływajacych na nas czynnikach historyczno-kulturowych? Nie mają np. zielonego pojęcia co oznacza przez wieki nie mieć praw! Myślą, że to nie wpływa na współczesną kobietę? A jednak wieki pozbawienia praw, możliwośći nauki i wyrażania siebie nadal wpływają na nas i nasze widzenie świata. Dlatego TAKI KSIĄDŻ MOŻE RADZIĆ DOBRZE JEDYNIE SOBIE, ew. INNYM MĘŻCZYZNĄ. KOBIECIE TYLKO W KONTEKŚCIE DOBRZE DLA WYMIENIONYCH WYŻEJ, NIE DLA KOBIET!

Z drugiej strony po części rozumiem, czemu niektórzy (zaóważcie, że głównie mężczyżni) nienawidzą gejów i tego typu środowisk. Tak jak ja jako kobieta obawiam się świata, w którym kościół ponownie odbierze prawa kobietą, tak by moje szczęście i potrzeby były poświęcana dla szczęścia i potrzeb innych grup, jak księży (niczym zakonnice, które nie mają nic do powiedzenia, a muszą służyć na rzecz księży swoim kosztem). Ale nawet, jeżeli widzę również i dużą głupotę od drugiej (wszędzie homoseksualizma, aż naprawdę do przesady i obrzydzenia, miliard płci [coś co nie powinno wyjść poza prywatne preferencje danej osoby i jej najbliższe otoczenia], to nadal jest to dla mnie dużo mniejsze zagrożenie niż księża.

Więc jak mam zachować tolerancje wobej Czarnka i jego cnót niewieścich oraz obowiązkowej reigii? Przecież to tylko zagrożenie dla mnie i innych kobiet zmanipulowania i odebrania praw i samodzielności! Jak mam być tolerancyjna wobec mojej babci, albo teściowej, które regularnie co jakiś czas próbują mnie namawiać do religii? Gdyby chociaż kobiety mogły być księdzami i miały wpływ na "wygląd kościoła"! Ale nie, aż taka nowoczesność to przecież koszmar dla kościoła! Kobieta według religi ma w końcu bezwolną niewolnicą mężczyzn, a to co ona osobiście chce i potrzebuje nie ma znaczenia. Przynajmniej ja tak odbieram chrześcijaństwo i islam. O buddyżmie za mało wiem.

Mam nadzieję, że chociaż trochę wyjaśniłam mój punkt widzenia i za jak wielkie zagrożenie odbieram kościuł. Chociaż wiem, ze dla innych takim zagrożeniem będzie co innego, to nie mogę też pozwolić aby moje granice były przekraczane!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+3 / 7

@Pani_Informatyk

Punkt widzenia bardzo ładnie i racjonalnie uzasadniony. Ale chciałam spytać - czy na studiach z informatyki nie uczą już języka polskiego? Nawet jeśli nie, to żeby iść na studia maturę z polskiego zdać musiałaś. Skąd taki - zupełnie racjonalny i logiczny - tekst, najeżony bykami od których zęby bolą?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trebi
0 / 14

Oczywiście ekstremiści zdarzają się po każdej ze stron. Natomiast o ile w środowisko po lewej głosi że każdy ma prawo żyć po swojemu, a to czego wymaga od innych to uznanie tego prawa do życia po swojemu. Strona prawa tego rysunku przedstawia osoby które uważają że każdy ma żyć według ich zasad inaczej czeka go wieczne potępienie, a oni sami są zobowiązani do tego żeby innych nawracać na jedyny słuszny sposób życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
0 / 10

@trebi nie no, spłyciłeś bardzo lewą stronę. Czego konkretnie domagają się w kwestii "każdy ma prawo żyć po swojemu" ? Czego im brakuje (pomijając aborcję, bo tutaj musiałbym się rozpisać, a nie mam za bardzo czasu) ? Czy postulują, żeby każdy miał możliwość zakupu leków bez recepty ? Nie. Więcej - ostatnio im się nawet spodobał podatek cukrowy, a logika taka "cel tego podatku był inny, ale przynajmniej ludzie będą zdrowsi" - czyli popierają ideę, żeby państwo o nich dbało. Gdzie tu życie po swojemu ?

Może chodzi o małżeństwa ? Małżeństwo cywilne - rzecz która nie ma nic wspólnego z miłością, a jedynie lekko ułatwia życie parze zakochanych. Warto dodać, że prawie wszystkie przywileje związane z małżeństwem cywilnym można sobie załatwić w sposób alternatywny (prawo spadkowe jest do zmiany; dodatkowo banki w kwestii kredytów przychylniej patrzą na małżeństwa - no i to wsio).

Para gejów sobie może mieszkać/żyć razem i jakoś nie słyszałem nigdy, żeby katodzbany coś z tym robiły. Były jakieś prześladowania/mordowanie/grabienie osób LGB ? Nie. Też nie słyszałem, żeby ktokolwiek z roboty wyleciał za orientację. Z drugiej strony na lewicowym zachodzie kryterium płci, koloru skóry oraz orientacji seksualnej przy zatrudnianiu jest ważniejsze niż umiejętności. Tak bardzo wolność.

Co do prawej strony to się zgadzam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-1 / 5

@trebi nie no, spłyciłeś bardzo lewą stronę. Czego konkretnie domagają się w kwestii "każdy ma prawo żyć po swojemu" ? Czego im brakuje (pomijając aborcję, bo tutaj musiałbym się rozpisać, a nie mam za bardzo czasu) ? Czy postulują, żeby każdy miał możliwość zakupu leków bez recepty ? Nie. Więcej - ostatnio im się nawet spodobał podatek cukrowy, a logika taka "cel tego podatku był inny, ale przynajmniej ludzie będą zdrowsi" - czyli popierają ideę, żeby państwo o nich dbało. Gdzie tu życie po swojemu ?

Może chodzi o małżeństwa ? Małżeństwo cywilne - rzecz która nie ma nic wspólnego z miłością, a jedynie lekko ułatwia życie parze zakochanych. Warto dodać, że prawie wszystkie przywileje związane z małżeństwem cywilnym można sobie załatwić w sposób alternatywny (prawo spadkowe jest do zmiany; dodatkowo banki w kwestii kredytów przychylniej patrzą na małżeństwa - no i to wsio).

Para gejów sobie może mieszkać/żyć razem i jakoś nie słyszałem nigdy, żeby katodzbany coś z tym robiły. Były jakieś prześladowania/mordowanie/grabienie osób LGB ? Nie. Też nie słyszałem, żeby ktokolwiek z roboty wyleciał za orientację. Z drugiej strony na lewicowym zachodzie kryterium płci, koloru skóry oraz orientacji seksualnej przy zatrudnianiu jest ważniejsze niż umiejętności. Tak bardzo wolność.

Co do prawej strony to się zgadzam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Wertyko
+3 / 5

@Rimcem
Czyli jako niewierzący, mam wziąć ślub kościelny, bo inaczej będę miał ślub, który "nie ma nic wspólnego z miłością"? Dlaczego tak? Bo Tobie się tak wydaje? Rzygam tym całym kościołem i innymi zabobonami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V vicrac
0 / 8

Oj tak, bo walka o prawo do zawierania małżeństw i związanych z tym absolutnie ludzkich "przywilejów", takich jak wgląd w dokumentację medyczną jest przecież dokładnie tym samym co rzucanie cegłówką w Żydów i czarnoskórych! Ktoś tutaj upadł na głowę i stosuje szkodliwy, naiwny symetryzm do wszystkiego, bo jest zbyt głupi by wyrobić sobie opinię na te tematy,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
X xargs
-2 / 6

@vicrac ktoś tu za to obraża innych i wydaje mu się, że jest lepszym człowiekiem. Ironio losu, czyż nie o tym jest komiks z demota...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2021 o 23:17

Q Quant_
-1 / 3

@vicrac - walka o legalizację małżeństw jednopłciowych nie jest tym samym co walenie cegłówką w Żyda. Ale pobicie kierowcy samochodu anty-aborcyjnego i pocięcie nożem jego plandeki, albo polewanie farbą pomników powstańców - już jest. Masz bardzo wybiórcze spojrzenie na rzeczywistość - widzisz tylko pokojową i cywilizowaną walkę środowiska LGBT, ale jego wybryków już nie widzisz. Wyobraź sobie, że większość patriotów nie wali w nikogo cegłami. Robią to tylko bandyci przebrani za patriotów. I dokładnie tak same jest z LGBT. Większość gejów nikogo nie atakuje i nie krzywdzi, ale robią to bandyci z tęczowymi flagami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar tomekbydgoszcz
0 / 6

Ale tak szczerze to nie widziałem aby uczestnicy marszu równości kogoś atakowali albo aby kiedykolwiek przyszli zakłócać jakąś uroczystość kościelną za to widziałem katoli, nie mylić z katolikami, którzy zakłócali marsz równości więc co najwyżej prawa część obrazka prawdziwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G globus24
0 / 6

częściowo można się z tym zgodzić..., w każdej grupie zdarzają się psychopaci jedna skala tego typu zachowań jest nieporównywalna... Nie ma w Polsce marszu równości żeby nie obrażano na nim katolików, żeby nie dokonywano na nim profanacji symboli religijnych.... a przecież to właśnie ci ludzie pierd*lą o tolerancji w kółko.... przecież jak sama nazwa wskazuje... marsz równości czyli marsz w którym mogą brać udział wszyscy... tylko nie wyobrażam sobie żeby katolik z krzyżem w rękach mógł spokojnie w nim uczestniczyć... za to osobiście widziałem np na Marszu Niepodległości,, murzynów,skośnookich czy dwie laski trzymające się za rączkę, który to przecież marsz przez środowiska lewicowe nazywany jest marszem faszystów i rasistów...nikt ich nie bił, nikt z nich nie szydził... taka to już prawda że ci co najwięcej mówią o równości, mają z nią najmniej wspólnego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2021 o 5:11

V VanCyklon
-1 / 1

To działa w dwie strony

Odpowiedz Komentuj obrazkiem