Na szczęście, dzięki "wstawaniu z kolan", USA przestają uważać PiSPolskę za kraj demokratyczny i wiarygodny. A takim krajom raczej nie sprzedadzą nowoczesnego uzbrojenia... I F-35 (potrzebne jak świni siodło) i Abramsy (pasujące jak pięść do nosa) raczej pozostaną na terenie USA.
@ZIWK Bo amerykanie zwracają uwagę na takie pierdoły jak demokracja czy wiarygodnosć. Dla amerykanów najważniejszy jest business. Jak będą mieli do wyboru parkować je na jakiejś pustyni w Newadzie aż je zakryje piasek albo opchnąć jakiemuś bantustanowi za kilka mid $ to wybór jest prosty. Ten cały cyrk z pozwoleniami kongresu jest dla motłochu i uspokojenia opinii publicznej. Wcale bym się nie zdziwił jakby w KRLD znaleźli jakieś czołgi made in USA, tak samo jak nikt się nie dziwił jak w Iraku znajdowano sprzęt made In France czy made in Germany.
Sęk w tym, że Polska nigdy nie była i nie będzie "dobrym graczem", dlatego jedynie zwierzchnictwo wielkiego brata gwarantuje jako taki pokój. Analiza po uju, wystarczyło zostawić wszystko jak było przed 6 laty i może po kolejnych 20 latach umiarkowanego rozwoju, mielibyśmy nawet armię, która w końcu przed kimś by ten biedny kraj obroniła.
@Hammoond Tylko w przypadku gdyby nie było innego wyjścia. Poza tym technika doładowania i sterowania poszła od przełomu lat 80/90 do przodu, i nawet taki stary silnik można by prawdopodobnie przerobić tak, żeby wydał z 1000KM. Dla pewności można by mu dać dwa tryby pracy, marszowy, nawet z mniejszą mocą niż 850KM dla oszczędzania sprzętu, i "bojowy" gdzie moc silnika rosłaby do 1000KM.
Ale to w sumie bezsensowna spekulacja, bo i Koreańczycy pracują nad odpowiednim silnikiem, i w Europie są mocniejsze alternatywy.
Dlatego kupili oltarze mobilne. W dzisiejszych czasach pocisk hipersoniczny z bialorusi do warszawy dolecial by w jakies 40 sekund. Wiec moze by sie komus udalo podbiec pod oltarz i sie chociarz przezegnac.
Obecnie mamy 7 typów czołgów, więc Abrams sytuacji nie pogorszy, zwłaszcza że docelowo wszystkie czołgi poza tymi Abramsami i "Wilkiem" mają zostać wycofane.
Sam nawet nie wiem jaki cel ma ta krytyka. Myślisz że najpierw wycofać trzeba jakiś typ czołgu a dopiero potem kupować nowy? Czy trzeba wyjaśniać jaka to głupota?
Na szczęście, dzięki "wstawaniu z kolan", USA przestają uważać PiSPolskę za kraj demokratyczny i wiarygodny. A takim krajom raczej nie sprzedadzą nowoczesnego uzbrojenia... I F-35 (potrzebne jak świni siodło) i Abramsy (pasujące jak pięść do nosa) raczej pozostaną na terenie USA.
@ZIWK Bo amerykanie zwracają uwagę na takie pierdoły jak demokracja czy wiarygodnosć. Dla amerykanów najważniejszy jest business. Jak będą mieli do wyboru parkować je na jakiejś pustyni w Newadzie aż je zakryje piasek albo opchnąć jakiemuś bantustanowi za kilka mid $ to wybór jest prosty. Ten cały cyrk z pozwoleniami kongresu jest dla motłochu i uspokojenia opinii publicznej. Wcale bym się nie zdziwił jakby w KRLD znaleźli jakieś czołgi made in USA, tak samo jak nikt się nie dziwił jak w Iraku znajdowano sprzęt made In France czy made in Germany.
Sęk w tym, że Polska nigdy nie była i nie będzie "dobrym graczem", dlatego jedynie zwierzchnictwo wielkiego brata gwarantuje jako taki pokój. Analiza po uju, wystarczyło zostawić wszystko jak było przed 6 laty i może po kolejnych 20 latach umiarkowanego rozwoju, mielibyśmy nawet armię, która w końcu przed kimś by ten biedny kraj obroniła.
Czy tacy fachowcy mogą się mylić?
https://demotywatory.pl/5098882/Rambo-i-Bambo
@Prally Pozwól że dopytam. Chciałbyś umieścić silnik o mocy 850 koni, do hipotetycznego K2PL który przyjmijmy że ważyłby jakieś 65-70 ton?
@Hammoond Tylko w przypadku gdyby nie było innego wyjścia. Poza tym technika doładowania i sterowania poszła od przełomu lat 80/90 do przodu, i nawet taki stary silnik można by prawdopodobnie przerobić tak, żeby wydał z 1000KM. Dla pewności można by mu dać dwa tryby pracy, marszowy, nawet z mniejszą mocą niż 850KM dla oszczędzania sprzętu, i "bojowy" gdzie moc silnika rosłaby do 1000KM.
Ale to w sumie bezsensowna spekulacja, bo i Koreańczycy pracują nad odpowiednim silnikiem, i w Europie są mocniejsze alternatywy.
Dlatego kupili oltarze mobilne. W dzisiejszych czasach pocisk hipersoniczny z bialorusi do warszawy dolecial by w jakies 40 sekund. Wiec moze by sie komus udalo podbiec pod oltarz i sie chociarz przezegnac.
Obecnie mamy 7 typów czołgów, więc Abrams sytuacji nie pogorszy, zwłaszcza że docelowo wszystkie czołgi poza tymi Abramsami i "Wilkiem" mają zostać wycofane.
Sam nawet nie wiem jaki cel ma ta krytyka. Myślisz że najpierw wycofać trzeba jakiś typ czołgu a dopiero potem kupować nowy? Czy trzeba wyjaśniać jaka to głupota?