Myślę że jest tu inna zależność. Prywatny kucharz = bogata rodzina. Bogata rodzina = bardzo, bardzo dobra edukacja. Bogata rodzina = dodatkowe zajęcia rozwijające umiejętności czy światopogląd.
Dodatkowo, bogata rodzina = raczej dość inteligentni członkowie tej rodziny (bo debile raczej fortuny się nie dorobią).
Więc finalnie te wszystkie składniki, dają sumę w postaci ponad przeciętnej inteligencji. Nie że zaraz geniusz, ale raczej poniżej tych 110IQ nie schodzą.
tego nie wiem, ale inne badania dowodzą że wysłanie dziecka do renomowanej drogiej uczelni zwiększa szanse w dalszym życiu
Myślę że jest tu inna zależność. Prywatny kucharz = bogata rodzina. Bogata rodzina = bardzo, bardzo dobra edukacja. Bogata rodzina = dodatkowe zajęcia rozwijające umiejętności czy światopogląd.
Dodatkowo, bogata rodzina = raczej dość inteligentni członkowie tej rodziny (bo debile raczej fortuny się nie dorobią).
Więc finalnie te wszystkie składniki, dają sumę w postaci ponad przeciętnej inteligencji. Nie że zaraz geniusz, ale raczej poniżej tych 110IQ nie schodzą.