Prawo zostało zmienione na gorsze, ale ludzie nie boją się, że zginą na drodze, a boją się mieć dzieci? No chyba, że chcą trochę mniej, ale nadal chcą. W ogóle co to jest za pytanie czy wpływ orzeczenia miał wpływ na innych. Pytanie powinno być zadane w taki sposób: czy orzeczenie TK miało wpływ na Ciebie odnośnie posiadania dzieci.
Osoba, która nie jest debilem nie zmieni swojego zdania odnośnie posiadania dzieci. Tylko debil wymyśli, że prawdopodobieństwo śmierci podczas porodu, które jest bardzo małe, będzie miało wpływ na to czy zostanie rodzicem.
Tu nie chodzi tylko o śmierć w razie porodu, ale np o urodzenie nie pełnosprawnego dziecka. Jeżeli w prenatalnych wyjdzie wysokie prawdopodobieństwo choroby u dziecka, to teraz trzeba usuwać za granicą, a nie każdego na to stać.
@Borden Ja boję się, że zginę na drodze. Nie jeżdżę za często, ale prawdę mówiąc, jadąc krajówką 70 km w jedną stronę prawie zawsze ujrzę jakiegoś magika debilnych zachowań drogowych.
Ale pytanie w sondzie dotyczy czegoś innego niż jest podane w democie. Demot sugeruje, że pytanie odpowiadali na temat zmiany SWOICH chęci posiadania dzieci, natomiast pytanie w ankiecie dotyczy, tego. czy według nich, INNI zmienili swój stosunek czy nie. To jest różnica.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 listopada 2021 o 19:23
@qwesta123 Często pytania są w ten sposób zadawane, bo tylko wtedy się dowiesz co ta osoba tak naprawdę myśli. Np Czy jakbyś znalazł 100 zł na ulicy, to odniósł byś je na policję? Ależ oczywiście! (No bo przecież nie powiem o sobie, że jestem potencjalną złodziejką.) A czy inni by tak postąpili? Nie. A że każdy sądzi podług siebie - odpowiedź "nie" jest prawdziwa.
@boomfloom No tu się do końca nie zgodzę. Jakby mi w mediach przedstawiali protesty po wprowadzeniu jakiejś ustawy, to na pytanie czy ludziom się podoba czy nie, odpowiedziałbym, że nie, chociaż mnie osobiście ta ustawa mogłaby nie dotyczyć i w żaden sposób na mnie nie wpływać. Rozumiem co chcesz powiedzieć, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że podana metoda nie zadziała zawsze i nie można uznawać takich wyników za miarodajne. Albo pytamy o coś na co chcemy poznać odpowiedź albo od razu bez tej szopki napiszmy wyniki jakie chcemy uzyskać.
Przykładowo: pytanie czy wzrost akcyzy na alkohol zmniejszy spożywanie alkoholu w społeczeństwie? Logika podpowiada, że wzrost cen będzie związany ze spadkiem i takie odpowiedzi padną w większości. A czy w rzeczywistości ktoś faktycznie zrezygnuje z picia jak mu alkohol zdrożeje o 20-30 groszy? Wątpię. A przynajmniej wydaje mi się, że byłoby to znacznie mniejszy odsetek niż wynikałoby z przeprowadzonej ankiety, gdzie pytano jak zachowa się społeczeństwo.
No to PIS poprawił demografię :) Jak dokładnie wszystko inne, za co tylko się złapali. I całe lata 500+ poooszły! :) Tu już nawet 12 000+ niewiele pomoże :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 listopada 2021 o 19:47
@KatzenKratzen Elektorat PiSu jest tak tępy, że na 12 000+ pewnie się szarpną, to nie są ludzie, którzy przewidują jakąkolwiek przyszłość, ważne że hajs wpadnie.
@Master_Yi
Najgorsze jest to, że możesz mieć rację. Zaślepieni kasą narobią dzieci, dwa lata zleca jak z bicza trzasnął i będzie płacz "dej na bombelki!"...
Moja córka planuje macierzyństwo już niebawem, chce mieć dwoje - troje.
Żłobek i przedszkole pod ręką, prawo pracy sprzyja posiadaniu potomstwa, o opiekę medyczną też nie ma się co martwić. Na tym przykładzie widać, że Polki chcą mieć dzieci i nie obawiają się zbytnio.
Rok temu zacząłem zastanawiać się z żoną, czy chcemy 4dziecko(dla nas to ostatnie dzwony wiekowe). Ale przez zaostrzenie aborcji, zrezygnowaliśmy. Serio ta sprawa na nas wpłynęła, nie było to tylko wymówką
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2021 o 14:49
A co ma wspólnego chęć nie posiadania dzieci (w aborcji przecież oto chodzi - jest a ma nie być) z chęcią posiadania dzieci - jak ktoś chce dziecka to nie potrzebuje aborcji. Obwińmy świat, całe jego zło o brak możliwości grzebania sobie między nogami z nudów na każde zawołanie.
@krzysio6666 Co za dzban. Powiedz to tej kobiecie z Pszczyny która zmarła bo nie wykonano na czas aborcji. Powiedz jej, że "jak chce dziecka to przecież nie ptrzebuje aborcji". A nie, sorry, nie powiesz, bo zmarła. To powiedz to jej córce i mężowi. On ci wytłumaczy, że błądzisz.
@krzysio6666 Jak ktoś chce 2 zdrowych dzieci, to też potrzebuje aborcji, na wypadek np. gdyby jedno miało umrzeć przed lub tuż po porodzie. Albo jeśli chce wychować te dzieci(z czym zwykle łączy się chęć posiadania ich) to najlepiej by było w zdrowi, a nie niepełnosprawności lub miesiącach dochodzenia do siebie po problematycznej ciąży.
@Rocannon2 Jełopie durny matole - w pro aborcyjnej telewizji tvn słyszałem w uwadze jak mówili że ona nie chciała aborcji tylko chciała urodzić to dziecko, to że zmarła albo inaczej została zamordowana przez lenistwo, niekompetencję lekarzy to inna sprawa, winni jej śmierci są tylko lekarze którzy zwolnieni z obowiązków bo przecież jest covid i nie przyjmujemy pacjentów nie zrobili nic żeby ją uratować.
Oczywiście, że zmniejszył chęć posiadania dzieci, bo w razie czego będziesz zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem do końca życia. Ale nawet ochota na seks jakby mniejsza...
@tobimadara Ostatnio poznałem tak sexowna dzieczynę na imprezie, że szok. Ona już wstawiona, zrobiona i idziemy do hotelu. Ściągnełą już majtki....a ja do niej, wiesz co.....przez ten wyrok w TK nie mam ochoty. Serio!!
@mistrzdakon Tłumaczę, skoro to ciężkie do zrozumienia:
- Jeśli komplikacja w ciąży może doprowadzić do kalectwa bądź śmierci kobiety przez to, że nie można dokonać aborcji to logicznym jest ważenie ryzyka i mniejsza chęc rozpoczęcia ciąży
- Jeśli jest większe ryzyko wychowywania dziecka o znacznym stopniu niepełnosprawności, nad którym opieka kosztuje >10000pln/m-c to logicznym jest, że chęc rozpoczęcia ciąży jest mniejsza.
Także lepszą analogią byłby zakaz złomowania samochodów, które zagrażają życiu kierowcy
@YessM już Ci idioto tłumaczę, po pierwsze przeczytaj art 4a z ustawy z 1993 i wtedy się wypowiadasz, bo ktoś nagadał głupot, a Ty jak skończony idiota powtarzasz xD po drugie, 10 000zl na miesiąc, ale raczej nikt nie wyszedł i np nie powiedział, że zamiast na TVP dajcie dla matek dla chorych dzieci, marne 10mln zł wyszłoby na osobe ale lewak to idiota i nie myśli logicznie. Widocznie nikt nie chciał pieniędzy, bo lewakom nie za to płacą aby polepszyć byt matce z chorym dzieckiem. Proste.
@lewactwotorak "już Ci idioto tłumaczę, po pierwsze przeczytaj" już ci idioto cytuję: " chyba że ciąża zagraża BEZPOŚREDNIO życiu kobiety" A Pszczyna udowadnia że nie wszyscy ogarniają co to znaczy bezpośrednio i od którego momentu.
Ponadto, wychowanie niepełnosprawnego dziecka (ze szczególnym uwzględnieniem wad umysłowych) jest sutyacją przegrany-przegrany-przegrany. Przegrane małżeństwo, przegrane dziecko i przegrane państwo które łoży na coś co nigdy nie osiągnie stanu samodzielności. I to na dzień dobry.
100 lat temu takie dziecki pod płotem zakopywali. 200 late temu w ogóle nie było tematu. Teraz, kiedy rodzi się tak mało dzieci i nie ma choćby CIENIA naturalnej (katolicy to lubią) selekcji naturalnej tym bardziej powinniśmy sterować procesem narodzin żeby unikać propagowania wad genetycznych.
@YessM @lewactwotorak W kilku zdaniach pada trzy razy "idiota" i dwa razy "lewak". Do tego "lewactwo" w nicku. Jeżeli ktoś liczy na merytoryczną i względnie kulturalną dyskusję to słabo to rokuje. :)
@YessM
Nie wiem jak jest dzisiaj. Mam trójkę dzieci i 36 lat. Nie przyszło nam do głowy z żoną 10 lat temu myśl przed podjęciem czynności mających na celu prokreację.... co jeśli będzie chore? Kto normalny o tym myśli.
Czyli idąc dalej jeśli chore dzieci zabijamy, to powiem Ci smutną prawdę. Jest wiele chorób, białaczka, raki itp które mogą dotknąć Ciebie, Twoich bliskich zaraz po po poradzie, po 20 latach życia. Rozumiem że tych ludzi też należy usunąć ze społeczeństwa. Po co się męczyć z chorym dzieckiem. Można spłodzić nowe.
Póki co nadal obowiązuje zapis że dziecko zagrażające życiu matki można usunąć. Więc nie wiem po co bicie piany. Lekarz się pomylił i zgonił na nowy przepis. Po drugie ilu lekarzy w Polsce skazano prawomocnym wyrokiem więzienia za błąd w sztuce? Podejrzewam żę na palcach jednej ręki, jeśli w ogóle.
@mistrzdakon "Nie wiem jak jest dzisiaj. Mam trójkę dzieci i 36 lat. Nie przyszło nam do głowy z żoną 10 lat temu myśl przed podjęciem czynności mających na celu prokreację.... co jeśli będzie chore? Kto normalny o tym myśli."
No ja przed posiadaniem dzieci rozważałem ryzyko powikłań, rozważałem czy jestem w odpowiedniej sytuacji ekonomicznej itp. Moim zdaniem takie pytania nie czynią z nikogo osoby nienormalnej.
"Czyli idąc dalej jeśli chore dzieci zabijamy (...)"
No właśnie w tym rzecz, że wg specjalistów, czyli lekarzy, aborcja to nie morderstwo. I można się sprzeczać na poziomie etycznym co kto uważa (choć jest ryzyko, że nigdy nie będzie pełnej zgody), ale wg. mnie dobrym wyznacznikiem jest rozwój ukłądu nerwowego. Bez wykształcenia centralnego układu (tzn mózgu) nie można mówić o świadomości bądź cierpieniu, nie można mówić, że jest to wykształcona osoba, taki płód nigdy nie miał samoświadomości więc ciężko mówić o zabójstwie. Tylko tyle i aż tyle. I to jest moja granica, która opiera się przynajmniej na kwestiach empirycznych, a nie światopoglądowych (oczywiście jeśli ktoś uważa inaczej, niech ma prawo do tego, nikt nie powinien być np do aborcji zmuszany przez drugiego człowieka)
Ale dość o osobistym poglądzie. Faktem jest, że przy restrykcyjnym prawie ludzie będą się bardziej obawiać ciąży. Faktem jest również to, że restrykcyjne prawo aborcyjne prowadzi do większej śmiertelności kobiet (wystarczy zaznajmomić się z przypadkami z innych krajów). Faktem jest, że restrykcyjne prawo aborcyjne nie spowoduje tego, że aborcji nie będzie, tylko spowoduje rozrost podziemia aborcyjnego.
I kwestia ostateczna - tak, lekarze też nie są bez winy, absolutnie. Tak jak nie widzę usprawiedliwienia dla policjanta, który bije ludzi bo ma taki rozkaz, nie widzę usprawiedliwienia dla lekarza, który nie pomoże człowiekowi umierającemu w cierpieniu, bo obawia się prawa.
Ankieta jest stronnicza. Bo jak można pytać kogoś jak jego zdaniem zareagowali wszyscy Polacy? Przecież to idiotyczne.
Pytanie powinno pytać każdego z osobna czy wyrok ZMIENIŁ JEGO OSOBISTĄ CHĘĆ posiadania dzieci. I powinno być to skorelowane z pytaniami czy teraz/ przed wprowadzeniem starał się o dziecko. Czy przed wprowadzeniem planował kolejne dzieci oraz czy w ogóle jest zdolny do urodzenia,spłodzenia dziecka.
By wybaczcie ale stanie bezpłodnych facetów czy kobiet po menopauzie o to czy zmieniła im się chęć do posiadania dzieci jest jak pytanie sparaliżowanego czy zmieniła mu się chęć to robienia fikołków.
Ale abstrahując od tego wszystkiego, oczywiście że zaostrzanie prawa aborcyjnego spowoduje spadek chęci do posiadania dzieci. I teraz czy to dobrze czy źle. Od strony demografi bardzo źle. Od tej strony że może wreszcie zwiększy się świadomość ludzi i przejdziemy w końcu do realnej pomocy tym, którzy mają te upośledzone i chore dzieci - to dobrze. Bo jeżeli jako państwo chcemy chronić nienarodzone dzieci to przecież nie po to by lądowały w oknie życia i trafiały do domów dziecka. Ale po to by rodzice mogli bez tego strachu się nimi zająć. Wiedząc że owszem może nam się urodzić chore dziecko, ale nie zostaniemy z tym sami i państwo nam pomoże. A nie tak jak teraz, że póki kobieta jest w ciąży to każdy jej pomoże ale potem kolejne kilkadziesiąt lat to już Twój problem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 listopada 2021 o 13:40
Bła ha ha już sobie wyprażam rozmowę małżeństwa:
Może zrobimy dziecko? Będzie kto miał pomóc na emeryturze, przedłużymy soje geny, zmienimy świat na leprze.
Nie kochanie, bo wyrok trybunału jest niekorzystny.
@olewator Ja wiem że niektórzy jibeą się na prawo i lewo i wpadają co chwila, jednakże GENERALNIE wiadomo co trzeba zrobić żeby mieć dziecko. Ponadto warto przygotować się do tego faktu, przemyśleć, czy np. nie zająć by się hodowlą np. psów, Zastanowić się czy mamy mieszkanie, żlobek i przedszkole w pobliżu. Rozważyć argumenty zdrowotne.A następnie powiedzieć: tak zrobimy dziecko.
Ja wiem, dla fanatyka PiS argument o przemyśleniu działania brzmi jak bajka o żelaznym wilku...
@olewator Zarówno argumentacja za posiadaniem dzieci, jak i przeciw, świadczy o smutnym fakcie, że to dobrze dobrana para idiotów. Istotnie byłoby lepiej dla społeczeństwa gdyby odpuścili sobie rozmnażanie.
@rdaneel Moim zdaniem nie ma co przesadzać w żadną stronę, nie rozmnożyć się, bo nie ma przedszkola w okolicy, albo nie ma się odpowiedniej ilości pokoi, jest przegięciem w drugą stroną.
Swoją drogą to ciekawe jak ludzie stracili instynkt samozachowawczy. Kiedyś to było normalne, że posiadasz gromadkę dzieci i uczysz ich jak przetrwać, czyli przede wszystkim jak zarabiać pieniądze (zwierzęta uczą polować młode). Dziś oddaje się je do przedszkola, szkoły a potem krytykujesz tą młodzież, że sobie nie radzi w życiu :)
Prawo zostało zmienione na gorsze, ale ludzie nie boją się, że zginą na drodze, a boją się mieć dzieci? No chyba, że chcą trochę mniej, ale nadal chcą. W ogóle co to jest za pytanie czy wpływ orzeczenia miał wpływ na innych. Pytanie powinno być zadane w taki sposób: czy orzeczenie TK miało wpływ na Ciebie odnośnie posiadania dzieci.
Osoba, która nie jest debilem nie zmieni swojego zdania odnośnie posiadania dzieci. Tylko debil wymyśli, że prawdopodobieństwo śmierci podczas porodu, które jest bardzo małe, będzie miało wpływ na to czy zostanie rodzicem.
Tu nie chodzi tylko o śmierć w razie porodu, ale np o urodzenie nie pełnosprawnego dziecka. Jeżeli w prenatalnych wyjdzie wysokie prawdopodobieństwo choroby u dziecka, to teraz trzeba usuwać za granicą, a nie każdego na to stać.
@Borden Ja boję się, że zginę na drodze. Nie jeżdżę za często, ale prawdę mówiąc, jadąc krajówką 70 km w jedną stronę prawie zawsze ujrzę jakiegoś magika debilnych zachowań drogowych.
Ale pytanie w sondzie dotyczy czegoś innego niż jest podane w democie. Demot sugeruje, że pytanie odpowiadali na temat zmiany SWOICH chęci posiadania dzieci, natomiast pytanie w ankiecie dotyczy, tego. czy według nich, INNI zmienili swój stosunek czy nie. To jest różnica.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2021 o 19:23
@qwesta123 bardzo dobra uwaga!
@qwesta123 Nie mówiąc już o tym, że również prawie połowa miała przeciwne zdanie. XD
@qwesta123 Właśnie to chciałem napisać. Manipuluje się ludźmi nie tylko przez TVP ale jak widać i z drugiej strony.
@qwesta123 Często pytania są w ten sposób zadawane, bo tylko wtedy się dowiesz co ta osoba tak naprawdę myśli. Np Czy jakbyś znalazł 100 zł na ulicy, to odniósł byś je na policję? Ależ oczywiście! (No bo przecież nie powiem o sobie, że jestem potencjalną złodziejką.) A czy inni by tak postąpili? Nie. A że każdy sądzi podług siebie - odpowiedź "nie" jest prawdziwa.
@boomfloom No tu się do końca nie zgodzę. Jakby mi w mediach przedstawiali protesty po wprowadzeniu jakiejś ustawy, to na pytanie czy ludziom się podoba czy nie, odpowiedziałbym, że nie, chociaż mnie osobiście ta ustawa mogłaby nie dotyczyć i w żaden sposób na mnie nie wpływać. Rozumiem co chcesz powiedzieć, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że podana metoda nie zadziała zawsze i nie można uznawać takich wyników za miarodajne. Albo pytamy o coś na co chcemy poznać odpowiedź albo od razu bez tej szopki napiszmy wyniki jakie chcemy uzyskać.
Przykładowo: pytanie czy wzrost akcyzy na alkohol zmniejszy spożywanie alkoholu w społeczeństwie? Logika podpowiada, że wzrost cen będzie związany ze spadkiem i takie odpowiedzi padną w większości. A czy w rzeczywistości ktoś faktycznie zrezygnuje z picia jak mu alkohol zdrożeje o 20-30 groszy? Wątpię. A przynajmniej wydaje mi się, że byłoby to znacznie mniejszy odsetek niż wynikałoby z przeprowadzonej ankiety, gdzie pytano jak zachowa się społeczeństwo.
No to PIS poprawił demografię :) Jak dokładnie wszystko inne, za co tylko się złapali. I całe lata 500+ poooszły! :) Tu już nawet 12 000+ niewiele pomoże :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 listopada 2021 o 19:47
@KatzenKratzen Elektorat PiSu jest tak tępy, że na 12 000+ pewnie się szarpną, to nie są ludzie, którzy przewidują jakąkolwiek przyszłość, ważne że hajs wpadnie.
@Master_Yi
Najgorsze jest to, że możesz mieć rację. Zaślepieni kasą narobią dzieci, dwa lata zleca jak z bicza trzasnął i będzie płacz "dej na bombelki!"...
@KatzenKratzen im już nie chodzi o podniesienie dzietności tylko o utrzymanie elektoratu.
Moja córka planuje macierzyństwo już niebawem, chce mieć dwoje - troje.
Żłobek i przedszkole pod ręką, prawo pracy sprzyja posiadaniu potomstwa, o opiekę medyczną też nie ma się co martwić. Na tym przykładzie widać, że Polki chcą mieć dzieci i nie obawiają się zbytnio.
Aha, zapomniałem, moja Młoda mieszka w Danii...
@Padre75
Nieźle CI to wyszło xDDDDD
Rok temu zacząłem zastanawiać się z żoną, czy chcemy 4dziecko(dla nas to ostatnie dzwony wiekowe). Ale przez zaostrzenie aborcji, zrezygnowaliśmy. Serio ta sprawa na nas wpłynęła, nie było to tylko wymówką
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 14:49
@Gorinobu Zwłaszcza, że z wiekiem rodzica wzrasta ryzyko wad wrodzonych
U mnie zwiększyło, zamiast dwójki chcę trójkę. Ale też w lutym wyprowadzam się z żoną do Szwajcarii, może to był powód.
A co ma wspólnego chęć nie posiadania dzieci (w aborcji przecież oto chodzi - jest a ma nie być) z chęcią posiadania dzieci - jak ktoś chce dziecka to nie potrzebuje aborcji. Obwińmy świat, całe jego zło o brak możliwości grzebania sobie między nogami z nudów na każde zawołanie.
@krzysio6666 Co za dzban. Powiedz to tej kobiecie z Pszczyny która zmarła bo nie wykonano na czas aborcji. Powiedz jej, że "jak chce dziecka to przecież nie ptrzebuje aborcji". A nie, sorry, nie powiesz, bo zmarła. To powiedz to jej córce i mężowi. On ci wytłumaczy, że błądzisz.
@krzysio6666 Jak ktoś chce 2 zdrowych dzieci, to też potrzebuje aborcji, na wypadek np. gdyby jedno miało umrzeć przed lub tuż po porodzie. Albo jeśli chce wychować te dzieci(z czym zwykle łączy się chęć posiadania ich) to najlepiej by było w zdrowi, a nie niepełnosprawności lub miesiącach dochodzenia do siebie po problematycznej ciąży.
@Rocannon2 Jełopie durny matole - w pro aborcyjnej telewizji tvn słyszałem w uwadze jak mówili że ona nie chciała aborcji tylko chciała urodzić to dziecko, to że zmarła albo inaczej została zamordowana przez lenistwo, niekompetencję lekarzy to inna sprawa, winni jej śmierci są tylko lekarze którzy zwolnieni z obowiązków bo przecież jest covid i nie przyjmujemy pacjentów nie zrobili nic żeby ją uratować.
@krzysio6666 Owszem, lekarze nie zrobili nic. A co mieli zrobić? Aborcję! I dlatego stwierdzenie (cytuję):
"jak ktoś chce dziecka to nie potrzebuje aborcji."
jest kretyńskie i świadczy o twojej mizerii intelektualnej i totalnym niezrozumieniu tematu. Życzę szczęścia w życiu.
Oczywiście, że zmniejszył chęć posiadania dzieci, bo w razie czego będziesz zajmować się niepełnosprawnym dzieckiem do końca życia. Ale nawet ochota na seks jakby mniejsza...
@tobimadara Ostatnio poznałem tak sexowna dzieczynę na imprezie, że szok. Ona już wstawiona, zrobiona i idziemy do hotelu. Ściągnełą już majtki....a ja do niej, wiesz co.....przez ten wyrok w TK nie mam ochoty. Serio!!
Pro-liferzy są tak bardzo za ochroną życia, że zamiast jakiegokolwiek życia, nie będzie go wcale.
Rozumiem że samochodów też nie kupujecie bo Rząd zabrania wyrzucania ich na śmietnik.
Czyli ludzie nie chcą mieć dzieci bo Rząd zabrania ich zabijania..... super logika. Nie ma co.
Może nie wiedzą Ci ankietowani ale żony czy męża też zabić nie można. Ja bym ślubu nie brał...
@mistrzdakon Tłumaczę, skoro to ciężkie do zrozumienia:
- Jeśli komplikacja w ciąży może doprowadzić do kalectwa bądź śmierci kobiety przez to, że nie można dokonać aborcji to logicznym jest ważenie ryzyka i mniejsza chęc rozpoczęcia ciąży
- Jeśli jest większe ryzyko wychowywania dziecka o znacznym stopniu niepełnosprawności, nad którym opieka kosztuje >10000pln/m-c to logicznym jest, że chęc rozpoczęcia ciąży jest mniejsza.
Także lepszą analogią byłby zakaz złomowania samochodów, które zagrażają życiu kierowcy
@YessM już Ci idioto tłumaczę, po pierwsze przeczytaj art 4a z ustawy z 1993 i wtedy się wypowiadasz, bo ktoś nagadał głupot, a Ty jak skończony idiota powtarzasz xD po drugie, 10 000zl na miesiąc, ale raczej nikt nie wyszedł i np nie powiedział, że zamiast na TVP dajcie dla matek dla chorych dzieci, marne 10mln zł wyszłoby na osobe ale lewak to idiota i nie myśli logicznie. Widocznie nikt nie chciał pieniędzy, bo lewakom nie za to płacą aby polepszyć byt matce z chorym dzieckiem. Proste.
@lewactwotorak "już Ci idioto tłumaczę, po pierwsze przeczytaj" już ci idioto cytuję: " chyba że ciąża zagraża BEZPOŚREDNIO życiu kobiety" A Pszczyna udowadnia że nie wszyscy ogarniają co to znaczy bezpośrednio i od którego momentu.
Ponadto, wychowanie niepełnosprawnego dziecka (ze szczególnym uwzględnieniem wad umysłowych) jest sutyacją przegrany-przegrany-przegrany. Przegrane małżeństwo, przegrane dziecko i przegrane państwo które łoży na coś co nigdy nie osiągnie stanu samodzielności. I to na dzień dobry.
100 lat temu takie dziecki pod płotem zakopywali. 200 late temu w ogóle nie było tematu. Teraz, kiedy rodzi się tak mało dzieci i nie ma choćby CIENIA naturalnej (katolicy to lubią) selekcji naturalnej tym bardziej powinniśmy sterować procesem narodzin żeby unikać propagowania wad genetycznych.
@lewactwotorak Kolego, takie inwektywy kieruj proszę w swoją stronę. Obrażając innych pokazałeś swój poziom.
@YessM @lewactwotorak W kilku zdaniach pada trzy razy "idiota" i dwa razy "lewak". Do tego "lewactwo" w nicku. Jeżeli ktoś liczy na merytoryczną i względnie kulturalną dyskusję to słabo to rokuje. :)
@YessM
Nie wiem jak jest dzisiaj. Mam trójkę dzieci i 36 lat. Nie przyszło nam do głowy z żoną 10 lat temu myśl przed podjęciem czynności mających na celu prokreację.... co jeśli będzie chore? Kto normalny o tym myśli.
Czyli idąc dalej jeśli chore dzieci zabijamy, to powiem Ci smutną prawdę. Jest wiele chorób, białaczka, raki itp które mogą dotknąć Ciebie, Twoich bliskich zaraz po po poradzie, po 20 latach życia. Rozumiem że tych ludzi też należy usunąć ze społeczeństwa. Po co się męczyć z chorym dzieckiem. Można spłodzić nowe.
Póki co nadal obowiązuje zapis że dziecko zagrażające życiu matki można usunąć. Więc nie wiem po co bicie piany. Lekarz się pomylił i zgonił na nowy przepis. Po drugie ilu lekarzy w Polsce skazano prawomocnym wyrokiem więzienia za błąd w sztuce? Podejrzewam żę na palcach jednej ręki, jeśli w ogóle.
@mistrzdakon "Póki co nadal obowiązuje zapis że dziecko zagrażające życiu matki można usunąć."
Perfidnie kłamiesz jak PiS. Chamskie, bezczelne kłamstwo.
To jest prawda:
"chyba że ciąża zagraża BEZPOŚREDNIO życiu kobiety"
@mistrzdakon "Nie wiem jak jest dzisiaj. Mam trójkę dzieci i 36 lat. Nie przyszło nam do głowy z żoną 10 lat temu myśl przed podjęciem czynności mających na celu prokreację.... co jeśli będzie chore? Kto normalny o tym myśli."
No ja przed posiadaniem dzieci rozważałem ryzyko powikłań, rozważałem czy jestem w odpowiedniej sytuacji ekonomicznej itp. Moim zdaniem takie pytania nie czynią z nikogo osoby nienormalnej.
"Czyli idąc dalej jeśli chore dzieci zabijamy (...)"
No właśnie w tym rzecz, że wg specjalistów, czyli lekarzy, aborcja to nie morderstwo. I można się sprzeczać na poziomie etycznym co kto uważa (choć jest ryzyko, że nigdy nie będzie pełnej zgody), ale wg. mnie dobrym wyznacznikiem jest rozwój ukłądu nerwowego. Bez wykształcenia centralnego układu (tzn mózgu) nie można mówić o świadomości bądź cierpieniu, nie można mówić, że jest to wykształcona osoba, taki płód nigdy nie miał samoświadomości więc ciężko mówić o zabójstwie. Tylko tyle i aż tyle. I to jest moja granica, która opiera się przynajmniej na kwestiach empirycznych, a nie światopoglądowych (oczywiście jeśli ktoś uważa inaczej, niech ma prawo do tego, nikt nie powinien być np do aborcji zmuszany przez drugiego człowieka)
Ale dość o osobistym poglądzie. Faktem jest, że przy restrykcyjnym prawie ludzie będą się bardziej obawiać ciąży. Faktem jest również to, że restrykcyjne prawo aborcyjne prowadzi do większej śmiertelności kobiet (wystarczy zaznajmomić się z przypadkami z innych krajów). Faktem jest, że restrykcyjne prawo aborcyjne nie spowoduje tego, że aborcji nie będzie, tylko spowoduje rozrost podziemia aborcyjnego.
I kwestia ostateczna - tak, lekarze też nie są bez winy, absolutnie. Tak jak nie widzę usprawiedliwienia dla policjanta, który bije ludzi bo ma taki rozkaz, nie widzę usprawiedliwienia dla lekarza, który nie pomoże człowiekowi umierającemu w cierpieniu, bo obawia się prawa.
Ankieta jest stronnicza. Bo jak można pytać kogoś jak jego zdaniem zareagowali wszyscy Polacy? Przecież to idiotyczne.
Pytanie powinno pytać każdego z osobna czy wyrok ZMIENIŁ JEGO OSOBISTĄ CHĘĆ posiadania dzieci. I powinno być to skorelowane z pytaniami czy teraz/ przed wprowadzeniem starał się o dziecko. Czy przed wprowadzeniem planował kolejne dzieci oraz czy w ogóle jest zdolny do urodzenia,spłodzenia dziecka.
By wybaczcie ale stanie bezpłodnych facetów czy kobiet po menopauzie o to czy zmieniła im się chęć do posiadania dzieci jest jak pytanie sparaliżowanego czy zmieniła mu się chęć to robienia fikołków.
Ale abstrahując od tego wszystkiego, oczywiście że zaostrzanie prawa aborcyjnego spowoduje spadek chęci do posiadania dzieci. I teraz czy to dobrze czy źle. Od strony demografi bardzo źle. Od tej strony że może wreszcie zwiększy się świadomość ludzi i przejdziemy w końcu do realnej pomocy tym, którzy mają te upośledzone i chore dzieci - to dobrze. Bo jeżeli jako państwo chcemy chronić nienarodzone dzieci to przecież nie po to by lądowały w oknie życia i trafiały do domów dziecka. Ale po to by rodzice mogli bez tego strachu się nimi zająć. Wiedząc że owszem może nam się urodzić chore dziecko, ale nie zostaniemy z tym sami i państwo nam pomoże. A nie tak jak teraz, że póki kobieta jest w ciąży to każdy jej pomoże ale potem kolejne kilkadziesiąt lat to już Twój problem.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 listopada 2021 o 13:40
Mnie mimo wszystko najbardziej zastanawia kto niby stwierdził, że wyrok TK zwiększa chęć posiadania dzieci?
Dziwne, bo wielu moich znajomych w tym roku zdecydowało się na dziecko.
@VanCyklon
https://youtu.be/T1vW8YDDCSc?t=619
Bła ha ha już sobie wyprażam rozmowę małżeństwa:
Może zrobimy dziecko? Będzie kto miał pomóc na emeryturze, przedłużymy soje geny, zmienimy świat na leprze.
Nie kochanie, bo wyrok trybunału jest niekorzystny.
@olewator genialne :D
@olewator Ja wiem że niektórzy jibeą się na prawo i lewo i wpadają co chwila, jednakże GENERALNIE wiadomo co trzeba zrobić żeby mieć dziecko. Ponadto warto przygotować się do tego faktu, przemyśleć, czy np. nie zająć by się hodowlą np. psów, Zastanowić się czy mamy mieszkanie, żlobek i przedszkole w pobliżu. Rozważyć argumenty zdrowotne.A następnie powiedzieć: tak zrobimy dziecko.
Ja wiem, dla fanatyka PiS argument o przemyśleniu działania brzmi jak bajka o żelaznym wilku...
@olewator Zarówno argumentacja za posiadaniem dzieci, jak i przeciw, świadczy o smutnym fakcie, że to dobrze dobrana para idiotów. Istotnie byłoby lepiej dla społeczeństwa gdyby odpuścili sobie rozmnażanie.
@rdaneel Moim zdaniem nie ma co przesadzać w żadną stronę, nie rozmnożyć się, bo nie ma przedszkola w okolicy, albo nie ma się odpowiedniej ilości pokoi, jest przegięciem w drugą stroną.
Swoją drogą to ciekawe jak ludzie stracili instynkt samozachowawczy. Kiedyś to było normalne, że posiadasz gromadkę dzieci i uczysz ich jak przetrwać, czyli przede wszystkim jak zarabiać pieniądze (zwierzęta uczą polować młode). Dziś oddaje się je do przedszkola, szkoły a potem krytykujesz tą młodzież, że sobie nie radzi w życiu :)
I żaden z nich nie wie o co w tym chodzi :D