wchodzisz do lasu i widzisz takie dwie trzy dynie po halołin , jeszcze z dzieckiem ... i już nigdy nie wracasz do lasu na żadne grzyby ani nawet spacer
lepiej nie dokarmiać na własną rękę, bo pewnie zrobione to zostanie przy granicy lasu, a potem zdziwko, że zwierzaki podchodzą pod domostwa, czy przewracają śmietniki na osiedlach
Dynia jest bardzo smacznym warzywem, można ją jeść na wiele sposobów. Nie rozumiem ludzi, którzy kupują dynię na Halloween, aby wyrzucić miąższ, bo chcą tylko skorupę.
@boomfloom Frytki z dyni, dynia w cieście, placuszki z tartej grubo dyni, dynia w occie (Duńczycy dodają do tego wanilię - pycha), zupa krem z dyni, dynia z cebulą i kiełbasą duszona w garnku, pestki z dyni jako przegryzka do książki lub filmu. Och mnóstwo sposobów jest na dynię. Tu jest ten szkopuł w tym, że dynia jest problematyczna, bo ciężko się kroi. No i nie każdy lubi jej smak (jak szpinak), więc wyrzucają dynię. A tymczasem dynia jest smaczna, ja lubię ją w wersjach szczególnie hokkaido czy patisony. Są mniejsze, co ważne, gdyż wielu przeraża ogrom miąższu jaki trzeba przerobić. Dynie są bowiem wielkimi warzywami, ale jest dużo odmian mniejszych. Tylko te mniejsze nie nadają się na dyniową latarnię halloweenową. ;)
@boomfloom To pod skórą naturalnie. Te "flaki" to jakieś włókna, te się wyrzuca. Oczywiście wcześniej wyciągając nasiona, co jest irytującym zajęciem, bo nasiona się ślizgają i nie chcą łatwo odejść od włókien.
o i taki demotywator mi się podoba! PLUSIK!
wchodzisz do lasu i widzisz takie dwie trzy dynie po halołin , jeszcze z dzieckiem ... i już nigdy nie wracasz do lasu na żadne grzyby ani nawet spacer
lepiej nie dokarmiać na własną rękę, bo pewnie zrobione to zostanie przy granicy lasu, a potem zdziwko, że zwierzaki podchodzą pod domostwa, czy przewracają śmietniki na osiedlach
Dynia jest bardzo smacznym warzywem, można ją jeść na wiele sposobów. Nie rozumiem ludzi, którzy kupują dynię na Halloween, aby wyrzucić miąższ, bo chcą tylko skorupę.
@Karbulot Ja normalnie nawet jak gotuję potrawę z dynią (jakąkolwiek) to miąższ wyrzucam. Do czego go używasz?
@boomfloom Frytki z dyni, dynia w cieście, placuszki z tartej grubo dyni, dynia w occie (Duńczycy dodają do tego wanilię - pycha), zupa krem z dyni, dynia z cebulą i kiełbasą duszona w garnku, pestki z dyni jako przegryzka do książki lub filmu. Och mnóstwo sposobów jest na dynię. Tu jest ten szkopuł w tym, że dynia jest problematyczna, bo ciężko się kroi. No i nie każdy lubi jej smak (jak szpinak), więc wyrzucają dynię. A tymczasem dynia jest smaczna, ja lubię ją w wersjach szczególnie hokkaido czy patisony. Są mniejsze, co ważne, gdyż wielu przeraża ogrom miąższu jaki trzeba przerobić. Dynie są bowiem wielkimi warzywami, ale jest dużo odmian mniejszych. Tylko te mniejsze nie nadają się na dyniową latarnię halloweenową. ;)
@Karbulot Czekaj - jak mówimy miąższ to o czym ty myślisz: tym twardym pod skórką, czy tymi "flakami" w których są nasiona?
@boomfloom To pod skórą naturalnie. Te "flaki" to jakieś włókna, te się wyrzuca. Oczywiście wcześniej wyciągając nasiona, co jest irytującym zajęciem, bo nasiona się ślizgają i nie chcą łatwo odejść od włókien.
Myśliwy będzie miał się gdzie zaczaić.
W Polsce przy takich dyniach zaraz zasadziłby się myśliwy dla którego wszystko co większe od zająca jest dzikiem.
Kolo mego domu jest masa wiewiorek, po Halloween wystawiamy dynie na zewnatrz i zwierzaki maja uczte.
Na pierwszym zdjęciu wygląda jakby dynia połykała wiewiórkę. Niezły pomysł na "ozdobę" halloweenową :)
i cyk mandat za śmiecenie