I tu się klaruje pewna (dla mnie) oczywistość. Jedne kultury nadają się do multi-kulti, inne nie. I akurat Azja przoduje w akceptowaniu odmienności, natomiast kultury Afryki i bliskiego wschodu już nie bardzo.
Oczywiście wszędzie znajdzie się buc, który jest na nie i członek.
Jednakże to nie zmienia faktu, że jeszcze nigdy nie słyszałem aby stereotypowy Azjata ze skośnymi oczami narzekał np na rasizm w Polsce. A żyją u nas od dość dawna. Wcześniej handlując odzieżą na bazarach, później zakładając chińskie centra handlowe.
@rafik54321 Azjaci (Chińczycy, Wietnamczycy) po prostu żyją i pracują, a nie domagają się względów i przywilejów z powodu swojej rasy, dlatego nikt się ich nie czepia (z wyjątkiem jakiejś patologii, ale patologia to i swoim doskwiera). Ci czarni, którzy też chcą normalnie żyć i pracować też narzekają na swoich pobratymców, bo muszą zmagać się z negatywnym stereotypem czarnego wywołanego przez głośnych roszczeniowych czarnych żądających przywilejów tylko i wyłącznie ze względu na kolor swojej skóry.
Ja tam nie robię dramy że któryś jest czarny. Pojedyncze jednostki oceniam indywidualnie. Jednak kiedy mamy mówić o grupach to musimy oceniać grupowo.
Jak murzyn normalnie pracuję i nie ma bólu 4 liter na swoim punkcie, niczym facet z "spirytus is good" to dla mnie normalny chłop.
No jak zwykle kto ma ból D. o wszystko? Czarni! Warkoczyków ci mieć nie wolno, dredów nie wolno, w Twojej twarzy czarnych robić nie wolno, bo black face, ale jak nie zrobisz, to rasizm. Wiecznie coś!
I tu się klaruje pewna (dla mnie) oczywistość. Jedne kultury nadają się do multi-kulti, inne nie. I akurat Azja przoduje w akceptowaniu odmienności, natomiast kultury Afryki i bliskiego wschodu już nie bardzo.
Oczywiście wszędzie znajdzie się buc, który jest na nie i członek.
Jednakże to nie zmienia faktu, że jeszcze nigdy nie słyszałem aby stereotypowy Azjata ze skośnymi oczami narzekał np na rasizm w Polsce. A żyją u nas od dość dawna. Wcześniej handlując odzieżą na bazarach, później zakładając chińskie centra handlowe.
@rafik54321 Azjaci (Chińczycy, Wietnamczycy) po prostu żyją i pracują, a nie domagają się względów i przywilejów z powodu swojej rasy, dlatego nikt się ich nie czepia (z wyjątkiem jakiejś patologii, ale patologia to i swoim doskwiera). Ci czarni, którzy też chcą normalnie żyć i pracować też narzekają na swoich pobratymców, bo muszą zmagać się z negatywnym stereotypem czarnego wywołanego przez głośnych roszczeniowych czarnych żądających przywilejów tylko i wyłącznie ze względu na kolor swojej skóry.
Ja tam nie robię dramy że któryś jest czarny. Pojedyncze jednostki oceniam indywidualnie. Jednak kiedy mamy mówić o grupach to musimy oceniać grupowo.
Jak murzyn normalnie pracuję i nie ma bólu 4 liter na swoim punkcie, niczym facet z "spirytus is good" to dla mnie normalny chłop.
"Rozumiem chcesz byc czarny" pffff w zyciu!!
No jak zwykle kto ma ból D. o wszystko? Czarni! Warkoczyków ci mieć nie wolno, dredów nie wolno, w Twojej twarzy czarnych robić nie wolno, bo black face, ale jak nie zrobisz, to rasizm. Wiecznie coś!
Czemu Oni pisali do siebie po Polsku?