Co do czytania pod przymusem to też mnie to zawsze mierziło. I w sumie rok po zakończeniu szkoły przeczytałem więcej książek niż przez całe liceum i gimnazjum. Czytałem to na co miałem ochotę, a nie to co ktoś mi kazał.
Ale generalnie reszta demota to tak z tyłka trochę.
Co do czytania pod przymusem to też mnie to zawsze mierziło. I w sumie rok po zakończeniu szkoły przeczytałem więcej książek niż przez całe liceum i gimnazjum. Czytałem to na co miałem ochotę, a nie to co ktoś mi kazał.
Ale generalnie reszta demota to tak z tyłka trochę.
Zadnej ksiazki w zyciu nie przeczytalem.