Nie licząc rozbicia dzielnicowego, rozbiorów, utraty inflantów, części grodów czerwieńskich, okupacji za II wś, potopu szwedzkiego - faktycznie, pancerpolska
Polska miała niesamowicie dużo szczęścia, że odrodziła sie po pierwszej wojnie. Tak się cholernie szczęśliwie złożyło, że wszyscy zaborcy wojnę przegrali. Oczywiście można chełpliwie pyskować, że to Polacy sobie niepodległość wywalczyli, ale dużo więcej było w tym dyplomacji garstki mężów stanu z Polski, tudzież woli upiłowania przegranych w I wojnie wśród zwycięzców, niż umiejętności "mas" Polaków.
Nie licząc rozbicia dzielnicowego, rozbiorów, utraty inflantów, części grodów czerwieńskich, okupacji za II wś, potopu szwedzkiego - faktycznie, pancerpolska
Jedynie w czym jesteśmy dobrzy to rola gospodarza wojen
powiedziałbym że najlepsi na świecie
Przez ostatnich dwieście pięćdziesiąt lat, Polaków lał każdy
Polska miała niesamowicie dużo szczęścia, że odrodziła sie po pierwszej wojnie. Tak się cholernie szczęśliwie złożyło, że wszyscy zaborcy wojnę przegrali. Oczywiście można chełpliwie pyskować, że to Polacy sobie niepodległość wywalczyli, ale dużo więcej było w tym dyplomacji garstki mężów stanu z Polski, tudzież woli upiłowania przegranych w I wojnie wśród zwycięzców, niż umiejętności "mas" Polaków.