Potweierdzam ,wychowalem sie na wsi w latach 80 i pamietam jak kon sam ciagnow woz z mlekem do mleczarni a chlopy szli za wozem i se rozmawiali,to samo z powrotem do domu.
Znajomy opowiadał (rzecz się dzieje w czasach "bez komórkowych"), że jego sąsiad miał taką przygodę z koniem w roli głównej.
Woził zboże na skup wozem konnym kilka wsi dalej. W drodze powrotnej w 2-3 knajpkach czy sklepach wypił ze znajomymi po piwku lub kielonku, a konik spokojnie go dostarczał do domu w stanie upojenia lub gorzej.
Więc wyobraźcie sobie zdenerwowanie żony, jak kiedyś wrócił koń z wozem, ale bez gospodarza..
Wypytywała znajomych czy widzieli męża, a oni twierdzili, ze wszystko normalnie, bo koń stał czujnie pod kolejną knajpką czy sklepem.
Awantura się zrobiła, jak po kilku godzinach wrócił prawie trzeźwy i wściekły gospodarz. Żona nie chciała mu uwierzyć, że wracał ze skupu na piechotę...
I cóż się okazało? Gospodarz zadowolony z wyjątkowo udanej transakcji zaczął pić już na skupie, czego wcześniej nie było, więc koń po rozładunku przyjął kierunek na dom. Po drodze zaliczył obowiązkowe postoje i zgodnie z "rozkładem jazdy" (dokładniej niż PKP) dotarł do domu.
Tak na serio, zrobienie autonomicznego auta jest chyba najtrudniejszym wyzwaniem i chyba każdy inny typ pojazdu (poza oczywiście pojazdami drogowymi) byłby tutaj dużo łatwiejszy do realizacji.
Najprostszy jest samolot. Bo na tej wysokości gdzie latają samoloty nie ma w co pierdyknąć przypadkiem, na 10 tys m n.p.m, nie ma nic. Nawet ptaków. Lokalizacja i kurs wszystkich samolotów jest znana, bo jest przesyłana, a gdyby 2 samoloty leciały na kursie kolizyjnym, to jeden ciut w górę, drugi ciut w dół i się ominą. No ale autonomicznych samolotów nie zrobią - bo nie.
Kolejny przykład - pociągi. Tu już masz tylko gaz i hamulec, cała radość. Poza tym, na torach nie powinno znajdować się nic. A jeśli się jednak coś znajdzie to i tak nie wyhamujesz. Więc wystarczyłby prosty program, w stylu "rozpędź do danej prędkości, utrzymuj prędkość do danej lokalizacji, rozpocznij hamowanie, zatrzymaj się na danym peronie na np 15min". Tu nawet skomplikowanego programu nie trzeba. No ale pociągu nie zrobią, bo nie.
Podobnie okręty na morzu. Wielkie kontenerowce są na tyle stabilne, że i sztorm im niegroźny. I dopiero teraz pierwszy się pojawia.
A na drodze masz pierdyliard czynników nie do przewidzenia. Ściśle wyznaczoną drogę, wobec której systemy nie mogłyby się odnosić (bo nie trzyma ona "kursu" pojazdu). Systemy musiałyby uwzględniać wszystkie znaki drogowe. Pieszych których system musiałby automatycznie wykrywać. Dzikie zwierzęta. Śliską nawierzchnię. Czynniki losowe jak wypadki. Nieodpowiedzialne zachowanie innych uczestników ruchu. I to niby ma być "łatwiejsze" niż zrobienie automatycznego samolotu, gdzie takich problemów nie ma?
Znowu jeśli jednak taki system nawali, taki autonomiczny wóz, to kto płaci za kuku? Właściciel auta, czy jego producent? Wg mnie producent. Bo to on zapewniał że jego wóz da radę.
@rafik54321 Łaał, panie fachowiec, a zdajesz sobie sprawę, że masz nikłe pojęcie o czym mówisz? Ale fachowiec ma zawsze rację, więc niech będzie, że masz rację.
@rafik54321 Tylko duże samoloty mają ACAS, chociaż stopniowo było to wymagane w kolejnych krajach. Nadal masz wiele mniejszych samolotów, z którymi komputer sobie nie pogada i potrzebujesz kontroli lotów. Zadaniem pilota jest głównie rozwiązywanie problemów, reagowanie na wszelkie awarie i niecodzienne sytuacje. Właściwie działa to już podobnie do autopilota w wielu samochodach. Siedź, obserwuj i przejmij kontrolę jak coś pójdzie nie tak. Samolot ma pewną, charakterystyczną wadę. W razie problemu nie zatrzymasz go w locie aby zaczekał na obsługę techniczną. I z tego powodu pełna autonomia jeszcze nie jest stosowana.
Pociągi bezobsługowe istnieją już od dawna. Po prostu nie wszędzie da się je stosować. Niektóre linie nie mają nawet trakcji elektrycznej, a co tu mówić o jednolitym systemie sterowania pociągami.
W każdym wypadku jest jednak inna, bardzo ważna rzecz - opłacalność. 2-3 pilotów na kilkuset pasażerów, 20-30 osób w załodze gigantycznego kontenerowca czy 1-2 maszynistów w dużym składzie to mały wydatek. Jeden kierowca na cztery miejsca siedzące w samochodzie to całkiem spore koszta. I stąd jest takie parcie głównie na automatyzację osobówek. Systemy autonomiczne są już całkiem dobre i to tylko kwestia czasu, aż wejdą do powszechnego użytku. Niestety pozostaje ten problem odpowiedzialności i to może skończyć się na zakazie ingerowania w cokolwiek w samochodzie. Nawet sobie żarówki bez ASO nie wymienisz, bo producent jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo jazdy. Ludzie staną się niewolnikami takiej technologii.
@rafik54321
"A na drodze masz pierdyliard czynników nie do przewidzenia."
paradoksalnie, wiekszosc stanowi mniejsze problemy dla ai niz dla czlowieka
natomiast faktycznie, problemem jest to co wspomniales, czyja bedzie wina jak dojdzie do wypadku
kolejna sprawa, kwestie etyczne, jezeli dojdzie do sytuacji zagrozenia, to kogo ai powinno ratowac, pasazerow czy osoby postronne
Dodatkowo szereg pomniejszych instrukcji i regulaminów zarządcy infrastruktury, oraz przewoźników.
Ponadto znajomość profilu poprzecznego i podłużnego linii kolejowej, miejsc przecięcia z drogami kołowymi i sposobu ich zabezpieczenia, długości użytecznej peronów, rodzaju zastosowanej blokady liniowej; samoczynna, półsamoczynna (dwu, trzy czy czterostawna), jedno czy dwukierunkowa. Rodzaj możliwej trakcji. Ograniczenia stałe i czasowe. Usterki SSP.
Szczególnie znajomość profilu podłużnego jest istotna, gdyż pod długie i duże wzniesienia maszynista w zależności od warunków lokalnych musi dynamicznie reagować na sytuacje utraty przyczepności i poślizg zestawów kołowych.
Nie wspomnę o sytuacjach nietypowych które zdarzają się każdego dnia i szybkość oceny i reakcji jest wówczas kluczowa.
Jesteś ignorantem. Znasz się na czymś w życiu lepiej niż przeciętnie?
To skup się na tym, bo troszkę się ośmieszasz.
@ZONTAR
'Niektóre linie nie mają nawet trakcji elektrycznej" - sieci trakcyjnej.
Trakcja może być elektryczna, spalinowa, parowa, ciśnieniowa. To sposób dostarczania energii pojazdowi trakcyjnemu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2021 o 23:07
@Admin_Ssa Tak, powinienem precyzyjnie nazwać część infrastruktury, a nie walić ogółami. Co nie zmienia faktu, że bez sieci trakcyjnej nie ma trakcji elektrycznej.
@Mariusz483 Bez trakcji elektrycznej możesz spokojnie jeździć z trakcją spalinową.
@Mariusz483 We Wolsztynie kursuje regularny pociąg, który jest w normalnym rozkładzie jazdy i kilka razy w tygodniu ciągnie go do Poznania Parowóz.
Warto zobaczyć. Polecam też przyjechać tu w maju na "Paradę parowozów".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 listopada 2021 o 14:52
@Admin_Ssa Gdyby chcieć to odnieść do lotnictwa, wyszłoby bez porównania więcej, temat - rzeka, ale przecież typ wie lepiej. Nie warto z takimi dyskutować, omijać z daleka. I nie mam zamiaru silić się na żadne mądrości. Tutaj nie ma to sensu.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 listopada 2021 o 0:46
W drugim przypadku możesz pić, ile chcesz. Ważne żeby koń był trzeźwy, drogę zna i sam do domu zawiezie. Przewyższa pod tym względem najnowocześniejsze auta.
Potweierdzam ,wychowalem sie na wsi w latach 80 i pamietam jak kon sam ciagnow woz z mlekem do mleczarni a chlopy szli za wozem i se rozmawiali,to samo z powrotem do domu.
Znajomy opowiadał (rzecz się dzieje w czasach "bez komórkowych"), że jego sąsiad miał taką przygodę z koniem w roli głównej.
Woził zboże na skup wozem konnym kilka wsi dalej. W drodze powrotnej w 2-3 knajpkach czy sklepach wypił ze znajomymi po piwku lub kielonku, a konik spokojnie go dostarczał do domu w stanie upojenia lub gorzej.
Więc wyobraźcie sobie zdenerwowanie żony, jak kiedyś wrócił koń z wozem, ale bez gospodarza..
Wypytywała znajomych czy widzieli męża, a oni twierdzili, ze wszystko normalnie, bo koń stał czujnie pod kolejną knajpką czy sklepem.
Awantura się zrobiła, jak po kilku godzinach wrócił prawie trzeźwy i wściekły gospodarz. Żona nie chciała mu uwierzyć, że wracał ze skupu na piechotę...
I cóż się okazało? Gospodarz zadowolony z wyjątkowo udanej transakcji zaczął pić już na skupie, czego wcześniej nie było, więc koń po rozładunku przyjął kierunek na dom. Po drodze zaliczył obowiązkowe postoje i zgodnie z "rozkładem jazdy" (dokładniej niż PKP) dotarł do domu.
@Ata11 świetna historia haha, dzięki
@Ata11 trochę mu się program zawiesił,brak weryfikacji czy kierowca(woźnica) był na pace,ale tak to nieźle
Tak na serio, zrobienie autonomicznego auta jest chyba najtrudniejszym wyzwaniem i chyba każdy inny typ pojazdu (poza oczywiście pojazdami drogowymi) byłby tutaj dużo łatwiejszy do realizacji.
Najprostszy jest samolot. Bo na tej wysokości gdzie latają samoloty nie ma w co pierdyknąć przypadkiem, na 10 tys m n.p.m, nie ma nic. Nawet ptaków. Lokalizacja i kurs wszystkich samolotów jest znana, bo jest przesyłana, a gdyby 2 samoloty leciały na kursie kolizyjnym, to jeden ciut w górę, drugi ciut w dół i się ominą. No ale autonomicznych samolotów nie zrobią - bo nie.
Kolejny przykład - pociągi. Tu już masz tylko gaz i hamulec, cała radość. Poza tym, na torach nie powinno znajdować się nic. A jeśli się jednak coś znajdzie to i tak nie wyhamujesz. Więc wystarczyłby prosty program, w stylu "rozpędź do danej prędkości, utrzymuj prędkość do danej lokalizacji, rozpocznij hamowanie, zatrzymaj się na danym peronie na np 15min". Tu nawet skomplikowanego programu nie trzeba. No ale pociągu nie zrobią, bo nie.
Podobnie okręty na morzu. Wielkie kontenerowce są na tyle stabilne, że i sztorm im niegroźny. I dopiero teraz pierwszy się pojawia.
A na drodze masz pierdyliard czynników nie do przewidzenia. Ściśle wyznaczoną drogę, wobec której systemy nie mogłyby się odnosić (bo nie trzyma ona "kursu" pojazdu). Systemy musiałyby uwzględniać wszystkie znaki drogowe. Pieszych których system musiałby automatycznie wykrywać. Dzikie zwierzęta. Śliską nawierzchnię. Czynniki losowe jak wypadki. Nieodpowiedzialne zachowanie innych uczestników ruchu. I to niby ma być "łatwiejsze" niż zrobienie automatycznego samolotu, gdzie takich problemów nie ma?
Znowu jeśli jednak taki system nawali, taki autonomiczny wóz, to kto płaci za kuku? Właściciel auta, czy jego producent? Wg mnie producent. Bo to on zapewniał że jego wóz da radę.
@rafik54321 Samoloty to ty już lepiej zostaw w spokoju, zajmij się tym, na czym się znasz.
a zdajesz sobie sprawę z tego że teraz i tak lata głównie autopilot, tylko piloci startują oraz lądują?
@rafik54321 Łaał, panie fachowiec, a zdajesz sobie sprawę, że masz nikłe pojęcie o czym mówisz? Ale fachowiec ma zawsze rację, więc niech będzie, że masz rację.
No tak w samolocie funkcja auto pilota to dla beki jest... Brawo
@rafik54321 Autopilot piszemy razem, to po pierwsze. Po drugie, dyletancie, do książek. Zanim zaczniesz się mądrować.
@rafik54321 Tylko duże samoloty mają ACAS, chociaż stopniowo było to wymagane w kolejnych krajach. Nadal masz wiele mniejszych samolotów, z którymi komputer sobie nie pogada i potrzebujesz kontroli lotów. Zadaniem pilota jest głównie rozwiązywanie problemów, reagowanie na wszelkie awarie i niecodzienne sytuacje. Właściwie działa to już podobnie do autopilota w wielu samochodach. Siedź, obserwuj i przejmij kontrolę jak coś pójdzie nie tak. Samolot ma pewną, charakterystyczną wadę. W razie problemu nie zatrzymasz go w locie aby zaczekał na obsługę techniczną. I z tego powodu pełna autonomia jeszcze nie jest stosowana.
Pociągi bezobsługowe istnieją już od dawna. Po prostu nie wszędzie da się je stosować. Niektóre linie nie mają nawet trakcji elektrycznej, a co tu mówić o jednolitym systemie sterowania pociągami.
W każdym wypadku jest jednak inna, bardzo ważna rzecz - opłacalność. 2-3 pilotów na kilkuset pasażerów, 20-30 osób w załodze gigantycznego kontenerowca czy 1-2 maszynistów w dużym składzie to mały wydatek. Jeden kierowca na cztery miejsca siedzące w samochodzie to całkiem spore koszta. I stąd jest takie parcie głównie na automatyzację osobówek. Systemy autonomiczne są już całkiem dobre i to tylko kwestia czasu, aż wejdą do powszechnego użytku. Niestety pozostaje ten problem odpowiedzialności i to może skończyć się na zakazie ingerowania w cokolwiek w samochodzie. Nawet sobie żarówki bez ASO nie wymienisz, bo producent jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo jazdy. Ludzie staną się niewolnikami takiej technologii.
@rafik54321
"A na drodze masz pierdyliard czynników nie do przewidzenia."
paradoksalnie, wiekszosc stanowi mniejsze problemy dla ai niz dla czlowieka
natomiast faktycznie, problemem jest to co wspomniales, czyja bedzie wina jak dojdzie do wypadku
kolejna sprawa, kwestie etyczne, jezeli dojdzie do sytuacji zagrozenia, to kogo ai powinno ratowac, pasazerow czy osoby postronne
@rafik54321 Nie masz chłopczyku pojęcia co piszesz.
"Kolejny przykład - pociągi. Tu już masz tylko gaz i hamulec, cała radość"
Absolutne minimum, do którego musi się stosować maszynista:
Ir-1
https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Wydruk/Ir-1_format_A4_03.2021.pdf
Ie1
https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Wydruk/Ie/Ie-1__E-1__2020_WCAG_.PDF
Ir-9
https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Wydruk/Instrukcja_o_technice_wykonywania_manewrow_Ir-9_-_obowiazuje_od_1_marca_....pdf
Ie-3
https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Wydruk/Ie-3_WCAG.pdf
Ir-1a dla ERTMS/ECTS poziomu 1
https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Wydruk/Ir-1a_8.12.2019.pdf
Ir-1b ERTMS/ECTS poziomu 2
https://www.plk-sa.pl/files/public/user_upload/pdf/Akty_prawne_i_przepisy/Instrukcje/Wydruk/Ir-1b_-_obowiazuje_od_8_grudnia_2019_r..pdf
Dodatkowo szereg pomniejszych instrukcji i regulaminów zarządcy infrastruktury, oraz przewoźników.
Ponadto znajomość profilu poprzecznego i podłużnego linii kolejowej, miejsc przecięcia z drogami kołowymi i sposobu ich zabezpieczenia, długości użytecznej peronów, rodzaju zastosowanej blokady liniowej; samoczynna, półsamoczynna (dwu, trzy czy czterostawna), jedno czy dwukierunkowa. Rodzaj możliwej trakcji. Ograniczenia stałe i czasowe. Usterki SSP.
Szczególnie znajomość profilu podłużnego jest istotna, gdyż pod długie i duże wzniesienia maszynista w zależności od warunków lokalnych musi dynamicznie reagować na sytuacje utraty przyczepności i poślizg zestawów kołowych.
Nie wspomnę o sytuacjach nietypowych które zdarzają się każdego dnia i szybkość oceny i reakcji jest wówczas kluczowa.
Hamowanie także nie wygląda tak jak w samochodzie który musiałeś jakiś czas temu złomować. Zaufaj mi, to dosyć skomplikowane, możesz on tym poczytać:
https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://intercityzachod.files.wordpress.com/2010/05/instrukcja_cw11.pdf&ved=2ahUKEwiBr9j08Z30AhVlposKHXSECysQFnoECBIQAQ&usg=AOvVaw3Wm15R5DCNQNIueIB5GX-_
Jesteś ignorantem. Znasz się na czymś w życiu lepiej niż przeciętnie?
To skup się na tym, bo troszkę się ośmieszasz.
@ZONTAR
'Niektóre linie nie mają nawet trakcji elektrycznej" - sieci trakcyjnej.
Trakcja może być elektryczna, spalinowa, parowa, ciśnieniowa. To sposób dostarczania energii pojazdowi trakcyjnemu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 23:07
@ZONTAR jakby nie bylo trakcji to by pociag nie jechal. Parowe zostaly juz wycofane.
@Admin_Ssa Tak, powinienem precyzyjnie nazwać część infrastruktury, a nie walić ogółami. Co nie zmienia faktu, że bez sieci trakcyjnej nie ma trakcji elektrycznej.
@Mariusz483 Bez trakcji elektrycznej możesz spokojnie jeździć z trakcją spalinową.
@Mariusz483 We Wolsztynie kursuje regularny pociąg, który jest w normalnym rozkładzie jazdy i kilka razy w tygodniu ciągnie go do Poznania Parowóz.
Warto zobaczyć. Polecam też przyjechać tu w maju na "Paradę parowozów".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 listopada 2021 o 14:52
@ZONTAR Spoko, użyłeś potocznego słownictwa. A ja chciałem pomędrkować sobie, a może akurat ktoś się dowie czegoś ciekawego.
@Admin_Ssa Gdyby chcieć to odnieść do lotnictwa, wyszłoby bez porównania więcej, temat - rzeka, ale przecież typ wie lepiej. Nie warto z takimi dyskutować, omijać z daleka. I nie mam zamiaru silić się na żadne mądrości. Tutaj nie ma to sensu.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 listopada 2021 o 0:46
Ale marka Mercedes jest o wiele lepiej znana na świecie niż marka Nasza Szkapa.
@PrezesGanguNieudacznikuff
Ale Nasz Szkapa, jak widać, skuteczniejsza :)
@PrezesGanguNieudacznikuff nasza szkapa była znana na świecie dużo wcześniej niz mercedes.
Mój dziadek handlowej końmi i z opowieści babci wiem ,że zdarzało się mu wracać na autopilocie i młody zakupiony koń był zapięty z tyłu wozu.
@Lestar no musiał się nauczyć,to znaczy wgrać program(drogę,trasę) :D
W drugim przypadku możesz pić, ile chcesz. Ważne żeby koń był trzeźwy, drogę zna i sam do domu zawiezie. Przewyższa pod tym względem najnowocześniejsze auta.
smutne
@Wluczyryjek E tam, niemy był od urodzenia.