No bez jaj, widzę że to nigdy nie zmieni, dalej szukają nie pracownika A FRAJERA CO BĘDZIE J.BAŁ JAK JAKIŚ BEDUIN ZA PSI CH.J, SAMI SOBIE RÓBCIE ZA TYLE, CWANIACZKI.
Przychodzi taki delikwent na gotowe i chciałby od razu hajs na sportową furę i willę z widokiem. I zdziwiony że oferują 20 zł tylko (jakby 25zł miało mu życie odmienić).
A gdzie delikwent był kiedy właściciel firmy rozkręcał (pewnie od wczesnej młodości) biznes? Bo firma nie urosła po zeszło-nocnej ulewie jak grzybek w lesie.
Nie wiem gdzie był, ale spokojnie. Niemiecka, Norweska, Szwajcarska, czy Belgijska firma zapłaci, może nie tyle, żeby było na wille, ale na godne spokojne życie bez stresu o jutro. Za to polski przedsiębiorca zapłaci tyle, żebyś nie zdechł z głodu i mógł jepać na kolejną wille dla przedsiębiorcy i biznesmena. Oczywiście będziesz jepał za czterech i jeszcze ci powie, że jest za mało.
bo wiesz, w życiu są następujące etapy i wyobrażenia:
1. dzieciństwo - wówczas każdy myśli, że jak pójdzie do pracy to kupi sobie Mercedesa albo BMW. Nic, że rodzice chodzą do pracy a nie mają. Ale nie ma co od dzieci wymagać logicznego myślenia...
2. szkoła - tu każdy myśli, że jak będzie mieć same piątki to świat stoi otworem. Byli tacy co mieli załamanie jak nie było czerwonego paska. Prawdziwy koniec świata :-)
3. studia - przecież po nich się dobrze zarabia. Rodzice mówili "idź na studia". Mówili to nauczyciele. Więc nie może być inaczej. I mamy magistrów, że Niemcy nam zazdroszczą. Wstaliśmy wręcz z kolan...
4. pierwsza praca - przekonanie, że jest się zajebisty. W końcu było tylu kandydatów a wybrali mnie! Teraz tylko rok się starać i będzie podwyżka.
5. druga praca - ta pierwsza to jednak pomyka była. Teraz na pewno będzie lepiej.
6. trzecie praca - to dlatego że to polska firma była. Ten janusz biznesu to był burak i sknera. Teraz to jest wypas, zagraniczne korpo, służbowy telefon, nawet samochód mi dali. WoW
7. czwarta praca - fajnie, ale jakby... hmm.. nie wiem, ten Karol z podstawówki co miał same dwóje to ma auto z salonu, fajny dom, a ja mam stanowisko Key Account Manager Specjalista od Nabijania Firmie Kasy i kurka nie stać mnie... dziwne...
8. piąta praca, ludzie nowi ale jakby jacyś tacy znani... aa to ci, z którymi już pracowałem... nie ma źle, oni też marudzą. Widocznie tak musi być....
9. szósta praca... jakieś Déjà vu... zaczyna coś docierać ale człowiek wypiera fakt, że zrobił szósty błąd i jest już za późno aby coś zmienić... i emerytura coraz bliżej.
10. siódma, ósma, dziewiąta praca.... jakoś leci. W krzyżach strzela. Wzrok nie ten. Ale trzeba jakoś dotrwać.
11. emerytura - wreszcie. Jak to dobrze nie musieć codziennie wstawać i jeździć do miejsca, w którym tylko człowieka wyzyskują. Dużo czasu. Można iść np. do lekarza, spotkać kolegów i ponarzekać. I co 4 lata oddać głos na partię, która obiecała 14-ta, 15-tą i 20-tą emeryturę bo jedna starcza tylko na jedzenie. A te pozostałe to na opłaty i leki są.
Aaaa... ten Karol co miał same dwóje to w Dubaju mieszka. Za co ten skubaniec kupił apartament? Ktoś tam na mieście mówił, że on jaką firmę rozkręcił czy coś...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 listopada 2021 o 20:27
25 złoty to bida straszna .
Za pół roku to nawet na przysłowiowe waciki nie wystarczy z powodu inflacji...
Mi proponowano 2500 zł na rękę od zaraz. Przy pierwszej wypłacie byłe mocno zdziwiony - potraktowali mnie jak jednorękiego.
No bez jaj, widzę że to nigdy nie zmieni, dalej szukają nie pracownika A FRAJERA CO BĘDZIE J.BAŁ JAK JAKIŚ BEDUIN ZA PSI CH.J, SAMI SOBIE RÓBCIE ZA TYLE, CWANIACZKI.
Przychodzi taki delikwent na gotowe i chciałby od razu hajs na sportową furę i willę z widokiem. I zdziwiony że oferują 20 zł tylko (jakby 25zł miało mu życie odmienić).
A gdzie delikwent był kiedy właściciel firmy rozkręcał (pewnie od wczesnej młodości) biznes? Bo firma nie urosła po zeszło-nocnej ulewie jak grzybek w lesie.
@rentier
Nie wiem gdzie był, ale spokojnie. Niemiecka, Norweska, Szwajcarska, czy Belgijska firma zapłaci, może nie tyle, żeby było na wille, ale na godne spokojne życie bez stresu o jutro. Za to polski przedsiębiorca zapłaci tyle, żebyś nie zdechł z głodu i mógł jepać na kolejną wille dla przedsiębiorcy i biznesmena. Oczywiście będziesz jepał za czterech i jeszcze ci powie, że jest za mało.
Za to Polska zapłaci tyle, żebyś
@Ynfluencer
czyli na tym etapie jesteś... :-)
bo wiesz, w życiu są następujące etapy i wyobrażenia:
1. dzieciństwo - wówczas każdy myśli, że jak pójdzie do pracy to kupi sobie Mercedesa albo BMW. Nic, że rodzice chodzą do pracy a nie mają. Ale nie ma co od dzieci wymagać logicznego myślenia...
2. szkoła - tu każdy myśli, że jak będzie mieć same piątki to świat stoi otworem. Byli tacy co mieli załamanie jak nie było czerwonego paska. Prawdziwy koniec świata :-)
3. studia - przecież po nich się dobrze zarabia. Rodzice mówili "idź na studia". Mówili to nauczyciele. Więc nie może być inaczej. I mamy magistrów, że Niemcy nam zazdroszczą. Wstaliśmy wręcz z kolan...
4. pierwsza praca - przekonanie, że jest się zajebisty. W końcu było tylu kandydatów a wybrali mnie! Teraz tylko rok się starać i będzie podwyżka.
5. druga praca - ta pierwsza to jednak pomyka była. Teraz na pewno będzie lepiej.
6. trzecie praca - to dlatego że to polska firma była. Ten janusz biznesu to był burak i sknera. Teraz to jest wypas, zagraniczne korpo, służbowy telefon, nawet samochód mi dali. WoW
7. czwarta praca - fajnie, ale jakby... hmm.. nie wiem, ten Karol z podstawówki co miał same dwóje to ma auto z salonu, fajny dom, a ja mam stanowisko Key Account Manager Specjalista od Nabijania Firmie Kasy i kurka nie stać mnie... dziwne...
8. piąta praca, ludzie nowi ale jakby jacyś tacy znani... aa to ci, z którymi już pracowałem... nie ma źle, oni też marudzą. Widocznie tak musi być....
9. szósta praca... jakieś Déjà vu... zaczyna coś docierać ale człowiek wypiera fakt, że zrobił szósty błąd i jest już za późno aby coś zmienić... i emerytura coraz bliżej.
10. siódma, ósma, dziewiąta praca.... jakoś leci. W krzyżach strzela. Wzrok nie ten. Ale trzeba jakoś dotrwać.
11. emerytura - wreszcie. Jak to dobrze nie musieć codziennie wstawać i jeździć do miejsca, w którym tylko człowieka wyzyskują. Dużo czasu. Można iść np. do lekarza, spotkać kolegów i ponarzekać. I co 4 lata oddać głos na partię, która obiecała 14-ta, 15-tą i 20-tą emeryturę bo jedna starcza tylko na jedzenie. A te pozostałe to na opłaty i leki są.
Aaaa... ten Karol co miał same dwóje to w Dubaju mieszka. Za co ten skubaniec kupił apartament? Ktoś tam na mieście mówił, że on jaką firmę rozkręcił czy coś...
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 listopada 2021 o 20:27
Ale firma nie da więcej, bo ktoś chce więcej, tylko będzie czekała na łosia, który zaakceptuje takie waunki.