Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
604 619
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
I immo
+32 / 46

Frankowicze nie są robienie w h... przez banki, ale przez swoją pazerność i kombinatorstwo. Nie dało się uzyskać kredytu z złotówkach, to brali kredyt we franku, który przez swoje niskie oprocentowanie dawał takim cwaniakom większą zdolność kredytową. I do momentu gdy kurs franka był niski to śmiali się z tych co brali kredyty w złotówkach. Aż do krachu I wtedy zaczęło się. Jacy to oni nieszczęśliwi, jak to ich banki oszukały, jak potrzebują pomocy państwa. Kurcze - za swoje decyzje należy ponosić odpowiedzialność. Bank na siłę nikomu kredytu nie wciskał - to jeden z drugim kombinował żeby kupić "większą chatę". A że mamy państwo socjalne to lituje się nad kombinatorami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
+3 / 3

@immo nawet jak frank był drogi to i tak ich rata była niższa niż tych złotówkowych....

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
0 / 2

@J_R Mylisz się. tutaj zadziałała prosta zasada panująca od wieków w handlu. Dużo osób wzięło kredyt we frankach co było jednoznaczne z tym, że dużo osób kupiło tą walutę. Naturalnym było więc, że jak dużo osób kupiło walutę to jej wartość wzrosła... Przyglądnij się jak funkcjonuje rynek wymiany walut i dopiero komentuj, że bank kogokolwiek zrobił w ciula...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I immo
-1 / 3

@J_R Guzik prawda 90% tych co brało ten kredyt, chciało brać w złotówkach ale nie mieli zdolności kredytowej. Więc namawiani przez doradców brali w walucie w której zdolność magicznie się pojawiała. Niestety jak ktoś nie może dostać kredytu w złotówkach, lub ten kredyt jest niższy niż w innej walucie, to każdemu normalnemu zapaliłaby się lampka ostrzegawcza. Przecież to nie było tak, że przychodzili do banku i bank dawał im jedynie możliwość wzięcia kredytu we frankach. Bzdura do kwadratu. Teraz to jest tak pokazywane żeby było ludziom żal tych co brali te kredyty. Natomiast kredyt we frankach był jedną z opcji - atrakcyjniejszą, ale obarczoną dużym ryzykiem. To taki trochę hazard.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
-3 / 3

@immo Pracownik banku to osoba, której się ufa, więc nie zakłada się z automatu, że chce nas wydymać. Chyba, że jest się cynikiem lub samemu jest się oszustem.

Ludziom przedstawiano to jako opcję bezpieczną. Wiesz, frank trochę zdrożeje, trochę spadnie. Pokazywało się, jak ostatnio był stabilny. Tak więc banki oszukiwały ludzi i szukały frajerów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@AIkanaro Wiele osób nie wzięło kredytów we frankach, tylko w papierach pochodnych od franka. Skleroza, czy celowa niepamięć? A nie, przepraszam, tobie się wydaje, że ci ludzie franka kupowali.

Ty weź się może zorientuj najpierw, jak wyglądało udzielanie tych kredytów, bo tam nikt franków nie oglądał nawet przy wypłacaniu kredytów. Wszystko było w PLN, poza wartościami na umowach, dopiero później zmuszono banki do przyjmowania spłaty rat we frankach kupionych przez wyrżniętych w portfel łosi, którzy nawet nie wiedzieli, co to spread, nim portfelowego gangbangu nie zafundowało.

Tak więc nie pouczaj mnie jak działa rynek FX, bo to z FX-em nie miało nic wspólnego, a poza tym, skala udzielania kredytów w Polsce chyba nigdy nie osiągnęła pułapu, na którym by mogła mieć jakikolwiek zauważalny wpływ na kurs franka do pln-a. Zabawa z kupowaniem paru franków na spłatę raty kredytu przez paru obdartusów też nie będzie robić takiej skali, by kursem franka ruszać w sposób zauważalny. To są orzeszki, a nie pieniądze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

@J_R No i widzisz geniuszu tak czy siak frank musiał zostać zakupiony. Nawet jeśli nie zakupiony przez kredytobiorców pośrednio to do transakcji kupna waluty doszło...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@AIkanaro W większości przypadków nie było transakcji walutowych jako takich. Której części nie rozumiesz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-1 / 1

@J_R musiały być skoro umowa była zawarta na kredyt we frankach. Kredytobiorcy dostali plny bo umowa zawierała zapis o przewalutowaniu na plny. Czego Ty nie rozumiesz? Banki MUSIAŁY zakupić franka szwajcarskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2021 o 2:32

J konto usunięte
0 / 0

@AIkanaro Nie musiały zakupić ani jednego franka. Musiały mieć go odpowiednio rozliczonego w swoich księgach. A to zazwyczaj oznaczało linie kredytowe z banków matek. Nic wspólnego z zakupem na rynku FX.

Banki to wyższa kultura robienia w ch wszystkiego wokoło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R te dyskusje sensu nie mają. Ale warto pamiętać jedno: każdy frankowicz to człowiek, któremu wykwalifikowany pracownik banku po uwzględnieniu dochodów wyraźnie powiedział, że go zwyczajnie nie stać na kredyt. A ten się uparł i kredyt wziął...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen Co ty takie fałszywe informacje rozprowadzasz? Pracownik banku po wyliczeniu zdolności w złotówkach (jak też pamiętam, wychodzi, że celowo zaniżonej), podawał, że ma świetny kredyt we frakach (która też jak pamiętam po sprawdzeniu przez biegłych była celowo na odmianę zdrowo zawyżona) i po wciśnięciu standardowego kitu jak to kurs franka jest taki stabilny i niski i w ogóle, omamionym wizją własnego mieszkania ludziom wciskał takie coś.

Ale tak, masz rację, te dyskusje nie mają sensu. Bankowcy umoczeniu w kredyty frankowe powinni po prostu w więzieniu siedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
+1 / 1

@J_R
Przecież dokładnie wiesz, o czym piszę. Ekipa brała uparcie kredyt we frankach tylko dlatego, że nie mieli zdolności kredytowej w złotówkach - czyli usłyszeli wyraźnie w banku i dostali kalkulację, że nie stać ich na kredyt w walucie, w której zarabiają. Jak się uprzesz, to i do pustego basenu na główkę skoczysz mimo zakazu - ale sapać później, że łeb boli, to trochę głupio, Przypominam też akcje społeczne "pozwólcie nam ryzykować", kiedy rząd chciał wprowadzić odgórne zabezpieczenia dla konsumentów uniemożliwiające branie im kredytów w takiej sytuacji. Jak i to, że te umowy (na których rzekomą abuzywność sapią ci kretyni), były wtedy w pełni zgodne z prawem, nikomu nie podpadały, a wszelkie próby uniemożliwienia brania tych kredytów spotykały się z negatywną oceną UOKiK, jako uderzające w prawa konsumenta. Więc wszystkie warunki były dokładnie prześwietlone i nikomu nie podpadały.

A ta linia kwalifikacji zapisów jako abuzywnych, bo "konsument był za głupi i nie mógł w swojej głupocie wiedzieć i rozumieć, a bank powinien go na studia z ekonomii i bankowości wysłać i kolorowymi kredkami narysować" oraz że "nie ustalono indywidualnych warunków umowy, więc jest ona nieważna" to jest kupa śmiechu i w żadnych innych branżach nikt w ten sposób się nie pochyla nad zawieranymi umowami.

Najwięcej na tym i tak natrzepią kasy prawnicy, łojąc frankowiczów na hajs grubszy niż niby są "stratni" na kredytach. Spraw bajecznie prosta: jak się zgłasza do ciebie głupiec, który nie ogarnia rozumem spraw trudniejszych, niż zakup bułki w biedrze, to wyraźny znak, że można go skroić na kolejny hajs i się nie spostrzeże. Za 2 lata wymyślą, że to kancelarie zawierały abuzywne umowy z frankowiczami, żeby jeszcze raz z tych łosiów pieniądz wycisnąć, a ci to łykną i zapłacą i do tego szczęśliwi będą, że znów "wygrali"i wyszło "po ich myśli".

Fajnych mamy wyborców, takich nie za bystrych - idealnych pod rządy pisu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen Której części "bank zawyżał zdolność we frankach i zaniżał w złotówkach" nie rozumiesz? Kto jak kto, ale każdy bank powinien lepiej wiedzieć, że zdolność kredytowa w obcej walucie jest jeszcze niższa, niż w rodzimej walucie. Szczególnie w ujęciu 20 - 30 letnim. Więc dlaczego w ogóle bank oferował tym ludziom kredyt frankowy na 30 lat?

Tak więc jesteś takim fajnym nie za bystrym obrońcą banków. Nie wiem, na które stado świń chcesz głosować, ale każdy, kto uważa, że głosuje na mądrzejszą partię jest skończonym kretynem. Jedyne na co głosujesz, to kto będzie teraz ciebie okradać i żreć z koryta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R
Widzisz, ani nie jestem bankowcem, ani kredytu nie mam we frankach, więc generalnie mam "w dupie" jedną i drugą stronę. Razi mnie zarówno oszustwo (jeśli występuje), jak i głupota ludzka i oparte o nią roszczenia.

"Której części "bank zawyżał zdolność we frankach i zaniżał w złotówkach" nie rozumiesz?"- Rozumiem każdą - również tą manipulacyjną tego przekazu przede wszystkim. Może dlatego, że potrafię ocenić to bez emocji - jak pisałem, ten temat mnie personalnie nie obchodzi, więc żadna ze stron mi nie leży bardziej lub mniej. Tobie już nie.

Zdolność kredytowa, to matematyka oparta o konkretne kryteria, a nie decyzję banku wytrząśniętą z rękawa, jak próbujesz tu wmówić. Średnie oprocentowanie nowych kredytów denominowanych w CHF wynosiło wtedy 4%, a mieszkaniowych w PLN 8%. Niższe odsetki, niższa rata = wyższa zdolność kredytowa - to matematyka, nie bank, prościej się nie da, a bardziej złożone kwestie cię przerosną. Czepiłeś się akurat tramwaju, na którym nigdzie nie zajedziesz. Żaden bank ci nie zagwarantuje stałych warunków na 30 lat, bo to nie jest możliwe. Powtarzam, kredyty to nie zakup bułek w biedrze - nie wystarczy wygrzebać zeta z portfela i bułki do worka wrzucić.
Co nie znaczy, że nie było innych zapisów, które frankobystrzaki postanowiły zignorować podjarane, że jednak mogą wziąć kredyt, chociaż ich nie stać.

Jak widzę ty bezsprzecznie uznajesz banki za winne całej sytuacji - więc sparafrazuj sobie to, co sam napisałeś wcześniej "każdy, kto uważa, że głosuje na mądrzejszą partię jest skończonym kretynem", a później popatrz w lustro i powiedz sobie głośno, kim jesteś. Papa, Jasiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen Długi wywód, który udowadnia, że nic nie rozumiesz. To bank oferuje kredyt i bank wylicza zdolność. Jak bankowi wyszło, że ktoś ma większą zdolność we frankach, niż w złotówkach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R twoje pytanie udowadnia, że nawet czytać nie umiesz, a rozpisane masz powyżej do bólu - typowy frankowicz: nie czytam, bo nie rozumiem, ale podpiszę, a później będę narzekał...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen Dalej odwracasz kota ogonem, zamiast odpowiedzieć. Bo odpowiedzieć, to przyznać, że to bank celowo tak działał.

Twoja odpowiedź udowadnia, że albo masz interes w tym, by banki na swoim oszustwie zarobiły, albo po prostu, po pisowsku lubisz, jak nieco zamożniejszym od ciebie krzywda się dzieje. Nie ważne, by tobie było lepiej, ważne by sąsiadowi gorzej. Tylko już nawet na cały naród to chcesz rozlać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R widzę, że z czytaniem problem, więc wklejam ci raz jeszcze wyjaśnienie z poprzedniego wpisu, a ty poproś kogoś dorosłego, żeby ci wytłumaczył:

"Średnie oprocentowanie nowych kredytów denominowanych w CHF wynosiło wtedy 4%, a mieszkaniowych w PLN 8%. Niższe odsetki, niższa rata = wyższa zdolność kredytowa - to matematyka, nie bank, prościej się nie da, a bardziej złożone kwestie cię przerosną." - jak widać już to cię przerosło...

Jakbyś zapomniał, to była odpowiedź na pytanie, jak to możliwe, że masz zdolność kredytową we frankach, a w PLN już nie.

Moglibyśmy dyskutować o tym, gdzie banki działały nieprawidłowo, ale tu jak na dłoni widać, że podstawowym problemem jest głupota części kredytobiorców, bo do pięciu nie potrafią policzyć bez użycia palców u rąk...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen A gdzie uwzględnienie ryzyka walutowego w obliczaniu zdolności kredytowej? Bank za głupi, by zadbać o swój interes?

Banki w wielu miejscach łamały reguły i znały się na tym, co robiły, zakładać, że te kredyty były wynikiem niewinnej głupoty, jakiej można się spodziewać po szarym Kowalskim, któremu się wydaje często, że problem biedy można by rozwiązać poprzez wydrukowanie i rozdanie pieniędzy wszystkim biedakom, jest w najlepszym wypadku pożytecznym idiotyzmem na rzecz banków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R
"A gdzie uwzględnienie ryzyka walutowego w obliczaniu zdolności kredytowej? Bank za głupi, by zadbać o swój interes?" - nie, to ty jesteś za głupi, żeby zrozumieć nawet, co oznacza słowo ryzyko. I że nikt ci nie zniweluje tego ryzyka wysokością raty. Pod słowem ryzyko kryje się obecność czynnika zmiennego niezależnego ani od banku, ani od klienta. Jak nie doczytałeś, to ryzyko walutowe ty wziąłeś na siebie. Bank akurat był mądry i się zabezpieczył - przecież to ty jesteś obsrany, że ryzyko ci się nie opłaciło, nie bank. Więc już wiesz, kto jest za głupi.

A jeśli piszesz o ryzyku walutowym, to kompletnie nie masz pojęcia o tym, jakiego jedynego nadużycia dopuściły się banki. Kalkulacje samego ryzyka akurat wtedy były oparte o rzetelne i stabilne dla franka statystyki z kilku lat i nijak się do tego przyczepić - z resztą mam sporo znajomych z kredytem frankowym, którzy nadal są do przodu. Tylko oni potrafią myśleć, czytać, dopytać i negocjować. Tak, twoje problemy z kredytem są wynikiem twojej niewiedzy i głupoty.

To ty jesteś tym szarym Kowalskim, który pomija nieznane mu pojęcia w umowie wierząc, że to nieszkodliwe imiona pluszaków z biedry i podpisuje bez czytania papiery jak leci, bo na dany moment "dostanie pieniążki". Ale nie myśli nawet o tym, co będzie, jak ryzyko się zrealizuje w sposób dla niego niekorzystny.

I jak widać wiedzy ci nie przybyło w temacie, więc nadal sprawdzają się słowa wieszcza, że Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi. Przykro na to patrzeć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2021 o 9:39

J konto usunięte
0 / 0

@falsen No a teraz banki beczą, że przegrywają w sądach. No to się zabezpieczyły, panie mądry. Hahaha.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R przegrywają z całkiem innego powodu, a nie z braku zabezpieczeni przed ryzykiem walutowym, bo to spoczywało na kliencie - brniesz w swoją głupotę.

Jak banki przegrywają, to chyba powinieneś się cieszyć, a jojczysz od początku. Jak sąd orzekł, że bank winny nadużyć, to przegrywają - tak to działa. Inna sprawa, że jak umowy były podpisywane, to wszystkie klauzule umów oceniane były jako prawidłowe...

Ale tak jak pisałem, mnie to nie dotyczy, więc jak takie wyroki, to nich zainteresowani się cieszą i wyciągną z tego jakąś mądrość na przyszłość. Wcześniej ich skubały banki, teraz ich skubią papugi. Głupi zawsze będzie miał pod górkę - chociaż za pisu, to lepiej się mają głupie nieroby akurat. A konsekwencje długoterminowe - tak jak w przypadku kredytów frankowych - uderzą z opóźnieniem i znów będzie jojczenie, że ja nie chciałem, nie wiedziałem...

A teraz przypatrz się bliżej, czym będą skutkować te "wygrane" kredytobiorców w praktyce, bo ja już sobie przygotowuję popcorn na spektakl kolejnego krojenia frajerów, kiedy zaczną wypływać opłaty zgodne z umową za dodatkowe czynności związane z kredytem, co się stanie jak pochyli się nad tym przepływem środków skarbówka. Samo orzeczenie o nieważności umowy niczym nie skutkuje, a z pewnością będzie kosztować. Zgadnij kogo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2021 o 11:10

J konto usunięte
0 / 0

@falsen Nie, to ty nie pojmujesz sedna sprawy. Banki oszukiwały klientów na wielu elementach umowy. I do tego stopnia były przyzwyczajone do swojej bezkarności, że w końcu przegięły i nie dało się udawać, że ale o co panu chodzi, podpisał pan, to płać pan.

Ryzyko walutowe w przypadku kredytów walutowych jest czynnikiem kluczowym, którego ignorowanie przez banki przy udzielaniu tych kredytów, było główną przyczyną tego burdelu. Szczegóły prawne poszczególnych machlojek zawartych w samej umowie kredytowej są mało istotne. Po prostu tym razem bankom udało się stworzyć kredyt, którego nie da się spłacić. Zgodnie z ryzykiem walutowym. W pełni przewidywalnym, jeśli się weźmie pod uwagę pozycję i możliwości Polski i Szwajcarii.

Dlatego kredyty walutowe dla zwykłych konsumentów nigdy nie powinny były być dostępne na okres dłuższy, niż rok. Nie ważne, na jaki cel. Ryzyko i tak jest wysokie.

Problem z tym, co piszesz na koniec jest taki, że większość umów jest zbyt skomplikowana, by ludzie mogli je przeczytać i zrozumieć. A żeby korzystać, to trzeba podpisać, to już jest taka fundamentalna nieuczciwość ze strony inteligentniejszych i zazwyczaj zaczątek dalszych konfliktów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-1 / 1

@J_R
"Banki oszukiwały klientów na wielu elementach umowy" - hoho to wyjaśniłeś detale, których "nie rozumiem"...

"Szczegóły prawne poszczególnych machlojek zawartych w samej umowie kredytowej są mało istotne." - hahahah to zamyka temat. Szczegóły umowy są nieważne, ważne jest zdanie "banki oszukiwały, bo tak", "kredytu nie da się spłacić, bo banki oszukiwały".

Ryzyko walutowe (...) którego ignorowanie przez banki przy udzielaniu tych kredytów, było główną przyczyną tego burdelu" - banki nigdy nie ignorowały ryzyka walutowego. Masz je wpisane nawet w umowę. I nie to było głównym problemem, szukaj dalej.

"Dlatego kredyty walutowe dla zwykłych konsumentów nigdy nie powinny były być dostępne na okres dłuższy, niż rok. Nie ważne, na jaki cel. Ryzyko i tak jest wysokie." - no popatrz, a jak nie chcieli wam dawać kredytów, to zawiązywaliście akcje społeczne "dajcie nam ryzykować", a OUKiK ocenił, że okgraniczenia w tym zakresie uderzają w interes konsumentów :) Gościu użyj mózgu choć raz - ty wiesz w ogóle, że mogłeś tego kredytu nie brać? Że nikt cię nie zmuszał?

"Zgodnie z ryzykiem walutowym. W pełni przewidywalnym, jeśli się weźmie pod uwagę pozycję i możliwości Polski i Szwajcarii." - tak Januszku, kursy walut są w pełni przewidywalne... Jak takim ekspertem jesteś, to miliardów się na obrocie walut dorobisz w 3 lata. Ciekawe, że tego nie przewidziałeś przed wzięciem kredytu...

"większość umów jest zbyt skomplikowana, by ludzie mogli je przeczytać i zrozumieć" - to nie umowa jest skomplikowana, tylko cała operacja mechanizmu kredytu walutowego jest skomplikowana. Nie można pominąć parametrów niezbędnych do określenia w takiej umowie. Powtarzam: to nie jest zakup bułki w biedrze.

Tak, większość ludzi jest za głupia, by brać kredyt. Ale to tylko ich wina i ich ryzyko, że się nie doinformowali w dobie internetu, darmowych porad prawnych itd.

Równie dobrze mógłbyś się tłumaczyć, że przejechałeś wozem człowieka, bo jednoczesne naciskanie pedałów, kręcenie kierownicą, zmienianie biegów i patrzenie na pieszych jest "zbyt skomplikowane", by ludzie mogli to stosować w praktyce, a przepisów jest za dużo, żeby je spamiętać, więc jeździsz na pałę.

Za trudne prowadzenie, to nie wsiadaj za kółko, nie rozumiesz umowy, to jej nie podpisuj. Chcesz zrozumieć, zapisz się na kurs finansów, tak, jak zapisujesz się na prawko. A jak nie, to trzymaj się na poziomie bułek w biedrze, bo cię życie zadepta.

Zadnie domowe na dzisiaj: sprawdź pojęcie spread walutowy - bo w tym szkopuł. Wyjdź z tej sytuacji chociaż odrobinę mądrzejszy. Spoiler: tak, na tym banki was przycięły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 listopada 2021 o 11:56

avatar Banasik
+10 / 30

@jankowskijan . Za ubrudzenie drzwi kopa w dupę a nie cukierki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nowyloging
+1 / 19

@jankowskijan
A z jakiej racji ktoś ma dawać im cukierki? W Polsce mało gdzie świętuje się Halloween, a przynajmniej ja się jeszcze z tym nie spotkałam...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+16 / 16

@jankowskijan Zasada co do halloween jest prosta, Ci co mają udekorowane domy/drzwi chcą się bawić, reszta bawić się nie chce. Jeżeli tego się dzieci nie nauczy to potem niech się rodzice nie zdziwią jak ktoś tym dzieciom faktycznie zrobi krzywdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-4 / 8

@kibishi
nie ma żadnej zasady co do halloween - to zbyt młoda aktywność. Nawet w zakresie "żebrokolędy" nikt się do niej nie stosuje i trzeba kościelne żebractwo spod drzwi przepędzać po kilka razy, bo się dobijają. Przypominam, że kościelni też po drzwiach rysują i dzieciaki pod drzwi wysyłają, żeby ludziom zakłócali spokój - i tego nie robią dobrowolnie dzieci dla zabawy, tylko dzieci są wykorzystywane dla korzyści majątkowych parafii. Ciekawe, że milcząca akceptacja dla takich praktyk, ale przebieranki i zbieranie cukierków to już jest be i samo zło - eh polska prymitywna mentalność katolskiego janusza...
I co? "niech się rodzice nie zdziwią jak ktoś tym dzieciom faktycznie zrobi krzywdę" - tak to leciało? "Na szczęście" dzieciom to akurat kościelni krzywdę robią. Oraz rodzice do tego kościoła je posyłając - więc nic gorszego spotkać ich nie może na żebrach, niż w domu i w kościele je spotyka.

Tak, czy inaczej - pukać do drzwi wolno, a jak ktoś uważa, że dzieciak zniszczył mienie, niech się do rodziców zwróci. Wystarczyło napisać w ogłoszeniu: "proszę rodziców halloweenowych dzieci, o umycie zapaskudzonych drzwi". Furiaci frankodebile rzucający względem dzieci groźby ciężkiego uszkodzenia ciała to patologia, którą z urzędu trzeba ścigać.

Gdybym wiedział, który to cymbał napisał ( w bloku zwykle wiadomo, kto jest nawiedzony) - srałbym mu co dzień na wycieraczkę (ze świadomością wszystkich konsekwencji z tym związanych). .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-4 / 4

@Banasik za kopnięcie dziecka dostaniesz paragraf z KK i należny oklep od rodziców. Oczywiście kop w dupę należałby się rodzicowi, który po zabawach dziecka nie chce posprzątać - ale nie dziecku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+3 / 5

@falsen A co? nastoletnie dzieci są za głupie, by rozumieć, że cudzego mienia nie wolno niszczyć? Dziecko też człowiek, nie przesadzaj z odpowiedzialnością rodziców za dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-1 / 1

@J_R jak je rodzice wychowali, takie są - głupie, albo mądre w tym zakresie - uogólnić się nie da. Ale ty przynajmniej nie bądź głupi zakładając, że to nastolatki zbierają cukierki po sąsiadach i rysują kredkami po drzwiach...
Odpowiedzialność rodziców za dziecko opisuje litera prawa - tak jak kary z kodeksu karnego za tego typu groźby uszkodzenia ciała. Oraz kary za zniszczenie mienia, jeśli wystąpiło. A jeśli chodzi o realną policyjną interwencję, to policja prędzej przymknie oko na rodzica, który w obronie dziecka rozbił ryj sąsiadowi, niż na sąsiada, który za porysowanie drzwi poturbował dziecko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
0 / 4

@jankowskijan ciekawe jest to, że cały rok zabraniamy dzieciom brać słodycze od obcych bo może być pedofil a na ten jeden wieczór uznajemy, że pedofile nie istnieją ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-1 / 3

@pawelkolodziej
może ty uznajesz wpuszczając do domu księdza... Odpowiedzialny rodzic albo z dzieckiem chodzi w tle nadzorując zabawę, albo pozwala tylko do konkretnych drzwi zapukać, gdzie znajomi mieszkają. A księdza do domu nie wpuszcza pod żadnym pozorem, niezależnie czy ten cukierkami kusi, czy po pieniądze łapę wyciąga, czy grozi, że z ambony wyczyta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen Co tylko będzie kultywować patologię bezkarności jaśnie chamstwa i ich bachorstwa. Poza tym, nastoletniość zaczyna się od 11 roku życia. Takie małolaty jeszcze wolą cukierki od tabsów i alkoholu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 0

@J_R jeśli ktoś wybiera łamanie prawa karnego jako remedium na akt dziecięcego "wandalizmu" to sam jest winien "skutkom" swoich działań. A wystarczy wybrać prostą zgodną z prawem ścieżkę i ścignąć rodzica za syf, jaki zrobiło dziecko. Tylko tyle - rodzic się wstydu naje, dziecko dostanie szlaban, a w kolejnym roku nie pójdzie zbierać cuksów po sąsiadach.

Ale nie - jak zwykle cebulaki janusze wolą samosądy wedle ich januszowego uznania - tylko zawsze zapominają o tym, że jak decydują się na wymierzanie prawa w sposób siłowy, to sami w ten sposób zgubią kilka zębów w efekcie i nic poza tym się nie zmieni. Tylko się jeszcze ośmieszą, jak upośledzony autor kartki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@falsen A co wolisz? Użerać się przed sądem 2 lata o 50 złotych za czyszczenie drzwi, czy natychmiastową satysfakcję ze spuszczenia łomotu sprawcy? Bo to jest wybór, przed którym staje wnerwiony człowiek.

Nasze sądy niestety w tak drobnych sprawach wręcz zachęcają do tej drugiej opcji. Poza tym, januszowate zachowania wobec januszowo chowanych bachorów to świetny przepis na wesoły filmik z youtuba.

Poza tym, jedno, w czym możesz się mylić, to to, kto zgubi zęby.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zoolwk
+7 / 17

Zawsze podziwiałem opanowanych ludzi, ja bym takiej dyplomacji i cierpliwości nie wykazał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
+2 / 6

w moim bloku jedynie sypali mąkę na wycieraczkę każdemu, kto nie otworzył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N Nowyloging
+11 / 11

@Suzzzi86
To słabo... Nie wiem, po co ktoś robi takie rzeczy, biedna sprzątaczka będzie musiała to ogarniać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R konto usunięte
-3 / 7

A komu dawały karteczki z napisem:
Dziękujemy Ci pięcsetdawco!
???

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+10 / 18

@Suzzzi86 Jak bym zobaczył takie coś to dzieciaki zamiast cukierków dostały by wiadrem zimnej wody. Zasada jest prosta, mam udekorowane drzwi to chce się bawić i będę dawał cukierki, nie mam udekorowanych drzwi to lepiej nie zbliżajcie się do mojego mieszkania bo za psikus też mogę zrobić psikusa, tylko ten mój raczej was zaboli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Suzzzi86
+6 / 6

@kibishi mnie akurat nie było w domu, wracam i patrze, a tu niemal pod każdymi drzwiami mąka... jeszcze zaczną tak robić Jehowi to dopiero będzie :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
0 / 4

@falsen Biedne dzieciaczki, bo dostana za swoje za zle zachowanie. Niech sie ucza, ze nie smieci sie, ze nikt nie ma obowiakzu dawac cukierkow! A kto mu udowodni ze to on zrobil? No kto? Moze gowniarze naucza sie, ze nie zaczepia sie i nie brudzi sasiadom. Proste. MAsz dzieci to je ucz, a nie miej pretesnji ze sasiedzi naucza Twoje dzieci zachowania i nie pozwola sobie na chuliganskie wybryki gowniarzy!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-1 / 3

@Maja123456
od wymierzania kar dzieciom są rodzice, a nie upośledzeni sąsiedzi. Nikt takiemu sąsiadowi nie będzie niczego udowadniał - przecież idąc twoim tokiem myślenia to oczywiste, że za naruszenie nietykalności mojego dziecka, sąsiada zabiję ze szczególnym okrucieństwem, żonę mu zgwałcę i wypatroszę, jego babcię staruszkę wywieszę z balkonu i spalę mu chatę, Bo przecież to każdy obywatel z osobna ustala wymiar kary i ją realizuje, prawda?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 4 listopada 2021 o 9:49

M Maja123456
-2 / 8

@Artigiana1983 Wracasz do domu zmeczony po pracy, moze jestes chory, masz kogos w rodzinie mocno chorego, nie masz sily, posprzatales w domu i przed mieszkaniem. Otwierasz drzwi, a tu cale drzwi ubrudzone. Nie strzelilby Cie szlag? Ale razy widziales gowniarzy biegajacych jak niernoamlne po markecie, po rynku, straszace golebie, znecajace sie wrecz nad nimi? Ile razy musiales sam reagowac na zachowanie gowniarza, bo rodzice to mieli w dupie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 2

@Maja123456 każdego szlag trafia z innego powodu. Jak słyszę, kiedy głupie dupy twojego pokroju pier*olą takie idiotyzmy jak wyżej, to też mam ochotę strzelić tą ciemnotę z liścia, ąż się potoczy i nabierze ogłady. Ale cywilizowany ze mnie człowiek i się powstrzymuję - niech się męczy rodzic, jeśli tak "wychował", albo pechowiec, który się z taką związał.

Nie wymierzam samosądów tylko dlatego, że mi się tak podoba i "jestem zmęczony po pracy".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
0 / 0

@falsen Jak Ty mnie nazwales? "Glupia dupa"? Czlowieku, nabierz oglady, zanim odezwiesz sie do kobiety. Ja z Toba dyskutowac nie bede, bo musialabym sie znizyc do Twojego poziomu, a nie zamierzam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
-1 / 13

Trudno uwierzyć żeby list ktoś faktycznie napisał i wywiesił do przeczytania sąsiadom. Niby świr, ale jakiegoś nieznanego mi typu. Frustrat frankowicz z depresją grożący rodzicom, że połamie ich dzieciom ręce i jeszcze wyzywa od bękartów. Jakoś te żale nie brzmią autentycznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

@5g3g Zainteresuj się psychologią. Zmienisz zdanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 0

@J_R uważasz że to autentyczne wyznanie? Mi instynkt podpowiada, że to ściema. Naczytałem się skarg od różnych świrów, żaden nawet nie przypominał tego

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
+1 / 1

@5g3g Frustratów nie doceniasz. Kiedyś facet, któremu życie się rozpadło i miał jeszcze trochę złomu na podwórku siekierą jednego złomiarza pokiereszował, drugiego zabił. A kradli mu dosłownie złom o wartości jakichś 10 groszy za kilogram. Dzisiaj pogrozi, jutro "wpadnie" w poślizg autem i na chodniku dzieciaki rozjedzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
5 5g3g
0 / 0

@J_R to nie tak, że nie wierzę, że są ludzie którzy gotowi są ręce połamać, za umazanie drzwi, tylko ta skarga/groźba jest niespójna. I myślę, że autor tej wypowiedzi ( nawet gdyby uznać ją za rzeczywistą) nie uderzyłby obcego dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J konto usunięte
0 / 0

@5g3g W tej chwili jeszcze nie jest to ten etap. Dzisiaj wyżył się pisemnie, przemoc nawet w tak łagodnej postaci jest rzadko kiedy spójna i przemyślana. Ale za rok pandemii, izolacji i inflacji, kto wie, co będzie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+1 / 11

Pan sąsiad, najwyraźniej, chce mieć codziennie uprdolone drzwi. A przynajmniej taki się budzi w człowieku odruch bezwarunkowy na takie dictum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 5

@daclaw Budzi się w Tobie odruch by niszczyć cudzą własność? To może leczenie na oddziale zamkniętym, razem z tymi dzieciakami i ich rodzicami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-2 / 10

@daclaw przecież to jest jakiś upośledzony eunuch bity kablem od żelazka po uszach za młodu - tylko mu współczuć i odizolować od społeczeństwa. Kto normalny bierze kredyt, jak mu w banku mówią, że go na kredyt nie stać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
+1 / 7

@falsen a kto normalny niszczy, czy brudzi czyjas wlasnosc?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
-4 / 4

@Maja123456
oho, wyczuwam pisowca - ostatnio też nasłali policję i służby na dzieci rysujące kredą po chodniku pod ich siedzibą. Dzieci robią takie rzeczy dla zabawy, bo są dziećmi - nie wiedzą wszystkiego. I nie myślą o tym, że coś zniszczą. Jeśli coś zniszczą, to odpowiedzialność ponoszą rodzice. A żaden sąsiad pedofil czy umysłowa spie*dolina twojego pokroju nie ma prawa ich dotknąć, ani nawet podnieść na nie głosu. Więc nie zesraj się i trzymaj łapy z dala od cudzych dzieci.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Maja123456
0 / 0

@falsen Ostatni raz odpisze, zeby cham zapamietal. Trzymaj swoje pomioty blisko siebie, bo bedzie ktos silniejszy ode mnie i od Ciebie i zwyczajnie przywola Twoje smarkacze do porzadku, bez sily, ale tak ze sie zesraja ze strachu i juz nigdy nie skrzywdza ani golebia, ani nie ubrudza czyjegos mienia. Jak tatus nie ma sobie krzty kultury i dziecka nauczyc kultury nie potrafi, to obcy nauczy. A jak nie to dziecko zostanie patologia. Jak dbasz, tak masz. A pamietaj, jak patologiczne dzieci zajmuja sie potem tatusiem i mamusia. Okradaja, bija, robia z domu meline. Wychowuj dzieci poki czas, bo zbierzesz to co zasiales. A jak rodzic nie panuje nad dzieckiem, bo dziecko sie bawi i jedzie gwozdziem po samochodzie sasiada, to w koncu rodzic dostanie taka kare do zaplaty za szkody wyrzadzone przez dziecko ze moze sam sie zesra ze strachu. I tego z calego serca Ci zycze, zebys poszedl po rozum do glowy i zaczal byc odpowiedzialny za swoj pomiot. I zarowno Ty jak i oni, nie maja prawa ani niszczyc, ani dotykac cudzej wlanosci.
Na tym koniec jakiejkowliek dyskusji z Toba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Gats
+1 / 7

Przynajmniej ostrzegł:)

A do tych, co się oburzają na formę tego listu - w prawdziwym życiu jakby wam ktoś zniszczył drzwi płakalibyście, przeżywali i narzekali przez tydzień. I opowiedzieli o tym całej rodzinie i znajomym, w pracy całe biuro by wiedziało że drzwi zniszczone.

Jak inaczej wy chcecie bachory nauczyć kultury i szacunku do cudzej własności?

Ich rodzice jak widać tego nie nauczyli to sąsiad musi uczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2021 o 11:08

F falsen
-2 / 2

@Gats
jak nastolatki (czyli też dzieci) - ryją kibicowskie symbole po ścianach, rysują po klatce, podpalają guziki w windzie, śmiecą na schodach - to sąsiad morda w kubeł i ani łba nie wychyli, a jak trzeba przejść, to tylko przemyka z głową w dół na wdechu, bo obsrany jest.

Ale jak ośmiolatki mu kredką drzwi porysują (co zmyje w 2 minuty) - to odważny kozak, że hoho i ręce będzie dzieciom łamał.

Od uczenia dzieci są rodzice - do których należy się zwrócić. Samosądami i łamaniem prawa to możesz ewentualnie zęby stracić i wyrok mieć na karku. A sąsiad sam napisał, że jest chory psychicznie i głupi jak frankowicz, więc nikogo niczego mądrego nie nauczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darwin_in
+2 / 4

Nie idziesz tam gdzie nie ma dekoracji hallowynowej taka zasada jak po koledzie ci drzwi nie otwierali tez nie kopales, co mial na mysli ze co 10 Polak nie wychowuje swojego dziecka? chodzi o polki z jukej i ich jessicki czy zwyklych frajerow.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
0 / 4

@darwin_in
nie wieszam jezusków i innych ludków na patyku na drzwiach, a mimo to rok w rok do drzwi mi się dobijają nachalnie kościelne armie zmolestowanych dzieci z wypranymi przez kościół mózgami przymuszanych do żebrania. Więc czemu niby dzieci nie mogą pukać do nieozdobionych drzwi na halloween?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D darwin_in
+1 / 5

@falsen bo to jedna z zasad tego swieta na zachodzie, dzieciaki nie chodza do domow ktore nie sa przyzdobione do blokow tez nie chodza tylko ktos kto przyozdabia dom daje jasno do zrozumienia ze sa tam mile widziane i dostana slodycze... psikusow raczej nikt nie robi dzieci chodza czesto z rodzicami kultura nie to co wyzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F falsen
+3 / 3

ale Polska nie jest na zachodzie, to "święto" u nas jest w powijakach i żadne niepisane zasady nie obowiązują, bo się nie wykształciły - a to oznacza, że obowiązuje kultura i poszanowanie wyborów drugiego człowieka (czyli to, z czym u Polaków jest najgorzej).
Niezależnie od tego, czy pukasz dla zabawy zbierając cukierki, czy "z kolędą" pukasz przymuszony przez księdza po pieniądze - kultura i odejście spod drzwi jak słyszysz "nie", nie powinny wymagać tłumaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem