@KatzenKratzen teraz to gdybyś chciał to Ci nie dadzą, bo już się bankom nie opłaca. Jak złoty się umocni to frank poleci w dół i wtedy będziesz musiał oddać mniej niż wziąłeś.
Ogolnie to nie wiem skad sie utarlo, ze osoba zarabiajaca najnizsza krajowa ma sama utrzymac mieszkanie, chociazby kredyt za nie. Kto i na jakiej podstawie cos takiego sobie ubzdural?
@Xar No dokładnie, zaiste dziwnie jest to rozumowanie. Utarło się, że dane wynagrodzenie MUSI wystarczyć na to i na tamto. Za pensję minimalną to nie poszalejesz nigdzie, nawet w krajach dużo bogatszych niż Polska. Tam ludzie o dochodach o wiele przekraczających minimalne dochody, nawet nie myślą o tym aby kupować na własność jakieś lokum, gdyż po prostu jest to praktycznie niemożliwe (pomijam fakt, że w tych krainach istnieje zupełnie inny rynek wynajmu jak w Polsce), ale jednak. W USA nigdy nie byłem, więc nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości, ale skądinąd znam historię ludzi którzy normalnie tam pracowali, a mimo to nie było ich stać nawet na wynajęcie pokoju, w sensownej odległości od miejsca pracy. W UK mieszkałem kilka lat, ceny zakupu nieruchomości bardzo wysokie, w porównaniu do minimalnej ówczesnej pensji (na poziomie ok.1300 funtów) wręcz astronomicznie i absurdalnie wysokie (gość nie spłacił by hipoteki do końca swojego życia, a i jego potomkowie mieli by co robić w tej kwestii). Lwia część ludzi którzy wykonywali tam "podstawowe prace" wynajmowała pokój w tzw."share house" czyli domu współdzielonym z innymi lokatorami i był to standard. Nawet ja jako dużo lepiej zarabiający kierowca ciężarówki, wynajmowałem pokój gdyż wynajęcie czegokolwiek ponad to nie miało by sensu ekonomicznego.
Płaca minimalna, jak sama nazwa wskazuje wystarcza na minimalne życie. Tylko tyle i aż tyle.
Ale bzdury, łatwiej teraz będzie o kredyt niż kiedykolwiek, szczególnie że od stycznia państwo nakazuje likwidację barier związanych z wkładem własnym. Bardzo wiele osób, których nie będzie stać na spłatę kredytu i tak będzie go zaciągać. Szczególnie, że dopłaty do zakupu mieszkań będą podkręcać ceny nieruchomości.
W złotówkach nie... ale możemy pogadać o frankach. To stabilna waluta, kurs się nie zmieni.... halo! halo! czemu pan ucieka!?? Halo!!!
@KatzenKratzen teraz to gdybyś chciał to Ci nie dadzą, bo już się bankom nie opłaca. Jak złoty się umocni to frank poleci w dół i wtedy będziesz musiał oddać mniej niż wziąłeś.
Ogolnie to nie wiem skad sie utarlo, ze osoba zarabiajaca najnizsza krajowa ma sama utrzymac mieszkanie, chociazby kredyt za nie. Kto i na jakiej podstawie cos takiego sobie ubzdural?
@Xar No dokładnie, zaiste dziwnie jest to rozumowanie. Utarło się, że dane wynagrodzenie MUSI wystarczyć na to i na tamto. Za pensję minimalną to nie poszalejesz nigdzie, nawet w krajach dużo bogatszych niż Polska. Tam ludzie o dochodach o wiele przekraczających minimalne dochody, nawet nie myślą o tym aby kupować na własność jakieś lokum, gdyż po prostu jest to praktycznie niemożliwe (pomijam fakt, że w tych krainach istnieje zupełnie inny rynek wynajmu jak w Polsce), ale jednak. W USA nigdy nie byłem, więc nie wiem jak to wygląda w rzeczywistości, ale skądinąd znam historię ludzi którzy normalnie tam pracowali, a mimo to nie było ich stać nawet na wynajęcie pokoju, w sensownej odległości od miejsca pracy. W UK mieszkałem kilka lat, ceny zakupu nieruchomości bardzo wysokie, w porównaniu do minimalnej ówczesnej pensji (na poziomie ok.1300 funtów) wręcz astronomicznie i absurdalnie wysokie (gość nie spłacił by hipoteki do końca swojego życia, a i jego potomkowie mieli by co robić w tej kwestii). Lwia część ludzi którzy wykonywali tam "podstawowe prace" wynajmowała pokój w tzw."share house" czyli domu współdzielonym z innymi lokatorami i był to standard. Nawet ja jako dużo lepiej zarabiający kierowca ciężarówki, wynajmowałem pokój gdyż wynajęcie czegokolwiek ponad to nie miało by sensu ekonomicznego.
Płaca minimalna, jak sama nazwa wskazuje wystarcza na minimalne życie. Tylko tyle i aż tyle.
Ale bzdury, łatwiej teraz będzie o kredyt niż kiedykolwiek, szczególnie że od stycznia państwo nakazuje likwidację barier związanych z wkładem własnym. Bardzo wiele osób, których nie będzie stać na spłatę kredytu i tak będzie go zaciągać. Szczególnie, że dopłaty do zakupu mieszkań będą podkręcać ceny nieruchomości.