@Borden obie stoja po lewej... Uzasadnienie tego jest proste. Prawica ma to do siebie, że uważa iż ludzie mogą i powinni brać odpowiedzialność za siebie, swoje czyny itp itd, a zatem również przyjmować ich konsekwencje. Lewica natomiast uważa ludzi za debili nie zdolnych do samodzielnego istnienia i dlatego trzeba co chwile ustanawiać prawo które jasno powie co człowiek może, czego nie może, co powinien itp itd. Zatem ograniczanie w jakikolwiek sposób możliwości do aborcji (czyli mówienie kobietom jak mają żyć) jest oczywistym, że przepisy te ustanawia lewica, a nie prawica.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 listopada 2021 o 14:57
@Borden @ ZIWK Wszystko można nazwać tematem zastępczym do momentu, kiedy ten temat nie dotyka Ciebie bezpośrednio. Reforma sądownictwa też może być dla kogoś tematem zastępczym, jeśli przez całe życie nie będzie miał kontaktu z wymiarem sprawiedliwości.
Myślę, że już czas się nauczyć, że nie ma tylko jednego katalogu spraw istotnych dla społeczeństwa, a reszta to zawsze zasłona dymna. Takie podejście jest po prostu głupie, bo deprecjonuje szereg kwestii, które przez to latami są zaniedbywane, a tak byłyby już sto razy ogarnięte i nie trzeba by było do nich wracać co roku.
@Eaunanisme dla mnie temat aborcji, która dotknie 1 promil społeczeństwa lub sądów to tematy zastępcze w stosunku do np. segregacji społeczeństwa na zaszczepionych lub nie, czy też drożyzny, którą można spotkać przy każdej wizycie w sklepie.
Jednak w wypadku nowych podatków, które można zobaczyć tu i teraz społeczeństwo siedzi cicho. Nie ma protestów, że napoje słodzone poszły w górę kilkadziesiąt procent, że alkohol idzie w górę kilkanaście procent, że benzyna jest opodatkowana nadmiernie co podsyca inflacje. Te tematy dla społeczeństwa są mało ważne.
Rozumiem to w ten sposób, że środowisko lewicowe, które stanowi główną część marszu kobiet jest w sumie też za drakońskimi podatkami i polityka socjalna pisu im się podoba.
@Borden A dla mnie istotny jest każdy temat, który dotyka obywateli tego kraju. Niezależnie od tego, czy to promil, procent czy całość. Pamiętaj, że 1 promil mieszkańców to wciąż ok. 38 tys. ludzi. To tak, jakby było sobie miasto z danym problemem, a Ty byś stwierdził, że nie warto go poruszać, bo inne problemy dotykają 10% ludzi.
@Eaunanisme jeśli miałbym problem, który dotyka 10% ludzi, problem miasta i problem jednej osoby to starałbym się największą wagę przyłożyć do najistotniejszych spraw. Zawsze ktoś będzie niezadowolony, więc dobrze jakby chociaż spora część była zadowolona. Problem aborcji dotyka mniej niż 1000 kobiet rocznie, więc to jest sprawa trzeciej wagi.
Chora kobieta. Porównałbym ją z lempartową. Jedna z prawej druga z lewej.
Fajny temat zastępczy z tą śmiercią w ogóle. Za jakiś tydzień się dowiemy co tam rząd próbuje uchwalić po cichaczu.
Całkowita zmiana systemu sądów. Zostają tylko mianowani przez Ziobrę.
@Borden obie stoja po lewej... Uzasadnienie tego jest proste. Prawica ma to do siebie, że uważa iż ludzie mogą i powinni brać odpowiedzialność za siebie, swoje czyny itp itd, a zatem również przyjmować ich konsekwencje. Lewica natomiast uważa ludzi za debili nie zdolnych do samodzielnego istnienia i dlatego trzeba co chwile ustanawiać prawo które jasno powie co człowiek może, czego nie może, co powinien itp itd. Zatem ograniczanie w jakikolwiek sposób możliwości do aborcji (czyli mówienie kobietom jak mają żyć) jest oczywistym, że przepisy te ustanawia lewica, a nie prawica.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 listopada 2021 o 14:57
@AIkanaro w sumie to masz rację.
@Borden @ ZIWK Wszystko można nazwać tematem zastępczym do momentu, kiedy ten temat nie dotyka Ciebie bezpośrednio. Reforma sądownictwa też może być dla kogoś tematem zastępczym, jeśli przez całe życie nie będzie miał kontaktu z wymiarem sprawiedliwości.
Myślę, że już czas się nauczyć, że nie ma tylko jednego katalogu spraw istotnych dla społeczeństwa, a reszta to zawsze zasłona dymna. Takie podejście jest po prostu głupie, bo deprecjonuje szereg kwestii, które przez to latami są zaniedbywane, a tak byłyby już sto razy ogarnięte i nie trzeba by było do nich wracać co roku.
@Eaunanisme dla mnie temat aborcji, która dotknie 1 promil społeczeństwa lub sądów to tematy zastępcze w stosunku do np. segregacji społeczeństwa na zaszczepionych lub nie, czy też drożyzny, którą można spotkać przy każdej wizycie w sklepie.
Jednak w wypadku nowych podatków, które można zobaczyć tu i teraz społeczeństwo siedzi cicho. Nie ma protestów, że napoje słodzone poszły w górę kilkadziesiąt procent, że alkohol idzie w górę kilkanaście procent, że benzyna jest opodatkowana nadmiernie co podsyca inflacje. Te tematy dla społeczeństwa są mało ważne.
Rozumiem to w ten sposób, że środowisko lewicowe, które stanowi główną część marszu kobiet jest w sumie też za drakońskimi podatkami i polityka socjalna pisu im się podoba.
@Borden A dla mnie istotny jest każdy temat, który dotyka obywateli tego kraju. Niezależnie od tego, czy to promil, procent czy całość. Pamiętaj, że 1 promil mieszkańców to wciąż ok. 38 tys. ludzi. To tak, jakby było sobie miasto z danym problemem, a Ty byś stwierdził, że nie warto go poruszać, bo inne problemy dotykają 10% ludzi.
@Eaunanisme jeśli miałbym problem, który dotyka 10% ludzi, problem miasta i problem jednej osoby to starałbym się największą wagę przyłożyć do najistotniejszych spraw. Zawsze ktoś będzie niezadowolony, więc dobrze jakby chociaż spora część była zadowolona. Problem aborcji dotyka mniej niż 1000 kobiet rocznie, więc to jest sprawa trzeciej wagi.
Szczerze jej nie cierpię.
Ordo bzduris - niejasne źródła finansowania, sporo osób im to zarzuca.
Słyszeliście o chemicznej kastracji, ktoś tu zrobił wizualną, to zdjęcie działa jak antykoncepcja.
Niech się znajdzie jakiś bohater, który ją solidnie wyrucha aż jej głupoty z mózgu przejdą!